Kategorie produktów

Świąteczne trunki

Piątek, 17 marca 2023 Autor: Monika Górka, HURT & DETAL Nr 03/205. Marzec 2023
Wielkanocny stół poza wyśmienitymi potrawami, to także wyborne alkohole, którymi delektujemy się wspólnie z rodziną. Wino, whisky czy dobra wódka – to również idealny pomysł na świąteczny podarunek.
Wódki czyste to najpopularniejsza ubiegłoroczna kategoria w okresie przedświątecznym. W tym czasie na znaczeniu zyskują także warianty smakowe, segmenty whisky, bourbonów czy koniaków a także oferta premium. I chociaż czynnik ekonomiczny w tym roku może zaważyć na wyborach konsumentów, to warto pamiętać, że okres świąteczny jest czasem wyjątkowym w sprzedaży i przy takich okazjach znacznie częściej pozwalamy sobie na większe wydatki czy produkty z wyższej półki cenowej.

Ceny szybują

Nowy rok 2023 zapowiada się być kontynuacją trudnych czasów dla firm z branży alkoholowej. Wedle badań zachowań konsumenckich – obecna sytuacja inflacyjna powoduje ograniczenie czy wręcz rezygnację z napojów wyskokowych, a polski rząd nadal dokręca śrubę podatkową. Z początkiem stycznia weszła w życie kolejna podwyżka akcyzy (o 5%), która wedle wyliczeń ministerstwa powinna wpłynąć w niewielkim stopniu na ceny popularnych alkoholi: o 4 gr na butelce piwa 0,5 l, o 9 gr na butelce wina 0,75 l, oraz o 90 gr na butelce wódki 0,5 l. Jednak jak zauważa Jakub Mazurek, Analityk Danych CMR – to tylko kolejna odsłona zwiększania danin dla państwa. Przypomnijmy, że w 2021 r. wprowadzono „podatek małpkowy” obejmujący pojemności do 300 ml, a z początkiem zeszłego roku skokowy wzrost akcyzy wyniósł aż 10%.

W rezultacie wszystkich tych czynników finalne ceny alkoholi znacząco wzrosły. Mierząc średnie ceny w sklepach małoformatowych do 300 mkw. (które są najważniejszym kanałem sprzedaży) w grudniu 2022 płacimy o ok. 24% więcej za butelki ulubionych trunków niż trzy lata wcześniej. Niechlubnymi rekordzistami są tutaj zaatakowane potrójnie „małpeczki” wódek czystych (w większości segmentu ekonomicznego), które podrożały o ok. 50%. Oczywiście wzrost cen nie jest jednolity – największe podwyżki miały miejsce w 2022, z których najwyższe dotknęły kategorii wódek czystych (ok. 18%) i piwa (ok. 15%), a dużo mniej odcisnęły się chociażby na whisky i bourbonach (ok. 7%) czy winach stołowych (ok. 9%).

Aczkolwiek patrząc na najświeższe dane o sprzedaży całorocznej można odnieść mniej pesymistyczne wrażenie. Faktycznie wódki czyste straciły, w porównaniu do 2021, ok. 8% sprzedanego wolumenu, a największe kategorie win – stołowe oraz deserowe – ponad 4%, ale whisky i bourbony oraz piwa prawie nie zauważyły różnicy. Pamiętajmy jednak, o tzw. „efekcie bazy”, tj. gorszym wynikiem niektórych kategorii w 2021r. w związku z ówczesnymi obostrzeniami covidowymi, chłodniejszą pierwszą połową roku, czy innymi czynnikami. W tym kontekście warto wspomnieć, że niespodziewanie wysoki wynik wódek smakowych (aż 5% wzrostu wolumenowego) związany jest dodatkowo z działaniami producentów, którzy od czasu wprowadzenia podatku małpkowego stale obniżają zawartość procentową alkoholu w swoich wyrobach, co pozwala zmniejszyć rosnące koszta i pokazać produkt jako atrakcyjną cenowo alternatywę.

„Niemniej jednak 2023 zapowiada się nieciekawie. Właściwy wpływ inflacji na alkoholowe półki sklepowe zaczął być obserwowany dopiero od zeszłego maja, a w obecny rok wchodzimy z tym wskaźnikiem na poziomie 16,6% (w porównaniu do 8,6% w 12.2021). Nadal trwa wojna na Ukrainie, co negatywnie wpływa na dostępność niektórych półproduktów (np. butelek szklanych). W planach rządowych widnieją dalsze podwyżki akcyzy do 2027 r. Zależnie od sytuacji ekonomicznej konsumenci będą coraz rzadziej sięgać po ulubione napoje, a producenci nie mogą w nieskończoność zmniejszać marż czy procentowości swoich produktów. I chociaż z pewnością alkohole z półek nie znikną, nad branżą zbierają się ciemne chmury” – podsumowuje Mazurek.

Świąteczne wybory: jak to było rok temu?

Alkohole mocne to od dawna jedne z popularniejszych kategorii w sklepach małoformatowych do 300 mkw., szczególnie doceniane przez konsumentów w okresie Wielkanocy. Do świątecznych koszyków w roku ubiegłym najczęściej trafiały wódki czyste, jednak większym zainteresowaniem obejmowane są również whisky, bourbony, brandy, czy koniaki.

Najpopularniejszym trunkiem przy wielkanocnym stole w 2022 roku były wódki czyste – kategoria ta objęła około 70% udziałów w wolumenie sprzedaży alkoholi mocnych. Mimo nieco niższego wyniku sprzedaży wolumenowej ogółem w tygodniu świątecznym (ok. -2% względem 2021 r.) konsumenci zakupili więcej wódki z segmentu premium (ok. +7%). Jak podkreśla Jakub Mazurek, Analityk CMR, jednocześnie zdecydowanie wzrosła sprzedaż wódek smakowych – ok. 15%, co dodatkowo napędzało odbicie marca i kwietnia względem poprzedniego, fatalnego dla wódek smakowych, początku roku. Okres Wielkanocny to również dobry czas dla whisky i bourbonów – w porównaniu do poprzedniego roku sprzedany wolumen wzrósł o ok. 6%, z czego główną siłą były segmenty premium (ok. +17%) oraz mainstream (ok. +8%). W przypadku brandy zainteresowanie było jeszcze wyższe – ponad 30% wyższy wynik sprzedaży wolumenowej – a dla koniaków – o ok. 15% (co, warto zauważyć, stanowi dużą różnicę względem sprzedaży koniaków w okresie marzec-kwiecień 2022, która zanotowała wtedy ok. 10% spadek).

W tygodniu wielkanocnym wydatki na alkohole mocne nie różniły się wiele od wskazań z 2021 (biorąc pod uwagę zwiększony wolumen sprzedaży). W tym okresie różnice w przeliczeniu na jednostkę miary były największe dla wódek – wyższe o ok. 10%; a pozostałe kategorie alkoholi mocnych zdrożały o około 5%. Jak zauważa Jakub Mazurek, nie przeszkodziło to konsumentom dodawać butelek do koszyków częściej niż podczas poprzednich świąt, co kierowało zwiększeniem sprzedaży wolumenowej. Na uwagę zasługują tu ponadprzeciętne wzrosty liczby transakcji z pojemnościami 1,5 l dla whisky i bourbonów oraz 0,5 l dla brandy i koniaków. Jeżeli zaś chodzi o możliwość wyboru, to klienci chętnie skorzystali z dostępnej oferty whisky – średnio w co drugim sklepie małoformatowym sprzedano dodatkowy wariant tego trunku. Jednocześnie wzrosła liczba oferowanych wódek smakowych – ok. 1,5 dodatkowej pozycji przypadającej na sklep sprzedający tę kategorię. A jeśli chodzi o dostępność – konsumenci byli w stanie znaleźć propozycję brandy i koniaku już w co trzecim sklepie małoformatowym.

