Wywiady

Rozmowa z Piotrem Nagalskim, Dyrektorem Marketingu w firmie Hochland Polska Sp. z o.o.

Piątek, 21 lutego 2014 HURT & DETAL Nr 2 (96) / 2014 (Luty)
W tym roku firma Hochland obchodzić będzie jubileusz 20-lecia rozpoczęcia działalności w Polsce. O dotychczasowym rozwoju, innowacjach i sukcesach rozmawiamy z Piotrem Nagalskim, Dyrektorem Marketingu w firmie Hochland Polska Sp. z o.o.
W jaki sposób świętować będziecie ten okrągły jubileusz?

20-ta rocznica skłania do refleksji, jednak dotychczasowymi dokonaniami i sukcesami firmy Hochland w Polsce chcemy podzielić się zarówno z naszymi partnerami handlowymi, jak i konsumentami. Bez ich zakochania w naszych markach, nie byłoby sukcesu firmy Hochland. W związku z tym faktem, na drugie półrocze 2014 roku przygotowujemy dużą aktywność promocyjną, w duchu „20-lecie Hochland”. Planujemy również uroczystą Galę.

Rynek serów w Polsce wart jest ok. 5 miliardów złotych. Jaka jest obecnie pozycja poszczególnych kategorii produktowych Hochland na polskim rynku serów?

Dynamika całej kategorii serów, jak również udziały poszczególnych graczy pozostają w niewielkiej dynamice zmian. Hochland pozostaje liderem w kategorii serów topionych, jak również kremowych z dwoma propozycjami: Almette i Hochland Kanapkowy.

Jak będzie rozwijał sie rynek serów w najbliższych latach? Jakie czynniki są tymi sprzyjającym, a które stanowią barierę dla dynamicznego rozwoju rynku serów w Polsce?

Sery to dość ustabilizowana kategoria z wysoką penetracją oraz wysokim użytkownictwem. Zdecydowanie komodytyzacja tej kategorii pozostaje dużym wyzwaniem. Dlatego jestem przekonany, że jedynym sposobem na wartościowy rozwój tej kategorii są innowacje. Hochland od początku swojego istnienia stawia na innowacje. Również w 2014 roku wprowadzimy nowe propozycje na rynek, które mają pomóc w rozwoju całej kategorii. Jako lider brandowego sektora sera, bardzo mocno stawiamy na konsumenta i jego potrzeby. Chcemy by nasza marka i oferowane produkty najtrafniej odpowiadały na wszystkie serowe potrzeby.

Hochland, to niemiecka firma rodzinna z ponad 85-letnią tradycją. Proszę przybliżyć naszym Czytelnikom najważniejsze fakty w rozwoju firmy Hochland w Polsce oraz obecny potencjał.

Hochland rozpoczął swoją działalność w Polsce na bazie produktów eksportowanych z Niemiec. Polski oddział został założony w 1994 roku, a produkty z polskich fabryk Hochland pojawiły się na rynku w 1995 roku. Zatem rok 2014 to obchody 20-lecia Hochland w Polsce. Przez lata sukcesywnie inwestowaliśmy w rozwój zakładów i parku maszynowego. W 1997 roku rozbudowaliśmy zakład w Kaźmierzu, w roku 2000 uruchomiliśmy nowy zakład w Baranowie, a w 2002 roku zakupiliśmy zakład w Węgrowie. Od 1997 roku mamy certyfikat ISO, co powoduje, że jesteśmy najdłużej posiadającą ten standard firmą na rynku serów (myślę, że można nawet mówić o całej polskiej branży mleczarskiej). W 2004 roku zainwestowaliśmy w koagulator – innowacyjną instalację do produkcji serów dojrzewających. Była to druga tego typu instalacja na świecie, a pierwsza – prototypowa w Europie.  Dbamy również o środowisko naturalne. Certyfikowaliśmy system ISO 14001, a z roku na rok redukujemy względne zużycie energii elektrycznej, gazu, wody oraz ilości odpadów.

„Najwyższa jakość i bogactwo tradycji” – to cechy produktów Hochland.  W jaki sposób zapewniacie najwyższą jakość, doskonały smak i bezpieczeństwo swoich produktów?

Najwyższa jakość i pyszny smak – to kluczowe atrybuty naszych produktów i cechy, na których budujemy siłę naszych brandów. Od idei, aż pod masową produkcję upewniamy się czy nasze produkty spełniają najwyższe standardy. Zanim produkt pojawi się na rynku, a nawet jeszcze przed jego powstaniem, przeprowadzamy szereg badań i testów, po to, by być liderem jakości i smaku na polskim rynku sera.

Hochland nie produkuje dla marek własnych, a rozwój sklepów dyskontowych w Polsce nabiera na sile. Czy nie stanowi to potencjalnego zagrożenia dla wzrostów sprzedaży produktów z logo Hochland w przyszłości?

Koncentracja na produktach markowych to filozofia całego koncernu. Podobnie jest w Polsce. Jest wiele firm na polskim rynku, tych z długimi tradycjami brandów, które mają bardzo podobną strategię co Hochland i mimo braku produkcji Private Label pozostajemy w czołówce dostawców do handlu. Jestem przekonany, że jeśli nasze produkty i marki Hochland, Almette i Valbon przyciągają do sklepów konsumentów, budują wartość kategorii oraz rozwijają ją poprzez innowację, pozostaniemy w gronie strategicznych partnerów każdej sieci i każdego detalisty.

