Kategorie produktów

Letnie trunki

Piątek, 31 maja 2019 HURT & DETAL Nr 05/159. Maj 2019
Kolorowe drinki, schłodzone piwo czy orzeźwiające wino musujące – latem okazji do delektowania się wybornymi trunkami jest mnóstwo. W letni upalny dzień wyjątkowo smakuje zimne piwo, a podczas pogawędek z koleżankami nic tak nie doda elegancji jak prosecco w wysokim kieliszku, a w wakacyjny nastrój najlepiej wprowadza oczywiście drink z „palemką”.
Lato to czas kiedy konsumenci najchętniej sięgają po lekkie alkohole. Numerem jeden jest piwo, które po schłodzeniu orzeźwia, gasi pragnienie, a jednocześnie uzupełnia mikro i makroelementy. Nie brakuje też zwolenników drinków na bazie mocniejszych alkoholi, które z odpowiednimi dodatkami orzeźwiają. Na popularności zyskują także wina musujące.

Piwo w sklepach małoformatowych

Piwo jest jedną z najważniejszych kategorii produktowych dla sklepów małoformatowych do 300 mkw. Jak wskazuje Joanna Stankiewicz z CMR, jest to najczęściej kupowany rodzaj alkoholu, któremu przeciętny sklep małego formatu zawdzięcza około 15% obrotów. Jak wynika z danych CMR, po piwo sięga co czwarty klient, kupując średnio 3 opakowania chmielowego trunku. Co ciekawe, często jest to jedyny element koszyka zakupowego, w szczególności w przypadku wariantów z niższej półki cenowej. Natomiast jeśli w koszyku znajdują się inne produkty, to są to zazwyczaj przekąski bądź inne napoje alkoholowe.

„Sprzedaż piwa jest silnie skorelowana z pogodą – w ciepłych, wakacyjnych miesiącach potrafi być o ponad połowę wyższa niż w okresie zimowym. W szczególności widać to w przypadku piw smakowych oraz radlerów, dla których sezon wakacyjny jest kluczowy. Ze względu na to, iż rok 2018 minął nam pod znakiem wyśmienitej pogody, a ciepłe dni nadeszły już w kwietniu, sezon piwny był szczególnie udany. Wysokie temperatury były jedną z przyczyn wzrostu wolumenu sprzedaży piwa o niecałe 4%” – informuje Joanna Stankiewicz z CMR.

Sklepy małoformatowe oferują cały wachlarz smaków oraz styli piwnych, dając konsumentowi różnorodność wyboru. Jak wynika z danych CMR w szczycie sezonu, klient może wybierać średnio z ponad 80 różnych wariantów, z czego niecałą połowę stanowią lagery. „Natomiast na półce znajdziemy także wiele opcji smakowych (w tym także tych bezalkoholowych), popularne piwa pszeniczne, czy też piwa w stylu IPA. Jednakże półka zmienia się co roku podążając za producentami, którzy nie próżnują i prześcigają się w wymyślaniu nowych, ciekawych wariantów, niejednokrotnie zyskujących sympatię konsumentów” – przyznaje ekspert CMR.

W sezonie 2018 pojawił się nowy smak uwielbianego przez Polaków Somersby. Według CMR wraz z nadejściem ciepłych dni Watermelon stał się najlepiej rotującym piwem owocowym. „Jednak największym znacznikiem minionego roku był wzrost zainteresowania piwami bezalkoholowymi (w szczególności tymi smakowymi), których sprzedaż niemalże podwoiła się. To właśnie one wygenerowały prawie 1/3 wzrostu wolumenu sprzedaży piwa w małym formacie. Konsumenci bardzo chętnie sięgali po orzeźwiającą Warkę Radler 0%, która oprócz cytryny dostępna była w dwóch nowych smakach (grejpfruit z pomarańczą, jabłko z miętą)” – wymienia Joanna Stankiewicz z CMR.

Ekspert CMR dodaje, że ponownie mamy do czynienia z ekspansją piwa na nowe rynki. „W 2016 w sprzedaży pojawił się Dziki Sad niejako przypominający w smaku cydr, który przyczynił się do istotnego spadku sprzedaży cydrów. Tym razem piwo wkracza na rynek napojów gazowanych, jednakże jak wynika z analiz CMR, na razie 0% są postrzegane przez konsumentów nieco inaczej (często jako imprezowy „plan B”)” – mówi Joanna Stankiewicz.

