Przez ostatnie lata sprzedaż w branży napojowej rosła w tempie 2-cyfrowym, a mniejsza skala wzrostu w roku 2012 uznawana jest za mało satysfakcjonującą. Z drugiej jednak strony polski rynek napojów jest wciąż w fazie rozwoju...
Katarzyna Pyzikiewicz: Dynamika sprzedaży bezalkoholowych napojów orzeźwiających uległa spowolnieniu w 2012 roku, i tendencja ta jest również widoczna w roku 2013. W pierwszej połowie tego roku mniejsza skala wzrostu była – poza spowolnieniem gospodarczym – spowodowana głównie warunkami pogodowymi, które poprawiły się dopiero w sierpniu. Wówczas kategorie zdecydowanie się ożywiły. Rynek napojów rośnie głównie za sprawą wody oraz napojów typu cola, które są spożywane również do posiłków. Są oczywiście kategorie, które wykazują pewną stagnację. W trendzie spadkowym utrzymują się soki, tańsze napoje owocowe niegazowane.
Jak będzie rozwijał się rynek napojów w najbliższych latach i jaką pozycję osiągnie na tym rynku PepsiCo?
K.P.: Przewidujemy dalszy wzrost napojów typu cola, a także kategorii wody, zarówno w zakresie udziału w rynku napojów bezalkoholowych, jak również pod względem spożycia per capita. Jest to duży segment z wyraźną perspektywą rozwoju. Liczymy także na wzrost kategorii herbat. Jeżeli chodzi o napoje energetyczne to obecnie penetracja rynku jest zbliżona do poziomu średniej zachodnioeuropejskiej, natomiast również w tym segmencie widzimy perspektywy stopniowego rozwoju. Wprowadziliśmy do naszego portfolio nowy napój energetyczny Rockstar i zamierzamy być aktywni w tej kategorii. Co do naszej pozycji rynkowej, jesteśmy silnym numerem 2 jeżeli chodzi o colę, owocowe napoje gazowane i herbaty ice tea – ten rok jest dla nas czasem dynamicznego rozwoju i pracujemy nad utrzymaniem tego trendu.
Gdyby branża „złamała” aspekt sezonowości w sprzedaży napojów, wzrosty byłyby ogromne…
K.P.: Złamanie sezonowości nie jest proste, ale z pewnością skutkowałoby to dużymi wzrostami. Widzimy jednak, że są takie kategorie, którym się to udaje, jak właśnie napoje typu cola, które jak wspominałam są spożywane również do posiłków.
Z jednej strony spowolnienie gospodarcze sprawia, że konsumenci stają się coraz bardziej ostrożni w wydawaniu pieniędzy, z drugiej zaś coraz bardziej zwracają uwagę na aspekt zdrowotny. Czy sama woda (lider wzrostu w kategorii) lub woda z sokiem (koncentratem) nie będzie stanowiła bariery w rozwoju rynku słodkich napojów, zwłaszcza gazowanych?
K.P.: Nasza woda Górska Natura oraz inne produkty z bogatego portfolio, jak chociażby herbaty Lipton Ice Tea mogą być odpowiedzią na ten trend. Niegazowane herbaty mrożone Lipton, które są oparte na naturalnych składnikach, nawadniających organizm, są postrzegane przez konsumentów jako napoje na pograniczu pomiędzy wodą a colą.
Według ekspertów – brandem, który będzie wykazywał znaczące wzrosty w przyszłości są napoje funkcjonalne, dlaczego?
K.P.: W ostatnim czasie obserwujemy wyraźną zmianę trybu życia Polaków, co jest szczególne widoczne w dużych aglomeracjach miejskich. Już teraz odnotowujemy znaczne wzrosty w kategoriach napojów energetycznych i izotonicznych. Ten segment rynku rozwija się bardzo dynamicznie. Naszą odpowiedzią na ten trend jest napój energetyczny Rockstar.
Jednym z celów ogłoszonego w roku 2010 „Globalnego programu w zakresie żywienia, ekologii i rozwoju środowiska” pracy było: „zmniejszenie o 25% przeciętnej zawartość cukru w porcji w wiodących markach napojów do 2020 roku”. Na jakim etapie jest wdrożenie tego celu?
K.P.: W tej kwestii prowadzimy dwutorowe działania. Jeśli chodzi o redukcję poziomu cukru, w kwietniu 2012 roku jako pierwsi wprowadziliśmy na rynek ice tea naturalny słodzik z ekstraktu z liści stewii. W tej chwili występuje on w trzech wariantach herbat Lipton. Drugim kierunkiem naszych działań w tym zakresie jest wprowadzenie do portfolio i promowanie napojów bez cukru. Takie rozwiązanie oferujemy w kategorii napojów typu cola, są to Pepsi Light, Pepsi Max oraz tegoroczna nowość Pepsi Light Lemon, czyli napój bez cukru z cytrynowym dodatkiem smakowym, który spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem konsumentów. Udział produktów bez cukru w naszym portfolio dynamicznie rośnie. W porównaniu z rokiem ubiegłym jest to przyrost 20-procentowy. Oprócz wprowadzania produktów bez cukru, czy ze słodzikiem w postaci stewii, prowadzimy też działania promujące te produkty i wciąż rozwijamy ten segment.
Jaki jest obecnie udział poszczególnych marek przekąskowych PepsiCo w całym rynku. Jak będzie rozwijał się rynek słonych przekąsek w najbliższych latach i jaką pozycję osiągnie na tym rynku PepsiCo?
Dawid Borowiec: Jesteśmy niekwestionowanym liderem rynkowym w kategorii słonych przekąsek, zarówno jeśli chodzi o handel tradycyjny, jak i nowoczesny. Od roku 2008 obserwujemy spadek dynamiki wzrostu kategorii do poziomu kilku procent rocznie. Poza ogólnym spowolnieniem spowodowanym sytuacją ekonomiczną, dwie inne przyczyny to osiągnięcie wysokiego poziomu konsumpcji w kluczowej dla przekąsek grupie młodych konsumentów oraz większa dbałość konsumentów o właściwie zbilansowaną dietę. Naszym celem jako lidera rynku jest oczywiście dalsze rozwijanie kategorii i umacnianie naszej pozycji na rynku przekąsek.
W 2012 roku największym sukcesem PepsiCo było wprowadzenie na rynek krakersów Sunbites. Jak rozwijała się ta kategoria w tym roku?
D.B.: Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozwoju marki Sunbites i planujemy jej dalszą ekspansję. Produkty Sunbites ożywiły segment krakersów i doprowadziły do jego znacznego wzrostu. Przekąski wielozbożowe Sunbites są też przykładem adresowania przez Frito Lay potrzeby na zdrowszy typ przekąsek.
Supermarkety i dyskonty wywierają znaczny wpływ na strukturę sprzedaży słonych przekąsek, ale wg analityków to niezależne sklepy są wciąż największymi odbiorcami tych produktów. Jaką strategię rozwoju dystrybucji będzie prowadziło PepsiCo w najbliższych latach?
D.B.: Chociaż najdynamiczniej rozwija się kanał sieci dyskontowych, to dla naszej firmy handel tradycyjny stanowi wciąż ponad 60% obrotu. Jest to spowodowane zarówno znakomicie rozwiniętym systemem sprzedaży w małoformatowych placówkach handlowych, jak i impulsowym charakterem przekąsek. Jesteśmy nie tylko bardzo skuteczni w budowaniu dystrybucji i sprzedaży, ale również kupcy odnajdują w nas pomocnego partnera. Z pewnością będziemy dalej inwestować i dbać o ten kanał dystrybucji.
W przyszłym roku odbędą się Mistrzostwa Świata w Piłce nożnej w Brazylii. Czy podobnie jak ubiegłoroczne EURO – impreza ta pozwoli odnotować firmie PepsiCo bardzo znaczący wzrost obrotów w tym okresie?
D.B.: Rzeczywiście podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy obserwowaliśmy znaczny wzrost konsumpcji przekąsek słonych, szczególnie chipsów ziemniaczanych. Wykorzystaliśmy tę okazję do osiągnięcia znakomitych wyników zarówno jeśli chodzi o sprzedaż jak i udziały rynkowe. Mistrzostwa Świata w przyszłym roku nie odbędą się niestety w Polsce, ale bazując na doświadczeniu z poprzednich mistrzostw w RPA spodziewamy się bardzo dużej oglądalności meczów i zwiększonej konsumpcji naszych produktów.
Dane o liczbie dzieci otyłych i tych z nadwagą są alarmujące. Jakie działania podejmuje PepsiCo, aby zmniejszyć w swoich produktach zawartość cukru i tłuszczów – dbając tym samym o stałych konsumentów.
D.B.: W naszym portfolio mamy marki skierowane do młodych konsumentów, takie jak Cheetos czy Mr. Snaki. W przypadku tego typu produktów szczególną wagę przykładamy do ich formuły. Stosujemy w nich pełne ziarno kukurydzy i redukujemy ilość soli. Stopniowo wprowadzamy te zmiany w odniesieniu do całego portfolio, na przykład produktów pod marką Lay’s, które nie są bezpośrednio skierowane do młodszych konsumentów. Innym przykładem jest wprowadzenie linii produktów ze znacznie zmniejszoną zawartością tłuszczu, jak na przykład Lay’s Prosto z Pieca, czy wspomnianych już produktów Sunbites.
Coraz bogatsza oferta produktowa zapewnia ciągły rozwój firmy. Czy w najbliższym czasie zaskoczycie konsumentów nowościami w zakresie napojów i przekąsek?
K.P.: Jeżeli chodzi o napoje już ten rok obfituje w innowacje – wprowadziliśmy dwa nowe warianty Mirindy – Lemon oraz Czerwone Jabłko. Ta ostatnia to lekko gazowana, kwaskowa wersja napoju, która u polskiego konsumenta spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Poszerzyliśmy także naszą linię produktów bez cukru o Pepsi Light Lemon. Wprowadziliśmy również nowe 250 ml opakowania dla napojów energetycznych Rockstar. Mogę obiecać, że wciąż będziemy się rozwijać i zaskakiwać konsumentów nowościami.
D.B.: Innowacje stanowią bardzo istotny element rozwoju naszego biznesu. Wśród ostatnich nowości, które spotkały się z bardzo pozytywną odpowiedzią rynku mogę wymienić produkty Sunbites, Lay’s Prosto z Pieca czy Lay’s Max. Cały czas staramy się oferować konsumentom ekscytujące nowości, ale również udoskonalać naszą obecną ofertę. Dobrym przykładem jest tutaj zmiana, jakiej dokonaliśmy w portfolio marek Star i Mr. Snaki. Tak więc stawiamy nie tylko na innowacje, ale także na udoskonalanie istniejących produktów.
Doskonałe relacje z dostawcami surowców, inwestycje w linie produkcyjne, to aspekty, które przekładają się na wysoką jakość produktów…
K.P: W przypadku napojów posiadamy dwa zakłady produkcyjne – w Michrowie, gdzie mamy 7 linii rozlewczych oraz w Żninie na północy Polski, gdzie mamy jedną linię. W Michrowie funkcjonuje również linia aseptyczna do produkcji ice tea oraz soków. Jesteśmy firmą globalną o ponad stuletniej tradycji – oprócz standardowych regulacji unijnych i lokalnych spełniamy szereg dodatkowych, wewnętrznych wymogów dotyczących jakości nie tylko samych produktów, ale także procesów produkcyjnych. Mam tu na myśli między innymi dodatkowe audyty, którym dobrowolnie się poddajemy. Poza tym posiadamy w Michrowie jedną z najnowocześniejszych linii w Europie zapewniającą maksimum higieny. Dbamy również o środowisko – w ciągu ostatnich 3 lat udało nam się ograniczyć zużycie wody, energii oraz gazu o ponad 20%, poza tym aż 99% odpadów pozostających po procesach produkcji poddajemy recyklingowi. Nieustannie dążymy do jeszcze lepszej optymalizacji procesów produkcyjnych np. poprzez redukcję wagi butelek. W ciągu ostatnich 3 lat udało nam się graniczyć produkcję plastiku o ponad 2 mln ton.
D.B: W kategorii słonych przekąsek nasze fabryki w Polsce reprezentują najwyższy światowy poziom. Przykładowo fabryka w Grodzisku Mazowieckim jest wzorcowym zakładem produkcyjnym w PepsiCo. Na pewno warto wymienić także naszą linię produkcyjną Sunbites i Lay’s Prosto z Pieca, czyli produktów pieczonych, która była jedną z pierwszych tego typu fabryk w Europie, i obecnie produkuje produkty na wiele rynków europejskich. Realizujemy także program Agro i bezpośrednio współpracujemy z polskimi dostawcami produkującymi ziemniaki nad optymalizacją odmian i zbiorów. Taka współpraca daje obustronne korzyści, jakimi jest optymalizacja kosztów, czy regularność dostaw, co przekłada się na wysoką jakość finalnego produktu.
W jaki sposób PepsiCo wspiera sprzedaż swoich produktów w handlu tradycyjnym i nowoczesnym?
D.B: Możemy pochwalić się bardzo dobrymi wynikami i wzorową współpracą z detalistami. Wspieramy małoformatowy handel, doradzamy w zakresie merchandisingu i w wielu innych aspektach, co oczywiście pozytywnie wpływa na nasze wyniki sprzedażowe. Jeżeli chodzi o handel nowoczesny, dążymy do współpracy z poszczególnymi klientami nad maksymalizacją sprzedaży kategorii.
Czy prasa handlowa – której jesteśmy przedstawicielem – jest efektywnym kanałem dotarcia do detalistów z informacją o produktach PepsiCo?
K.P: Prasa handlowa jest efektywnym narzędziem dotarcia do Czytelnika, w tym wypadku polskiego kupca. Traktujemy ją jak medium reklamowe.
Dziękuję za rozmowę
Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny