Wywiady

Pandemia zmienia retail

Czwartek, 10 września 2020 Autor: Tomasz Pańczyk, HURT & DETAL Nr 09/175. Wrzesień 2020
Pandemia wywarła ogromny wpływ na handel – ewolucji uległy m.in. trendy i zwyczaje konsumenckie. Zmieniło się też znaczenie poszczególnych kanałów sprzedaży. O tym jak wygląda obecnie retail rozmawiamy z Bogdanem Łukasikiem, CEO w Modern-Expo S.A.
Pandemia odciska swoje piętno na handlu detalicznym już od kilku miesięcy… Jak według Pana obserwacji – jako eksperta – zmienił się w tym czasie polski handel detaliczny?

Pandemia spowodowała bardzo dużo zmian konsumenckich, które wymusiły również zmiany w handlu detalicznym. Przede wszystkim zmieniły się determinanty wyboru – konsumenci mniej cenią sobie personalizację a bardziej bezpieczeństwo. Nastąpiło gwałtowne spowolnienie trendu „go green”, ściśle związanego z zachowaniami poszanowania środowiska i dbania o ekologię, np. unikanie plastikowych opakowań, wybieranie produktów świeżych, lokalnych. Obecnie bardziej aktualny jest kierunek „go clean”, co oznacza, że dbanie o higienę i dezynfekcję stało się kluczowym determinantem wyboru. Regulacje prawne wymusiły na retailu wprowadzenie różnego rodzaju obostrzeń. Myślę, że część handlu w branżach niespożywczych doznała szoku i pewnego załamania.

Z ostatniego raportu McKinsey wynika, że sprzedaż e-commerce na świecie w pierwszych dwóch miesiącach pandemii urosła o 10%. To jest naprawdę ogromny skok w bardzo krótkim czasie. Firmy, które dużo wcześniej rozpoczęły swoją aktywność na platformach e-commerce odniosły bardzo duże korzyści. Utrwalił się nawyk robienia zakupów przez internet, a kanał ten przekonał do siebie również tych, którzy do tej pory z niego nie korzystali. Unikanie natłoku ludzi w sklepach, większy nacisk na dostawy do domu – to wszystko już w tej chwili wymusza trwałe zmiany, które będą się pogłębiały. Przeobrażenia te są na tyle głębokie, że już odcisnęły swoje piętno i moim zdaniem są nieodwracalne.

Sytuacja na rynku handlowym potwierdza, że duże sieci handlowe – zwłaszcza hipermarkety – muszą poważnie zweryfikować dotychczasowe plany rozwojowe…

Hipermarkety już od dawna miały trudność z wyznaczeniem swojej pozycji na rynku i znalezieniem odpowiedniej strategii, a COVID-19 tylko pogłębił te problemy. Doskonale wiemy, że sklepy wielkopowierzchniowe nie miały wielkich planów rozwojowych na ten rok, a teraz doszedł dodatkowy problem związany z dużo mniejszym ruchem w tego typu placówkach. Jeżeli firmy te na przestrzeni kilku ostatnich lat nie były w stanie znaleźć na to właściwej recepty to obecna sytuacja wpędza je w coraz większe kłopoty. Według danych firmy Nielsen, w pierwszych miesiącach pandemii (luty-maj 2020 r.) udział hipermarketów w sprzedaży produktów spożywczych z i tak już małego 9% udziału spadł do 8%.

Czy zatem jest na polskim rynku miejsce na wszystkie dotychczasowe formaty sklepów?

Miejsce na rynku jest na każdy format i jest jeszcze na pewno miejsce na nowe formaty, które prawdopodobnie będą się tworzyły. Podstawowe pytanie brzmi: jaki procent w rynku będą one zajmowały i które mają największe szanse na dynamiczny rozwój? Sytuacja potwierdza, że klienci chętniej wybierają małe sklepy typu convenience z mniejszym natężeniem ruchu. Pozycji nie tracą również dyskonty. Ale bardzo interesujące jest przesunięcie obsługi klientów w kierunku omnichannelu. Firmy, które były w stanie zagwarantować możliwość obsługi bezkontaktowej, czyli użycia np. terminali paczkowych, zorganizowania szybkich dostaw do domu i innych form, są w stanie się obronić. Aż o 34% więcej konsumentów na świecie wypróbowało tego typu rozwiązania podczas pierwszych miesięcy pandemii. Nawet hipermarkety ze swoją ogromną ofertą asortymentową mają szansę. Jednak żeby stać się efektywnymi w takim działaniu muszą znaleźć optymalne kanały dystrybucji oraz dostawy – to jest główny czynnik kosztowy, który zawsze blokował rozwój tej formy sprzedaży.

