O marce „Łaciate” i sytuacji w branży mleczarskiej rozmawiamy z Edmundem Borawskim, Prezesem SM Mlekpol w Grajewie.
Znane i bardzo popularne wśród konsumentów Mleko „Łaciate” jest na rynku od 20 lat, a w tym roku świętujecie jubileusz. Proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom, w jakich okolicznościach powstał pomysł, koncepcja „Łaciatego” oraz jak rozwijał się ten znakomity produkt na rynku.
Siedzibą SM Mlekpol jest Grajewo na Podlasiu. Okolica ta słynie z produkcji mleka najwyższej jakości. Już 20 lat temu poszukiwaliśmy produktów, które wkomponowały się w naszą specyfikę. Z jednej strony jesteśmy blisko bazy surowcowej, z drugiej – dzieli nas spora odległość od większych aglomeracji. W związku z tym, zdecydowaliśmy się na produkt trwały po to, aby dotrzeć do konsumentów w całej Polsce – dlatego wybraliśmy mleko UHT. Opracowanie tego brandu zleciliśmy firmie zewnętrznej, powstał prosty i jak się okazało genialny brand „Łaciate”. Kolejnym krokiem była inwestycja w ogólnokrajową promocję medialną. Portfolio „Łaciate” jest coraz bogatsze, szanujemy markę, dbamy o najwyższą jakość produktów. „Łaciate” to cała gama mlek łącznie z mlekiem junior dla dzieci, masło, śmietany i twarogi. Muszę przyznać, że byliśmy zaskoczeni tak dynamicznym rozwojem marki. W dużym stopniu „Łaciate” przyczyniło się do rozwoju całej firmy. W 1995 roku byliśmy jeszcze jedną z wielu spółdzielni, teraz jesteśmy wśród liderów. Dziękujemy za to konsumentom produktów „Łaciatych”.
Jak rozwijają się pozostałe marki SM Mlekpol?
Nasza spółdzielnia powstała z licznych konsolidacji. W swoje struktury włączyliśmy 10 innych spółdzielni, razem z Rolmleczem, który również przyłączył inne podmioty. Osobowość prawną posiada teraz tylko SM Mlekpol w Grajewie, pozostałe są zakładami produkcyjnymi. Jednak utrzymujemy marki produktów z pozostałych spółdzielni, które na stałe wpisały się w polskie gusta – są to na przykład: Maślanka Mrągowska, Ser Kurpiowski czy Serek o smaku waniliowym Rolmlecz. Produkty te mają stabilną pozycję na rynku.
Spółdzielnia Mlekpol zdobyła pierwsze miejsce w tegorocznym – IX Rankingu Spółdzielni Mleczarskich pod przewodnictwem Polskiej Izby Mleka. Jak ważne jest dla Pana to wyróżnienie?
Każde wyróżnienie jest ważne zarówno dla kierownictwa spółdzielni, jak i wszystkich jej członków. To bardzo cenne nagrody, zwłaszcza w czasach, kiedy na rynku mamy problem ze sprzedażą wyrobów. Wyniki, które osiągamy pod względem skupu mleka, przetwórstwa i wartości sprzedaży wyrobów własnych, są zadowalające. Ale nie spoczywamy na laurach, przed nami przyszłość i musimy pracować, i przekonywać konsumentów do naszych produktów „Łaciatych”, „Milko”, „Mazurski Smak”, „Kurpiowski” i inne.
Proszę przyjąć również gratulacje za trzy prestiżowe wyróżnienia w pierwszym ogólnopolskim konkursie Orły Eksportu Województwa Podlaskiego (Najlepszy Eksporter Regionu, Debiut Eksportu i Osobowość Eksportu dla Prezesa SM Mlekpol).
To bardzo miłe, że jesteśmy zauważeni jako znaczący eksporter polskich produktów. Chciałbym przekazać słowa podziękowania dla dostawców za wysoką jakość mleka, dla pracowników „Mlekpolu” – za sprostanie wyzwaniom produkcyjnym oraz handlowcom, którzy wyszukują partnerów, dzięki którym sprzedajemy nadwyżki produkcyjne. W naszym kraju produkujemy więcej mleka niż konsumujemy, dlatego też 25% jest przeznaczane na eksport. Dzieje się tak w całej Unii Europejskiej. Obecnie lokowanie produktów na rynkach zewnętrznych jest ograniczone ze względu na embargo rosyjskie. Dodatkowo obniżeniu uległy ceny sprzedaży i zwiększyły się odległości eksportowe. Duże ilości mleka w proszku i serwatki lokujemy na rynku chińskim, indonezyjskim, wietnamskim czy afrykańskim – koszty operacji logistycznych związanych z takimi odległościami są wysokie. W związku z tymi trudnościami – tym bardziej czujemy się zaszczyceni odbierając taką nagrodę.
Rok 2015 nie był łatwy dla branży mleczarskiej… Jaka będzie przyszłość tego rynku?
Końcówka 2014 i bieżący rok – to trudny okres dla całej branży. Tak jak wspominałem, mamy ograniczone i oddalone rynki zbytu – przez co ponosimy dodatkowe koszty. Polski rynek jest przetowarowany, ceny w skupie są dużo niższe – w związku z tym nie możemy pozytywnie oceniać sytuacji na rynku mleczarskim. Co do przyszłości – cechuje mnie optymizm. Ale umiarkowany, ponieważ przesłanek na zdecydowaną poprawę niestety nie widać. Na zmiany na lepsze branża potrzebuje czasu, w szybkim tempie rynek nie wróci do poprzednich standardów. Należy też dodać, że gospodarstwa rolne produkujące mleko są w okresie przeobrażeń inwestycyjnych – podjęły konkretne specjalizacje, co wiąże się z koniecznością wymiany parku maszynowego i technologii udojowych. A inwestycje w nowoczesność są kosztowne. Spadły ceny mleka w skupie. Powoduje to zachwianie płynności finansowej gospodarstw produkujących mleko.
Mlekpol w Grajewie to największy producent mleka i produktów mlecznych w Polsce. Macie bardzo duży wpływ na zachowanie rynku, wyznaczacie trendy… Jak w ostatnich latach zmieniał się rynek nabiału w Polsce?
Polska ma doskonałe warunki do hodowli bydła, krów mlecznych i produkcji mleka. Rolnictwo to ogromna szansa na zrównoważony rozwój całego kraju. Każde gospodarstwo rolne zajmujące się produkcją to mały zakład produkcyjny i ogromny rynek zbytu. Według mojej obserwacji – nie wykorzystujemy w pełni wewnętrznego potencjału. A przecież mógłby to być nasz przemysł narodowy! Przykładem może być Holandia, która mimo że jest mniejszym krajem niż Polska, produkuje więcej mleka. W historii polskiego mleczarstwa maksymalna ilość skupionego mleka to 12 mld litrów. Patrząc na obecne warunki rozwoju, mamy zdolność do wyprodukowania 18-20 mld, a nasz aktualny wynik to 10,5 mld litrów – posiadamy ogromne możliwości hodowlane i produkcyjne. Musimy rozwijać nasz rynek wewnętrzny w zakresie konsumpcji wyrobów mleczarskich. Mleko to napój bogów, zawiera wszystkie niezbędne do życia składniki. W aspekcie edukacyjnym duże słowa uznania należą się ogólnopolskim akcjom takim jak „Szklanka mleka” w szkołach czy kampania „Mam kota na punkcie mleka”, które przyczyniają się do wzrostu konsumpcji mleka wśród młodego pokolenia. Ważne są targi zagraniczne, które pozwalają na pozyskiwanie nowych rynków. Powinniśmy w szybkim tempie zwiększyć konsumpcję mleka – dla zdrowia i rozwoju przemysłu!
Co sprawia, że produkty Mlekpolu są tak popularne wśród konsumentów?
O jakości produktów decyduje baza surowcowa, dlatego mówiąc o produktach SM Mlekpol trzeba zacząć od gospodarstw, w których pozyskiwane jest mleko. Przełomem w rozwoju naszej branży było wejście Polski do UE i dostosowanie się do obowiązujących standardów. Gospodarstwa produkcyjne sprostały tym wyzwaniom i zrobiły to na najwyższym poziomie, są świadomi, że od wysokiej jakości nie ma ucieczki. To wymóg podstawowy. Druga rzecz to wysoki stopień automatyzacji procesów pozyskiwania mleka. Poprzez automatyzację ogranicza się dostęp człowieka do produkcji, wszystko przebiega w układzie zamkniętym, następuje ograniczenie zagrożeń. Kolejnym krokiem jest wspieranie konsumenta, żeby chciał kupować nasze produkty „Łaciate”. Organizujemy różnego typu akcje marketingowe, promocje dla konsumentów – jak ta z okazji naszego 20-lecia. Bez reklamy i promocji sprzedaje się dużo trudniej. Takie czasy…
Centrum Tradycji Mleczarstwa – Muzeum Mleka to pomysł na zwiększenie atrakcyjności turystycznej Grajewa. Proszę opowiedzieć więcej o tym projekcie.
SM Mlekpol w tym roku przekroczy na skupie mleka wynik 1,5 mld litrów – to prawie 16% produkcji krajowej. To wydarzenie historycznie, ponieważ do tej pory jeszcze żadnej firmie mleczarskiej to się nie udało. Możemy więc śmiało powiedzieć, że Grajewo jest stolicą polskiego mleczarstwa. Dlatego też prowadzenie Muzeum Mleka to dla nas wielki zaszczyt i wyzwanie. Odtworzenie historii polskiego mleczarstwa nie jest zadaniem łatwym. I oczywiście nie chcemy go ograniczyć tylko do naszej spółdzielni. Dlatego apeluję do kolegów z branży o pomoc. Często w wielu zakładach, gdzieś na zapleczu mogą jeszcze znajdować się urządzenia, którymi posługiwano się w minionych latach. Chcielibyśmy je sprowadzić do naszego Centrum. Pokazanie technologii i urządzeń – to po pierwsze. Drugą formą przypominania historii mleczarstwa w naszym Muzeum będą multimedia. Wspólnie z firmami mleczarskimi produkującymi maszyny i urządzenia chcemy w formie multimedialnej przedstawić linie technologiczne jakie były w minionych latach, a jakie są obecne. W Muzeum będzie również sala edukacyjna, gdzie młodzież będzie mogła samodzielnie wyprodukować masło, śmietanę, lody, wszystkiego dotknąć, spróbować, poczuć. Planujemy także koktajl bar, by pokazać jak szerokie zastosowanie w kuchni ma mleko i jego przetwory. Muzeum Mleka to bardzo ciekawy i wieloaspektowy projekt!
Święta Bożego Narodzenia już za chwilę. Czego więc życzyć?
Po pierwsze – zdrowia dla wszystkich! Rzeki mleka dla producentów, zwiększenia konsumpcji mleka w Polsce, a konsumentom – by pozostali przy produktach Mlekpolu, bo jest w nich samo zdrowie. Wesołych świąt!
Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk