Szczypta przyprawy do mięsa, do sałatki koniecznie kukurydza, groszek i majonez, a do dań i przystawek wyśmienite sosy i dressingi. Tego potrzebują konsumenci na czas Świąt Wielkiej Nocy. Niezbędny będzie także żurek i barszcz biały.
Rynek przypraw w Polsce wykazuje szybki wzrost, ponieważ konsumenci coraz chętniej po nie sięgają. Okres przed Wielkanocą to czas, kiedy Polacy starannie dobierają przyprawy, aby nadać swoim daniom doskonały aromat i smak.
Według badań Nielsena z okresu od grudnia 2009 do listopada 2010 rynek mieszanek, przypraw i dodatków osiągnął wartość prawie 684 mln zł, co w porównaniu z ubiegłym okresem dało wzrost o 3,3%. Najwyższe udziały wartościowe osiągnęły ziołowe mieszanki przypraw do dań (67,6%). Dalsze pozycje zajęły mieszanki do dressingów (9,1%), przyprawy do zup w płynie (8,8%), żelatyna (8,4%), kwasek cytrynowy (2,2%), marynaty do mięs (1,9%), panierki (1,6%), pozostałe (0,4%).
Jeżeli przyjrzymy się badaniom Nielsena uwzględniającym monoprzyprawy (bez soli) wartość tego rynku osiągnęła w omawianym okresie prawie 346 mln zł, czyli o 2,7% więcej niż rok temu.
Wśród tej kategorii, według badań Nielsena najwyższe udziały zanotował pieprz 28,7%. Dalsze pozycje zajął majeranek (8,7%), liść laurowy (8,6%), ziele angielskie (7,5%), kategoria pozostałe (7,3%), czosnek (sól czosnkowa) i papryka słodka (6,5%), papryka ostra w tym chilli (4,8%), cynamon (2,9%), oregano (2,8%), bazylia (2,7%), kminek (2,4%), koperek (2,2%), gorczyca biała (2,1%), cebula (1,9%), gałka muszkatołowa (1,7%) oraz laski wanilii (0,7%).
Natomiast wartość sprzedaży soli kuchennej to ponad 79 mln zł, czyli o 9,7% więcej niż w ubiegłym okresie badanym przez Nielsena.
Mieszanki, przyprawy i dodatki w okresie od grudnia 2009 do listopada 2010 najlepiej sprzedawały się w supermarketach (35,8%). Dalsze pozycje zajęły średnie sklepy spożywcze (19,8%), hipermarkety (16,8%), duże sklepy spożywcze (13,9%) i małe sklepy spożywcze (13,7%).
Monoprzyprawy największą popularnością cieszyły się w supermarketach (35,1%). Następnie w średnich sklepach spożywczych (19,7%), hipermarketach (17,3%), małych sklepach spożywczych (14%) i dużych sklepach spożywczych (13,9%).
Podobne wyniki pod względem lokalizacji sprzedaży w ujęciu wartościowym ma sól kuchenna: supermarkety (34,6%), średnie sklepy spożywcze (21%), małe sklepy spożywcze (20,2%), hipermarkety (13%) i duże sklepy spożywcze (11,2%).
Rynek przypraw, ze względu na różnorodność zastosowań produktów, charakteryzuje się stosunkowo niską sezonowością. Przyprawy są używane powszechnie i przez cały rok. Niemniej jednak, jak przyznaje Sylwia Kalska, PR Manager Kamis S.A., w ciągu roku jest kilka okresów, w których sprzedaż przypraw wyraźnie rośnie. Główne wzrosty sprzedaży w tej kategorii związane są z okresami przedświątecznymi – Wielkanoc to drugi najlepszy okres sprzedażowy w roku. „W 2010 roku sprzedaż wartościowa (rynek przypraw) M/A do J/F urosła więcej niż sprzedaż ilościowa w tym okresie, co pokazuje potencjał dla marek Premium w okresie świątecznym” – dodaje Sylwia Kalska.
