Są podstawowym elementem piramidy żywienia.
Smaczne, zdrowe i nie tuczą! Długie, krótkie, kolorowe
o przeróżnych kształtach od kokardek, przez rurki i świderki po muszelki. Są niezbędne do rosołu czy pomidorówki. Idealne do spaghetti, lasagne i rozmaitych dań włoskich. Bez nich polska kuchnia wiele by straciła.
Nie trudno się domyślić, że bohaterem artykułu są makarony. Pochodzenie tego roduktu trudno jednoznacznie określić. Samo słowo makaron związane jest z greckim i oznacza mąkę wymieszaną z wodą. Włoskie „macaroni” z kolei oznacza zagniatanie ciasta z wysiłkiem. Prawdopodobnie już ponad 2000 lat p.n.e. makaron był obecny w Chinach. Tam bowiem znaleźli go archeolodzy. Miał 20 cali długości, czyli w przybliżeniu ponad 40 cm. Wiele legend opowiada o tym, że z Chin właśnie makaron przywiózł do Włoch znany wenecki podróżnik Marco Polo żyjący w latach 1254-1323. Jednak makaron w wysuszonej formie był już wcześniej znany we Włoszech. I to właśnie Włosi od XV wieku jako pierwsi zaczęli przemysłowo produkować makaron. Może to dlatego za stolicę tego produktu większość badaczy uznaje Włochy.
Samo zdrowie
Makaron w większości składa się z węglowodanów, reszta to białka. W związku z tym jest bardzo dobrym źródłem energii, co już od dawna wiedzą sportowcy, którzy stosują ten produkt jako główny element diety. Ważną informacją jest, że 100 g ugotowanego makaronu zawiera tylko 350 kalorii.
„Biorąc pod uwagę fakt, iż makaron jest szczególnie rekomendowany sportowcom, zwłaszcza przed zawodami, możemy wykluczyć mit, że jest on tuczący. Jest pozbawiony cukrów, natomiast bogaty w węglowodany, witaminy i mikroelementy, niezbędne szczególnie rozwijającym się organizmom. Właśnie ze względu na te właściwości makaron stał się podstawowym składnikiem diety w Europie” – stwierdza Emmanouil Meletakis, Prezes Zarządu Atlanta A. M. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na to co jedzą. Zdrowy i pełnowartościowy posiłek jest priorytetem większości gospodyń domowych. Warto więc przypomnieć klientowi o tym, że ziemniaki może zastąpić makaronem. Dla domowników będzie to miła i zdrowsza odmiana, osoba przygotowująca danie mniej czasu poświęci na „stanie przy garnkach”, a i detalista na tym skorzysta.
Produkt ten pomaga w utrzymaniu prawidłowego poziomu cukru w organizmie, jest więc idealny dla cukrzyków. Spożywanie makaronu obniża również ryzyko zachorowania na nowotwór piersi i raka prostaty. Makaron zawiera błonnik, białko, skrobię, żelazo i magnez które przyspieszają przemianę materii. Wystarczy odpowiednio wkomponować ten produkt w dietę i spożywać w określonych ilościach. Dieta makaronowa jest skuteczna, niedroga i prosta w przygotowaniu. Można przypomnieć klientom, że makaron nie tylko jest zdrowy, może pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów, ale również uszczęśliwia. Zawiera węglowodany złożone (w słodyczach są węglowodany proste), które podnoszą poziom serotoniny, hormonu szczęścia w mózgu.
Forma, rodzaj i kolor
Kształtów makaronów mamy niezliczenie wiele. Podobnie jest z rodzajami. Kolorów jest już mniej, ale są niezwykle barwne i ozdobne. Na przestrzeni dziejów makaron przyjmował różne postacie – od gotowanych placuszków z roztłuczonego ziarna zbożowego i maku, przez flaous gotowane na wodzie z niewyrośniętego, rozwałkowanego i pociętego w kawałki ciasta, aż po bardziej współczesne – lasagne czy ravioli.
Dzisiaj na rynku dostępny jest szeroki wachlarz kształtów makaronów. Prawdopodobnie jest ich około 100. Spróbujemy podpowiedzieć i wyjaśnić kilka najbardziej popularnych włoskich nazw makaronowych:
Farfalle – to makaron w kształcie kokardek. Doskonale komponuje się z lekkimi sałatkami oraz różnego rodzaju sosami;
Tagliatelle – tradycyjny włoski makaron w kształcie długich, płaskich wstążek.