„W ubiegłym roku, w tygodniu wielkanocnym, najczęściej wybieraną marką butelki wódki nadal była Żubrówka Biała (CEDC, co ok. piąta transakcja z wódką), jednak drugie miejsce zajęła Żołądkowa Gorzka (Stock, co ok. dwunasta transakcja) wyprzedając warianty Żołądkowej Gorzkiej Czystej de Luxe (również Stock, co ok. czternasta transakcja). Wśród propozycji segmentu premium najbardziej wzrosła Wyborowa (Pernod Ricard) kosztem spadków Bolsa (CEDC). Spośród głównych marek whisky i bourbonów nadal dominował Ballantine’s (Pernod Ricard, co czwarta transakcja), a Jack Daniel’s (Brown Forman) ustąpił miejsca markom Grant’s (CEDC) i Johnnie Walker (Diageo) – chociaż wszystkie trzy pojawiały się częściej, niż na co dziesiątym paragonie z tą kategorią alkoholową. Pośród brandy i koniaków najbardziej utraciła Pliska (Ambra, występując z co trzeciej na co czwartej transakcji) a zyskał Kazbek Peek (Partner Center, pojawiający się już na co dziesiątym paragonie z kategorią)” – podkreśla Analityk Danych CMR.

Podsumowując, Polacy podczas Świąt Wielkiej Nocy 2022, jak i podczas reszty minionego roku najczęściej spośród alkoholi mocnych decydowali się na sprawdzoną kategorię wódek. Mimo – wydawać by się mogło – gasnącego już trendu premiumizacji, coraz częściej decydujemy się postawić na stole również jedną z lepszych butelek wódki czystej, whisky, czy brandy. W obliczu nowych realiów ekonomicznych w 2023 być może ograniczymy spożycie trunków, jednak możemy być pewni – alkoholi w sklepach nie zabraknie.

Wino na święta – jakie trunki wybierają Polacy?

Święta to zawsze szczególny czas. To moment, kiedy konsumenci pozwalają sobie na więcej.
Mimo codziennego pesymizmu spowodowanego sytuacją gospodarczą, chcą wtedy poczuć się wyjątkowo. Wino, dobrane odpowiednio do menu, podkreśli odświętny charakter wielkanocnego stołu i pomoże stworzyć uroczystą atmosferę w czasie spotkań z bliskimi. Jak podkreśla Magdalena Zielińska, Prezes ZP PRW w ostatnim czasie obserwowany jest wyraźny wzrost popularności win białych i właśnie one będą z pewnością częstym wyborem. Znakomicie wkomponowują się w menu i dopełnią smak potraw. Konsumenci z pewnością zdecydują się też na niezwykle modne i uniwersalne wina musujące, które doskonale sprawdzają się również jako aperitif czy składnik koktajlu.

