Znani na zakupach

Hardkorowy Koksu

Piątek, 14 grudnia 2012 HURT & DETAL Nr 12 (82) / 2012 (Hurt i Detal)
O ulubionych stejkach, zdrowej żywności i zabawnych zakupach opowiada Robert Burneika.
Czy Hardkorowy Koksu je dużo stejków?
 
Jem 2-3 stejki na dzień, ale takie po 500 g, hardkorowe od Beef Mastera. Na pewno nie jem tylko stejków, ale także kurczaka, rybę, jajka. Najwięcej takich potraw, gdzie jest duża zawartość białka.
 
Mieszkasz w Stanach Zjednoczonych, w jakich sklepach robisz zakupy?
 
Nie mam jednego sklepu. Niektóre rzeczy są lepsze w jednym sklepie, a niektóre w drugim. Staram się kupować wszystko naturalne, ponieważ tu, w Stanach, produkty są często genetycznie modyfikowane (GMO), co jest bardzo niezdrowe. Dzięki Beef Masterowi nie muszę kupować stejków, bo co tydzień dostaję ich pełną lodówę.
 
Czym różnią się amerykańskie sklepy spożywcze od tych w Polsce?
 
Na pewno w Stanach jest większy asortyment, ale niestety więcej niezdrowych produktów – zamrożonych, już gotowych posiłków, których nigdy nie kupuję. W Stanach jest to jednak popularne, ponieważ ludzie zamiast gotować w domu, wybierają dania gotowe do podgrzania w mikrofalówce, albo idą do restauracji (może dlatego tak tu dużo otyłych osób). Ale obsługa sklepowa w Stanach jest dużo lepsza niż w Europie, bardziej dbają o klienta. Jak tylko wchodzisz do sklepu, jesteś witany, pytają czego potrzebujesz, itd. Po zakupach natomiast obsługa oferuje pomoc przy pakowaniu do samochodu, pyta czy znalazłeś wszystkie produkty, których potrzebowałeś. W Polsce – tylko krzywo na Ciebie patrzą. 
 
Szybko stałeś się popularny, fani doceniają Ciebie jako kulturystę i bardzo wesołego człowieka. Skąd czerpiesz tyle pozytywnej energii?
 
Powiem tylko tyle – jak masz w sobie pozytywną energię, to zarażasz nią także innych, wokół Ciebie. 
 
Zabawna sytuacja podczas robienia zakupów...
 
Jeden raz chciałem zrobić bardzo duże zakupy i zapytałem w sklepie czy mają taki podwójny wózek, bo zakupy mi się nie zmieszczą. Powiedzieli, że nie mają takiego wózka, ale zaoferowali mi 3 pracowników, żeby ze mną pojeździli z wózkami. Więc miałem 3 wózki, które jeździły za mną, a ja tylko wkładałem zakupy. Było hardkorowo, powiem że wydałem 400 $ (śmiech).
 
Dziękuję za rozmowę.
 
Monika Dawiec

tagi: Hardkorowy Koksu , Robert Burneika , stejk ,