Jury uznało, że Graham Mackay dokonuje "niezwykłych rzeczy" w SABMiller, a nagroda została mu przyznana za "wyjątkowe" przywództwo i wyniki. Pod wodzą Grahama Mackay SABMiller zdołał uchronić się przed najgorszymi skutkami kryzysu, poszukując wpływów ze sprzedaży na rynkach wschodzących, gdzie firma rozwinęła marki o znaczeniu lokalnym i zdecentralizowała proces podejmowania decyzji.
„Wyniki osiągnięte przez SABMiller jest odzwierciedleniem poświęcenia i zaangażowania nie jednej osoby, ale wielu tysięcy ludzi pracujących w SABMiller na całym świecie" - powiedział Graham Mackay. - „W ich imieniu pragnę wyrazić ogromne zadowolenie z faktu, że nasza ciężka praca została doceniona w taki sposób."
Europejskie Nagrody Liderów Biznesu sieci CNBC to główne nagrody świata biznesu, przyznawane na podstawie nominacji zgłaszanych przez zarządzających europejskimi firmami z rankingu Financial Times Global 500. Wybierają oni spośród siebie dwóch menadżerów w każdej z kategorii, którzy ich zdaniem mają znaczący wpływ na rozwój firm globalnych w Europie.
Motywacją do przyznania nagrody jest chęć odkrycia, którzy menadżerowie tworzą i pielęgnują przedsiębiorczość, opracowują najlepsze praktyki, w wyniku czego powstają silne firmy, zdolne konkurować na rynku globalnym.
Graham Mackay
Graham Mackay jest związany z SABMiller od ponad 30 lat i podobnie jak firma pochodzi z RPA. Został szefem SABMiller w roku 1997 (a od 1987 był dyrektorem generalnym SAB Ltd) i zarządza dzisiaj dziesiątkami firm działających w różnych kulturach, pozostawiając lokalnym firmom dużo autonomii. Marketing, dystrybucja, zarządzanie wizerunkiem, a nawet zasoby ludzkie i finanse w dużym stopniu pozostają w rękach ośrodków regionalnych i lokalnych firm. SABMiller z siedzibą w Londynie zajmuje się natomiast głównie relacjami inwestorskimi, ogólną kontrolą finansową oraz fuzjami.
Taktyka firmy koncentruje się na agresywnej sprzedaży swych marek na rynkach wschodzących. Zamiast eksportować jedną wspólną markę do każdego zakątka globu, SAB pod rządami MacKaya jako pierwszy ujrzał piwo jako zbiór lokalnych marek „Nie można narzucić marki czy sposobu myślenia w biznesie. Chodzi o to, by dostosować się do reguł gry na lokalnym rynku" - mówi Mackay i dodaje: „Piwo to produkt bardzo lokalny. Cała branża jest lokalna: marki są lokalne, to samo dotyczy systemów dystrybucji, prawa i zwyczajów, tak więc nawet nie staramy się ręcznie sterować każdym z browarów z biura w Londynie."
(Maja Święcka)
tagi: Kompania Piwowarska ,
Należąca do koncernu FoodWell marka Bakalland dołączyła do...
Żabka Polska, jako pierwsza sieć handlowa w Polsce zdobyła...
Eksperci szacują, że niewyspani pracownicy mogą kosztować...
Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP...
Zawirowania w światowym handlu...
Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji...
Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów...