„W sytuacji, w której sektor produkcji i handlu żywnością boryka się z obniżoną koniunkturą nie możemy sobie pozwolić na dalsze naruszenie wizerunku polskich produktów. Narażona jest także wiarygodność Polski jako partnera handlowego, a produkty, którym nie można ufać - zwyczajnie nie będą się sprzedawać" - mówi Waldemar Nowakowski, Prezes Zarządu Polskiej Izby Handlu.
Przypomnijmy, że w związku z kolejnym doniesieniem o nieprawidłowościach i niebezpiecznych substancjach w żywności (zanieczyszczone mleko w proszku), Słowacja wystapiła oficjalnie do KE z wnioskiem o przeanalizowanie mechanizmów kontroli polskiej żywności. Polskę czeka teraz spotkanie mediacyjne w KE w tej sprawie. Podobne zaniepokojenie wyraziły także Czechy i Węgry - inofrmuje PAP.
„Jeśli polski rząd, mimo tylu alarmujących przesłanek będzie nadal zwlekał z ujednoliceniem i opracowaniem transparentnych mechanizmów kontroli żywności od pola do stołu, polskie produkty spożywcze nadal mogą tracić zaufanie konsumentów w kraju, jak również odbiorców zagranicznych" - ostrzega Nowakowski.
Polska Izba Handlu wskazuje, że w wypadku wykrycia takich przypadków jak z solą wypadową, podrabianym suszem jajecznym czy trutką na gryzonie, które mogły trafić do odbiorców i konsumentów ważna jest nie tylko szybkość, lecz również sposób postępowania.
„Brak szybkiej i rzetelnej informacji o źródłach zagrożonych produktów prowadzi do rozmycia odpowiedzialności i rozłożenia jej na całą branżę. Poza zagrożeniem dla konsumenta szkodzi to również polskiej gospodarce" - dodaje Prezes Izby.