Jak bardzo zmieni się relacja pomiędzy handlem tradycyjnym a e-commerce? Czy będzie miała trwały charakter?

Ta relacja już teraz bardzo się zmieniła. Sprzedaż spożywczych artykułów za pośrednictwem internetu wzrosła o ponad 30%. Jeden z największych operatorów, Frisco.pl (należący do grupy Eurocash), był naprawdę dobrze przygotowany do dostaw artykułów spożywczych. Jednak podczas pandemii, nawet on nie był w stanie ich wszystkich zrealizować. Wszyscy inni retailerzy albo już mają sklepy internetowe, albo za chwilę je uruchomią. Bardzo ciekawe jest również spojrzenie z perspektywy non-food, ponieważ ten segment został całkowicie zablokowany. Możliwość fizycznej sprzedaży i kontaktu z klientem zostały ograniczone poprzez zamknięcie galerii handlowych. Część największych polskich firm tak naprawdę uratowała swój byt poprzez to, że mieli przygotowane swoje platformy e-commerce, np. CCC czy LPP. To była jedyna forma sprzedaży umożliwiająca generowanie przychodów i utrzymanie płynności finansowej. Mówi się również o tym, że strategie rozwojowe tego typu firm przesuwają się w kierunku większego nacisku na e-commerce w stosunku do sklepów stacjonarnych. Jako dostawca wyposażenia do tych placówek, już wiemy, że zostały podjęte strategiczne decyzje o zmniejszeniu powierzchni handlowych czy wręcz zamknięciu części z nich. Niektóre zostaną przekształcone w salony wystawowe, w których część powierzchni będzie zagospodarowana na magazyny, dzięki którym będą w stanie w przeciągu kilku godzin dostarczać produkty na terenie danego miasta. To jest coś niespotykanego, ponieważ do tej pory użytkowanie sklepu jako magazyn z salonem wystawowym było wykorzystywane tak naprawdę tylko i wyłącznie przez eobuwie.pl. Firma ta jest bardzo dobrym przykładem innowacyjnego podejścia do handlu na skalę światową, który urodził się w Polsce. Możemy być z tego dumni.

W jaki sposób pandemia zmieni rolę shopfitterów takich jak Modern-Expo?

Dostawcy wyposażenia dla sklepów mają ogromną, skumulowaną wiedzę na temat tego, co dzieje się w obszarze handlu detalicznego, ale największą ich rolą jest znajomość trendów i zachowań konsumenckich. Tak naprawdę, jeżeli posiadamy taką wiedzę i jesteśmy w stanie przewidzieć jak będą się zachowywać klienci, to jesteśmy również w stanie dostosować do tego naszą ofertę. Każdy kryzys weryfikuje rynek. Silne firmy są w stanie przejść przez sytuację kryzysową niemalże „suchą nogą” i wykorzystać moment, kiedy następuje odbicie do dalszego dynamicznego wzrostu. Można powiedzieć, że potrafią wyjść z zakrętu z odpowiednią prędkością. Z dumą mogę powiedzieć, że my jako firma przechodzimy to praktycznie bez strat.

Tak naprawdę rola shopfittera z jednej strony zmieni się z roli dostawcy wyposażenia w partnera, który razem z klientem będzie w stanie opracować wspólną strategię, przejść przez etap testowania pilotażu i być jednocześnie partnerem do wielkich rolloutów.

Z drugiej strony od producenta wyposażenia oczekuje się, że innowacyjne produkty, nad którymi pracuje, będą nie tylko podążały za trendami konsumenckimi, ale będą je wyprzedzały. To oznacza, że będziemy gotowi do wdrożenia gotowych rozwiązań, opracowanych wcześniej, w chwili kiedy zachowania konsumenckie staną się bardzo wyraźne.

Przed COVID-19 75% konsumentów oczekiwała interakcji ze sprzedawcą. Obecnie, aż 40% klientów obawia się robienia zakupów i kontaktu ze sprzedającym. Dane te pochodzą z ostatniego raportu Deloitte, z kwietnia bieżącego roku. Tutaj pojawia się ogromne pole dla Modern-Expo do zastosowania rozwiązań technologicznych, np. sztucznej inteligencji czy automatyzacji, czegoś co jest w stanie ograniczyć bezpośredni kontakt ludzki. W handlu w chwili obecnej występuje bardzo wyraźny spadek trafficu – do placówek handlowych przychodzi mniej klientów, co widać zwłaszcza w galeriach handlowych. Ma to bezpośredni wpływ na ich rentowność. W związku z tym, wszelkiego rodzaju automatyzacja, którą można zastosować w sklepie będzie wpływała na jego efektywność. Statystyki również pokazują, że mimo spadku ilości konsumentów, którzy przychodzą do sklepu, koszyk zakupowy wzrósł. Ludzie kupują rzadziej ale więcej. Jednak niestety nie jest to w stanie nadrobić wolumenu, który był generowany wcześniej. Jeżeli jeszcze w branżach spożywczych ta różnica jest mniejsza to w branżach non-foodowych jest ogromna.

