Kategorie produktów

O rozwoju sieci Stokrotka i największych wyzwaniach w rozmowie z przedstawicielami Stokrotki

Niedziela, 18 listopada 2012 HURT & DETAL Nr 11 (81) / 2012 (Hurt i Detal)
O rozwoju sieci Stokrotka, największych wyzwaniach w najbliższej przyszłości oraz o tym, jak konkurować z sieciowymi graczami rynku FMCG opowiadają: Dariusz Kalinowski, Prezes Zarządu i Witold Sarzyński, Dyrektor Rozwoju i Gospodarki Nieruchomościami, Członek Zarządu, Stokrotka Sp. z o.o.
Na przełomie czerwca i lipca br. Emperia Holding podjęła strategiczną decyzję o dalszym rozwoju segmentu supermarketów Stokrotka. 11 września powołany został nowy zarząd spółki. Jaki kierunek rozwoju sieci Stokrotka wyznaczony został na najbliższe miesiące?

Dariusz Kalinowski: Kierunek rozwoju Stokrotki nie ulega istotnej zmianie. Zarząd Grupy Kapitałowej Emperia, w ramach której działa Stokrotka, zaakceptował wszystkie strategiczne kierunki rozwoju oraz działania, ponieważ jest to kluczowa spółka naszej grupy. Zmiany w zarządzie podyktowane są przede wszystkim tym, aby wzmocnić skład obecnego zespołu poprzez obecność nowych osób, a nie zmianą strategii. Od dłuższego czasu Stokrotka konsekwentnie realizuje swoje plany rozwojowe. Działamy wciąż w tym samym formacie, kończymy kilka projektów mających na celu przygotowanie lepszej oferty dla konsumenta oraz optymalizujemy rozwiązania operacyjne.

Witold Sarzyński: To co się zmieniło – stanęły przed nami nowe wyzwania i możliwości związane z rozwojem sieci Stokrotka, również pod względem ilościowym. Ożywiły się kontakty z deweloperami, mamy propozycje nowych lokalizacji.

Ile sklepów z logo Stokrotki powstanie do końca tego roku?

Witold Sarzyński: W tym roku otworzymy jeszcze 5 nowych lokalizacji. Mając dobre perspektywy na dalszy rozwój sieci, od przyszłego roku mamy zamiar powrócić do dawnych lat świetności Stokrotki, kiedy to otwieraliśmy nawet 30 nowych lokalizacji rocznie.

Czy planowany rozwój sieci nastąpi w oparciu o nowe lokalizacje, czy również poprzez dotychczasowe lokalizacje sieci Delima.

Witold Sarzyński: Podjęta została decyzja, że formatu delikatesowego, który obecny był głównie w galeriach handlowych, nie będziemy rozwijać. Naszym planem jest sukcesywne przechodzenie z brandu Delima na brand Stokrotka, co akceptują również wynajmujący. Jesteśmy w trakcie tego procesu.

Największym wyzwaniem jest z pewnością właściwa organizacja zaopatrzenia dla całej sieci Stokrotka, dotychczas realizowana przez Eurocash z magazynów Tradis. W jaki sposób pracujecie nad przejściem na własną dystrybucję?

Dariusz Kalinowski: Stokrotka w pierwszej fazie swojego rozwoju bardzo mocno związana była z Tradisem i tak jest również dzisiaj. Działając jeszcze w obrębie grupy kapitałowej Emperia zastanawialiśmy się nad przejściem Stokrotki na własną logistykę. Dystrybucja i detal to dwa różne światy. Jesteśmy zadowoleni z podpisania umowy dystrybucyjnej z Eurocashem, natomiast co do strategicznego kierunku – wierzymy, że uszyte na miarę rozwiązanie logistyczne jest jednym z elementów podnoszącym konkurencyjność sieci. W ramach wewnętrznej logistyki można zaoferować więcej optymalnych rozwiązań, niż w typowej relacji między dystrybutorem a detalistą. Dlatego też intensywnie przygotowujemy się do przejścia na własne rozwiązania logistyczne. Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia koncepcji. Jest to duże wyzwanie, ale wiemy, że przełoży się ono na jakość oferty dla konsumenta.

Jak będzie wyglądał rozwój terytorialny sieci Stokrotka?

Witold Sarzyński: Dotychczas nasz rozwój koncentrował się głównie na wschodzie Polski, gdzie od kilku lat nasza pozycja jest silna. W dalszym ciągu tak będzie. W przyszłości planujemy również ekspansję na terytorium całego kraju.  

Czy zamierzacie wprowadzić zmiany w wizualizacji swoich placówek?

Witold Sarzyński: Oczywiście, że tak. Rozpoczęliśmy już ten proces, jednak ze względu na skalę będzie on rozłożony na kilka miesięcy.

