Kategorie produktów

Polskie firmy na targach w Kolonii

Piątek, 27 lutego 2009 HURT & DETAL Nr 2 (36) / 2009
1.593 wystawców z 65 krajów na powierzchni blisko 110 tys. m.kw. zaprezentowało najnowsze trendy w przemyśle cukierniczym, podczas międzynarodowych targów słodyczy ISM w Kolonii (Niemcy), w dniach 1-4 lutego br. Według organizatorów, tegoroczne targi ISM w Kolonii odwiedziło około 32.500 osób związanych z branżą słodyczy ze 150 krajów. 62% odwiedzających przyjechało do Kolonii z zagranicy.

Na targach ISM nie zabrakło firm z Polski (47), które bardzo aktywnie promowały rodzime produkty.

Dało się niestety zauważyć, że liczba polskich wystawców była w tym roku znacząco mniejsza od tej z poprzedniej edycji targów.

 

 

 

Polscy producenci słodyczy lokowali swoje stoiska samodzielnie, lub na polskich „wyspach”, grupujących kilku wystawców.

 

 

 

Samodzielne stanowiska dawały możliwość zaprezentowania oferty handlowej na znacznie większych powierzchniach i wybierane były przez znane na międzynarodowym rynku polskie firmy. Z takiego właśnie rozwiązania skorzystały m.in. takie firmy jak: Solidarność, Mieszko, Terravita, Wawel.

 

 

 

Jak informowali nas niektórzy przedstawiciele polskich firm - samodzielna lokalizacja stoiska, to przede wszystkim podkreślenie prestiżu oraz promocja marki.

 

 

 

Stoiska wystawowe zlokalizowane na  „wyspach”, podkreślały polskie pochodzenie produktów. Dla tych wystawców ważne było usytuowanie wśród innych polskich firm.  To właśnie miało zachęcać zainteresowanych kontrahentów do odwiedzenia nie jednego, a kilku zlokalizowanych obok siebie stanowisk.

Formuła polskiej „wyspy” zapewne sprawdza się, skoro duża liczba wystawców już od lat wybiera taką właśnie formę obecności na targach. Wpływ na to ma również system dopłat unijnych, który w tym roku niestety nie funkcjonuje prawidłowo.

Jednym z organizatorów takiej właśnie „wyspy” jest warszawska firma MAXPOL Spółka z o.o., która dołożyła wszelkich starań, aby wystawcy mięli najwyższy komfort obecności na targach.

 

 

 

 

Tradycyjnie już redakcja HURT & DETAL towarzyszyła polskim wystawcom podczas tej imprezy. Teraz jednak nasza obecność związana byłą również z wydaniem pierwszego   numeru anglojęzycznego magazynu „Food from Poland”, pisma wspierającego polskich eksporterów, które dostępne było na naszym stoisku wystawowym zlokalizowanym na polskiej „wyspie” w hali 4.1 oraz w pozostałych halach.

 

 

Jak się okazało, nasza obecność pośród innych polskich wystawców skutkowała tym, że staliśmy się dla zagranicznych kontrahentów niezależnym doradcą w zakresie polskiego rynku FMCG oraz firm, które zajmują się produkcją i eksportem produktów szybkozbywalnych. To właśnie na naszym stoisku,  m.in. poprzez informacje zawarte w magazynie „Food from Poland” odwiedzający mógł zapoznać się z polskim rynkiem FMCG.

 

 

 

Podczas naszej obecności na targach odwiedziliśmy wiele stoisk wystawowych polskich producentów, ale też mieliśmy przyjemność goszczenia na naszym stoisku przedstawicieli rodzimych firm.

