Kategorie produktów

Wspierajmy polskie firmy

Poniedziałek, 19 grudnia 2011 Autor: Tomasz Pańczyk, HURT & DETAL Nr 12 (70) / 2011
O trudnych początkach firmy, wyjątkowym smaku wody Ustronianka, planach na nadchodzący rok, a także o przyszłości skoków narciarskich bez Adama Małysza z Michałem Bożkiem, Prezesem Ustronianki rozmawia Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny miesięcznika Hurt & Detal.

Panie Prezesie, od ponad trzydziestu lat kieruje Pan Ustronianką, firmą powstałą w 1980 roku, czyli w niełatwych czasach. Jakie były początki działalności?

» Trzydzieści lat temu czasy były trudne, a sytuacja z surowcami wręcz fatalna. Popyt większy niż podaż doprowadzał do walki w branży rozlewniczej o zdobycie surowców, takich jak cukier, koncentraty, syropy, a także opakowania – nawet zakrętki i kapsle.
W tym okresie gospodarka miała charakter nakazowo-rozdzielczy, niektóre surowce – ze względu na to, że były limitowane – wydzielano. W miarę naszych możliwości staraliśmy się zdobywać wszelkie potrzebne do produkcji materiały, ale prowadzenie biznesu było niezwykle utrudnione.
Tego typu sytuacje są wręcz niemożliwe do wyobrażenia sobie we współczesnej wolnorynkowej gospodarce.

Jak rozwijała się Ustronianka na tle całej branży w ostatnich latach?

» Trzydzieści lat temu było około 2,5 tys. rozlewni, piętnaście lat temu już tylko 350 liczących się firm, a dzisiaj jest ich około 30.
Ustronianka cały czas wykazuje tendencje wzrostowe. Dynamika naszej produkcji jest dodatnia, zarówno ilościowo i wartościowo.
Biorąc pod uwagę rodzime firmy w tej branży – nasza była i jest o krok do przodu. Jako stuprocentowa polska korporacja, od ponad trzydziestu lat skutecznie konkurujemy z największymi koncernami. Analizując naszą pozycję, warto podkreślić innowacyjny charakter i konkurencyjność. Chcemy wciąż dostosowywać się do potrzeb klientów i wyprzedzać konkurentów. Ilustracją tych słów jest fakt wprowadzenia w kwietniu 2010 roku wody z jodem. Z jednej strony produkt ten pokazuje nowatorskie podejście i elastyczność naszej firmy, a z drugiej ważny kierunek, który obraliśmy – produkty prozdrowotne, funkcjonalne.

Pozostańmy przy produktach prozdrowotnych i funkcjonalnych. Jak będzie rozwijał się ten segment wód?

» Trend wprowadzania do oferty producentów produktów prozdrowotnych jest bardzo dobrze widoczny w Europie i na świecie. W Polsce dopiero raczkuje. W Ustroniance dostrzegamy duże perspektywy rozwoju tego segmentu napojów. Polacy bowiem coraz większą wagę przywiązują do jakości artykułów, które kupują oraz ich funkcji prozdrowotnych. Fakt ten, podobnie jak ciągły rozwój sprzedaży Ustronianki z Jodem, jest mocnym dowodem na to, że rynek tego typu produktów będzie rozwijał się coraz dynamiczniej.

A jak sytuacja wygląda z wodami smakowymi – czy to jeszcze wody czy już napoje kolorowe?

» Kwestia, którą Pan poruszył jest różnie interpretowana. Warto jednak podkreślić, że smakowe wersje są ciekawą alternatywą dla konsumenta, który nie chce sięgać po kolorowy napój. Wśród wód smakowych coraz bardziej widoczna jest tendencja uzupełniania ich o wartości dodane. I tak na przykład nasze wody wzbogaciliśmy witaminami, co konsumenci odebrali bardzo pozytywnie.

Co decyduje o wyjątkowym smaku Ustronianki?

» Decydują o tym, między innymi właściwe proporcje zawartych w wodzie składników mineralnych. Dzięki temu smak jest naturalny, a woda pierwotnie czysta. Nie zawiera bowiem żadnych zanieczyszczeń. Ma też niską zawartość sodu – 5 miligramów masy suchej na litr, przy czym są na rynku wody „niskosodowe”, o wskaźniku powyżej 20. Warto też podkreślić, że nasza woda pozyskiwana jest z terenów uzdrowiskowych, ekologicznych, nieskażonych przez aspekty cywilizacyjne. Podsumowując, możemy zachować naturalność, która jest u źródła i przekazać ją do klienta.

Jak rozwija się biznes „galonowy”? Na ulicach widoczne są Państwa samochody dostarczające wodę do biur. Czy rynek ten jest rozwojowy?