Wciąż najwięcej miejsca na półce i w lodówkach zajmują wyroby trzech największych producentów, czyli Kompanii Piwowarskiej, Grupy Żywiec i Carlsberga, ale prawie każda placówka ma też w ofercie przynajmniej kilka piw warzonych przez mniejsze browary. Konsumpcji piwa zdecydowanie sprzyja wolny czas oraz spotkania przy grillu, dlatego najwięcej transakcji z tą kategorią raportuje się w piątki i soboty, a także w dni poprzedzające święta lub długie weekendy. Warto przy tym wspomnieć, że o ile tanie, popularne piwa sprzedają się w miarę równomiernie przez cały tydzień, to po droższe marki, a także piwa specjalne i smakowe, a oraz bezalkoholowe klienci sklepów małoformatowych chętniej sięgają w weekendy. Według CMR najważniejszą marką piwa w sklepach małoformatowych pozostaje Żubr (15,3% udziałów w wartości sprzedaży), na kolejnych miejscach plasują się Tyskie (prawie 10% udziałów), Harnaś, Tatra oraz Żywiec. W odróżnieniu od sklepów wielkoformatowych, gdzie klienci najchętniej kupują piwa w puszkach, w sklepach małoformatowych najlepiej sprzedają się piwa w butelkach. Czołówka rankingu najczęściej kupowanych w tym kanale wariantów piw została zdominowana przez piwa w butelkach. W 2018 r. na paragonach z piwem najczęściej pojawiał się Żubr w butelce, a na kolejnych pozycjach w rankingu najczęściej kupowanych wariantów znalazły się Harnaś w butelce, Tatra Jasne Pełne w butelce i Tyskie w butelce.

Alkohole mocne na paragonach

Jak wynika z danych CMR, w sklepach małoformatowych wszelkiego rodzaju trunki odpowiadają za jedną czwartą obrotów: piwo, wódka, whisky i inne napoje alkoholowe pojawiają się na co trzecim paragonie. Bardzo często zakup alkoholu jest jedynym powodem wizyty w pobliskim sklepie, o czym może świadczyć fakt, że na około 35% paragonów z wódkami smakowymi nie występują żadne inne produkty. Oprócz piwa do ważnych kategorii dla tego formatu należą wódki czyste i smakowe, a w mniejszym stopniu także whisky i wino stołowe. Pozostałe rodzaje alkoholi mają marginalne znaczenie dla obrotów sklepów małoformatowych, co dokładnie odzwierciedla półka z tą kategorią.

Według CMR wódki znajdują się w 9 na 10 placówek prowadzących sprzedaż alkoholu. W 2018 r. w ponad 80% sklepów sprzedających alkohol miało w ofercie wina stołowe, a w 6 na 10 takich placówek można było kupić whisky. Mniej znaczące kategorie, takie jak gin czy rum można było w tym czasie kupić tylko w co trzecim sklepie, a tequila była dostępna zaledwie w 5% placówek, które sprzedają alkohol.

„Niekwestionowanym liderem kategorii mocnych alkoholi są wódki czyste i smakowe, które odpowiadają za ponad 90% sprzedaży mocnych trunków. Jednocześnie wódka odpowiada za prawie 9% obrotu w sklepach małoformatowych do 300 mkw. i można ją znaleźć na co dwunastym paragonie. Ze względu na duże znaczenie tej kategorii, a także nieustającą aktywność producentów, którzy wprowadzają do ofert nowe marki, warianty i pojemności, półka z wódkami wciąż się rozszerza. W grudniu 2018 r. klienci typowego sklepu małoformatowego mogli wybierać spośród ponad 50 wariantów wódek smakowych i blisko 40 wariantów wódek czystych” – informuje Marcin Olszewski z CMR. Jak wynika z danych CMR, w całym 2018 roku w sklepach małoformatowych do 300 mkw., za 97% wartości sprzedaży wódek czystych i smakowych odpowiadały transakcję na których pojawiały się tylko 1 lub 2 butelki wódek.

Jak informuje CMR sprzedaż wódek w sklepach małoformatowych zdominowały dwie firmy – CEDC i Stock, które w 2018 roku odpowiadały łącznie za 80% wartości i wolumenu sprzedaży tej kategorii. W całym 2018 roku. CEDC kontrolowało około 47% wartości sprzedaży wszystkich wódek czystych i smakowych. Z kolei Stock pozostaje nadal liderem sprzedaży w segmencie wódek smakowych, mimo iż systematycznie traci udziały na rzecz CEDC – w okresie od stycznia do grudnia jego marki generowały łącznie 47% wartości sprzedaży tego segmentu, zaledwie o 1% więcej od jego konkurenta.