Jak powinno zmienić się podejście do innowacji w retailu? Które staną się kluczowe?

Myślę, że nastąpiło wyraźne zwiększenie zainteresowania innowacyjnymi rozwiązaniami. Jeżeli wcześniej obserwowałem bardzo zachowawcze podejście w tym względzie – szczególnie w obszarze sprzedaży artykułów spożywczych, traktowania ich jako zbędny koszt i niepotrzebne zwiększanie CAPEX-u, to obecnie zmieniło się to diametralnie. Te sieci handlowe, które regularnie przeznaczały część środków na testowanie i wdrażanie innowacji mają obecnie dużą przewagę nad pozostałymi.

Dobrym przykładem są firmy, które miały sklepy internetowe i mogły je wykorzystać w trakcie pandemii, budując dodatkową lojalność wśród klientów. Z kolei przedsiębiorstwa, które pomijały ten aspekt w tej chwili mają dużo do nadrobienia. Kluczowe innowacje nastąpią w sferach technologicznych i procesowych. Będą one dotyczyły szeroko rozumianego łańcucha dostaw. Dla mnie osobiście istotne jest aby Modern-Expo w zakresie wyposażenia było kluczowym partnerem przy ich opracowywaniu i wdrażaniu.

Czy pandemia spowolni prace nad innowacjami czy wręcz przeciwnie – przyspieszy ich rozwój?

Pandemia z pewnością przyspieszy etap pilotażu i testowania rozwiązań. Zachowawcze podejście sieci handlowych bardzo często nie dawało szansy przetestowania innowacyjnych pomysłów w sklepie. Czasami tylko wydaje nam się, że rozwiązujemy pewien problem, jednak dopiero w faktycznym zderzeniu z rzeczywistością jesteśmy w stanie sprawdzić czy pomysł rzeczywiście działa. Tak naprawdę wszystko to co robimy od strony innowacyjnej dla handlu w końcowym efekcie musi dać wymierne korzyści dla inwestora, a najlepiej gdy jeszcze kreuje dodatkową wartość dla konsumenta.

W tym momencie ilość zapytań związanych np. z inteligentnymi półkami czy terminalami paczkowymi wyraźnie wzrosła. Daje to nadzieję, że już niebawem wiele innowacyjnych rozwiązań ,,ze stajni Modern-Expo” zobaczycie Państwo w sklepach.

Jak Modern-Expo zmienia swoje podejście do pracy z rynkiem? Jakie nowe kompetencje rozwijacie? Jakie innowacyjne rozwiązania wprowadzacie?

Tak naprawdę od wielu lat inwestujemy duże środki w rozwiązania innowacyjne dla handlu. Mamy dopracowaną sztuczną inteligencję, dzięki której możemy kontrolować out of stock, prawidłowość merchandisingu, a nawet wykorzystywać ją w prewencji kradzieży. W kilkudziesięciu placówkach rozwiązania te są w tej chwili testowane, przynosząc spektakularne efekty nie tylko w sferze korzyści dla retailera – ale również dla producentów FMCG.

Dostawcy często tracą kontakt z informacją na temat produktów po dostarczeniu ich do magazynów sieci. Jedyną możliwość zarządzania półką w sklepie oraz kontroli prawidłowości merchandisingu mają poprzez swoich przedstawicieli handlowych. Rozwiązanie to jest bardzo kosztowne i mało skuteczne. Dzięki zastosowaniu Smart półki od Modern-Expo producenci FMCG mogą te procesy zautomatyzować, generując ogromne oszczędności. Nie wspominając nawet o dodatkowych korzyściach, a mianowicie możliwości wykorzystania danych do zarządzania kampaniami marketingowymi czy głębszej personalizacji oferty w przyszłości.