» Rozwijamy usługę galonową od ponad 10 lat. Dysponujemy sześcioma centrami dystrybucji, między innymi w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. Docieramy przede wszystkim do zakładów, hurtowni, magazynów, aptek czy właśnie do biur. Staramy się spełniać oczekiwania klientów poprzez profesjonalną obsługę. Dzięki tego typu usłudze rozszerzamy dostępność marki Ustronianka. W tym miejscu warto też podkreślić, że sprzedaż 19-litrowych butli ma charakter złożony. Łączy w sobie dostawę wód, dostosowaną do indywidualnych oczekiwań klienta oraz kompleksowy serwis urządzeń dozujących. Nie jest to więc łatwe zadanie. Świadczymy takie usługi już od ponad 10 lat i wciąż się w tym kierunku rozwijamy. W tym roku na przykład uruchomiliśmy centrum dystrybucyjne w Krakowie, dzięki czemu możemy obsługiwać całą krakowską aglomerację. Biorąc pod uwagę ilości wyprodukowanych i dostarczonych do firm butli galonowych, zajmujemy w tym biznesie 3 miejsce w Polsce.

Plany na rok 2012?

» Aby firma dobrze funkcjonowała, poziom obsługi był najwyższy, a jakość produktów była  najlepsza – musi być doinwestowana. Mamy w planie pewne unowocześnienia w zakresie istniejących marek i zaproponowanie konsumentom produktów, których jeszcze nie było, a które – jak wierzymy – zostaną dobrze przyjęte przez rynek. Ale o tym będziemy Czytelników miesięcznika Hurt & Detal na bieżąco informowali.
Jesteście bardzo aktywni w prowadzeniu różnego rodzaju akcji charytatywnych; przypomnijmy choćby ostatnią akcję – „Kołysanki z miłością”. Jak ważna jest dla Pana społeczna odpowiedzialność w biznesie?
Wspieramy różne instytucje, a część zysków przekazujemy na cele charytatywne. I tak na przykład udzielamy wsparcia łódzkiemu Centrum Matki Polki, Centrum Zdrowia Dziecka.
Przytoczona przez Pana kampania społeczna „Kołysanki z miłością” zyskała bardzo dużą popularność. Jako polska firma chcieliśmy przywrócić staropolski zwyczaj śpiewania kołysanek. Dlatego stworzyliśmy – we współpracy z wyjątkowymi artystami, płytę z utworami do śpiewania dzieciom. Całkowity dochód z tego krążka przekażemy na cel charytatywny. Dodatkowo wydaliśmy specjalnie pod tę kampanię wodę, której sprzedaż wspiera te działania dobroczynne.  Środki przekażemy na wsparcie Kliniki Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Nasz produkt – Ustronianka
z Jodem wspomaga rozwój intelektualny dzieci. Cieszymy się, że dzięki kampanii, która zachęca do śpiewania dzieciom kołysanek, możemy wspomagać także rozwój emocjonalny najmłodszych oraz realizować cel charytatywny.

Ustronianka od wielu lat wspiera także polski sport.

» Współpraca z klubem Wisła-Ustronianka trwa 11 lat. Klub otrzymał od nas mnóstwo środków na rozwój, autobusy, narty oraz inny sprzęt.
Skoki to moja pasja i nie jest tajemnicą, że pojawiam się na konkursach jako zapalony kibic! Spędziłem na przykład tydzień z naszą narodową kadrą w Szwajcarii. Mam sport we krwi i uwielbiam w nim uczestniczyć. Mogę uchylić rąbka tajemnicy i wspomnieć także o swoim doświadczeniu w skokach narciarskich. Niegdyś trenowałem ten sport, a nawet brałem udział w zawodach. Jednak wypadek zakończył moją karierę. Teraz staram się wspierać polskich skoczków, bo widzę w nich potencjał.

Czy Pana zdaniem skoki narciarskie stracą na znaczeniu bez Adama Małysza?

» Mamy w naszym kraju wielu młodych i zdolnych sportowców. Jeżeli damy im szansę na rozwój, to z pewnością wśród wielu z nich wyłuska się perły, które zajmą miejsca na podium. Ponadto wspieramy stypendiami początkujących, zdolnych zawodników. Z drugiej strony pamiętajmy, że Ustronianka od ponad 10 lat nieprzerwanie sponsoruje skoczków i pokazuje społeczne zaangażowanie bez względu na to, czy dany sport jest akurat na fali czy nie. Lubię w sporcie czystą walkę, podobnie jak w biznesie.

Co chciałby Pan przekazać polskim kupcom za pośrednictwem naszego pisma?

» Chciałbym życzyć polskim przedsiębiorcom wytrwałości, przetrwania w handlu oraz rozwoju. Żeby te trudne czasy, którymi nas straszą, wcale nie były takie ciężkie, żeby towary znikały z półek tak szybko, jak się na nich pojawiają. Wspierajmy także polskie wyroby i dajmy im pierwszeństwo na półkach.

Dziękuję za rozmowę.

tagi: Ustronianka ,