Jak komentuje Paweł Gąsiorek, prezes Domu Wina wśród świątecznych wyborów nie ma wyraźnego lidera, ponieważ wielkanocny stół jest pod względem food pairingu wymagający. Doskonale to opisał Wojciech Giebuta w swojej książce pt. Kuchnia i wino. Nawiasem mówiąc, to pierwsza na naszym rynku publikacja o łączeniu wina z potrawami pisana przez Polaka, zatem z perspektywy naszej kuchni. „Co ciekawe, sugestie Wojtka trafiają do przekonania klientów. Zbieżny jest np. ogromny wzrost zainteresowania winami musującymi, ale nie tylko w roli aperitifu, ale też jako wsparcie dla potraw. Np. w pierwszym dniu Świąt Wielkanocnych najbardziej celebrowanym posiłkiem jest śniadanie. Idealnie pasuje do niego szampan, bowiem radzi sobie z szerokim asortymentem dań na zimno. To wino o wyraźnej kwasowości i mineralności, a to dobrze pasuje do sałatek i sosów z dodatkiem octu i majonezu. Zdecydowany aromat dojrzałych musiaków podbija smak wędlin, nawet tych wędzonych lub długo dojrzewających. Szampan ma jeszcze tą zaletę, że odświeża usta, więc jego łyk przygotowuje nas na zmianę dania. W Domu Wina znajdziemy te wina w szerokiej gamie cenowej, więc nie bójmy się o portfel. Szampany są tylko z Szampanii i jest to smak nie do podrobienia! Świetną propozycją są np. wina z domu szampańskiego Devaux. Pożądany efekt uzyskamy już z podstawowym Champagne Devaux Augusta, a jeśli budżet nam pozawala, to polecam Champagne Devaux Cuvée d’5Ans Age, czyli taki dojrzewający 5 lat w butelce nad osadem. Idąc dalej, mamy jajka na twardo i żurek. Tu jesteśmy zgodni, że najlepsze jest sherry fino, czyli słynne Tió Pepe z González Byass. Do tłustych wędlin, pasztetów, boczku itp. trzeba będzie zawołać na pomoc „kawalerię”, czyli wina czerwone. Dobrze sprawdzają się takie o wyższej kwasowości i wyraźnej owocowości np. Lyngrove Reserve Cabernet Sauvignon z Afryki Południowej. Idealne na polski stół są też wina austriackie np. od mnichów z klasztoru Stift Klosterneuburg. Świetny będzie ich Zweigelt lub Blaufränkisch. Nie ma świąt bez słodkich wypieków. Dlatego w tym okresie zdecydowanie wzrasta sprzedaż win deserowych. Królują porto Fonseca, madery Blandys, słodkie sherry z González Byass, ale też węgierski Grand Tokaj. Każdy z tych producentów ma szeroką gamę win i są one dobrze opisane na stronach internetowych Domu Wina wraz z sugestiami foodpairingowymi” – komentuje Paweł Gąsiorek.

Prezent elegancki i z dobrym smakiem

Wino to znakomity pomysł na prezent – jest eleganckie i uniwersalne. Sprawdzi się niezależnie od płci obdarowanego. Docenią je zarówno młodsi, jak i starsi entuzjaści wina, ale zostanie też z pewnością dobrze przyjęte przez tych, którzy znawcami w tej dziedzinie się nie czują.

Wbrew pozorom wino może być dość osobistym podarunkiem, bo jak przyznaje Magdalena Zielińska, dobrze znając obdarowywanego, wybierzemy wino odpowiadające dokładnie jego preferencjom. Z drugiej jednak strony, gdy chcemy je podarować osobie, której gustu nie znamy, zawsze możemy wybrać klasycznego pewniaka. Polacy coraz więcej wiedzą o winie, coraz częściej je piją i co ważne – są jego ciekawi. Jak dodaje Tomasz Potrzebowski, świat wina jest bogaty i wyjątkowy, dlatego bez problemu znajdziemy taki trunek, który wpisze się w oczekiwania obdarowanej osoby, a także będzie idealnie pasował do okazji. Co równie ważne, wino na prezent możemy kupić niemal we wszystkich przedziałach cenowych i wielu sklepach – łatwy dostęp i generalnie niewygórowana cena to dodatkowe atuty wina, jako doskonałego prezentu.

Jak rozwija się rynek win w Polsce – w jakim kierunku zmierza?

„Polska uważana jest przez analityków za jeden z najbardziej atrakcyjnych rynków wina. Sprzedaż rośnie u nas sukcesywnie od lat. W ostatnim roku zaobserwowaliśmy wprawdzie spowolnienie, wynikające niewątpliwie z aktualnej sytuacji ekonomicznej, ale traktujemy je jako zjawisko przejściowe. Patrząc jednak perspektywicznie, rynek wina w Polsce ma ciągle duży potencjał. Przeciętny Polak wypija go ciągle wielokrotnie mniej niż inni Europejczycy. Znaczenie ma też to, że wino wpisuje się w aktualne trendy, jak na przykład ograniczanie spożycia „procentów” i większą uważność względem tego, co i jak się konsumuje” – dodaje Magdalena Zielińska.

