Wiadomości

Rozmowa ze Stanisławem Kalembą - Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Poniedziałek, 29 października 2012
O polskich produktach na arenie międzynarodowej z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisławem Kalembą rozmawia Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny miesięcznika Hurt & Detal i Food from Poland.
Panie Ministrze, przed jakimi wyzwaniami stoją obecnie polscy eksporterzy produktów rolno-spożywczych?

Oprócz zdobywania nowych rynków zbytu muszą stale dbać o dotychczasowych konsumentów. Muszą też eliminować ze swojego grona nieuczciwych producentów, którzy niszczą dobrą reputację polskich produktów. Wystarczy tutaj wspomnieć o tzw. aferze solnej. Takie sytuacje zawsze rzutują na całe środowisko. Utrzymanie wysokiej jakości żywności i stałe podnoszenie zaufania klientów do naszych produktów to zadanie przetwórców, ale także i rola państwa. W mojej ocenie powinna to zapewnić nowa instytucja kontrolna. W trosce o bezpieczeństwo żywności, a także o racjonalne i skuteczne wykorzystanie służb kontrolnych trwają w resorcie rolnictwa intensywne prace nad powołaniem jednolitej służby - Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii. Powstałaby ona wskutek połączenia Inspekcji Weterynaryjnej,  Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Państwowej  Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej w zakresie nadzoru nad warunkami zdrowotnymi żywności. Jak wynika z analiz i doświadczeń innych państw, optymalnym systemem kontroli jest taki, gdzie nadzór w łańcuchu żywnościowym „od pola do stołu” prowadzony jest przez jedną jednostkę organizacyjną. Jestem przekonany, że te zmiany dobrze będą służyły zarówno konsumentom, jak przetwórcom.

Czy poziom eksportu produktów rolno-spożywczych można uznać za satysfakcjonujący?

Wyniki handlu zagranicznego produktami rolno-spożywczymi są bardzo dobre i to od lat. Polscy rolnicy i przetwórcy bardzo dobrze wykorzystują, pomimo nierównych warunków, wszystkie dostępne dla nich fundusze. Dzięki temu trwa proces modernizacji gospodarstw rolnych i zakładów przetwórczych. Posiadając dobre surowce, nowoczesne zakłady i sprawdzone receptury utrzymujemy cały czas bardzo dobre wyniki w handlu zagranicznym produktami rolno-spożywczymi. Przede wszystkim warto podkreślić, że systematycznie rośnie wartość naszego eksportu. Odnosi się to również do salda obrotów, które cały czas pozostaje dodatnie. Wyniosło ono w roku 2011 ponad 2,6 mld euro. W ujęciu wartościowym natomiast eksport zbliża się do poziomu ¼ wartości naszej produkcji rolnej. Oznacza to, że niezwykle istotne dla rozwoju naszego rolnictwa jest stałe poszukiwanie nowych rynków zbytu i dywersyfikacja kierunków eksportu.

Jaka strategia wsparcia polskiego eksportu realizowana będzie przez MRiRW i podległe jej agencje w alternatywnych kierunkach (wschód, UE, Ameryka) w najbliższych latach?

Głównym zadaniem resortu rolnictwa i podległych mu służb jest uzgadnianie warunków dostępu polskich produktów na konkretne rynki. Muszą być uzgodnione warunki weterynaryjne i fitosanitarne. To nasza rola. Od samych producentów i eksporterów zależy już w jakim stopniu wykorzystają te możliwości. Oczywiście wsparcie udzielane jest także poprzez uczestnictwo w najważniejszych targach i wystawach branży rolno-spożywczej zarówno w kraju, jak i za granicą. W ministerstwie prowadzony jest program Poznaj Dobrą Żywność. Produkty oznaczone znakiem programu gwarantują konsumentom stałą, wysoką jakość danego produktu oraz niezmienność jego walorów smakowych. Znak przyznawany jest na określony czas, a nie na stałe. Zwracam jednak uwagę, że kilka lat temu została uchwalona ustawa o funduszach promocji. Dała ona podstawę tworzenia przez producentów określonych funduszy celowych na akcje promocyjne. To niezwykle ważne, że sami zainteresowani decydują o formule i zakresie podejmowanych działań. Jestem przekonany, że wraz z upływem czasu będą to działania coraz bardziej spójne i będą przynosiły wymierne korzyści eksporterom.

Polskie produkty są bezpieczne, smaczne i względnie tanie. Dlaczego zatem bardzo trudno znaleźć je na sklepowych półkach za granicą?

Nie podzielam tej opinii. Proszę zwrócić uwagę na wzrost eksportu naszych produktów do poszczególnych krajów Unii Europejskiej. Musimy mieć świadomość, że bardzo wielu naszych rodaków wyjechało do Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Handlowcy wyczuli bardzo dobrą koniunkturę i szybko zaczęli sprowadzać polskie produkty, których poszukiwali imigranci. Rynek nie znosi pustki. Powstały sklepy specjalizujące się w sprzedaży polskiej żywności. Między innymi dzięki imigrantom naszą żywność poznali także mieszkańcy krajów, w których znaleźli się nasi rodacy. Dlatego też uczestniczymy w najważniejszych targach i wystawach, jakie odbywają się w tych krajach. Z roku na rok widać wyraźnie rosnącą znajomość naszych specjałów – pieczywa, wędlin, owoców i warzyw.

Na rynkach Europy zachodniej – w przeciwieństwie do Polski - bardzo popularne są produkty ekologiczne, organiczne i BIO. Widać to chociażby po specjalnych miejscach ekspozycji na targach spożywczych, bądź też po samodzielnych targach typu „Organic”. Czy Polacy wciąż nie są odpowiednio wyedukowani w tym zakresie, czy problem stanowi wyłącznie wysoka cena tych produktów?

Dane zaprzeczają takim stwierdzeniom. Zwracam uwagę, że to, z czego do niedawna próbowano się wyśmiewać, że zacofane gospodarstwa, że brak nowoczesności, że archaiczna struktura, stało się naszym atutem. Wraz z przystąpieniem do UE i możliwościami jakie dają różne formy wsparcia, tak dynamicznie rozwija się w Polsce rolnictwo ekologiczne. Mamy do tego wprost idealne warunki i wykorzystujemy to coraz lepiej. Walory naszej żywności, dzięki licznym akcjom promocyjnym docenia dziś pół miliarda konsumentów jednolitego rynku. Mając tak wspaniałe produkty musimy jeszcze bardziej zadbać o promocję naszego kulinarnego dziedzictwa opartego na tych produktach i wielokulturowej tradycji. Rolnictwo ekologiczne stanowi jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi rolnictwa na świecie, a zwłaszcza w Unii Europejskiej. My nadrabiamy zaległości. Według stanu na koniec ubiegłego roku w Polsce kontrolą jednostek certyfikujących objętych było ponad 23,5 tys. gospodarstw ekologicznych. Jest to prawie 15% wzrost w stosunku do 2010 roku. W okresie 2003-2011, tj. w ciągu 9 lat, liczba producentów rolnych wzrosła ponad 10-krotnie. Powierzchnia upraw użytkowanych zgodnie z przepisami o rolnictwie ekologicznym wyniosła ponad 576 tys. ha. W okresie 2003-2011 powierzchnia użytków ekologicznych wzrosła prawie 9,5-krotnie i stanowi obecnie ok. 3,8% całej powierzchni użytkowanej rolniczo w Polsce. Te dane pokazują niesamowitą wręcz dynamikę rozwoju rolnictwa ekologicznego. Nie mniej jednak konieczne są działania promujące i wspierające tę gałąź produkcji rolnej. W ministerstwie przyjęto specjalny „Plan działań dla żywności i rolnictwa ekologicznego w Polsce w latach 2011-2014”. Określa on działania, jakie powinny być podejmowane i realizowane przez resort rolnictwa oraz jednostki podległe i nadzorowane.
Celem wdrożenia planu jest określenie pakietu działań, których realizacja ma się przyczynić do rozwoju rynku produktów rolnictwa ekologicznego, wzrostu świadomości konsumentów na temat produktów pochodzących z tego sektora, rozwoju i udoskonalenia dostępnych technologii produkcji oraz dostępu do informacji w tym zakresie. Wprowadzenie planu ma również przyczynić się do poprawy funkcjonowania systemu kontroli i certyfikacji, ochrony środowiska naturalnego oraz przyczynić się do zawiązywania współpracy pomiędzy podmiotami działającymi na tym rynku.

Czy polskie produkty tradycyjne i regionalne są konkurencyjne na światowym rynku?

Realizowana w Unii Europejskiej polityka jakości daje konsumentom pewność, że kupują oni żywność bardzo wysokiej jakości, która jednocześnie charakteryzuje się wyjątkową, tradycyjną metodą produkcji. Ze względu na dużą różnorodność produktów wprowadzanych na rynek konsumenci oczekują jasnych i wyczerpujących informacji na temat jakości i pochodzenia produktu rolnego lub artykułu spożywczego. Identyfikację i wybór poszczególnych wyrobów ułatwiają oznaczenia geograficzne, nazwy pochodzenia oraz gwarantowane tradycyjne specjalności. System ochrony i promocji wyrobów regionalnych i tradycyjnych jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na zrównoważony rozwój obszarów wiejskich i realizację założeń II filaru Wspólnej Polityki Rolnej. Dzięki niemu chroni się także dziedzictwo kulturowe wsi, co w dużym stopniu przyczynia się do zwiększenia atrakcyjności terenów wiejskich i rozwoju agroturystyki i turystyki wiejskiej. Polska ma już 35 produktów zarejestrowanych, czyli wpisanych przez Komisję Europejską do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności. Rosnąca z roku na rok liczba turystów odwiedzających nasz kraj coraz chętniej zapoznaje się z tymi produktami, które są przecież charakterystyczne dla konkretnych regionów. Opinie o tych specjałach są bardzo pochlebne. Potrzeba jednak trochę czasu, aby te produkty były rzeczywiście znane szerokiej rzeszy konsumentów.

Na jaką pomoc MRiRW oraz podległych agencji mogą liczyć polscy producenci w branży rolno-spożywczej w zakresie poprawy rentowności produkcji i wsparcia przy zdobywaniu zagranicznych rynków?

Jak już wspomniałem to od samych producentów głównie zależy w jakim stopniu wykorzystają pojawiające się możliwości. Zadaniem administracji jest uzgadnianie warunków dostępu konkretnych produktów na konkretne rynki. Zadaniem jest też tworzenie odpowiedniego prawa, jak to miało miejsce w przypadku ustawy o funduszach promocji. Przedsiębiorcy mieli też i mają możliwość sięgania po fundusze unijne, w tym pochodzące z PROW 2007-2013. Jak do tej pory wykorzystują je bardzo dobrze. To dzięki temu mamy jedne z najnowocześniejszych mleczarni, czy zakładów mięsnych.

Dziękuję za rozmowę.

tagi: Stanisław Kalemba , MRIRW , eksport , import ,