Z rynku FMCG

Tradis wzmacnia sieć cash and carry

Środa, 17 marca 2010 HURT & DETAL Nr 3 (49) / 2010
Rośnie sieć oddziałów cash and carry Tradisu. Pod koniec roku spółka uruchomiła obiekt w Zakopanem, a ostatnio w Częstochowie pojawiła się w nowej lokalizacji. W otwieranych i modernizowanych halach spółka podnosi też standardy. O planach rozwojowych samoobsługowego formatu Tradisu rozmawiamy z Tomaszem Ciepłowskim, Dyrektorem Sprzedaży C&C.

Pod koniec roku uruchomiliście oddział w Zakopanem, teraz w Częstochowie.
Czy w najbliższym czasie planowane są kolejne otwarcia?

- Mówiąc o otwarciach możemy wyodrębnić dwa przypadki – otwarcia hal w miastach w których jeszcze nie prowadziliśmy działalności oraz przenosiny do nowych obiektów w przypadku, gdy dotychczasowy przestaje spełniać nasze oczekiwania, czy to w zakresie standardu obsługi, czy możliwości rozwoju sprzedaży. W Częstochowie mamy do czynienia ze zmianą lokalizacji na obiekt większy i ulokowany w dogodniejszej dla naszych klientów części miasta. Dla kilku innych hal Tradisu również planujemy podobne zmiany. Jeśli natomiast chodzi o otwarcia oddziałów C&C naszej firmy w miejscowościach, gdzie do tej pory nie byliśmy obecni, to rozważamy kilka interesujących lokalizacji, ale za wcześnie, by mówić o szczegółach. Docelowo chcemy pojawić się wszędzie tam, gdzie potrzebują tego nasi klienci, oczywiście uwzględniając przy tym kwestie ekonomicznej efektywności oddziału. Praktyczną konsekwencją tej strategii jest sukcesywne zagęszczanie sieci naszych hal. Myślę, że po zakończeniu trudnych procesów związanych z integracją różnych spółek dystrybucyjnych w jeden podmiot, Tradis jest na to gotowy. Oczywiście tempo otwarć i miejsca, w których pojawią się nowe oddziały C&C zależne są od wielu czynników, dlatego trudno dzisiaj deklarować konkretne liczby czy miejsca.

Wspomniał Pan o procesie integracji, jak te działania wpłynęły na format C&C?

- Zdecydowanie pozytywnie. Uporządkowanie struktury pomogło nam poprawić efektywność, było też kluczowym warunkiem wprowadzenia jednolitych standardów, bez których trudno skutecznie zarządzać siecią hal C&C. Ale rok 2009 był też dla nas czasem trudnych, chociaż koniecznych decyzji. Wygasiliśmy działalność w kilku obiektach, które ze względów technicznych nie spełniały standardów sieci, przenosząc ich operacje do innych, nowocześniejszych oddziałów.

Co wyróżnia ofertę C&C Tradisu?

- Bez wątpienia jej szerokość i dopasowanie do potrzeb lokalnych rynków. Dzisiaj oferta każdej z naszych hal liczy blisko 6 000 pozycji asortymentowych. Średnia powierzchnia sprzedaży przekracza 2 000 mkw. Tylko w naszych placówkach można znaleźć produkty marek własnych Tradis, oznaczone symbolem „Q – Kontrolowana jakość”. Klienci coraz bardziej się do nich przekonują, ceniąc ich wysoką jakość i przystępne ceny. Tego typu produktów nie można znaleźć w kanale nowoczesnym – hipermarketach czy dyskontach, dzięki czemu stanowią doskonałe narzędzie do wyróżnienia oferty sklepu na tle placówek należących do zagranicznych sieci. Sukcesywnie modernizujemy nasze hale i dostosowujemy je do obowiązujących standardów Tradisu. W wielu naszych oddziałach funkcjonujemy już nawet kilkanaście lat, co przekłada się na często wręcz przyjacielskie relacje pomiędzy naszymi pracownikami i klientami. W ten sposób uzyskujemy dodatkową, cenioną przez naszych klientów wartość – miłą atmosferę zakupów. Tradis dysponuje także unikatowym rozwiązaniem promocyjnym – bezterminowym programem lojalnościowym eProfit, który pozwala na kumulowanie punktów, a następnie ich wymianę na prezent z katalogu liczącego ponad 200 pozycji. U nas wartościowe nagrody są osiągalne nie tylko dla dużych, ale także mniejszych odbiorców, o co już dużo trudniej w programach oferowanych przez naszych konkurentów. Specyfiką wielu hal Tradis jest realizowanie z jednego obiektu sprzedaży C&C i sprzedaży serwisowej (dostawa jest składana i dostarczana do klienta na podstawie zamówienia) oraz wysoka jakość rozwiązań logistycznych i informatycznych. Dzięki temu nasi klienci mogą zaopatrywać swoje placówki nawet w sytuacjach kryzysowych, kiedy na przykład zepsuje się im samochód i nie mają możliwości osobistego dotarcia do hali.