 

 

 

Przechadzając się po halach wystawienniczych, zauważyliśmy ogromne zainteresowanie polskimi produktami. Polskie stoiska oblegane były praktycznie przez cały czas przez zagranicznych gości. Będąc na stoisku firmy Solidarność, nie sposób było na spokojnie porozmawiać z przedstawicielami tej firmy, ponieważ na spotkania z handlowcami ustawiały się kolejki. Pomimo tego, że Solidarność przygotowała bardzo duże i gustownie urządzone stoisko wystawowe, ruch był tam niesamowity. Po nacjach gości widać było, że produkty Solidarności przyciągają kontrahentów niemal z całego świata.

 

 

 

 

Podobnie było na stoisku firmy Mieszko, które również było wykonane w bardzo ciekawy, podkreślający wysoką jakość marki, sposób. Na stoisku tej firmy udało nam się na chwilę „złapać” Prezesa Marka Moczulskiego, który specjalnie dla czytelników HURT & DETAL podsumował targi, mówiąc: „Targi ISM to impreza przede wszystkim o charakterze towarzyskim, a nie handlowym. Bardzo rzadko dochodzi tu do podpisania kontraktów handlowych, ale stanowią one dobrą platformę do spotkań odbiorców i dostawców z całego świata. W tym roku jest jednak znacząco mniejsza liczba wystawców, niż to było w latach ubiegłych, obserwuję też brak bardzo dużych i znaczących koncernów międzynarodowych. Widoczna jest również mniejsza ilość zwiedzających. Jest to bardzo zastanawiające. W naszym przypadku, jeszcze przed targami mieliśmy poumawiane spotkania, które odbyły się na ISM, tutaj też nawiązaliśmy kilkanaście bardzo interesujących kontaktów, które mamy nadzieję zaowocują w przyszłości konkretnymi zamówieniami. Dobrym sygnałem jest to, że pomimo tej niepewnej sytuacji na świecie, a wręcz kryzysu, udaje nam się zdobywać wciąż nowe rynki zbytu dla naszych produktów”.

 

 

 

 

Kolejne kroki skierowaliśmy na stoisko Terravity. Duża przestrzeń i czekoladowe kolory przyciągały już z daleka. Tam też spotkaliśmy Pawła Brzezińskiego - Kierownika Marketingu tej firmy, który powiedział m.n, że „ta impreza targowa to doskonałe forum, na którym prezentowane są słodycze, a także kopalnia pomysłów i inspiracji. Terravita jako znaczący polski producent wyrobów czekoladowych już po raz siódmy ma na  ISM swoją ekspozycję, wcześniej odwiedzaliśmy Kolonię obserwując trendy na europejskim i światowym rynku słodyczy. Podstawowym celem naszej obecności jest oczywiście prezentacja standardowej oferty, a więc tabliczek czekoladowych marki Terravita, Cocoacara i Alpinella oraz ofert okazjonalnych. Udział w ISM to także spotkania ze stałymi odbiorcami, umacniające dobre relacje oraz nawiązywanie wielu interesujących handlowo kontaktów.  Mimo, że w tym roku nawiązaliśmy ich sporo, a nasza oferta cieszyła się zainteresowaniem, to reprezentując od paru lat firmę Terravita na targach, zauważyłem, że w ubiegłych latach było ich zdecydowanie więcej”.

 

 

 

 

Następne spotkanie odbyliśmy na stoisku firmy Wawel, gdzie Marcin Madeja, Zastępca Dyrektora Eksportu, powiedział: „W ISM bierzemy udział co roku. Jest to wg nas jedyny „must-be-event” w branży, pozostałe imprezy targowe są jedynie opcjonalne. Zaprezentowaliśmy tutaj nowy batonik bezcukrowy (czekolada nadziewana), jak również odświeżoną linię czekolad linii premium. Bardzo dobrze został również przyjęty inny produkt: Trufla w czekoladzie, która właśnie wchodzi do naszej oferty. Z technologicznego punktu widzenia, jest to najlepszej jakości trufla produkowana obecnie w Polsce. Liczymy, że bardzo pozytywne reakcje naszych gości targowych przełożą się niebawem na wyniki sprzedażowe tego produktu. Oceniam, że tegoroczne targi były zdecydowanie „wolniejsze” niż ubiegłoroczne. Zanotowaliśmy ok. 1/3 mniej „masy” odwiedzających. Niemniej jednak, wszystkie spotkania z kontrahentami zaplanowane przed targami - a tych było znacznie więcej niż rok wcześniej - doszły do skutku i jesteśmy bardzo zadowoleni z ich efektów. Generalnie, w tym roku nie nastawiamy się na agresywne pozyskiwanie nowych rynków, bardziej skupiać się będziemy na rozwijaniu naszej obecności na rynkach, na których już funkcjonujemy, ze szczególnym uwzględnieniem krajów ościennych”.

