Przewodnik po produktach

Herbata z syropem

Piątek, 14 września 2012 Autor: Monika Dawiec, HURT & DETAL Nr 9 (79) / 2012 (Hurt i Detal)
Kiedy za oknem pada i wieje chłodem, przyjemnie jest posiedzieć w domu na kanapie z kubkiem smacznej herbaty. W okresie jesiennym, który niestety jest czasem osłabienia odporności i zwiększonej liczby przeziębień, Polacy częściej i chętniej niż wiosną czy latem do herbaty dolewają soku bądź syropu, zwłaszcza malinowego, który wzmacnia odporność i rozgrzewa.

Rynek herbaty (według badań Nielsena) w okresie od czerwca 2011 do maja 2012 osiągnął wartość prawie 1,3 mld zł, jego wielkość to 21,5 mln kilogramów. Wartościowo ten segment odnotował spadek o 2,4 p.p., ilościowo o 6,1 p.p.


Wśród rodzajów herbat w badaniu wyższą wartość osiągnęła herbata liściasta z wynikiem ponad 116 mln zł, natomiast granulowana zyskała w badanym okresie niecałe 50 mln zł. Rynek herbaty rozpuszczalnej to wartościowo około 114 mln zł, ilościowo 8,6 mln kilogramów. Jak informuje Tomasz Witomski, Prezes Gourmet Foods – polski rynek herbaty jest rozdrobniony i różnorodny, a przez to z jednej strony ciekawy (konsumenci mają ogromny wybór), z drugiej jednak wywołujący konsternację: który produkt wybrać patrząc na kilkunastometrową półkę? Paradoksalnie nadmiar może prowadzić do zamykania się konsumentów w przyzwyczajeniach, a nie poszukiwania herbat najbardziej odpowiadających ich różnorakim preferencjom, np. smakowym, estetycznym, itp. „Od kilku lat różne marki próbowały i nadal starają się zaszczepić w Polsce większą – podobną do niemieckiej czy czeskiej – miłość do nie-herbat, czyli ziół, suszów owocowych, czy też funkcjonalnych mieszanek pozbawionych prawdziwej herbaty. Niekiedy takie zabiegi przynoszą niestety skutek i nie-herbaty otrzymują nadmiar miejsca na półkach sklepowych, podczas gdy preferowana przez naszych rodaków prawdziwa herbata jest ograniczana – być może jedną z przyczyn jest to, że prawdziwa herbata stopniowo i stale drożeje, a zioła i susze są dla producentów tańsze, dając im wyższe marże. Efekt dla handlu jest taki, że kategoria ruszyła w dół, niewiele, ale jednak” – mówi Tomasz Witomski. Niektórzy próbują twierdzić, że to herbata czarna traci, ale dane pokazują, że najwięcej zainteresowania polskich konsumentów tracą zioła. Jesteśmy inni pod względem wiedzy, gustów i upodobań np. od Niemców, o czym nie należy zapominać ustalając proporcje oferty całej kategorii produktów do zaparzania na sklepowej półce.

Preferencje konsumentów
Jak podają badania MillwardBrown SMG/KRC w okresie od kwietnia 2011 do marca 2012 spożywanie herbaty ekspresowej (w torebkach) deklaruje 90,6% respondentów. 47,41% badanych pija herbaty ekspresowe w torebkach 2-3 razy dziennie, 22,42% raz dziennie, 13,70% – 4 razy dziennie lub częściej, 8,84% kilka razy w tygodniu, 7,62% raz w tygodniu lub rzadziej. Wśród marek herbat ekspresowych (w torebkach) najczęściej spożywane to Lipton i Saga. Trzecie miejsce zajmuje Minutka.


Jeżeli przyjrzymy się badaniom TGI w kategorii herbata sypka, zauważamy, dużo mniejszezainteresowanie konsumentów tym rodzajem herbaty. Spożywanie herbaty sypkiej deklaruje 29,8% respondentów.  36,33% spożywa ją kilka razy w tygodniu lub rzadziej, 28,53% raz dziennie, 27,23% 2-3 razy dziennie, 7,91% – 4 razy dziennie lub częściej. Wśród sypkich herbat prym wiedzie Saga (20,99%) i Lipton Yellow Label (18,25%). Trzecie miejsce zajmuje Dilmah (8,83%) i tuż za tą marką uplasowała się herbata Tetley (8,60%). Dalsze pozycje zajmują Golden Assam, Bio-Actice, Astra, Bastek, Loyd Tea, Posti, Irving, Ahmad Tea i inne.

Dane Focus
W gazetkach monitorowanych przez FOCUS Research spadła aktywność herbat. Było ich o 8,5% mniej niż rok temu. Największą aktywnością odznaczyły się w marcu 2011 i lutym 2012 roku, co zdeterminowały statystyki z segmentu detalicznego. 31% udziału w promocjach dotyczyło herbat czarnych ekspresowych, a kolejne 30% to herbaty owocowe ekspresowe. Każda z tych kategorii zmniejszyła swoją obecność promocyjną w gazetkach o ponad 10% w porównaniu do 2011 roku. Wzrost na poziomie 10% w liczbie modułów promocyjnych odnotowała mająca niecałe 4,5% udziału kategoria herbat zielonych liściastych.


Owocowy dodatek
Polacy chętnie sięgają po syropy, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Dodają je wówczas do herbaty profilaktycznie, by wzmocnić odporność, lub jako środek wspomagający walkę z infekcjami. Jak podkreśla Joanna Bancerowska z Agros-Nova – ze względu na te znane od wieków właściwości  niepodważalnie wśród syropów króluje syrop malinowy, który ma ponad połowę udziałów w kategorii i sprzedaje się najlepiej bez względu na porę roku i niezależnie od kanału dystrybucji. Jeżeli do syropów malinowych dodamy syropy malinowe z dodatkami (np. kwiatem lipy, cytryną, dziką różą, itp.), to okaże się, że ta grupa produktów generuje blisko 70% obrotów całej kategorii. Syropy używane są też dla poprawienia smaku, dosłodzenia oraz jako atrakcyjna ekonomicznie alternatywa dla gotowych soków i napojów. Zarówno zimą, jak i latem są więc sprawdzonym dodatkiem do deserów, wody, piwa. „Wartość rynku syropów w 2011 r. przekroczyła 300 mln zł. W tym roku rynek urósł o ok. 8% (grudzień – maj 2012 versus analogiczny okres 2011 r.) i liczymy na wzmocnienie tego trendu” – dodaje Bancerowska.

Pozycja syropów owocowych w gazetkach promocyjnych ma trend rosnący pod względem liczby modułów promocyjnych. W sumie liczba odsłon w gazetkach wzrosła w porównaniu do zeszłego roku o ponad 11%. O tyle mniej więcej zwiększył swoją aktywność lider asortymentu Herbapol Lublin, którego udział promocyjny w rynku syropów jest na poziomie 31%. 34% spadek dotyczył Paoli, natomiast Agros-Nova zwiększyła liczbę modułów promocyjnych ponad dwukrotnie.

tagi: herbata , dane rynkowe , raport , syropy owocowe ,