Legionowo, miasto położone w Kotlinie Warszawskiej, jest miejscowością relatywnie młodą, jego historia rozpoczyna się w drugiej połowie XIX wieku, a prawdziwy jego rozkwit nastąpił po 1 sierpnia 1914 roku, kiedy to Legionowo i sąsiadująca Jabłonna stały się jednymi z ważniejszych obszarów stacjonowania rosyjskich żołnierzy. To tu, przy ul. Jagiellońskiej 11B mieści się Freshmarket - sklep działający od stycznia 2012 roku. Ładny, zadbany, z bardzo miłą obsługą i 25-letnim właścicielem, podchodzącym – pewnie i po części z racji wieku – z olbrzymim entuzjazmem do swojej pracy. Wcześniej, nim uruchomił własny sklep, pomagał w prowadzeniu innej placówki, zatem doświadczenie w branży już posiada.
„Przepis na sukces? Sklep musi być zadbany, czysty, personel musi lubić klientów i swoją pracę, powinien być dostępny szeroki, bardzo szeroki asortyment – to jest absolutne minimum, jakie powinien oferować każdy sklep, który chce nie tylko przetrwać na rynku, ale i przynosić zyski” – mówi Jarosław Kowalski, ajent Freshmarketu i dodaje, że kryzysu w sprzedaży spożywczej nie widzi. Chociaż konkurencja w mieście jest spora – m.in. znajduje się Biedronka, Kaufland, Carrefour – pan Jarosław jej się nie obawia. W odległości 30 metrów od jego placówki działał sklep alkoholowy otwarty 24 godziny na dobę, jednak nie podołał konkurencji ze strony Freshmarketu i został zlikwidowany. Kilkanaście metrów dalej znajduje się placówka Społem, o której rychłym zamknięciu mówią klienci.
O handlu w okresie świąt Bożego Narodzenia Jarosław Kowalski myśli już od października. Połowa listopada to czas, kiedy pełną parą ruszą przygotowania w sklepie. „Możliwość zamawiania towaru mamy codziennie, w okresie przedświątecznym szczególnie zadbamy o rozplanowanie dostaw, aby nie tylko nie zabrakło produktów, jak również, aby nie było ich zbyt dużo” – mówi pan Jarosław.
Pełna oferta bożonarodzeniowa dostępna będzie od początku grudnia. Ajent zapewnia, że będzie ona należycie wyeksponowana, tak aby przyciągała wzrok klienta i zachęcała do większych zakupów. W tym czasie pojawią się również świąteczne dekoracje, girlandy, światełka, bombki.
„Chciałbym w wyjątkowy sposób zadbać o świąteczną atmosferę w moim sklepie” – zapewnia młody detalista. – „Podczas Mistrzostw Europy EURO 2012 mieliśmy również dedykowaną temu sportowemu wydarzeniu ofertę i przyznam, że klienci byli nią bardzo zainteresowani, chętnie kupowali produkty kojarzące się z piłką nożną, w opakowaniach dedykowanych EURO, w barwach narodowych. Na tych produktach był znakomity zarobek, dlatego jestem pewny, że równie dobry będzie na wszystkich produktach związanych ze świętem Bożego Narodzenia, które jest zdecydowanie ważniejsze, niż nawet najlepsze mecze piłkarskie, jest szczególnie celebrowane i jestem pewny, że okres przedświąteczny dla mojego sklepu będzie lukratywny” – prognozuje Jarosław Kowalski i dodaje, że boom jeżdżenia do supermarketów już minął, klienci coraz chętniej wybierają sklepy osiedlowe, lubią je, lubią ich niemalże rodzinną atmosferę.
„U nas klient nie jest anonimowy, zawsze z nim porozmawiamy, zapytamy o zdrowie, co słychać, podpowiemy co warto kupić, jakie produkty, które z nich są w atrakcyjnych cenach. Klienci lubią nasz sklep, jestem pewny, że w okresie przedświątecznym i świątecznym nie zrezygnują z zakupów, zwłaszcza, że sklep w święta będzie otwarty” – zapewnia detalista.
tagi: święta , Boże Narodzenie , sklep , Legionowo , Freshmarket , Żabka , Jarosław Kowalski , reportaż ,
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
W tym roku Polacy planują mniej kosztowne święta niż...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...