Kolejnym dobrym przykładem produktu innowacyjnego, który aktualnie cieszy się dużym zainteresowaniem są terminale paczkowe, które łączą w sobie wiele funkcji. Można w nich nie tylko odbierać przesyłki, ale również je nadawać. W swojej ofercie posiadamy moduły z funkcją chłodzenia (FreshBoxy), które wypełniają lukę możliwości dostaw produktów świeżych oraz ultraświeżych, a także moduły vendingowe, dzięki którym dodatkowo mamy możliwość sprzedaży impulsowej. To nie jest zwykłe rozwiązanie typu click & collect ale hub, który pełni rolę małego sklepu z dodatkową ofertą usług.

W tym momencie intensywnie pracujemy wraz z kilkoma partnerami nad sklepem autonomicznym. Jeszcze w tym roku odbędzie się prezentacja takiej placówki. Jesteśmy w tym projekcie z jednej strony doradcą, a z drugiej także główną firmą, która dostarcza wyposażenie.

W Modern-Expo bardzo dużą uwagę zwracamy na to jak zmienia się rynek oraz zachowania konsumenckie. Dzięki temu chcemy być partnerem, z którym można omówić zachodzące zmiany oraz wspólnie szukać rozwiązań. Jesteśmy gotowi ponosić ciężar inwestycji z opracowania nowych produktów, prototypowania oraz ich testowania. Jako duża organizacja możemy przyjmować na swoje barki odpowiedzialność za realizację roll'outów na dużą skalę. Chciałbym nadmienić, że tylko w Polsce w ubiegłym roku dostarczyliśmy nasze produkty do kilku tysięcy sklepów.

Jeszcze kilka lat temu, przy wyposażeniu placówki handlowej, poszczególne prace powierzane były różnym firmom. Obecnie dąży się do tego, aby minimalizować ilość wykonawców. Korzyści z tego tytułu są oczywiste: inwestor obniża ilość zaangażowanych osób do koordynowania i nadzorowania prac, minimalizuje ryzyko związane z COVID-19, mając jednego partnera może zwinnie zarządzać projektem jeśli wystąpi taka potrzeba.

Modern-Expo jest godnym zaufania partnerem w zakresie kompleksowych dostaw wyposażenia oraz ekspertem w obszarze project managementu.

Czy handel detaliczny może się skutecznie przygotować na kolejną, drugą falę pandemii lub inne tego typu zjawiska?

Biorąc pod uwagę fakt, że handel już w tej chwili ma pewne doświadczenia z drugiego kwartału tego roku – oczywiście tak. Ale nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć jak ta druga fala będzie wyglądała i jakie efekty może spowodować. Na pewno nastąpi przyspieszenie wszystkich prac innowacyjnych, które zostały rozpoczęte przez retail. Ale tak naprawdę nikt nigdy nie był w stanie przewidzieć konsekwencji kolejnego kryzysu. Myślę, że firmy i retailerzy, którzy będą wyprzedzali technologicznie swoich konkurentów w pewnym sensie będą przygotowani na kolejne kryzysy.

Jak będzie wyglądał ekosystem retailu po zakończeniu pandemii? Czy „Customer Experience” zostanie przewartościowany w stronę szybkich zakupów?

Z ostatniego raportu Deloitte, z czerwca bieżącego roku, jasno wynika, że kolejność wartości konsumenckich wyraźnie się zmieniła. Jak wspominałem wcześniej, jaskrawą zmianą jest to, że konsumenci podążający dotychczas za trendem „go green”, zmienili wektor na ,,go clean”. W tej chwili priorytetem są szybkie i bezpieczne zakupy, najlepiej bez interakcji ze sprzedawcą. Wszystkie rozwiązania z obszaru omnichannel na pewno będą bardzo mile widziane przez konsumentów.

Niemniej jednak uważam, że będzie następował stopniowy powrót do zachowań konsumenckich związanych z „Customer Experience”. Zatem jeżeli warunki bezpieczeństwa będą spełnione, to myślę że trend unikania kontaktu będzie powoli się odwracał. Z pewnością coraz większe znaczenie ma budowanie lojalności do marki. Klienci chętniej będą wracali do sprawdzonych brandów. Retailerzy, którzy wypracują sobie w świadomości konsumenta dobrą opinię oraz skojarzenie z bezpieczeństwem, będą mogli na tym dużo skorzystać.

Nadal jednak nieprzerwanie na pierwszym miejscu pozostaje cena. Warunki kryzysu jeszcze bardziej wzmacniają ten aspekt w oczach konsumenta jako pierwsze i najważniejsze kryterium wyboru. Nigdy wcześniej ,,value for money”, czyli produkt, który wart jest swojej ceny nie miało takiego znaczenia.

Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk,
Prezes Wydawnictwa



tagi: pandemia , retail , Modern-Expo ,