Jak pozycjonujecie sklepy Stokrotka – tzn. kto jest klientem sieci?

Dariusz Kalinowski: Klient Stokrotki to członek przeciętnego gospodarstwa domowego. Pamiętajmy, że Stokrotka nie jest ani sklepem Premium, ani sklepem oferującym produkty gorszej jakości po najniższych cenach. Uważam, że koncept w którym działamy jest gwarantem sukcesu. Supermarket powinien zaspokajać potrzeby otoczenia w którym funkcjonuje. Z jednej strony są to ludzie młodzi, z drugiej starsi, o zróżnicowanych dochodach. Szeroki asortyment pozwala nam w większym stopniu zaspokoić potrzeby i oczekiwania dużego grona konsumentów, niż formaty – nazwijmy je – specjalistyczne, które mają zdecydowanie mniejszy asortyment. Stokrotka daje możliwość wyboru produktów, zarówno markowych jak i marki własnej, których poszukują klienci.

W jaki sposób format supermarketu Stokrotka będzie konkurował z hipermarketami, a w jaki z wszechobecnymi dyskontami?

Dariusz Kalinowski: Z hipermarketami konkurujemy czasem – zapewniamy dokonanie zakupów w krótkim czasie, równocześnie dając możliwość wyboru spośród szerokiego asortymentu. Natomiast, konkurencja z dyskontami opiera się na tym, że nasza oferta zawiera produkty markowe w rozsądnych cenach.

Wyniki finansowe za I półrocze nie były satysfakcjonujące. Poprawę wyników w II półroczu miało zapewnić zmniejszenie asortymentu towarowego w sklepach oraz zmniejszenie poziomu zapasów. Bardzo ważnym elementem miał być również proces negocjacji umów handlowych z producentami. Na ile przyjęte strategie są realizowane?

Dariusz Kalinowski: Realizujemy wszystkie te procesy równolegle. Po pierwsze dopasowujemy asortyment do potrzeb konsumenta – jest to jeden ze strategicznych procesów rozpoczętych na początku roku. Powinniśmy go zakończyć do końca roku. Jest on o tyle istotny, ponieważ pozwoli nam zwiększyć sprzedaż. Jeżeli chodzi o poprawę warunków zakupowych, to jesteśmy w trakcie rozmów z naszymi partnerami handlowymi.

Jak według Pana będzie rozwijał się handel detaliczny w Polsce w ciągu najbliższych lat?

Dariusz Kalinowski: Najlepiej powinien rozwijać się format convenient, który jest wygodny do robienia codziennych zakupów. Dodatkowo posiada bardzo dogodne lokalizacje, w których z sukcesem mógłby działać każdy format sklepu. Przyszłość to również współistnienie różnych formatów wzajemnie się uzupełniających. Hipermarket był kiedyś niezwykle ciekawym konceptem dla klienta, był niejako galerią handlową. Obecnie, kiedy w każdym większym mieście mamy centra handlowe, hipermarkety stały się mniej atrakcyjne.  

Witold Sarzyński:  Na rynku nie unikniemy też konsolidacji.

W jaki sposób będzie się rozwijał, bądź zmieniał handel tradycyjny?

Dariusz Kalinowski: Według mnie utrzyma się tendencja zmniejszania liczby małych niezależnych sklepów spożywczych. Coraz częściej muszą one konkurować z supermarketami, dyskontami i jest im trudno zaoferować korzystną i odpowiednio szeroką ofertę cenową. Konkurencyjność małych placówek z dużymi obiektami jest trudna - muszą bowiem dać konsumentowi coś, co jest niedostępne w każdym innym formacie, mogą to być np. godziny otwarcia. Stanowi to duże wyzwanie dla małego handlu tradycyjnego.

Fundusz private equity Mid Europa Partners, właściciel sieci Żabka poinformował, iż zamierza powrócić do rozmów w sprawie zakupu sieci Stokrotka...

Dariusz Kalinowski: Private equity Mid Europa Partners był jednym z funduszy zainteresowanych przejęciem Stokrotki. Po wielomiesięcznych negocjacjach poinformowaliśmy, że zrealizujemy własny scenariusz rozwoju, który według nas jest najkorzystniejszy dla akcjonariuszy Emperii. Teraz koncentrujemy się na realizacji naszej strategii rozwoju, na zakończeniu projektów optymalizacyjnych oraz na poszukiwaniu spółek, które to my moglibyśmy zakupić. Aktualnie prowadzimy takie rozmowy, ale jest za wcześnie, aby mówić o konkretach.Dziękuję za rozmowę

Tomasz Pańczyk

tagi: stokrotka , Dariusz Kalinowski , Witold Sarzyński ,