Z powodu dużego zainteresowania ofertą produktów, bardzo trudno było też dłużej porozmawiać z właścicielem firmy MAGNAT, Panem Markiem Jarockim. Jednak po jakimś czasie udało nam się uzyskać komentarz: „Jest to już nasze siódme wystąpienie na targach w Kolonii. ISM to miejsce, gdzie możemy spotkać się z naszymi kontrahentami i bezpośrednio omówić wszystkie aspekty współpracy. Przyjeżdżając tu po raz pierwszy nie mieliśmy żadnych kontaktów. Twierdzę, że właśnie dzięki obecności na targach zaczęliśmy eksportować produkty. Sprzedaż zagraniczna systematycznie rośnie, co utwierdza nas w przekonaniu, że dalej warto tutaj być. Jeżeli chodzi o prezentowaną ofertę, to szlagierem są opakowania w formie butelki z pralinami o płynnych nadzieniach z alkoholem oraz kuferki i torebeczki z pralinami. Liczymy na dużą sprzedaż zarówno tych, jak i pozostałych artykułów z naszej oferty za granicę”.

 

 

 

 

Na stoisku lubelskiej „Pszczółki” również spotkanie za spotkaniem, gość za gościem. Jednak Mariola Bujacz - Kierownik Fabryki, znalazła chwilę również dla nas, podsumowując: „W Międzynarodowych Targach Cukierniczych w Kolonii uczestniczymy już po raz czwarty. Zauważamy, że zainteresowanie targami jest w dalszym ciągu bardzo duże. Na naszym stoisku odwiedzają nas przede wszystkim dotychczasowi klienci, z którymi rozmawiamy głównie na temat rozszerzenia oferty. Pojawiły się też nowe kontakty, które mam nadzieję zaowocują w przyszłości. Jesteśmy zadowoleni, że możemy zaprezentować nasze produkty i dokonać analizy światowych trendów rynkowych w branży cukierniczej”.

 

 

 

 

Stoisko pełne krakersów, to wizytówka firmy Rarytas, największego polskiego producenta tych artykułów. Tu również ruch był duży, ale po jakimś czasie udało nam się porozmawiać chwilę z Tomaszem Sinkiewiczem, Dyrektorem Genaralnym. Zapytany o podsumowanie targów, odpowiedział: „W międzynarodowych targach bierzemy udział dwa, trzy razy do roku. Na targach ISM wystawialiśmy się po raz szósty. Na naszym stoisku zaprezentowaliśmy trzy nowe asortymenty i kilka form opakowania  wyrobów, których dotychczas nie stosowaliśmy. Jesteśmy zadowoleni ponieważ dostaliśmy już kilka zapytań o prezentowane w Kolonii nowości. Jeżeli chodzi o nasze oczekiwania, to mamy nadzieję rozpocząć współpracę z kilkoma nowymi kontrahentami zagranicznymi. Uważam jednak, że jeszcze zbyt wcześnie żeby mówić o konkretnych efektach. Teraz jesteśmy zadowoleni ze spotkania z naszymi dotychczasowymi kontrahentami, jednakże co do rozmów rozpoczętych z potencjalnymi kontrahentami, to efekty powinny być widoczne w najbliższych tygodniach. Jeżeli chodzi o same targi, to w tym roku z pewnością odwiedzających było znacznie mniej, jednak zapytania o produkt były bardziej konkretne. Wydaje się, że zmniejszyła się także ilość wystawców. Według nas niekorzystne jest rozmieszczanie polskich stoisk w różnych częściach hali wystawowej, co mogliśmy obserwować podczas tegorocznych targów. Uważamy, że stworzenie jednej polskiej strefy znacznie poprawiłoby ogólne postrzeganie wyrobów z naszego kraju”.