Nowoczesny czy tradycyjny? Który z kanałów jest strategiczny dla sprzedaży produktów Hochland w Polsce?

Dzisiejsza struktura handlu trochę zaciera klasyczny do tej pory podział pomiędzy handlem nowoczesnym i tradycyjnym. Jako firma chcemy być wszędzie tam, gdzie nabywca może mieć potrzebę kupna sera. Poprzez odpowiedni dobór asortymentu i formatów opakowań różnicujemy ofertę pomiędzy typami sklepów, co nie wpływa na fakt, iż każdy sklep, każdy nabywca i każdy konsument jest dla nas tak samo ważny.

Jaką strategię marketingową stosujecie dla wsparcia sprzedaży w handlu nowoczesnym, a jaką w handlu tradycyjnym?

Tak jak wspomniałem wcześniej, wszystkie kanały sprzedaży są dla nas równie ważne. Spora część naszych nakładów marketingowych poświęcana jest nowościom. W tych działaniach stawiamy na masową komunikację. To co różnicuje nasze działania w poszczególnych kanałach, to jedynie element egzekucyjny, strategia i koncepcja działań są takie same dla wszystkich kanałów sprzedaży.

Czy detaliści prowadzący sklep osiedlowy są już wystarczająco wyedukowani w zakresie zarządzania kategorią serów w sklepie? Jakich błędów powinni unikać przy zakupach, ekspozycji, przechowywaniu serów?

Zarządzanie kategorią to dla branży serowej olbrzymie wyzwanie i mając bogate doświadczenia z CatMan-em szczególnie w branży kosmetycznej, mogę powiedzieć, że sery są na początku swojej drogi. Sery, to kategoria w której jest bardzo wysoki poziom substytutowości spowodowany dużą ilością produktów „me too”. Rozwój segmentu Private Label powoduje wartościowy spadek kategorii, który często nie jest kompensowany przez innowacje. Długoterminowo może powodować to wartościową erozję kategorii. Olbrzymią rolę w zarządzaniu kategorią muszą odegrać sami detaliści. Ważne elementy w rozpoczęciu zarządzania kategorią to segmentacja i ułożenie półki, eliminacja duplikacji, by móc wprowadzać komplementarne rozwiązania, mierzenie obrotu i zyskowności z półki i tak też zarządzanie powierzchnią lodówki. Wielokrotnie widziałem lodówki, w których sklepikarz trzymał mleko UHT i przyznawał jemu tyle samo miejsca, co całości serów. To nie jest efektywne, ani z punktu widzenia obrotów, ani zysków, nie wspominając o logice (UHT nie wymaga warunków chłodniczych). Jestem przekonany, że efektywne zarządzanie kategorią to jeden z kluczowych elementów dla detalu, by mógł efektywnie odpowiadać na rosnącą presję na rynku handlu w Polsce.

Ubiegły rok obfitował w wiele nowości  Hochland; jesteście również otwarci na innowacje. Czy rok 2014 będzie okresem równie wysokiej aktywności w zakresie nowych produktów i innowacji?

Od samego początku swojego istnienia Hochland stawia na innowacje. Innowacje są elementem strategii naszej firmy. To właśnie innowacje odróżniają markę od commodity i są obowiązkiem każdego lidera bramdowego, bo to na nim spoczywa obowiązek rozwoju całej kategorii. Rok 2014 będzie zatem kolejnym rokiem, gdzie Hochland postawi na innowacje. W 2013 roku pokazaliśmy, że podchodzimy bardzo aktywnie i energicznie do rynku. Wprowadziliśmy kilka zupełnie nowych produktów, Piato – czyli smarowana feta, plastry twarogowe – czyli produkt, który łączy w sobie twaróg i wygodę w jednej formie i ten rok to będzie kontynuacja dzieła. Tak więc powracamy do korzeni, na których Hochland zbudował swoją siłę w oparciu o innowacje. Już w styczniu tego roku wprowadziliśmy dwie duże nowości – linia owocowa Almette (pod nazwą Almette Fruit), jak również wejście z marką Hochland w segment serów pleśniowych.

Nowe kategorie, czy nowe warianty smakowe – w jaki sposób będzie rozwijana oferta Hochland w najbliższej przyszłości?

Stawiamy na ciągłe udoskonalanie naszej oferty poprzez odpowiedni dobór smaków, a nowe kategorie, to strategiczny sposób na rozwój biznesu i całego rynku sera.

Które produkty z portfolio Hochland są najbardziej popularne wśród konsumentów w Polsce? Które są Pana ulubionymi?

Mierząc udziałami rynkowymi upodobania konsumentów, to w ofercie Hochland jest mnóstwo hitów. Sery topione są szczególnie cenione za swój smak, Almette to marka, która nie ma sobie równych, Kanapkowy bardzo szybko dołączył do grona liderów w swojej kategorii. A Valbon pozostaje silną propozycją wśród serów pleśniowych. Osobiście uwielbiam naszą innowację z 2013 roku, czyli Hochland Twarogowe – produkty, które łączą w sobie twarogowość i naturalność z wygodą użytkowania. Bardzo do gustu przypadły mi Premium sery twarde pod marką Hochland Kaslander i Ementaler. Trudno jest innemu produktowi wygrać z Almette owocowym – jako nadzienie do naleśników, a od stycznia zajadam się poranną kanapką z nowymi serami pleśniowymi pod marką Hochland.

Dziękuję za rozmowę
Tomasz Pańczyk
Redaktor Naczelny

tagi: hochland , nagalski , sery , twarożki , almette ,