Jakimi działaniami zachęcają Państwo klientów do odwiedzenia Waszych hal C&C?

- Podstawowym narzędziem wsparcia sprzedaży C&C jest gazetka promocyjna – zawierająca szeroką ofertę produktów w obniżonej cenie lub wspieranych promocją pakietową, a co najważniejsze - budowana lokalnie na poziomie makroregionów, a więc dopasowana asortymentowo i cenowo do potrzeb danego rynku. Od pewnego czasu intensyfikujemy promocje gazetkowe, premiując zakupy dodatkowymi punktami eProfit. To działanie uzupełniają krótkie, maksymalnie dwudniowe głębokie promocje cenowe na kluczowe produkty. Komunikujemy je klientom przez serwis SMS. Do tego dochodzą jeszcze akcje cykliczne lub sezonowe, takie jak loterie, targi, promocje pakietowe czy urodziny oddziałów.

Czy – idąc tropem konkurencji – zamierzają Państwo wprowadzić promocję opartą na koszyku cenowym, zakładającą zwrot różnicy w cenie, jeśli dany produkt u innego dystrybutora jest tańszy?

- Nie. Stawiamy na jasne i przejrzyste zasady współpracy z naszymi klientami. Tego typu kampanie były już wcześniej obecne na rynku w „wersji konsumenckiej” pod hasłami typu „Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy”. Niestety, mało kto zwraca uwagę na zapisy regulaminowe takich akcji, a te wprowadzają liczne ograniczenia sprawiając, że wyegzekwowanie prawa gwarancji jest często albo skomplikowane, albo nieskuteczne, bo możliwość zwrotu wyłącza określony zapis regulaminowy. Wspominałem o latami wypracowywanych relacjach z naszymi klientami – to zobowiązuje do sięgania wyłącznie po formy aktywności promocyjnych czy reklamowych, których klarowności i czytelności jesteśmy w 100 procentach pewni. Każdy z głównych graczy segmentu C&C stosuje określoną politykę cenową na swoich halach. Nie ma na rynku podmiotu, który mógłby o sobie powiedzieć, że jest najtańszy we wszystkim i zawsze, więc to klient decyduje gdzie i co najlepiej opłaca się kupić. Poza tym trzeba pamiętać, że cena jest ważnym, ale nie jedynym miernikiem atrakcyjności hali. Liczy się także jakość obsługi, szerokość oferty i dodatkowe korzyści, jak dostęp do promocji pakietowych czy długofalowego programu lojalnościowego.

Co zmieni się w formacie C&C Tradisu w obecnym roku?

- Jako Tradis mamy bardzo konkretne plany. Chcemy stać się liderem kosztowym i jakościowym polskiej dystrybucji. Dla cash and carry oznacza to stałe podnoszenie standardów oraz nieustanną pracę nad dopasowaniem asortymentowym i jakością naszej oferty handlowej. Nasi klienci mogą też oczekiwać zwiększenia atrakcyjności promocyjnej i pojawienia się już w II kwartale kilku naprawdę interesujących akcji, o których zapewne będziemy mieli jeszcze okazję informować czytelników HURT & DETAL.

Redakcja

tagi: tradis ,