To już drugie tak szeroko zakrojone badanie organizowane przez Stowarzyszenie PEMI na potrzeby akcji „590 powodów, dla których warto kupować polskie produkty”. Wcześniejsze badanie dotyczyło polskich przedsiębiorców. Poprzez ankietę sprawdzono czy chętnie podkreślają oni pochodzenie swoich produktów.
Wyniki nie były zbyt optymistyczne. Okazało się, że tylko 24% polskich producentów podkreślało polskie pochodzenie na opakowaniu a 13% wykorzystywało fakt produkcji nad Wisłą w swoich działaniach marketingowych. Stowarzyszenie postanowiło więc sprawdzić czy polskość jest ceniona przez samych konsumentów…
Młodzi sprawdzają, starsi już nie…
Według badań 50% Polaków zawsze lub zwykle sprawdza czy produkt został wyprodukowany w naszym kraju. Chodzi tu o znalezienie na opakowaniu informacji czy produkt wytworzono w Polsce, sprawdzenie kodu kreskowego rozpoczynającego się w wypadku rodzimych produktów od 590, czy znalezieniu symbolu odwołującego się do naszego kraju.
Co ciekawe, według badań pod kątem wieku, im osoba młodsza, tym większą uwagę przykłada do odszukania tej informacji. Wśród młodych osób – między 20 a 24 rokiem życia – zawsze robi to 38% badanych! W grupie osób w wieku 25-34 lat wynik ten kształtuje się na podobnym poziomie – 37%. Gorzej już sprawa wygląda w wypadku starszych grup. Tylko 8% osób w wieku 35-49 lat deklaruje, że zawsze sprawdza pochodzenie produktów, podczas gdy 42% z nich otwarcie mówi o tym, że nigdy tego nie robi. W grupie osób powyżej 50 roku życia odsetki te kształtują się na podobnych poziomach.
„Po tych wynikach widać większą umiejętność poruszania się po rynku konsumenckim wśród osób młodych. Są one przyzwyczajone do podobnych produktów pochodzących od różnych producentów. Dlatego porównują je, sprawdzają składy, pochodzenie, po to by ostatecznie wybrać produkt. Ich zakupy są dużo bardziej przemyślane niż w wypadku starszych osób, które nie tylko nie szukają informacji o kraju pochodzenia, ale dodatkowo nie czytają nawet składu produktu. Osoby młode są dużo bardziej świadome, co przekłada się nie tylko na jakość wyrobu, który ostatecznie trafia do koszyka, ale również na kraj pochodzenia tego produktu” – mówi Mirosław Januszewski, Prezes Stowarzyszenia PEMI.
Nie każdy sprawdza, ale prawie wszyscy chcą wiedzieć
Choć różnice pod kątem sprawdzania pochodzenia produktu, między poszczególnymi grupami osób, są dość znacznie, to z drugiej strony są one bardzo podobne w temacie potrzeb informacyjnych. Spośród wszystkich przebadanych osób, aż 73% stwierdziło, że Polscy producenci powinni bardziej na opakowaniach eksponować fakt, iż produkt został wyprodukowany nad Wisłą. Co ciekawe, potrzebę taką wyrażają nie tylko ludzie młodzi, poszukujący wyróżników konkretnych marek, ale również i osoby powyżej 35 roku życia, które zgodnie z przytoczonymi wcześniej badaniami raczej stronią od poszukiwań informacji o kraju wytworzenia.
„Widocznie nie każdy konsument chce zadawać sobie trud szukania informacji o kraju pochodzenia. Pamiętajmy, że aby sprawdzić czy produkt pochodzi z Polski należy sprawdzić 2 rzeczy – kod kreskowy i kraj wytworzenia produktu. Dużo łatwiej dla każdego konsumenta byłoby gdyby produkty były lepiej wyróżniane – czy to poprzez odpowiednie grafiki czy specjalne logotypy identyfikujące produkt z Polską. Jak widać jest na to zapotrzebowanie i Polscy producenci nie powinni być na nie głusi” – dodaje Januszewski.
Co więcej, z przeprowadzonych badań wynika, że rodzimość pochodzenia danego produktu wpływa na decyzję zakupowe konsumentów. Z ankiet wynika, że blisko 61% badanych, stwierdza, że mocniejsza ekspozycja informacji o pochodzeniu produktu, wpływa na decyzję o jego zakupie. Ponadto jak się okazało konsumenci są w stanie płacić zwykle do 30% więcej za polski produkt, niż jego zagraniczny odpowiednik o takich samych parametrach. – „Jak widać pochodzenie wyrobu dla wielu osób jest to ważny czynnik zakupowy, który dla zwiększenia wartości marki warto podkreślać” – kończy Januszewski.
O akcji 590 powodów
Akcja 590 powodów ma dwojaki wymiar. Z jednej strony skierowana jest do konsumentów i ma na celu ich edukację w zakresie patriotyzmu ekonomicznego. Jak się okazuje, niewiele osób wie, że polskie produkty poznamy m.in. po kodzie kreskowym rozpoczynającym się od liczby 590 oraz o tym, że kupowanie polskich produktów ściśle powiązane jest z krajową gospodarką.
Akcja ma na celu pokazanie pewnych prostych mechanizmów rynkowych, takich jak przełożenie się sprzedaży rodzimych wyrobów np. na PKB czy zatrudnienie. Ważne jest również zwrócenia rynku ku polskim produktom, nauczenie Polaków rozpoznawania rodzimych wyrobów i ocieplenie komunikacji na linii polski konsument – polskie przedsiębiorstwo.
Z drugiej strony akcja skierowana jest do polskich producentów, którzy potrzebują wsparcia w promocji swoich produktów. „Zależy nam na stworzeniu rozpoznawalnej akcji. Firmy mogą dołączyć się do nas bezpłatnie i w ramach akcji budować dowolne własne przedsięwzięcia – czy to poprzez eventy, czy to poprzez znakowanie logotypem naszej akcji półek z produktami. My dajemy im markę i logotyp, a to od nich zależy już jak wykorzystają dane przez nas narzędzia” – mówi Prezes Stowarzyszenia PEMI.