Kategorie produktów

Bez recepty i na poprawę zdrowia

Środa, 14 października 2009 HURT & DETAL Nr 10 (44) / 2009
Rynek produktów OTC w Europie Środkowo-Wschodniej wzrósł o około 26% i osiągnął wartość 9,2 mld euro. Nie ma się co dziwić, gdyż każdy z nas sięga po proszki przeciwbólowe, czy leki na przeziębienie kupowane bez recepty. W czasie dobrej koniunktury, klienci inwestowali także w zdrowie i wygląd, sięgając po suplementy diety.

Produkty OTC, to głównie leki dostępne bez recepty i suplementy. Skrót pochodzi od angielskiej nazwy over-the-counter. Leki te mają umożliwić pacjentowi możliwość leczenia małych dolegliwości, takich jak ból czy zgaga, albo pomóc doraźnie przed wizytą u lekarza. Suplementy diety i witaminy, które też zalicza się do tej grupy, mają za zadanie poprawić wygląd, bądź kondycję. Wszystkie te preparaty są przeznaczone do stosowania w raczej krótkim okresie czasu i sprzedawane są bez recepty.

 

Wśród leków OTC, kupowanych zarówno w aptekach jak i poza nimi, najczęściej stosowane są właśnie proszki na przeziębienie, przeciwbólowe, czy do złagodzenia dolegliwości gastrycznych.

 

Badania rynkowe pokazują, że Polacy najchętniej sięgają po środki przeciwbólowe. Według danych MillwardBrown SMG/KRC, 28% z nas przyznaje się do sięgania po nie 2-3 razy w miesiącu, rzadziej niż raz w miesiącu sięga po nie 20% badanych. Jednak aż 13% z nas przyznaje się do uśmierzania bólu tabletkami raz w tygodniu, a 7%  raz dziennie lub częściej.

To samo badanie wskazuje, że najpopularniejszymi specyfikami są Apap i Ibuprom. Do stosowania tego pierwszego przyznało się ponad 30% pytanych, podczas gdy po drugi sięga 28% z nas.

Produkty OTC możemy kupić nie tylko w aptece. Według  danych firmy badawczo-konsultingowej PMR, w 2007 r. rynek pozaapteczny (rynek leków i suplementów diety) stanowił już 14% rynku produktów OTC w Polsce. Na rynek pozaapteczny w Polsce składa się przede wszystkim sprzedaż w sklepach ogólnodostępnych (hipermarketach, supermarketach, małych sklepach spożywczych, kioskach, stacjach benzynowych) oraz w sklepach zielarsko-medycznych. Dużą rolę w tym segmencie rynku odgrywały suplementy diety.

 

„To wysokie znaczenie suplementów diety wynika z faktu znacznego ograniczenia możliwości obrotu produktami o statusie leku przez listy produktów dopuszczonych do obrotu pozaaptecznego. Według zaktualizowanej w kwietniu 2007 roku listy, do sprzedaży w sklepach ogólnodostępnych dopuszczone jest niewiele ponad 100 produktów mających status leku. Ponadto, od wielu już lat zmiany dokonywane przez Ministerstwo Zdrowia na listach leków są raczej kosmetyczne" - wyjaśnia Agnieszka Stawarska, analityk rynku farmaceutycznego PMR.

 

Motorem napędowym rynku pozaaptecznego jest również sprzedaż leków na przeziębienie i grypę, co wiąże się z dużą liczbą infekcji w sezonie.

W całej Europie Środkowo-Wschodniej w 2008 roku, rynek produktów OTC wzrósł o około 26% i osiągnął wartość 9,2 mld euro. Jak wynika z najnowszego raportu firmy badawczej PMR pod tytułem „OTC market in Central and Eastern Europe 2009. Comparative analysis and development forecasts for 2009-2011", w 2009 roku rynek będzie rozwijał się wolniej, w  tempie około 8%.

 

Poprzedni szybki wzrost spowodowany był korzystną sytuacją ekonomiczną w regionie. Wzrost płac i poczucie bezpieczeństwa skłaniały konsumentów do większej dbałości o zdrowie czy wygląd zewnętrzny, a co za tym idzie większe zainteresowanie suplementami diety.  Według firmy PMR, światowy kryzys ekonomiczny wpłynie negatywnie na konsumpcję produktów OTC w najbliższym czasie wskutek ograniczania wydatków na produkty, które nie są niezbędne do codziennego funkcjonowania. Na rynku farmaceutycznym oznacza to mniejsze wydatki na leki OTC i suplementy diety.

 

Co ciekawe, dotychczas Polska, na drugim miejscu po Rosji generowała wartości rynku z naszej części Europy, z udziałem na poziomie aż 22%. Nierefundowane produkty OTC, z suplementami diety na czele, były też motorem wzrostu rynku farmaceutycznego w Polsce. W 2008 roku leki OTC stanowiły już 34% rynku aptecznego w Polsce, podczas gdy w 2005 roku było to około 30%.

Produkty OTC Polacy kupują w różnych miejscach, w zależności od przeznaczenia. Leki bez recepty nabywamy zazwyczaj w kioskach i niewielkich sklepach spożywczych, gdzie najczęściej robimy zakupy. Domeną super- i hipermarketów są z kolei suplementy diety. To tam konsumenci wybierają witaminy i środki mające poprawić ich kondycję i urodę.

 

Z pewnością ważnym czynnikiem wpływającym na zakup wybranego specyfiku jest promocja organizowana w mediach. Rynek produktów OTC jest zbliżony do rynku FMCG czyli dóbr szybko rotujących. Oba charakteryzują się częstymi zakupami w niewielkich partiach przy stosunkowo niskich cenach. Klient dokonuje decyzji szybko i kieruje się właśnie informacjami pozyskanymi z reklamy, od znajomych, bądź ze swoich poprzednich doświadczeń. Aby zachęcić klienta do zakupy najlepiej wystawiać leki bez recepty w strefie kas, lub - w mniejszych placówkach handlowych - tam gdzie ustawia się kolejka, bądź przy szybie - w przypadku kiosków, które sprzedają z okienka.

 

Sprzedaż produktów OTC, szczególnie popularnych leków bez recepty, jest dla handlowców z niewielkich sklepów atrakcyjna, ponieważ nie wymaga dużej powierzchni do przechowywania i charakteryzuje się wysoką marżą. Z drugiej strony istnieje szereg wymogów odnośnie sprzedaży leków w sklepach. Warto jednak pomyśleć o takim asortymencie, ponieważ zbliża się jesień - tradycyjny czas grypy i przeziębień. Jak pokazują dane badania OTC Track realizowanego przez TNS OBOP, zdecydowana większość Polaków (72%) przynajmniej raz w roku cierpi na takie dolegliwości. Gdy dopadną nas pierwsze objawy choroby, sięgamy po leki dostępne bez recepty - co deklaruje 88% badanych. Jedna piąta Polaków (21%) w przypadku grypy lub przeziębienia zawsze stosuje preparaty dostępne bez recepty (OTC). Natomiast co dziewiąty Polak deklaruje, że w czasie trwania choroby nigdy nie sięga po tego typu preparaty. Środków bez recepty wspomagających walkę z przeziębieniem i grypą częściej unikają mężczyźni (14%) niż kobiety (9%).

tagi: OTC ,