Zazwyczaj podaje się go z sosami;
Spaghetti – to jednocześnie nazwa makaronu i włoskiego dania. Jest cieńszy od tagliatelle i zaokrąglony;
Penne – ze względu na swój kształt potocznie nazywany jest rurkami. Pasuje do większości dań włoskich;
Cannelloni – to większe niż penne rurki, które nadziewa się rozmaitymi farszami. Może to być odmiana dla tradycyjnego spaghetti, bowiem makaron cannelloni można wypełnić farszem mięsnym z pomidorami;
Lasagne – to również jednocześnie nazwa makaronu i dania do którego jest stosowany. Ma kształt prostokąta;
Ravioli – to rodzaj makaronu, który nadziewamy. Kształtem przypomina pierożki.
Wśród polskich nazw makaronowych mamy muszelki – idealne do sosów mięsnych i sałatek, nitki przeznaczone do rosołów i bulionów, gwiazdki – nieduże, przeznaczone jedynie do zup z dodatkiem śmietany oraz bardzo popularne świderki pasujące do sałatek, zapiekanek czy różnego rodzaju sosów.
Konsument powinien mieć dostęp nie tylko do wszystkich rodzajów popularnych kształtów makaronów, ale również do różnych jego kolorów. Oprócz tradycyjnego jasno-żółtego makaronu można zaproponować klientowi kolorowy bądź mieszany. Danie z barwnym makaronem ożywi każdy obiad i wypędzi nudę z talerza. Kolorów dostępnych na rynku jest kilka: czerwony – barwiony jest zazwyczaj papryką bądź burakami, zielony – przeważnie szpinakiem, a ciemny – głównie czarną mątwą.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę skład makaronu to wyróżniamy pszenne, jajeczne, razowe, a nawet sojowe i ryżowe.
Uzupełniając asortyment sklepowy detalista powinien pamiętać o zapewnieniu klientowi dużego wyboru makaronów.
Agnieszka Pilarczyk, Brand Manager Index Food podpowiada, że w każdym sklepie muszą pojawić się podstawowe formy makaronu jak spaghetti czy kokardki. Najlepiej jeśli znajdzie się wśród nich przynajmniej jedna włoska marka np. Arrighi lub De Cecco. „Dystrybutor produktów kuchni śródziemnomorskiej Index Food przygotował dla swoich klientów nowe ciekawe formy makaronu Arrighi: RUOTE – KÓŁKA (świetnie nadają się do zup lub sałatek), GNOCCHETTI SARDI – MUSZELKI Z SARDYNII (idealne do sosów pomidorowych i zup), FRANCESINE – MAŁE KOKARDKI (świetne do potraw na bazie śmietany, serów lub mięsa, pięknie komponują się też w zupach), AMORINI – SERPENTYNKI (mogą być podawane z sosami pomidorowymi, mięsnymi lub śmietanowymi, świetnie nadają się również do zapiekanek), FIDELINI A NIDO – GNIAZDKA (idealne do klarownych zup (jak bulion) lub lekkich sosów)” – dodaje Agnieszka Pilarczyk.
Rynek makaronowy
Według badań Nielsena z okresu od czerwca 2009 do maja 2010 roku wartość sprzedaży makaronów wyniosła 816 mln zł, a wielkość osiągnęła prawie 143 mln kg. Dla porównania w okresie od czerwca 2008 do maja 2009 roku wartość sprzedaży wyniosła nieco ponad 804 mln zł, a wielkość sprzedaży 140 mln kg.
Dane świadczą o rozwoju rynku makaronów. Porównując oba okresy widoczny jest wzrost wartości sprzedaży o 1,5% i wielkości o 1,9%.
Badania Nielsena z okresu czerwiec ’09 – maj ‘10 pokazują, które pojemności makaronów warto mieć na sklepowej półce. Największy udział wartościowy w sprzedaży uzyskały makarony w opakowaniach o pojemności 400 g (37,4%). Na drugim miejscu uplasowały się makarony w 500 gramowych opakowaniach (30,4%) a trzecią pozycję zajęły opakowania 1000 g (24,8%).
