Kategorie produktów

Cukierkowy zawrót głowy

Czwartek, 14 kwietnia 2016 HURT & DETAL Nr 04/122. Kwiecień 2016
Kolorowe, słodkie i uwielbiane przez wszystkich. Cukierki, galaretki, żelki, lizaki, draże czy krówki. To przysmak nie tylko dla najmłodszych, ale dla wszystkich miłośników słodkości.
Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów słodyczy. Każda kategoria ma jednak swoich stałych zwolenników i sprawia, że ten segment ma tak silną pozycję na tle innych produktów. Polski rynek słodyczy jest już wart ponad 13 mld zł i stale rośnie.

Cukierki na paragonie

Zamiłowanie Polaków do słodkich wyrobów potwierdzają dane Centrum Monitorowania Rynku. Instytut podaje, że w sklepach małoformatowych do 300 mkw. czekolada i wyroby czekoladowe, cukierki, żelki, gumy do żucia, ciasta i ciastka odpowiadają za ok. 13% wszystkich transakcji. Są zatem bardzo istotną częścią asortymentu. Cukierki, żelki, draże i bakalie w małoformatowych placówkach handlowych odpowiadają za blisko 13% wartości sprzedaży kategorii słodyczy.

„W lutym 2016 w sklepie małoformatowym konsument mógł wybierać spośród 19 wariantów cukierków. Konsumenci wybierają raczej małe opakowania do 50 g, które generują około 70% sprzedaży wartościowej cukierków. Najpopularniejsze marki to Halls, Mentos i Tic Tac” – wymienia Sylwia Neska z CMR.   

Porównując te dane do zeszłego roku, w lutym wartość sprzedaży żelków i pianek wzrosła o ok. 16%. W tej kategorii na rynku największą sprzedażą odznaczają się produkty Haribo i Storck. Udziały wartościowe tych firm wynoszą odpowiednio 29% i 28% – podaje CMR.

Natomiast najlepiej rotującymi produktami w segmencie żelek w lutym 2016 r. były nimm2 Śmiej Żelki Owocowe 100 g i Haribo Goldbaren 100 g.

Bardzo wielu producentów oferuje cukierki czekoladowe. Detaliści potwierdzają, że wśród wszystkich produktów z tego segmentu, cieszą się one największym uznaniem. Bardzo często na sklepowych półkach pojawiają się cukierki oferowane przez Wawel, Wedel, Colian czy Mieszko. Swoje miejsce mają też słodkości od FC Pszczółka czy Vobro.

Na sklepowych półkach, szczególnie w okolicach kasy, można znaleźć również lizaki. Liderem, jeśli chodzi o ten smakołyk, jest Perfetti Van Melle Polska z marką Chupa Chups. Jednak na rynku swoje stałe miejsce mają też inni producenci – Argo – Słodycze z Łańcuta, Astra, Dagny czy Artex. W ofercie mają oni nie tylko tradycyjne, twarde lizaki, ale też nadziewane. Wśród polskich producentów lizaków Argo – Słodycze z Łaćnuta jest jedyną firmą, która produkuje je z gumą do żucia.

Oferta landrynek i twardych karmelków również jest szeroka. W sklepach można znaleźć całą ich gamę – od miętowych, przez owocowe i mleczne, po karmelowe. Istotnymi producentami w tej kategorii są m.in. Wawel, Argo – Słodycze z Łańcuta, Storck, Wawel, Mieszko czy Słowianka.

Stałe wybory

Polacy przywiązują się do smaków i marek, które znają. Cukierki nie są tu wyjątkiem. Potwierdza to Marzena Cabaj, kierowniczka sklepu GS Samopomoc Chłopska w Nowym Opolu.

Asortyment sklepu przy ul. Warszawskiej jest bardzo szeroki, od różnego rodzaju żelek, pianek, draży, lizaków czy cukierków. Ilość marek też jest duża. Na półkach można znaleźć asortyment takich producentów jak Wawel, Wedel, Storck, Mieszko, Colian, Jutrzenka, Haribo, Argo – Słodycze z Łańcuta czy Słowianka.

 „W naszym sklepie żelki czy cukierki z witaminami kupują przeważnie rodzice dla swoich dzieci. Najmłodsi wolą jednak inne kolorowe słodkości dostępne przy kasie, typu Mentosy czy czekoladowe batoniki” – opowiada Marzena Cabaj. Kierowniczka dodaje, że bardzo dużą popularnością cieszą się też wyroby marki własnej Lewiatan.

W Nowym Opolu klienci zdecydowanie kierują się przyzwyczajeniami. Bardzo dobrze sprzedaje się Mamba, która znana jest Polakom od lat. Również jeśli chodzi o smaki, to najczęściej wybierane są te klasyczne – truskawka i malina. Ale dużo też robi reklama. Pani Marzena wspomina m.in. kampanię Zozoli, które po pojawieniu się na rynku momentalnie znikały z półki.

Na wagę

W sklepie „Na górce” nie ma cukierków w opakowaniach – cały asortyment w tej kategorii jest dostępny na wagę. Jedynym wyjątkiem są słodkości, które nie występują „luzem”. Np. Hallsy, Tic Tacki czy nimm2, które również mają swich stałych zwolenników. Taki dobór „słodkiego” asortymentu jest podyktowany potrzebami i przyzwyczajeniami klientów. Jak tłumaczy Michał Woźniak, syn właścicielki, który również pracuje w sklepie, jest to też sposób na bycie konkurencyjnym na rynku. W dużych supermarketach cukierki sprzedawane są w paczkach, więc w ich sklepie oferują je na wagę, by się odróżnić od nich. Dopasowanie się do potrzeb klienta widać też po godzinach otwarcia placówki. Sklep otwierany jest już o 4 rano, kiedy pracownicy okolicznych zakładów idą do pracy i tylko tu mogą kupić produkty na śniadanie czy obiad, a zamykany po 22.30. Placówka nieczynna jest jedynie w niedziele.

„Z cukierków to większość asortymentu mamy z firmy Wawel, m.in. Raczki, Fistaszki, Kukułki, Michałki, Kasztanki. Bardzo dużą popularnością cieszy się też Śliwka Nałęczowska z Solidarności czy Mieszanka Wedlowska. Mamy dużo cukierków z Mieszko, Coliana, Pszczółki, Bogutti i Słowianki. Żelki to Storck i Cymes. Galaretki z Solidarności i z Odry” – wymienia Maria Woźniak, właścicielka sklepu.

Michał Woźniak dodaje, że ciężko wskazać cukierki, które rotują najlepiej. Klienci bowiem bardzo często kupują kilka rodzajów, po 15-30 dag. Niektórzy jednorazowo są w stanie kupić nawet do 1 kg cukierków, ale po kilka różnych marek. Do sklepu „Na górce” często przychodzą również osoby, które pracują w okolicznych firmach. Tam ciągle panuje zwyczaj częstowania współpracowników cukierkami na imieniny, więc wtedy kupują je w większych ilościach.

Jak przygotować własną półkę z cukierkami? Trzeba rozmawiać z klientami i śledzić zmiany na rynku. Zwracając jednak uwagę na znaczenie tego segmentu i pozycję na tle innych kategorii, warto wygospodarować na nie dodatkowe miejsce w sklepie.

Joanna Kowalska


tagi: słodycze , produkty , cukierki , galaretki , żelki , lizaki , draże , krówki ,