 

 

 

 

Firma Vobro - producent znakomitych wyrobów czekoladowych, był naszym kolejnym celem spotkania. Duże zainteresowanie ofertą i ciągłe spotkania spowodowały, że pomimo tego, że stoisko firmy Vobro sąsiadowało z naszym stoiskiem redakcyjnym, Grzegorz Kaleciński - Dyrektor Handlowy, mógł  poświęcić nam trochę czasu dopiero ostatniego dnia targów. Podsumowując targi, powiedział: „To były nasze szóste targi ISM i oczywiście będziemy tutaj w przyszłym roku. Jesteśmy zadowoleni z obecnej edycji targów, ponieważ zrealizowaliśmy zakładane cele. W obecnej chwili nasza firma nie odczuwa tzw. globalnego kryzysu, a osiągane wyniki są tego najlepszym przykładem. Jeżeli chodzi o prezentowaną tutaj ofertę, to staramy się na każdą edycję targów kolońskich przygotowywać nowe, atrakcyjne dla klientów wyroby i szaty graficzne. Tak też było i w tym roku, przygotowaliśmy kilka nowych propozycji zarówno standardowych, jak i okazjonalnych”.

 

 

 

 

W naszym sąsiedztwie znajdowało się również stoisko firmy Astra, producenta lizaków, cukierków, landryn. Zapytany o podsumowanie tej imprezy Stanisław Stasiowski - właściciel, powiedział: „Jesteśmy na targach w Kolonii już chyba po raz 12. Tegoroczna edycja jest bardzo specyficzna, wystawców jest zdecydowanie mniej. Jeżeli chodzi o samą organizację targów, to jesteśmy bardzo zadowoleni z obecnego organizatora – firmy MAXPOL. Liczymy, że na kolejnych edycjach targów organizacja będzie równie dobra. Będąc tutaj mamy możliwość spotkania się z naszymi dotychczasowymi odbiorcami oraz pozyskania nowych kontaktów handlowych. Nasza obecność na targach to również budowanie marki firmy. Stała obecność na ISM stanowi potwierdzenie ciągłego rozwoju firmy Astra”.

 

 

 

 

 

Elżbieta Bąkiewicz, Dyrektor Sprzedaży w ZPC Chojecki, tak skomentowała tegoroczną edycję targów: „Nie jest to nasza pierwsza edycja targów ISM, byliśmy już tutaj kilkakrotnie. Nastawieni jesteśmy na spotkania z dotychczasowymi kontrahentami, ponieważ mamy już rozwinięte rynki zagraniczne. Nasze produkty eksportujemy obecnie do 20 krajów. Nastawieni jesteśmy na wyższą jakość produktów i próbujemy otworzyć kolejne – bogatsze rynki, których jeszcze nie mamy. Z jednej strony są to targi, które pozwalają nam spotkać się z dotychczasowymi kontrahentami i wprowadzić nowości, a z drugiej zdobyć nowych klientów. Po raz pierwszy wystawiamy się samodzielnie, oddzielając się od polskich firm, próbując prezentować markę naszych produktów. Bardzo zależy nam na zdobyciu rynków arabskich, dlatego cieszymy się, że mogliśmy właśnie tutaj spotkać się z firmami z Libii i Dubaju. Liczymy na efekty tych spotkań”.

 

 

 

 

 

Kolejna - 40 edycja kolońskich targów ISM  - już w przyszłym roku, w dniach 31.01 - 03.02.2010. Zatem, do zobaczenia na kolejnych targach w Kolonii.

tagi: ISM Kolonia ,