Alkohol w detalu
Do sieci MSC Alkohole przynależy 5 sklepów, do końca roku firma otworzy kolejne 3 punkty własne. „Równolegle rozwijamy także sieć franczyzową – pod naszym szyldem będzie można otworzyć swój sklep. Inauguracja tego systemu miała miejsce na targach franczyzowych w Warszawie, gdzie zdobyliśmy swoich pierwszych klientów. Na chwilę obecną kilka umów jest już w toku. Jeśli chodzi o koszty – otworzenie sklepu to inwestycja około 75 tys. zł brutto. Kwota ta obejmuje zatowarowanie, opłatę licencyjną oraz przystosowanie lokalu do standardów sieci. Klient zgłasza się do nas z własnym lokalem, który musi zostać zaakceptowany. Minimalna powierzchnia to 30 mkw.” – opowiada właściciel Maciej Rytka.
Jak przyznaje pan Maciej, handel alkoholami to trudna branża, mimo iż wielu wydaje się, że jest inaczej. „Trzeba włożyć olbrzymią pracę, aby ta gałąź handlu jakoś funkcjonowała. W ciągu kilku ostatnich lat liczba sklepów z naszej branży ogromnie wzrosła, co spowodowało rozłożenie się klientów na większą ilość placówek” – opowiada właściciel. Jak pan Rytka radzi sobie z kryzysem? Wbrew wszystkiemu rozwijać się i iść do przodu – to jego dewiza. Klientów przyciągają także promocje cenowe. Oprócz tych oferowanych przez producentów, w sklepach MSC w każdym miesiącu 2 wybrane produkty można kupić w cenie niższej niż zwykle.
„Największy spadek obrotów miał miejsce w 2009 roku. 2010 także był okresem nienajlepszym, w 2011 można było zauważyć delikatny wzrost obrotów. Rok 2012 zaskoczył nas ponownym spadkiem obrotów w stosunku do roku poprzedniego. Ale prognozy są optymistyczne – w drugiej połowie 2013 roku znowu zyski wzrosną. Mamy taką nadzieję” – dodaje Maciej Rytka.
Szampańska noc
Karnawałowe szaleństwo alkoholowe zaczyna się w sylwestrową noc i oczywiście na niej się nie kończy. „31 grudnia sprzedajemy najwięcej win musujących, a także oryginalnych szampanów. Muszę przyznać, że wśród klientów jest też coraz większa świadomość jeżeli chodzi o rozróżnienie pojęć: szampan i wino musujące. Widoczne są również wzrosty sprzedaży w kategorii oryginalnych szampanów” – dodaje Maciej Rytka. Wśród najlepiej sprzedających się marek jest Piper Heidsieck, Moet & Chandon, Veuve Cliquot, natomiast z półki super premium Dom Pérignon.
Winne trunki
Wśród win kalifornijskich prym nadal wiedzie marka Carlo Rossi, chociaż w sklepie znajduje się wiele innych ciekawych propozycji z tego regionu. Jeżeli klient szuka konkretnej marki to zazwyczaj szuka właśnie tej. Jednak jak przyznaje Maciej Rytka większość wielbicieli win przychodzi do sklepu nie po konkretny produkt, a po trunek pasujący na przykład do potrawy czy deseru. Wtedy wiedzą i umiejętnościami wykazują się pracownicy sklepów MSC, którzy są odpowiednio przeszkoleni. Co pół roku takie szkolenia organizowane są w siedzibie firmy, do której przyjeżdżają somelierzy, którzy pokazują nowe smaki, uczą je rozpoznawać i odpowiednio dobierać do konkretnych potraw.
„Klienci bardzo cenią wina hiszpańskie, chilijskie, argentyńskie i gruzińskie, ponieważ na topie są smaki mocno owocowe i aromatyczne. Niestety trochę zapomnianym regionem jest Francja, skąd pochodzą naprawdę wyśmienite wina” – dodaje właściciel.
Whisky na topie
Segment alkoholi typu whisky, koniak czy burbon rośnie z roku na rok. Polacy coraz chętniej kupują alkohole z tego segmentu. „Wśród tej kategorii również mamy bardzo duży wybór. Najpopularniejszy z kategorii blended jest whisky Ballantine’s, Jack Danniel’s, natomiast z kategorii Single Malt „Macallan” która jest wyśmienitą whisky” – przyznaje pan Maciej.
W okresie karnawałowym dużym zainteresowaniem klientów cieszą się zestawy prezentowe z różnymi rodzajami alkoholi. Jako dodatek atrakcyjną propozycją są kieliszki, szklanki na whisky i inne. Segment z dodatkami dobrze sprzedaje się przez cały rok.
Czysta czy smakowa?
Wśród wódek w sklepach MSC Alkohole bardzo dobrze sprzedaje się Żołądkowa Czysta de Luxe, Luksusowa, Wyborowa, Krupnik, itp. „Ciekawą propozycję w swojej ofercie posiada firma Wyborowa pod nazwą „Smaki Świata”. Są to wódki o smakach limonka, mango, imbir, cytrus, które cieszą się zainteresowaniem zwłaszcza wśród kobiet. Dobrze sprzedaje się także Żubrówka Biała i nowa Żubrówka Palona” – przyznaje właściciel sieci sklepów MSC Alkohole. Marki, których nie można pominąć wymieniając te najpopularniejsze to oczywiście Finlandia, Absolut, Bols – bardzo dobrze sprzedają się w okresie karnawałowym.
