Czy zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, że wino wciąż jest dla Polaków produktem luksusowym i wciąż jeszcze mało odkrytym?
Powiedziałbym, że z jednej strony można się zgodzić, a z drugiej już nie. Jeżeli porównujemy się z krajami stricte winiarskimi jak Francja, Włochy, Niemcy czy Hiszpania, to rzeczywiście jeszcze nam daleko. Odnosząc się do krajów bliższych nam kulturowo jak Czechy czy Słowacja, to również spożycie jest tam wyższe niż w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Z drugiej jednak strony z danych Nielsena oraz naszych szacunków wynika, że spożywamy około 120 mln butelek wina stołowego rocznie, co jest ilością większą niż wszystkie inne alkohole spożywane łącznie oprócz wódki i piwa, a zatem wino stołowe nie jest już kategorią dla wybrańców, czy też luksusową, choć jego cena jest wyższa niż na przykład średnia cena win musujących, czy wermutów.
Czy Polacy są wystarczająco wyedukowani w zakresie spożywania wina?
Powiedziałbym że jeszcze nie, mimo że Polacy już dużo czytają na temat serwowania win i znają podstawowe zasady, jak np. że wina czerwone podaje się do mięs a wina białe do ryb, choć tych reguł jest znacznie więcej. Osobiście przeczytałem wiele publikacji na temat win i przekonują mnie dwie zasady, otóż: wina cięższe podajemy do cięższych potraw a wina lżejsze do lżejszych potraw. Poza tym istnieje też inna zasada mówiąca, że wino jest dobre jeśli po prostu nam smakuje, kierujmy się więc swoimi upodobaniami i nie komplikujmy sobie koniecznie rzeczy, które z natury nie są bardzo skomplikowane a nadmiar teorii z reguły nie jest niezbędny.
Oferta firmy VINPOL to nie tylko wina. To również likiery, koktaile, wódki, brandy i oczywiście słynny Gin Lubuski. Proszę przybliżyć naszym czytelnikom aktualna ofertę VINPOL-u.
Nie wiem, czy mamy wystarczającą ilość czasu, aby omówić całą ofertę, ale skupmy sie na najważniejszych kategoriach. Należą do nich wina deserowe, produkowane na bazie owoców i ekstraktów owocowych, do której to kategorii zalicza się słynna i wielokrotnie nagradzana Nalewka Babuni – lider rynku pod względem udziałów wartościowych oraz Special - wino z niższej półki cenowej – lider w kategorii pod względem udziałów ilościowych. Trzecią kategorią jest nasza „wschodząca gwiazda” – Grzane Starotoruńskie, które zostało nagrodzone również przez Państwa czytelników w konkursie Złoty Paragon – Nagroda Kupców Polskich a zajmuje pozycję vicelidera w kategorii win grzanych. Kolejną pozycją w ofercie VINPOL-u jest Gin Lubuski, który ma ponad 50% udziałów w polskim rynku ginu. Tak więc gin jest dla nas bardzo ważnym produktem, który będziemy w dalszym ciągu rozwijać. Henkell Trocken – wino musujące, które jest najlepiej sprzedającym się niemieckim winem musującym w Polsce a dostępne jest w ponad 80 krajach świata. Kolejny produkt, to wielokrotnie nagradzane wino ziołowe Totino, które według danych Nielsena jest w ostatnich latach najlepiej rozwijającym się w Polsce brandem w kategorii wermutów. Jest to dla nas niezmiernie ważny produkt z bardzo dobrą sprzedażą również na wielu rynkach europejskich, nagrodzony m.in. złotym medalem na Międzynarodowych Targach Prodexpo w Moskwie. Dalej - likiery Canari, które zdobyły ostatnio 2 złote medale na międzynarodowej degustacji w Kijowie, w Polsce również były wielokrotnie nagradzane za swoją wysoką jakość . Jesteśmy też największym „podawcą” likierów w Europie spośród wszystkich podmiotów Grupy Henkell & Co. Ostatnią z najważniejszych marek jest Dalkowski Advocaat – produkt dostępny na rynku Polskim już od kilku lat. Jak już wspomniałem, produkty firmy VINPOL są laureatami wielu prestiżowych nagród i wyróżnień. Stawiamy na wysoką jakość produktów i dobrą cenę.
W roku 2010 wprowadziliście zupełnie nowy i innowacyjny produkt - Lubuski Gin & Tonic. Jak ocenia Pan rozwój tego produktu na tle całego rynku napojów RTD?
