Kategorie produktów

Uczestnictwo w targach jest rentowną inwestycją

Wtorek, 19 lutego 2013 HURT & DETAL Nr 02 (84) / 2013 (Luty)
Z Wojciechem Ryttel, Dyrektorem ds. Marketingu w firmie PPH „MAXPOL” Sp. z o.o. rozmawia Tomasz Pańczyk – Redaktor Naczelny miesięcznika Hurt & Detal.

Od ponad 20 lat firma Maxpol jest organizatorem udziału polskich firm w międzynarodowych targach. W jakich branżach?


Na początku naszej działalności organizowaliśmy przede wszystkim targi wielobranżowe, jednak z biegiem lat nastąpiła specjalizacja w wystawiennictwie. Jedną z nich jest przemysł spożywczy. Właśnie o takiej specjalizacji są targi IFE, które odbędą się w Londynie w dniach 17-20 marca br. – gdzie swoją ofertę zaprezentują firmy spożywcze oraz firmy produkujące opakowania dla przemysłu spożywczego.


W jakich innych krajach organizujecie podobne targi?


To jest długi wykaz. Między innymi w Niemczech, Francji, Rosji, Holandii, na Ukrainie, Białorusi, a nawet w tak dalekich krajach jak Chiny, USA, czy Kanada. Z wykazem organizowanych przez Maxpol targów spożywczych, można zapoznać się na naszej stronie internetowej (www.maxpol-targi.com.pl), jak również w miesięczniku Hurt & Detal, w którym co miesiąc zamieszczamy aktualny harmonogram zagranicznych imprez targowych.

Który już raz organizujecie targi IFE w Londynie?

To będzie już piąta edycja targów, które organizowane są w cyklu dwuletnim. Są to jedne z największych targów spożywczych i opakowań w Europie. Są bardzo ważne i prestiżowe – cieszą się dużą popularnością, o czym świadczy ciągle rosnąca liczba wystawców. Poprzednia edycja IFE, która odbyła się w roku 2011 zgromadziła ponad 1200 wystawców z 55 państw świata, zaś targi odwiedziło ponad 35 tysięcy zwiedzających. Wymiernym efektem targów był fakt zawarcia kontraktów handlowych na kwotę 2 mld funtów.

Jaki jest udział polskich producentów w tych targach?

Z edycji na edycję ilość firm uczestniczących w targach IFE wzrasta. W naszej ocenie wzrost nie jest zbyt duży. Mając jednak na uwadze, że Wielka Brytania jest znaczącym importerem polskiej żywności, udział w kolejnych latach powinien być znacząco większy. Wielu polskich producentów wciąż nie docenia brytyjskiego rynku, a jest to rynek bardzo atrakcyjny chociażby ze względu na liczną grupę Polaków (ok. 713 tysięcy) zamieszkujących wyspy.

Jakie branże reprezentują tegoroczni wystawcy?

Polscy wystawcy na IFE reprezentują przemysł cukierniczy, drobiarski, mięsny, piwowarski, mleczarski oraz opakowania dla przemysłu spożywczego. W targach tych tradycyjnie już wystawia się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, z którym przyjedzie pokaźna grupa polskich producentów z branży spożywczej.


Jak zaprezentują się polskie firmy na targach IFE w Londynie?

Większość z nich ma indywidualnie zaprojektowane przez naszą firmę stoiska. Są bardzo eleganckie i dostosowane do właściwego i skutecznego prezentowania produktów. Dokładamy wszelkich starań, aby stoiska świadczyły o prestiżu firmy.


Jak widzi Pan przyszłość dla targów i wystawiennictwa?

Światowe badania potwierdzają, że w marketingu bezpośrednim uczestnictwo w targach jest najbardziej rentowną inwestycją. Osobisty kontakt z klientami pozwala najlepiej zaprezentować firmę i najskuteczniej zaoferować produkt. Coraz lepsze rozwiązania wystroju stoisk pozwalają na lepsze zaprezentowanie produktu. Staramy się, aby wystawca był w pełni usatysfakcjonowany, a klient zainteresował się produktem.

Jaka jest wielkość sprzedaży polskich produktów żywnościowych do Wielkiej Brytanii?


Polskie firmy sprzedały w roku 2011 do Wielkiej Brytanii produkty o łącznej wartości 819 mln funtów, co oznacza wzrost o 21,5% w stosunku do roku 2010. Wielka Brytania jest znaczącym importerem produktów żywnościowych, a w szczególności słodyczy. Dla naszych producentów jest zatem szansą dalszego wzrostu eksportu.


Dziękuję za rozmowę i życzę udanych targów zarówno tych w Londynie, jak i innych na całym świecie.

tagi: Maxpol , targi , Wojciech Ryttel , Tomasz Pańczyk ,