Wiadomości

2020 rok po wpływem obostrzeń i zmieniających się zachowań konsumentów

Poniedziałek, 29 marca 2021
Pandemia w 2020 roku wywarła wpływ na wiele aspektów naszego życia. Branża FMCG, podobnie jak wiele innych, przeszła prawdziwą próbę polegającą między innymi na konieczności implementacji błyskawicznych zmian w zależności od wprowadzanych obostrzeń i zmieniających się zachowań konsumentów. Na podstawie danych pochodzących z M/platform, cyfrowej platformy usługowej, wspierającej tradycyjne punkty handlowe, mogliśmy obserwować, jakiej natury zmiany widoczne były w handlu tradycyjnym w Polsce.
Jakie zmiany zaszły w naszych zwyczajach zakupowych?

Placówki handlu tradycyjnego, zwłaszcza w pierwszej fazie pandemii, cieszyły się w 2020 roku dużą popularnością. Z uwagi na zalecany dystans społeczny oraz względy sanitarne, jako konsumenci wybieraliśmy często sklepy o mniejszej powierzchni, a także te zlokalizowane bliżej naszego miejsca zamieszkania. Znaczący wzrost odwiedzin sklepów tradycyjnych nastąpił oczywiście w tygodniu 11-tym 2020 roku, a zatem w okresie kiedy Główny Inspektorat Sanitarny zarekomendował odwołanie zamkniętych imprez masowych powyżej 1000 osób, profilaktycznie (początkowo na dwa tygodnie) zamknięte zostały placówki oświatowe, a następnie zamknięto granice Polski dla ruchu lotniczego oraz kolejowego. W kolejnych zaś kilku tygodniach kupowaliśmy znacznie więcej, ale częstotliwość naszych wizyt w tradycyjnych sklepach wyraźnie spadła, a liczba generowanych w tego typu placówkach paragonów zmniejszyła się nawet o blisko 30% w stosunku do średniej ze stycznia i lutego.

Wraz ze stopniowym znoszeniem obostrzeń, sytuacja nie tylko zaczęła wracać do normy, ale przez dużą część roku nasze wizyty w „osiedlowych” sklepach stały się nawet częstsze niż wcześniej i dopiero od 42-giego tygodnia można było zaobserwować ponownie spadek ich częstotliwości. Jednak rzadsze zakupy w sklepach tradycyjnych wcale nie oznaczały automatycznie obniżenia wartości sprzedaży kategorii FMCG, bowiem istotne zmiany zachodziły także w naszym koszyku zakupowym.

Przechwytywanie.JPG

Jak zmieniała się wartość koszyka zakupowego?

Przed pandemią, wartość przeciętnego koszyka zakupowego Polaków w sklepach handlu tradycyjnego nie przekraczała 20 złotych, a w okresie gorączki zakupów świąteczno-noworocznych wzrastała o ponad 20%. Podobnie jak w wielu innych obszarach, także i w przypadku koszyka zakupowego, COVID-19 zmodyfikował jednak nasze zwyczaje.

Pierwsza, bardzo zauważalna zmiana dotycząca zresztą nie tylko handlu tradycyjnego zaszła w 11-tym tygodniu 2020 roku, kiedy to wprowadzane i planowane obostrzenia sprawiły, że Polacy ruszyli masowo na zakupy, przygotowując się na bardzo niepewną i niespodziewanej natury przyszłość. W 11-tym tygodniu 2020 roku wartość średniego koszyka w sklepie tradycyjnym osiągnęła poziom znany wcześniej jedynie z okresu zakupów świąteczno-noworocznych, ale jeszcze większe wzrosty nastąpiły dopiero później. Niepewność towarzysząca Polakom, zbliżająca się Wielkanoc i nasze przyzwyczajenie do zwyczajowych większych zakupów świątecznych, a w tym wypadku także i zakupów na zapas sprawiły, iż wartość koszyka zakupowego w tradycyjnych sklepach biła rekordy. Pozostawaliśmy w domach, znacznie rzadziej bywaliśmy w sklepach, ale podczas pobytu w placówce handlowej zdecydowanie kupowaliśmy więcej. Począwszy od tygodnia 13-tego, rozpoczęliśmy uzupełnianie zapasów i przygotowania do Wielkanocy. W tygodniu 15-tym 2020 (tydzień z niedzielą wielkanocną), wartość koszyka w sklepie tradycyjnym była wyższa o ponad 60% od średniej wartości koszyka z okresu styczeń-luty.

Drugą istotną zmianę zaobserwować można było w kolejnych wielu tygodniach 2020 roku, kiedy w pewien sposób przywykliśmy do nowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Wraz ze znoszeniem obostrzeń, nasze wizyty w sklepach tradycyjnych stały się ponownie częstsze, ale co istotne średnia wartość przeciętnego koszyka zakupowego była już wyraźnie wyższa i taka pozostała. W okresie od czerwca do września 2020 roku, średnia wartość koszyka była wyższa o kilka do kilkunastu nawet procent w stosunku do tygodni sprzed pandemii.  

W ostatnim kwartale roku, kiedy nadszedł okres sprzyjający przeziębieniom, ponownie odwiedzaliśmy tradycyjne sklepy  rzadziej za to wartość koszyka zakupowego osiągnęła poziom o 20% wyższy niż średnia z okresu styczeń-luty. W końcówce roku odnotowane zostały standardowe wzrosty wartości koszyka zakupowego w okresie świąteczno-noworocznym, przy czym w 2020 roku wydaliśmy podczas pojedynczych zakupów o 22% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.  

Jaka przyszłość czeka sklepy tradycyjne?

Pandemia udowodniła, iż polscy konsumenci nadal doceniają sklepy w swoim bliskim sąsiedztwie i chętnie robią w nich zakupy. Udowodniła także, że podobnie jak dzieje się to w przypadku innych formatów sklepów, także i tradycyjne sklepy potrzebują dostepu do nowoczesnych technologii, które pomogą im rozwijać biznes. Narzędzia wspierające detalistów w procesie zamówień i planowania promocji, sprawna komunikacja z kupującymi, informacje o najnowszych promocjach w punktach detalicznych, usługa „zamów i odbierz” czy dostawy do domu – to rzeczywistość znana polskim konsumentom. To jednocześnie rzeczywistość, w jakiej mogą pracować także właściciele tradycyjnych sklepów, dzięki dostępnym na polskim rynku rozwiązaniom. A małe, tradycyjne placówki mają to do siebie, że potrafią przystosować się do nowych warunków szybko i umiejętnie wykorzystać przewagi, jakie oferuje im technologia, bowiem doskonale znają swoich konsumentów i ich potrzeby.

Ewa Rybołowicz
Dyrektor ds. analiz rynkowych
COMP Centrum Innowacji




tagi: handel , pandemia , lockdown , sprzedaż , ograniczenia handlu , sprzedaż , konsument , podsumowanie sprzedaży , finanse , rynek spożywczy ,