„W 2018 r. wódki czyste odpowiadały za ponad 70% wolumenu sprzedaży wódek w sklepach małoformatowych. W tym segmencie niezmiennie największe znaczenie ma pojemność 0,5 l, aczkolwiek im niższy segment cenowy tym większego znaczenia nabierają mniejsze opakowania. W segmencie ekonomicznym małe butelki do 200 ml odpowiadają nawet za ponad 75% wolumenu tego segmentu” – przyznaje Marcin Olszewski z CMR.

Według danych CMR, znaczenie wódek smakowych w sprzedaży całej kategorii jest wciąż znacznie mniejsze niż wódek czystych, ale ich sprzedaż rośnie bardzo dynamicznie – w 2018 r. klienci sklepów małoformatowych wydali na nie o 6% więcej niż w roku 2017. Ta kategoria stale się rozwija. Z danych CMR wynika, że prawie co trzecia złotówka przeznaczona na wódki była wydana właśnie na jej warianty smakowe. W sklepach małoformatowych można już spotkać ponad 50 wariantów (więcej niż wódek czystych). W tej kategorii za ponad 75% wartości sprzedaży odpowiadają małe opakowania 100 i 200 ml. W omawianym okresie 9 na 10 osób kupujących ten rodzaj alkoholu sięgało po butelki o pojemności mniejszej niż 0,5 l.

Whisky jest trzecią największą kategorią alkoholi mocnych w sklepach małoformatowych o powierzchni do 300 mkw., choć jej oferta jest znacznie węższa niż wódek – w grudniu 2018 r. w przeciętnym sklepie małoformatowym można było znaleźć tylko 10 wariantów tego alkoholu.

Kolejną istotną kategorią dla alkoholi są wina. „Najważniejszym segmentem są wina stołowe (czyli niewzmacniane i niearomatyzowane wina gronowe), które w roku 2018 odpowiadały za ponad 50% obrotu ze sprzedaży wszystkich win w sklepach małego formatu. Wina stołowe, obok wina musującego, wyróżniają się mocną sezonowością, z największymi wzrostami sprzedaży przypadającymi na grudzień” – przyznaje ekspert CMR. Większość tych produktów to wina butelkowane o pojemnościach 750 ml – taka wielkość opakowania w grudniu 2018 r. występowała na ponad 80% paragonów z winami stołowymi.

Gin, rum i tequila stanowią jedne z najmniejszych segmentów alkoholi mocnych – łącznie nie odpowiadają nawet za 1% wartości sprzedaży alkoholi. W ciągu roku sprzedaż tych trzech rodzajów trunków rozłożona jest dość równomiernie, jednak w miesiącach świątecznych zauważalne są wzrosty w liczbie transakcji zawieranych z nimi. „Klienci najczęściej mogą wybierać pomiędzy dwoma wariantami rumu i ginu, natomiast w przypadku tequili właściwie nie mają żadnego wyboru, ponieważ zazwyczaj w małych sklepach dostępny jest na półce tylko jeden jej wariant” – przyznaje Marcin Olszewski z CMR.

Wybory klientów

Jak potwierdza kierowniczka sklepu w Białej Podlaskiej latem najlepiej sprzedają się piwa. „Obecnie obserwuję wysokie zainteresowanie trunkami o obniżonej zawartości alkoholu lub piwami bezalkoholowymi. Dużo jest konsumentów, którzy kupują zwłaszcza dlatego, że mogą wypić takie piwo w ciągu dnia” – wyjaśnia Ewelina Korpysz, kierowniczka sklepu w Białej Podlaskiej. Dzięki dużej ofercie producentów kategoria piw w bialskim sklepie jest bardzo rozbudowana. „Natomiast w tej kategorii trudno jest określić lidera. Zarówno spośród smakowych, bezalkoholowych czy tradycyjnych piw klienci mają duży wybór i sięgają po bardzo różne pozycje” – dodaje pani Ewelina.

Na kolejnym miejscu pod względem rotacji alkoholi latem w sklepie Leoś są małe drinki czy wódka smakowa typu „sznaps”.

„Z kolei wina to kategoria, która w naszym sklepie zmniejsza sprzedaż latem. Lepszą rotację tej kategorii odnotowujemy zimą i jesienią. Latem klienci wybierając wino sięgają po pozycje lekkie i orzeźwiające. Ale sprzedaż ta nie jest duża” – przyznaje kierowniczka sklepu Leoś.

Biorąc pod uwagę alkohole mocne, to te w sklepie Leoś sprzedają się przez cały rok na mniej więcej takim samym poziomie. „Mamy dużo klientów, którzy kupują tzw. „małpeczki”. Latem klienci częściej sięgają po pozycje smakowe. Liderem w tym segmencie w naszym sklepie jest marka Lubelska. Z kolei w weekendy konsumenci sięgają po większe pojemności wódek. Najczęściej kupowaną marką jest Żołądkowa Gorzka i tzw. rocznik czyli Wódka 1906. Te pozycje najbardziej odpowiadają klientom ze względu na niskie ceny” – wyjaśnia pani Ewelina.

W upalne dni szczególnie chętnie konsumowane są drinki, które są owocowe i orzeźwiające. Klienci częściej piją drinki co widać po dokonywanych zakupach. „Latem w koszykach klientów wraz z wódką znajdują się soki. Oferujemy lód w kostkach, którego latem sprzedajemy bardzo dużo i to również związane jest z wykorzystaniem do drinków” – zauważa Ewelina Korpysz.

„Obecnie wprowadzamy wiele nowości, szczególnie w kategorii piw. Ostatnio klienci najczęściej pytali o nowości marki Łomża, dlatego już wszystkie pozycje mamy na półkach” – mówi pani Ewelina.

Orzeźwiające trunki

„W okresie letnim pojawiają się nowe pozycje, typowo letnie często smakowe warianty. Mają one większą owocowość, kwasowość i obniżoną zawartość alkoholu. Latem konsumenci najczęściej spożywają lekkie i schłodzone trunki dla orzeźwienia w upalne dni” – mówi Małgorzata Jankowska.

Jak przyznaje właścicielka specjalistycznego sklepu Margarita – Wina i Alkohole Świata, duży wzrost sprzedaży w okresie letnim przede wszystkim dotyczy piwa. „Sprzedaję piwa rzemieślnicze, które dobrze rotują przez cały rok. Natomiast oczywiście rotacja wzrasta w okresie letnim, ponieważ klienci więcej spożywają orzeźwiających trunków” – zaznacza Małgorzata Jankowska, właścicielka sklepu w Warszawie.

Oprócz piwa w sklepie Margarita w okresie letnim wzrasta sprzedaż win białych i musujących. „Prosecco w zeszłym roku okazało się hitem sprzedażowym. Wszystkie kobiety piły prosecco, często z Aperolem robiąc drinka Spritz" – zauważa pani Małgorzata.

Latem klienci warszawskiego sklepu częściej sięgają po wina białe. Z kolei sprzedaż wina czerwonego oraz alkoholi mocnych spada. „Wiadomo, że jeżeli klient pije whisky to i tak nie zrezygnuje z tego trunku latem” – wyjaśnia właścicielka sklepu.

„Mam również całą kategorię win i piw bezalkoholowych. W okresie zimowym więcej sprzedaję win bezalkoholowych, natomiast w okresie letnim piw. Konsumenci już nie muszą się ograniczać jeśli nie mogą spożywać alkoholu ponieważ pozycje bezalkoholowe są świetną alternatywą” – dodaje Małgorzata Jankowska.

Wyszukane piwa

W sklepie Margarita jest bardzo duży wybór wśród piw. „Konsument w moim sklepie ma ogromny wybór wśród pozycji mało spotykanych w sklepach spożywczych. Jest to sklep specjalistyczny więc szukam perełek do swojego asortymentu, których klienci nie kupią nigdzie indziej. Jeżeli chodzi o piwa – co mnie bardzo wyróżnia i przyciąga kolejnych klientów – oferuję produkty z browaru rzemieślniczego, który znajduje się dosłownie kilka ulic stąd. Do mojego sklepu trafia od razu po wyprodukowaniu – jest zawsze świeże. Te piwa oprócz tego, że są lokalne – a patriotyzm lokalny wpływa na lepszą sprzedaż – to naprawdę są dobrej jakości. Mamy całą półkę tych piw, jest to Browar Palatum. Klienci coraz częściej poszukują lokalnych wyrobów powstających w okolicy ich miejsca zamieszkania. Oczywiście nie działa to jeżeli produkty same się nie bronią smakiem. Bardzo pilnuję jakości w moim sklepie i wybieram te najlepsze. Asortyment mam już spory i jeśli cokolwiek dobieram do oferty najpierw sama muszę sprawdzić ten produkt. Większość klientów zakupów dokonuje z moją pomocą, mogą zawsze liczyć na poradę i rozmowę” – opowiada pani Małgorzata.

Piwa rzemieślnicze w porównaniu z tymi popularnymi są dość drogie, z kolei w swojej kategorii wszystkie są zbliżone cenowo. „Klienci którzy przychodzą po piwa rzemieślnicze wiedzą, że będą one kosztowały więcej i wolą kupić jedno takie piwo niż cztery tańsze. Świadomie stawiają na jakość a nie na ilość” – podkreśla właścicielka sklepu.

Przy wyborze piw duże znaczenie ma etykieta. „Klienci poszukują ciekawych etykiet na produktach zwłaszcza gdy kupują takie piwo na prezent. Również nazwa piwa ma znaczenie. A to głównie dlatego że w kategorii piw rzemieślniczych nazwy oraz etykiety są naprawdę warte uwagi. Mamy piwa takie jak np. Jaśnie Pian, czy Szał Apacza. Oczywiście etykieta ma wpływ na widoczność na półce. Obecnie wśród piw ze wspomnianego browaru Palatum pojawiły się nowości, ich etykiety mają żywe kolory dzięki czemu znacznie wyróżniają się na półce a klient od razu wie, że pojawiło się coś nowego. Latem piwo musi być schłodzone” – zaznacza Małgorzata Jankowska.

Wakacyjne smaki

Z kategorii win niektórzy klienci sklepu Margarita, poszukują konkretnych produktów, ale często oczekują porady od sprzedawcy. Najczęściej na paragonach klientów warszawskiego sklepu latem z win znajduje się półwytrawne prosecco. „Coraz bardziej popularne, już nie tylko w okresie letnim są wina z upraw ekologicznych. Ludzie są świadomi, że wina organiczne są z upraw bez pestycydów co uznawane jest za zdrowsze. Klienci pytają, które wina są organiczne i wyszukują produktu z tego zakresu. Mam również wina wegańskie. Z kolei rzadko klienci takich poszukują” – przyznaje pani Małgorzata.

Z alkoholi mocnych jedną pozycją z niewielu, które mają większą sprzedaż jest gin. Klienci często spożywają go z tonikiem.

„Klienci chętnie próbują nowości, często gdy wracają z zagranicznych podróży szukają tego co próbowali w innych krajach. Np. pod koniec lata bardzo dobrze sprzedają się wina greckie, sierpień to czas kiedy klienci wracają z wakacji i chcą próbować trunków, które spożywali na wyjeździe. Potem spotykam się z opiniami, że wino nie smakuje tak jak na wakacjach ale z pewnością ma na to wpływ inny klimat, inna kuchnia, otoczenie i nastrój” – wyjaśnia właścicielka sklepu.

Są też produkty, które w danym czasie czy sezonie stają się modne. „Wtedy taki produkt jest bardziej widoczny, lepiej wyeksponowany co wpływa na lepszą sprzedaż” – dodaje pani Małgorzata.

W sklepie specjalistycznym jak się okazuje promocja nie jest znaczącym mechanizmem wzmacniającym sprzedaż. „Jeżeli w promocji są produkty, które klienci znają to rzeczywiście sięgają po nie. Jednak nie skutkują one gwałtownymi wzrostami sprzedaży. Jeżeli wprowadzam jakąś nowość do sklepu również często robię przy okazji promocję, by klient skusił się na produkt, którego jeszcze nie zna. Promocja jest zawsze miła dla klientów” – przyznaje właścicielka sklepu Margarita.

W warszawskim sklepie wino białe i musujące to domena kobiet. Panowie częściej wybierają piwo oraz pozostają wierni whisky. „Latem jest więcej drinkowych kolorowych produktów. Między innymi popularny staje się Limoncello – włoski likier cytrynowy. Ma fajny orzeźwiający smak. Konsumenci wyjeżdzający do Włoch już go znają, a ja polecam go tym, którzy nie poznali go za granicą. Bardzo często dzielę się z klientami przepisami na drinki. Rozpoczynając rozmowę na temat danego trunku zwykle kończymy na jego spożywaniu” – z uśmiechem dodaje Małgorzata Jankowska.

Piwo, drinki na bazie mocniejszych alkoholi bądź wino – wybory konsumentów są naprawdę bardzo zróżnicowane. Ważne by nie zabrakło w ofercie pozycji dla każdego z nich. Bo w końcu orzeźwienie w postaci ulubionego trunku w letnie dni należy się każdemu.

Monika Kociubińska
Redaktor



tagi: letnie trunki , alkohole , napoje , sprzedaż , rynek , konsument ,