Jedna z wielu ulic na mapie Podhala. Drewniane, prywatne domki góralskie sąsiadują z kompleksami noclegowymi. Jeden ze spadzistych dachów – tak charakterystyczny dla budynków na tym terenie - kryje oryginalne wnętrza. Pozbawione góralskich akcentów, parzenic i chust, rzeźbionych w drewnie ścian. W villa Toscana króluje biel, przestrzeń i południowy minimalizm. Już po przekroczeniu drzwi widać, że trafiamy do miejsca wyjątkowego, inspirowanego słoneczną Italią.
„Każdy, kto trafia do naszej villi, w pierwszej kolejności witany jest przez zapach. To pierwsza wizytówka tego miejsca. Aromatyczna mieszanka, która pochodzi z kolekcji włoskich kosmetyków. Nie ma drugiego miejsca w Polsce, które owiane by było tym zapachem. Potem Goście zapraszani są do wnętrz. Każdy apartament w innym kolorze, w innym układzie, z innym klimatem i charakterem. Wszystko inspirowane Włochami. Właśnie z Toskanii czerpaliśmy inspirację na wystrój, przywoziliśmy wiele elementów dekoracyjnych i użytkowych. To właśnie te detale nadają temu miejscu niepowtarzalny charakter i urok, który doceniany jest nawet przez najbardziej wymagających Gości” – mówi Jerzy Strama, właściciel villa Toscana.
Wnętrza villi naznaczone są indywidualnością. Wiele rozwiązań jest bardzo pomysłowych, ale równocześnie bardzo prostych. Firanki związywane konopnym sznurkiem, kwiaty w glinianych pojemnikach, prysznice oddzielone od wnętrza łazienek tylko kolorową zasłoną. Indywidualność jest także w kuchni. Nieczęsto zdarza się restauracja, w której dania można zamawiać na życzenie. „Nasze menu jest zmieniane codziennie. Dostosowujemy się do pogody i gustów naszych Gości. Możemy sobie na to pozwolić, bo od lat gotujemy w stylu slow food. Na bazie świeżych warzyw i owoców. Półprodukty przywozimy z Włoch. Dobieraliśmy dostawców przez lata. Goście decydując się na dłuższy pobyt u nas mają pewność, że spełnimy ich potrzeby kulinarne. Nie mamy też problemu z dostosowaniem się do diet. Naszej restauracji nie można odnaleźć w folderach reklamowych, ani na tablicach reklamowych. Nie obsługujemy setek turystów. Dzięki temu skupiamy się na jakości i indywidualnym podejściu do potrzeb i oczekiwań naszych Gości” – dodaje Jerzy Strama.
W Polsce miejsca o tak specjalnym podejściu są nadal nieliczne. Zdobywają jednak coraz większe rzesze zwolenników. To niezmiernie ważne, gdy podczas urlopu spotykamy się z personalnym podejściem. Gdy obsługa rozumie nasze potrzeby, a nie działa tylko według hotelowych standardów. Z drugiej strony, stworzenie takiego miejsca wymaga dużego doświadczenia i zaangażowania. Personel również nie jest przypadkowy. Rozumie zasady gościnności i wychodzenia naprzeciw potrzebom. W kronice pamiątkowej villi jest wiele wpisów, które podkreślają właśnie takie podejście obsługi. Wiele jest opatrzonych kilkoma datami. Stali klienci, powracający, odwiedzający. Niektórzy to już przyjaciele. Zamiast telewizji – dobra książka. Zamiast gwaru ogromnego hotelu – tylko 9 apartamentów. Zamiast masowej obsługi – indywidualne podejście do Gościa. Kameralność, spokój, cisza, całkowita dyskrecja i profesjonalizm, piękne widoki. Bo każdy z nas zasługuje na to, co najlepsze.
www.villatoscana.pl
C&T