Wprowadzając ten produkt do sprzedaży, naszą intencją nie było zawojowanie rynku, ponieważ doskonale wiemy jak jest on trudny i bardzo konkurencyjny pod względem cenowym. Na rynku jest wiele produktów w tej kategorii, które są w niebywale niskich cenach a my nie zamierzaliśmy z nimi walczyć cenowo. Naszą intencją było zaproponowanie konsumentowi czegoś innego, chociażby inny rodzaj opakowania. Gin Lubuski & Tonic jest w butelce aluminiowej, co było dużą innowacją w tej kategorii. Jesteśmy świadomi, że dla części konsumentów wydanie dodatkowej złotówki za opakowanie będzie dużym wyzwaniem, jednak wielu uważa, że jest to ciekawa propozycja, którą traktują również jako oryginalny gadżet. Buteleczka aluminiowa jest bardzo wygodna w przechowywaniu, nigdy się nie stłucze, można ja spokojnie wrzucić do torby bez ryzyka że coś się z nią złego stanie. Produkt miał wyglądać – i wygląda – młodzieżowo. Wprowadzając ten innowacyjny produkt, naszą intencją było również wsparcie naszego podstawowego brandu, jakim jest Gin Lubuski.
Wśród tegorocznych nowości pojawiła się Wódka Starotoruńska, która podczas Degustacji Wódek Czystych w Toruniu, okazała się najlepsza w kategorii cenowej od 25 do 50 zł... Jaką strategię rozwoju przyjęliście dla tego produktu, mając na względzie kurczący sie rynek wódki w Polsce.
Jako firma z ponad 20-letnią historią próbowaliśmy już kilkakrotnie wejść na rynek wódki w kategorii ekonomicznej i mainstream. Każdy kto obserwuje ten rynek doskonale wie, jak ciężka jest tam konkurencja, zwłaszcza cenowa. Uznaliśmy, że skoro nie możemy startować w łyżwiarstwie szybkim, będziemy startować w łyżwiarstwie figurowym. Dlatego też postawiliśmy na coś ekstra, coś ładnego – na kategorię Premium. Mając już doświadczenie w tym segmencie produktów, opracowaliśmy znakomite receptury trunku, stworzyliśmy bardzo elegancką butelkę i tradycyjne drewniane elementy opakowania. W ten sposób powstała Wódka Starotoruńska, która ma walor autentyczności i wywodzi się z miasta, w którym jest firma VINPOL. Zależy nam na tym, aby Toruń nie kojarzył się wyłącznie z piernikami, ale aby również Wódka Starotoruńska mogła na stałe wpisać się w krajobraz miasta. Wódka Starotoruńska to prawdziwie wyrafinowana propozycja, dla klientów z dużymi wymaganiami.
Eksport wyrobów VINPOL stale rośnie. Toruńskie trunki znajdują wielbicieli nie tylko w Europie, ale nawet w Izraelu czy Stanach Zjednoczonych. Do którego kraju trafia najwięcej trunków firmy VINPOL?
Największa sprzedaż eksportowa VINPOL-u trafia do czterech krajów – Ukraina, Niemcy, Łotwa i Litwa. Kolejnymi kierunkami eksportu są: Rosja, Rumunia i Węgry. Z krajów najbardziej egzotycznych i odległych wymieniłbym również Chiny i Izrael. Dostarczamy również nasze produkty do Kanady i USA.
Po wejściu do Grupy Henkell & Co – zwiększyły się obroty VINPOL-u, pojawiały się także nowe produkty, nowoczesny zakład produkcyjny. Jak układa się ponad 15-letnia współpraca?
Pracuję w tej firmie już 17 lat i dobrze pamiętam jakie było nasze portfolio w tamtych czasach. Na początku byliśmy skupieni wyłącznie na produktach tanich i najtańszych. Obecnie posiadamy co prawda w naszym portfolio również kilka pozycji z niższej i średniej półki cenowej, jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę poziom cen w danej kategorii, to są to produkty najdroższe. Współpraca z firmą Henkell & Co. zmieniła nasze portfolio, zarówno kategorie produktów, jak i same produkty. Obecnie posiadamy zarówno produkty economy, mainstream, jak i premium. Bardzo się zmieniło jeżeli chodzi o design. Dbamy nie tylko o to co sprzedajemy, ale również jak to wygląda.
Oferta, którą wspólnie wypracowaliśmy jest ściśle dopasowana do potrzeb współczesnego konsumenta, a w niektórych przypadkach nawet wyprzedza jego oczekiwania. Dobrym przykładem jest omawiany wcześniej Gin Lubuski & Tonic. Dzięki podjętej 15 lat temu współpracy bardzo zmieniło się również nasze wyposażenie i możliwości techniczne oraz technologiczne. Potwierdzeniem tego jest wprowadzenie systemów jakościowych – HACCP, IFS i ISO. Funkcjonowanie w dużej grupie międzynarodowej powoduje, że mamy wiele ciekawych i wartościowych kontaktów na całym świecie, które pozwalają nam jeszcze mocniej podnosić zarówno jakość produkcji, jak i sprzedaż.
Dziękuję za rozmowę