Magdalena Sarnowska, Brand Manager Appetita, Jutrzenka Colian podkreśla, że wartość rynku przypraw w Polsce systematycznie rośnie. Jego struktura jest bardzo zróżnicowana. Dzieli się na kategorie przypraw sypkich (jednorodnych, uniwersalnych i mieszanek) oraz płynnych. Rynek przypraw cechuje się wyraźną sezonowością: najwyższa sprzedaż notowana jest w okresie Świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia, natomiast wiosną i latem wzrasta sprzedaż m.in. mieszanek grillowych.
Największą popularnością wśród Polskich konsumentów cieszą się niezmiennie pieprz czarny mielony, papryka (słodka i ostra) oraz ziele angielskie. Największy wzrost sprzedaży odnotowują jednak mieszanki przyprawowe, które znacznie ułatwiają przygotowanie wielu dań. Gotowe miksy przyprawowe i ziołowo-warzywne są wygodnym rozwiązaniem dla zapracowanych pań domu i wszystkich, którzy nie czują się pewnie w samodzielnym komponowaniu przypraw. Polscy konsumenci najczęściej wybierają mieszanki do grilla, ryby i kurczaka. Dużą popularnością wśród konsumentów cieszą się także przyprawy uniwersalne, używane zwykle do zup lub dań mięsnych. Najnowsze trendy kulinarne oraz moda na zdrową dietę sprawiają, że konsumenci coraz chętniej sięgają po suszone zioła (majeranek, cząber, bazylię, oregano czy zioła prowansalskie). „Zainteresowanie kuchnią egzotyczną sprawia, że częściej kupują także imbir, kardamon, anyż, kolendrę czy pieprz kolorowy. Odważniej wykorzystują wiele przypraw np. cynamon, który przestaje być jedynie dodatkiem do deserów na rzecz wytrawnych dań, inspirowanych kuchnią indyjską” – dodaje Magdalena Sarnowska.
Nadchodzące Święta Wielkanocne to czas wzmożonego zakupu wielu grup produktów. Dotyczy to także przypraw. Wzrost sprzedaży dotyczy całej kategorii przypraw, zwłaszcza monoprzypraw oraz mieszanek. Każdy detalista powinien zaopatrzyć punkt sprzedaży w podstawowe produkty takie jak: pieprz, papryka, ziele angielskie, majeranek czy tymianek. Należy też zwrócić uwagę na przyprawy, których sprzedaż w tym okresie wzrasta: natkę pietruszki, koper, jałowiec owoc czy kolendrę oraz mieszanki przyprawowe do potraw kuchni polskiej.
W okresie świątecznym przyprawy, jako jedna z ważniejszych kategorii produktów dla konsumentów, powinny być szczególnie promowane w punktach sprzedaży detalicznej. Kluczowa jest ekspozycja produktu.
„Nieodpowiedni i chaotyczny dobór asortymentu utrudnia klientom zakup. Bardzo dobrze sprawdzają się standy z przyprawami popularnymi w świątecznej kuchni. Ekspozycja powinna uwzględniać motywy świąteczno-wiosenne i przyciągać uwagę. Konsumenci chętnie sięgają po przyprawy znajdujące się w takich miejscach” – dodaje Magdalena Sarnowska.
Sylwia Kalska zwraca uwagę na fakt, że w przypadku omawianej kategorii produktowej małe sklepy mają ogromne znaczenie. Tak zwane small grocery odpowiadają za istotny procent obrotu kategorią przypraw Przyprawy to w znacznym stopniu kategoria impulsowa, a co za tym idzie kluczem do sukcesu rynkowego jest dostępność, czyli obecność w każdym sklepie. Cena jest argumentem drugorzędnym, nie stanowi bariery. Dużo ważniejsze jest to, aby klientka w osiedlowym sklepie otrzymała „swoją ulubioną markę przypraw”, szczególnie dotyczy to mieszanek przyprawowych. Często jest tak, że pomysł na obiad rodzi się spontanicznie w trakcie dnia i pod ten pomysł trzeba dobierać przyprawy. To samo dotyczy świąt. Przyprawy (poza „topami” typu liść laurowy, majeranek, pieprz) w mniejszym stopniu są planowanym zakupem. „Często się zdarza, że w trakcie gotowania okazuje się, że brakuje przyprawy, a wtedy osiedlowy sklepik okazuje się bezcenny. Dlatego też nawet w małych punktach spożywczych, czy mięsnych mamy regały firmowe z naszym przyprawami KAMIS” – dodaje Sylwia Kalska.
