Świeże firanki, wyprane dywany i przede wszystkim idealnie czyste i pachnące ubrania wszystkich domowników to wizytówka wzorowej gospodyni. A każde pranie zaczyna się od proszku lub płynu, czasem odplamiacza bądź wybielacza, a kończy na płynie do płukania.
Jakie produkty oferują detaliści, co najczęściej wybierają klienci ? W celu uzyskania odpowiedzi na te i wiele innych pytań wybraliśmy się do sklepu pani Anny Smolagi, który mieści się w Warszawie przy ulicy Stanisława Bodycha 112.
Sklep istnieje już od 11 lat. Usytuowany jest w jednym z lokali pod budynkiem mieszkalnym. W okolicy rozpoczęła się budowa drogi szybkiego ruchu i jak zauważa właścicielka sklepu coraz więcej mieszkańców wyprowadza się. „Przez to tracimy wielu klientów. Ale mam nadzieję, że pojawią się nowi lokatorzy, którzy również polubią nasz sklep” – komentuje z uśmiechem pani Anna.
Obok znajduje się sklep spożywczy i delikatesy oraz bar i salon fryzjerski.
W sklepie pani Smolagi klienci codziennie kupują bilety komunikacji miejskiej, prasę i papierosy. Ale w asortymencie dostępne są także napoje, alkohol, słodycze oraz szeroki wybór kosmetyków, środków chemicznych i detergentów.
Jednak nie zawsze tak było. „Na początku zajmowaliśmy połowę tego miejsca co teraz” – mówi właścicielka. – „Sprzedawaliśmy tylko prasę i papierosy. Nie wiedzieliśmy jakie produkty będą cieszyły się zainteresowaniem klientów. W miarę upływu czasu zwiększaliśmy asortyment. Teraz mamy najbogatszy wybór produktów chemicznych w okolicy” – dodaje z uśmiechem pani Anna.
Ale konkurencja nie śpi. Dwa sąsiednie sklepy mimo, że w dużej części oferują towar spożywczy mają też półki ze środkami higienicznymi i czystości. „A klienci kiedy wybierają się na większe zakupy wolą w jednym sklepie kupić produkty spożywcze i chemiczne” – komentuje nasza rozmówczyni. I po chwili dodaje z dumą – „Jednak u nas wybór jest dużo większy. Jesteśmy konkurencyjni asortymentowo, ale chcemy być również konkurencyjni cenowo, dlatego, jeżeli tylko mam na to czas jeżdżę po różnych hurtowniach, sprawdzam ceny produktów i wybieram te najtańsze”.
Słuchając pani Anny Smolagi przyglądamy się sklepowym półkom. Rzeczywiście asortyment jest bogaty. Wchodząc do sklepu po lewej stronie znajdują się środki higieniczne – papier toaletowy, ręczniki papierowe, chusteczki zwykłe i nawilżone, podpaski. Na wprost wejścia widzimy ogromną ścianę półek ze środkami pielęgnacyjnymi do twarzy, włosów i ciała. Na szklanych półkach w pobliżu lady znajdują się kosmetyki do makijażu. Po prawej stronie są detergenty, a w pobliżu nich rzuca się w oczy najbardziej interesujący nas regał – ze środkami piorącymi.
Zaraz za ladą, na której jest kasa znajdują się proszki do prania różnych marek: Ariel, Vizir, Bonux, Persil, E, Dosia, a także proszki do prania odzieży dziecięcej Jelp. „W naszym sklepie najlepiej sprzedają się Ariel i Vizir. Ja osobiście mogę zdradzić, że piorę ubrania całej rodziny w Arielu, jest świetny!” – przyznaje bez zastanowienia właścicielka. – „Zauważyłam również, że klienci coraz chętniej wybierają większe, ekonomiczne pojemności proszków.”
W większości klientami są mieszkańcy okolicznych bloków osiedlowych. Jest wśród nich dużo młodych małżeństw z dziećmi, w związku z tym, jak opowiada nam pani Anna, dużym zainteresowaniem cieszą się także antyalergiczne produkty do prania ubranek dziecięcych.
Jak przyznaje nasza rozmówczyni największą popularnością wśród proszków cieszą się te do prania odzieży kolorowej. Natomiast do tkanin delikatnych, wełnianych, czarnych i białych, klienci osiedlowego sklepu wybierają płyny piorące. „Wśród tej kategorii środków najlepiej sprzedają się Perła i Perwoll” – mówi pani Anna.
Ale to nie wszystko. Klienci sklepu mają również szeroki wybór wybielaczy i odplamiaczy. Zwłaszcza teraz, kiedy wiosna w pełni, gospodynie domowe walczą z trudnymi zabrudzeniami na ubraniach swoich pociech. Plamy z błota, trawy czy czekolady usuną jedynie dobrej jakości odplamiacze. Takich też nie brakuje w sklepie pani Smolagi. Wśród najpopularniejszych właścicielka wymienia Vanish. Ostatnio zamówiła także nowy odplamiacz Ariel w sprayu i w proszku. „Ariel w naszym sklepie ma niższą cenę niż Vanish, więc liczę na to, że klienci będą chętnie go kupowali” – podkreśla nasza rozmówczyni. – „O nowościach dowiaduję się z prasy branżowej i zawsze staram się mieć na półkach przynajmniej niektóre z topowych produktów. Musimy zawsze być na bieżąco, wiedzieć co dzieje się na rynku, by zadowolić każdego klienta.”
Wracając do odplamiaczy – na półkach możemy znaleźć zarówno duże pojemności, jak i jednorazowe saszetki. I jak przyznaje pani Anna Smolaga, w jej sklepie najlepiej sprzedają się mniejsze pojemności odplamiaczy. Podobnie sytuacja wygląda na półce z produktami do prania firanek czy dywanów. Dostępne są i duże i małe opakowania. W tej kategorii prym wiedzie Vanish. „Sprzedaż tego typu produktów piorących znacznie wzrosła w okresie przedświątecznym i wiosennym” – potwierdza regułę właścicielka sklepu.
Natomiast wśród płynów do płukania podobnie, jak i proszków najczęściej kupowane są duże opakowania, najpopularniejszy jest Lenor.
Obserwując półki ze środkami piorącymi, a także innymi produktami chemicznymi ma się wrażenie ładu i porządku. Towar ułożony jest na półkach według marek, co ułatwia klientom wybór. „Staramy się, aby produkty jednej marki stały koło siebie w regałach, chociaż czasami brakuje miejsca na takie ułożenie” – przyznaje pani Anna pokazując sklepowe półki.
„Prowadzę punkt detaliczny w imię zasady: nasz klient nasz pan” – śmieje się właścicielka. Dlatego też pani Anna często podpytuje zaprzyjaźnionych klientów jakie produkty powinny znaleźć się na półkach. Zazwyczaj taka osoba mówi: to jest dobre, tego używałam, to chętnie kupię, polecam – wtedy właścicielka zamawia dany produkt. „Dla klienta wszystko!” – dodaje na koniec pani Anna Smolaga.