Czy lubi Pani robić zakupy w małych, sklepach osiedlowych? Dlaczego wybiera Pani właśnie te sklepy?
» Cóż, mały, osiedlowy sklep, to po pierwsze świeże produkty, a poza tym na pewno komfort robienia zakupów. Doceniam to, że mogę szybko wszystko w nim znaleźć, nie muszę przemierzać kilometrów w poszukiwaniu wybranego produktu. W moim osiedlowym sklepie zrobienie zakupów zajmuje mi pół godziny, podczas gdy w supermarkecie muszę spędzić ponad dwie.
Ponadto chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, że w super-, czy hipermarkecie kupiłam wyłącznie to, co umieściłam wcześniej na liście. Zawsze kupuję więcej niż potrzebuję, nie znoszę tego, bo w ten sposób marnuję żywność. W osiedlowym sklepie kupuję zawsze tyle, ile faktycznie jest mi potrzebne.
Poza tym, w moim sklepie jestem stałym klientem, jestem w nim witana uśmiechem. Znam obsługę, a panie ekspedientki znają mnie. Darzę je zaufaniem, wiem, że nie wcisną mi nieświeżych produktów. A Julka może liczyć na lizaka. Stałych klientów traktuje się więc tu wyjątkowo, w odróżnieniu do obsługi w super-, czy hipermarkecie. Ważne są dla mnie międzyludzkie relacje, pozbawione tak trudnej do zaakceptowania przeze mnie anonimowości.
Jakie produkty najczęściej Pani kupuje w ODIDO?
» Staram się zdrowo odżywiać. Najczęściej w moim małym, osiedlowym sklepie kupuję świeży nabiał i wędliny. No i słodycze, wszyscy w domu jesteśmy od nich uzależnieni.
Czyim obowiązkiem w Pani domu jest robienie zakupów spożywczych? Jak często chodzi Pani na zakupy do ODIDO?
» Nie ma u nas sztywnego podziału ról, wszyscy dbamy o to, żeby lodówka była zawsze pełna. Jednak jeżeli nam czegoś nagle zabraknie – wystarczy zjechać windą. Zakupy robimy często – trzy razy w tygodniu, a codziennie rano kupujemy świeże pieczywo na śniadanie.
Czy uważa Pani, że robienie zakupów w małym osiedlowym sklepie jest modne?
» Czy modne? Nie wiem. Wiem na pewno, że komfortowe, bo wszystko, czego potrzebuję mam w zasięgu ręki. Myślę, że właśnie dużo zależy od indywidualnych potrzeb. Ja cenię sobie świeżość, naturalność i wygodę, więc preferuję tego rodzaju sklepy.
Czy ulega Pani, gdy córeczka Julia nalega na zakup jakiegoś produktu?
» Ulegam! Kupuję, oczywiście. Jednak nie bez pewnych warunków. Julka musi przekonać mnie, dlaczego tak bardzo jej zależy właśnie na tym produkcie, słucham, jakie ma argumenty. Może wybrać też tylko jeden, a więc podejmuje decyzje samodzielnie, musi z czegoś zrezygnować. Najczęściej obiektem jej zainteresowań są lizaki i żelki, Julka wie, że może je zjeść dopiero po obiedzie.
tagi: Anna Głogowska , ODIDO , Makro ,
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
W tym roku Polacy planują mniej kosztowne święta niż...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...