Złoty napój
Oczywiście piwo to trunek uniwersalny, chociaż największa jego sprzedaż przypada na miesiące letnie, to jednak na jesienną i zimową porę wielu producentów przedstawia specjalną ofertę. Kiedy za oknem mróz w domach czy knajpach chętnie spożywa się grzane piwo z goździkami, cynamonem, sokiem malinowym, imbirowym lub innymi dodatkami.
Na karnawał idealnie nadają się również smakowe wersje piw, które najchętniej kupują kobiety bądź mężczyźni dla kobiet.
Alkohol na półce
Poza odpowiednim uzupełnieniem asortymentu należy zwrócić uwagę na właściwe wyeksponowanie konkretnych kategorii. Jak zauważa Olgierd Rodziewicz-Bielewicz, Partner Catman Polska – dzisiejszy Sylwester czy karnawał różni się od tego sprzed 10 lat. Półka zatem też musi się różnić. To okazja, aby pokazać alkohole używane przy robieniu drinków. „Można zwiększyć asortyment bardziej egzotycznych trunków, ale też zrobić szereg sylwestrowych POSów z nazwami drinków” – doradza ekspert.
Innym aspektem sylwestrowych zakupów jest kupowanie większych pojemności alkoholu. Stąd też szczególnie w wódkach poprawiamy ustawienie zwiększając facingi 0,7 l i 1 l. Nie możemy zapomnieć o przygotowaniu i oznaczeniu kilku ofert promocyjnych. Szczególnie warto to robić z markowymi produktami. „Jeśli pracujemy tylko na marży procentowej, może się wydawać, że tracimy, ale jak popatrzymy na dochód złotówkowy z litra alkoholu, to jasno widać, że whisky musi być w cenie promocyjnej, podobnie jak moja ulubiona tequila” – dodaje Olgierd Rodziewicz-Bielewicz.
A do tego coś słodkiego
Jak zgodnie przyznają detaliści, Polacy wybierając się na tak zwaną domówkę zazwyczaj wręczają gospodarzom alkohol, często w wersji prezentowej z dodatkiem oraz coś słodkiego. „Klienci wraz z alkoholem często kupują bombonierki i czekolady” – mówi Grażyna Koć ze sklepu przy ul. B. Prusa w Regułach. Jak przyznaje pani Grażyna dobrze sprzedają się słodycze marki E. Wedel oraz Milka. Wśród czekolad prym wiedzie Milka mleczna oraz z orzechami i rodzynkami. W tym okresie szczególnym powodzeniem cieszą się bombonierki. Nie można zapominać także o nowościach, które silnie wspierane są reklamami, jak na przykład Milka Crispello.
Słone przekąski
Czy ktoś wyobraża sobie karnawałową imprezę bez towarzystwa chipsów, paluszków, precelków, orzeszków ziemnych, prażynek czy krakersów? Oczywiście nie!
To asortyment obowiązkowy w każdym sklepie spożywczym. Jak podają badania TGI wśród najpopularniejszych marek słonych paluszków/precelków respondenci wymieniają marki Lajkonik, Aksam, Lubella, Felix, Lorenz. Jeżeli chodzi o orzeszki w puszkach/paczkach marki najchętniej spożywane to Felix, Bakalland, Aksam, Kresto. Ich z pewnością na sklepowych półkach nie powinno zabraknąć. Uzupełniając asortyment pamiętajmy o tradycyjnych i ulubionych smakach oraz nowościach w kategorii chipsów, paluszków, krakersów czy orzeszków. W sklepie nie może zabraknąć najpopularniejszych na rynku marek i głównych graczy w segmencie słonych przekąsek.
Jak układać i eksponować słone przekąski w sklepie? „Niektórzy detaliści nie dostrzegają wagi tych kategorii, gdyż nie widzą przyzwyczajeń młodych pełnoletnich konsumentów. Otóż dzisiejsze imprezy to nie kanapki, nie dania, a właśnie alkohol i przekąski. Oczywiście i starsi konsumenci kupują zarówno słone przekąski, jak i słodycze. Rynek zwojowały nachos’y, a wraz z nimi sosy” – mówi Olgierd Rodziewicz-Bielewicz.
Kluczem w dobrym ustawieniu tych kategorii jest cross-merchandising. Słone przekąski to bardzo impulsowe i komplementarne kategorie do alkoholi, napojów, sosów. Jak doradza ekspert z Catman Polska – trzeba stworzyć tzw. świat produktowy, gdzie można kupić wszystko, co potrzebne jest na imprezę. „Na miejscu detalistów oznaczyłbym miejsce w sklepie i nazwał je „Świat imprezy”. Prosty przekaz, prosty biznes. Niemniej nie zapomniałbym o kilku powielonych ekspozycjach z chipsami w okolicach półek z piwem” – dodaje pan Olgierd.
Karnawałowe szaleństwo rozpocznie się już niebawem. Przygotujmy zatem swój sklep pod imprezową nutę.
Monika Dawiec