Sosy na zimno i majonezy
Z badania TGI przeprowadzonego przez Instytut MillwardBrown SMG/KRC w okresie od stycznia 2010 do grudnia 2010 roku wynika, że spożywanie gotowych sosów/dressingów na zimno (w słoikach i butelkach) deklaruje 23,2% Polaków w wieku od 15 do 75 lat.
30,24% spożywa gotowe sosy/dressingi na zimno (w słoikach i butelkach) 2-3 razy w miesiącu, 29,40% rzadziej niż raz w miesiącu, 20,41% raz w miesiącu, 13,61% raz w tygodniu, 6,34% częściej niż raz w tygodniu.
Szczegółowe informacje dotyczące marek gotowych sosów/dressingów na zimno (w słoikach i butelkach) najczęściej spożywanych przez respondentów, którzy zadeklarowali ich spożywanie – znajdują się w zestawieniu tabelarycznym TOP 10.
Detalista musi pamiętać, aby w tym szczególnym okresie na sklepowych półkach nie zabrakło majonezów. Bez tego produktu nie ma szans powodzenia żadna sałatka wielkanocna. Przy okazji majonezu i sałatek na półkach sklepowych w okresie przed Wielkanocą nie może zabraknąć podstawowych warzyw w puszce – groszku i kukurydzy.
Sosy na zimno i dressingi są wyśmienitymi dodatkami do mięs czy wędlin, dlatego powinniśmy zapewnić klientom szeroki wybór. Popularny w okresie świątecznym i nie tylko sos tatarski powinien zagościć w naszym sklepie. Nie zapominajmy także o chrzanie, ćwikle czy musztardzie. Sprzedaż tych produktów przed świętami z pewnością wzrośnie.
Staropolskim zwyczajem
Jedno z najbardziej wyczekiwanych dań na polskich stołach podczas Wielkanocy to z pewnością żurek. Ta tradycyjna, staropolska zupa ma wielu zwolenników na całym świecie. W Polsce żurek podczas Świąt Wielkiej Nocy to podstawa. W niektórych gospodarstwach domowych jada się także barszcz biały.
Jednak nie każda gospodyni podczas przygotowań do świąt ma czas, aby od początku do końca przyrządzić żurek czy biały barszcz samodzielnie. W związku z tym, na sklepowych półkach powinniśmy posiadać oba rodzaje zupy w wersji instant oraz gotowy żurek czy barszcz w płynie, który wystarczy podgrzać i podać do stołu. Z tego typu ułatwienia korzysta coraz więcej gospodarstw domowych.
Jak przyznaje Beata Bednarek, Group Product Manager w Dziale Wyrobów Kulinarnych, Nestlé Polska, w okresach przedświątecznych Polacy chętnie sięgają po zupy w torebkach. Dowodem na to jest stale rosnąca w tym czasie penetracja kategorii. W okresie Wielkanocy kategoria ta wzrasta głównie za sprawą zwiększonej sprzedaży Barszczu Białego Winiary oraz Żurku Winiary. „Tak jak zawsze przed ważnymi dla kategorii szczytami sprzedażowymi, jakimi są Święta Wielkanocne i Boże Narodzenie, marka WINIARY przygotowuje duże wsparcie reklamowe naszych produktów, a także specjalną ofertę skierowaną do finalnego konsumenta. Są to między innymi opakowania promocyjne, obniżki cenowe, a także dodatkowe ekspozycje w sklepach, na których umieszczane są produkty przypisane do Wielkanocy takie jak barszcz biały, żurek czy majonez” – dodaje Beata Bednarek.
