Kategorie produktów

Co siedzi w serach?

Poniedziałek, 14 marca 2016 Autor: Monika Dawiec, HURT & DETAL Nr 03/121. Marzec 2016
Wśród dietetyków mówi się, że kawałek sera powoduje przypływ energii i dobre samopoczucie. Jest to zasługą kwasu glutaminowego i witaminy B12, które uczestniczą w produkcji neuroprzekaźników, dających uczucie odprężenia. O tym, co siedzi w serach, odpowiada Jacek Wyrzykiewicz – PR & Marketing Services Manager w Hochland Polska w rozmowie z Moniką Dawiec.
Czy można mówić o kulturze spożywania serów w Polsce?

Jak najbardziej, konsumenci nieustannie uczą się odmian i gatunków sera. Większość jest dość konserwatywna, ostrożnie podchodzi do nowości. Staramy się rozpoznawać, co jest ważne dla konsumentów, by zaoferować optymalny produkt. Cały czas edukujemy Polaków, propagujemy wykorzystanie serów w najróżniejszych konfiguracjach, nie tylko do kanapek, ale także do dań ciepłych, sosów, przekąsek.

Co siedzi w serach?

Wszystko zależy od rodzaju sera. Żółte sery tradycyjnie wyrabiane z mleka krowiego są znakomitym źródłem wapnia. Cztery plasterki pokrywają dzienne zapotrzebowanie na ten minerał, tak ważny dla naszych kości i zębów. Taką ilość cennego minerału zawiera gouda lub edamski. Dzieje się tak dlatego, że żółte przysmaki otrzymuje się z mleka traktowanego specjalnymi enzymami, które nie tylko ścinają białko, ale wiążą też zawarty w mleku wapń. Przy produkcji serów białych znakomita większość składników mineralnych przechodzi do serwatki (stąd w 100 g kryją jedynie 90 mg wapnia). W żółtych i pleśniowych serach znajdują się też: fosfor, siarka i aminokwasy niezbędne do rekonstrukcji chrząstek stawowych. Dwa kawałki sera (około 60 g) zaspokajają 40% dziennego zapotrzebowania organizmu na te substancje. Sery pleśniowe są też bogactwem proliny, aminokwasu niezbędnego do budowy włókien kolagenowych, będących rusztowaniem dla skóry. Jedzenie ich może więc zapobiec wiotczeniu skóry na twarzy, ramionach czy udach. Jest to także zasługą kwasu linolenowego, obecnego w serach. Są one ponadto bogatym źródłem witaminy A, utrzymującej właściwe nawilżanie skóry. Szczególnie duże jej ilości (do 500 µg w 100 g) możemy znaleźć w przysmakach porośniętych niebieską pleśnią.

Czy konsumpcja serów wpływa na nasze samopoczucie?

Oczywiście. Dzięki witaminie B12 jesteśmy odporniejsi na stresy, wydajniej pracują nasze szare komórki poprawiając pamięć i koncentrację. Zwiększa się też wytwarzanie krwinek czerwonych, co zapobiega anemii.

Czy polskie serowarstwo jest innowacyjne?

W jakimś sensie tak. Dynamika zmian na rynku cały czas mobilizuje do poszukiwania nowych innowacyjnych rozwiązań, z których słynie Hochland. Oczywiście planujemy zaskoczyć naszych klientów szeregiem nowości. Będziemy rozwijali nasze najmocniejsze grupy produktowe, będziemy umacniali także pozycję w segmentach, w których możemy pochwalić się unikalną technologią.

Czy strategia Hochland zakłada zadowolenie każdego klienta?

W ciągu wielu lat polscy konsumenci dojrzeli, poznali wiele nowych produktów i – wbrew potocznym opiniom – stali się zamożniejsi. Pojawiły się nowe segmenty i kategorie produktów, widoczne jest większe zróżnicowanie oferty, wyższa jakość. Przy tym oczywiście zdecydowanie większa konkurencja, ogromny skok technologiczny i ekspansja marek własnych. Nasza strategia zakłada zaoferowanie ciekawych produktów dla każdego klienta. Do portfela marek dostępnych w Polsce należą najpopularniejsze sery – m.in. Hochland, Almette czy Valbon.

Co dziś najbardziej ceni sobie konsument?

Ważny jest cały marketing mix: produkt, cena, opakowanie, promocja i dystrybucja. Zaniedbanie któregoś elementu lub brak zachowania odpowiednich proporcji objawia się brakiem powtarzalności zakupów. Nie każdy konsument uświadamia sobie te elementy lub nie do wszystkich przyznaje. Mało kto potwierdzi wpływ reklamy na swoje decyzje zakupowe i mało kto przyzna, że nie stać go na jakiś produkt FMCG. Pomimo pojawiania się na rynku wielu nowości i otwartości konsumentów na eksperymentowanie, z zadowoleniem przyjmujemy powroty eksperymentatorów do grona naszych wiernych konsumentów.

Trudno znaleźć sklep, który nie ma w swoim asortymencie produktów Hochland, a firma wciąż inwestuje w reklamę, czy to przynosi efekty?

Jesteśmy obecni w różnych mediach przez cały rok. Przypominamy o sobie, mamy duże grono wiernych, ale także wciąż nowych konsumentów. Sądzę, że można połączyć te zjawiska, chociaż spektakularne efekty zwielokrotnienia sprzedaży dzięki emisji reklamy telewizyjnej zakończyły się już kilka lat temu. Pamiętam, że jeszcze w późnych latach 90-tych istniało duże zainteresowanie reklamami wśród konsumentów. Następuje jednak coraz większe nasycenie reklamą telewizyjną. Hochland Polska coraz śmielej wykorzystuje promocje konsumenckie, edukacyjne, media elektroniczne, rozwijamy kulturę spożywania serów!

Dziękujemy za interesującą rozmowę!


tagi: Jacek Wyrzykiewicz , Hochland Polska , sery ,