„Notujemy wzrost sprzedaży spokojnych win białych. W Domu Wina w ubiegłym roku miały już 39% udział w sprzedaży. Myślę, że te trend utrzyma się z uwagi na zmieniający się styl życia. Lekkie białe wina są alternatywą dla piwa. Można je pić jako aperitif lub łączyć z posiłkiem. Lubi je zwłaszcza pełnoletnia młodzież i panie.

Z pewnością będzie nadal rosło znaczenie win musujących i niekoniecznie będzie to prosecco. Konsumenci szukają nowych smaków, nowych wrażeń i nowych historii, które stoją za winem. Te wymagania spełnia hiszpańska cava, austriackie i niemieckie sekty i oczywiście szampan. Rosnącą popularnością cieszą się też wina z Polski. W naszym klimacie łatwiej robi się wina białe i właśnie musujące” – dodaje Gąsiorek.

Jak dodaje Tomasz Potrzebowski, Ekspert Rynku Wina, segment ten w Polsce cały czas zdominowany jest przez wina spokojne, jednak swój udział stale powiększa segment win musujących. Doskonałym przykładem potwierdzającym tę tezę jest prosecco, które z roku na rok zdobywa coraz większe uznanie w naszym kraju. Ulubione wino musujące Polaków jest katalizatorem wzrostu dla całej kategorii win musujących i stanowi jej najważniejszą część.

„Jestem przekonany, że w 2023 roku ważną rolę odegra również asti, które korzystać będzie na wzrostach całej kategorii. To słodkie wino musujące z północno- zachodniej części Włoch jest niezwykle aromatyczne i ma radosny, owocowy charakter, który wpisuje się w upodobania smakowe wielu konsumentów” – dodaje Ekspert Rynku Wina.

Co z trendem premiumizacji?

Według Magdaleny Zielińskiej wyraźnie widoczne jest zahamowanie obserwowanego w ostatnich latach trendu premiumizacji. Klienci zaciskają pasa i w pierwszej kolejności redukują wydatki na przyjemności. W sklepach zdecydowanie częściej sięgają po wina ze „średniej półki”, a te droższe wybierają na szczególne okazje. Ale co istotne, konsumenci, nie przestali zwracać uwagi na jakość.

Z kolei Prezes Gąsiorek obserwuje wzrost sprzedaży win premium. Według jego opinii, klasa średnia i ludzie bogaci być może wstrzymują się z zakupami takich dóbr luksusowych jak dom, jacht czy drogie auto, ale butelka wina w relacji do wysokości ich dochodów nie jest kosztowna. „Może w szerszej perspektywie, jeśli popatrzymy na cały polski rynek, widać tendencję do wyhamowania trendu premiumizacji, no bo osoby z kredytem mieszkaniowym na głowie kupują mniej, ale ten twardy rynek premium (nie tylko w winie) nie wyhamowuje” – podsumowuje.

Bąbelki wciąż na topie

Moda na wina musujące nie ustaje i jak wskazują analitycy, można się spodziewać dalszego dynamicznego rozwoju tej kategorii. Jak zauważa Prezes ZP PRW, to trend globalny, nie tylko będący naszą polską specyfiką. Liderem jest prosecco, ale z roku na rok i inne rodzaje win musujących zyskują na popularności. Klienci coraz częściej wybierają na przykład cavę czy asti. Wino musujące idealnie sprawdzi się na wielkanocnym stole. Jego elegancki charakter podkreśli uroczystość chwili i wprowadzi nas w nastrój celebracji. Można je podać jako aperitif, ale równie dobrze skomponuje się z wielkanocnym menu.

Bardzo ważnym aspektem wpływającym na wybór alkoholi na tegoroczne święta może niestety okazać się czynnik ekonomiczny. Trudna sytuacja finansowa wielu gospodarstw domowych będzie miała wpływ na decyzje zakupowe. Jednak pamiętajmy, że święta to wyjątkowy okres, w którym zwykle pozwalamy sobie na więcej i chętniej wybieramy ofertę – także tą premium, czy to na prezent czy na świąteczny stół.

Monika Górka
Zastępca Redaktora Naczelnego




Fot: AdobeStock



tagi: Świąteczne trunki , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,