Jak podkreśla Ilona Polus-Iwaszko, Junior Brand Manager Knorr jeszcze kilka lat temu głównie wybierane były standardowe warianty: klasyczny żurek i klasyczny barszcz biały. „Taką też Knorr miał ofertę, co najwyżej różnicowaliśmy warianty: do dłuższego gotowania lub ekspresowe. Rynek i potrzeby konsumentów jednak bardzo się zmieniają. Konsumenci chcą produktów dopasowanych do ich potrzeb. Przyjrzeliśmy się zwyczajom naszych konsumentów i okazało się, że żurki przygotowywane przez nich nie są czyste i standardowe – mają w sobie całe spektrum dodatkowych składników i smaków. W zeszłym roku wprowadziliśmy dwa nowe warianty: żurek na wędzonce i żurek z grzybami. Jedną z najpopularniejszych form żurku jest żurek po staropolsku, który w zależności od preferencji, podawany jest z boczkiem bądź z grzybami. Stąd powstała propozycja żurek na wędzonce i żurek z grzybami, która okazała się niesamowitym sukcesem sprzedażowym w okresie Wielkanocy w 2010 roku. Czosnek i chrzan to częsty składnik dodawany do żurku, niezależnie od tego, w jaki sposób konsumenci przygotowują zupę (czy dodają ziemniaki, czy jajka, grzyby czy boczek), chrzan i czosnek do zaostrzenia smaku żurku jest niezbędny. Stąd nasza propozycja na 2011 rok – Żurek z chrzanem i czosnkiem Knorr” – dodaje Ilona Polus-Iwaszko.
Na półkach powinniśmy mieć także zwykły żurek, bez żadnych dodatków, aby klient mógł samodzielnie uzupełnić to danie dodatkami według własnego uznania. Możemy zaproponować mu do zwykłego żurku podsmażany boczek, a z przypraw na przykład majeranek, liść laurowy czy czosnek.
W sklepie powinny znaleźć się również inne, urozmaicone wersje tej staropolskiej zupy, o czym przypominają producenci. Nie zapominajmy także o białym barszczu. Zarówno przed świętami, jak i na co dzień warto mieć w swoim sklepie buliony i kostki rosołowe.
Produkty te są idealnym rozwiązaniem dla współczesnych domowych kucharzy. Skumulowane w takiej kostce przyprawy nadają wyśmienity smak i aromat różnym potrawom. Gotowe buliony są przede wszystkim podstawą każdej zupy, której przygotowanie nie powinno zajmować zbyt wiele czasu. Rosół czy pomidorowa przyrządzone na bazie wywaru z kostki szybko nabiorą wyjątkowego smaku. Podobnie sprawa wygląda z innymi niż zupy potrawami. Buliony i bulionetki są idealnym dodatkiem do sosów, potraw mięsnych czy sałatek. Klient nie musi się już martwić o dobór odpowiednich przypraw, poszukiwanie ich w sklepach, a następnie fachowe ich połączenie. Wystarczy, że polecimy mu bulion w kostce lub bulionetkę, a efekt będzie ten sam. „Zabiegany” klient zaoszczędzi czas, a detalista zwiększy zarobek i obie strony będą zadowolone.
Szeroki wybór różnych rodzajów bulionów powinien zaspokoić potrzeby konsumentów. Buliony w kruchych kostkach zawinięte są zazwyczaj w sreberko. Bulionetki natomiast to żelowa galaretka w plastikowym pudełeczku. Zarówno krucha jak i żelowa konsystencja jest łatwo rozpuszczalna we wrzącej wodzie podczas mieszania.
Z powodu szans na większy zarobek detaliści powinni, pamiętać o udostępnieniu różnych smaków – zaczynając od bulionów warzywnych, poprzez warzywno-mięsne, po wiele rodzajów bulionów mięsnych, które są dostępne na rynku.