Jak słusznie zauważa Beata Szostak, współwłaściciel Międzybrodzkie Makarony Sp. j. i co potwierdzają dane statystyczne spożycie makaronów w Polsce powoli, ale systematycznie rośnie. Niestety jeszcze daleko nam do Włochów, którzy przeciętnie zjadają ok. 30 kg makaronu rocznie, a Polacy zaledwie 5 kg i to zazwyczaj jako dodatek do zupy. W kolejnych latach przewiduje się ciągły wzrost spożycia makaronów z kilku powodów:
• w porównaniu z innymi krajami europejskimi spożycie makaronów w Polsce jest ciągle na bardzo niskim poziomie;
• Polacy z powodu braku czasu poszukują tanich i szybkich posiłków, do których zalicza się makaron;
• Polscy konsumenci zaczynają traktować makaron jako smaczny, samodzielny posiłek a nie tylko jako dodatek do zupy.
Marek Feruś, Wiceprezes Zarządu, Makarony Polskie S.A. podkreśla, że makarony to bardzo przyszłościowy segment przemysłu spożywczego. Cały czas obserwujemy wzrost znaczenia tych czynników, które mogą wpłynąć na wzrost ich konsumpcji. Makaron jako produkt niedrogi i atrakcyjny pod względem możliwości wykorzystania w kuchni, może skutecznie konkurować z takim produktami jak ziemniaki, kasza czy ryż.
„Obecnie na polskim rynku możemy zaobserwować umiarkowany wzrost cen makaronu. Spowodowane jest to tegorocznymi mniejszymi plonami, a co za tym idzie wzrostem cen pszenicy – nawet do 60%. Powodzie w Polsce, upały i pożary w Rosji i Kazachstanie nie są obojętne dla międzynarodowego rynku zbożowego. Z tego powodu, cena detaliczna makaronu nieznacznie wzrosła.
Nadal jednak jest to tani artykuł spożywczy, i nawet ostatnie wydarzenia nie będę specjalnie odczuwalne dla portfela konsumenta” – dodaje Marek Feruś.
Co się sprzedaje?
Z danych AC Nielsen (kwiecień-maj 2010), przytoczonych przez Maspex wynika, że najwyższe udziały wartościowe w rynku przypadły Lubelli – 23,3%. Makarony Goliard i Makarony Czarnieckie osiągnęły ten sam wynik 5,8%. Pozostałe – 65,1% (w tym Produkty Private Labels 20,4%).
Michał Witek, Menadżer Kategorii w sieci handlowej Stokrotka potwierdza, że liderem w sprzedaży makaronów jest Lubella. Obok tej marki silni są producenci regionalni tacy jak Pol-Mak czy Goliard. Konsumenci najchętniej sięgają po makaron wstążki, nitki, świderki, spaghetti czy kolanka. Dobra cena i szeroka oferta makaronów zarówno regionalnych jak i ogólnopolskich, wpływa na zwiększenie lojalności klientów do danej placówki. „W ramach tej kategorii obserwujemy silne regionalizmy na południu Polski. Tu klienci, chętniej niż na pozostałym obszarze kraju, sięgają po makaron jajeczny w szczególności w formie krajanki, którą stosuje się głównie jako dodatek do zup. W naszym koszyku sprzedażowym makarony pełnią istotną rolę. Spółka Stokrotka odpowiada na potrzeby i reaguje na gusta klientów, które różnią się w zależności od regionu kraju. Ustalając asortyment tej kategorii
staramy się indywidualnie podchodzić do każdego naszego supermarketu” – dodaje Michał Witek.
Jak słusznie zauważa Julian Żmuda – Dyrektor Zakupów Bać-Pol SA, rynek makaronów jest bardzo rozproszony, działa na nim około 1 000 różnej wielkości producentów – są to najczęściej małe firmy o zasięgu lokalnym, należy jednak podkreślić, że tylko kilka ma zasięg ogólnopolski. Obok znanych i cenionych firm ogólnopolskich, funkcjonują silne marki lokalne. Z roku na rok rynek ten sukcesywnie wzrasta, zmieniają się bowiem nawyki konsumenckie. Makaron oprócz swoich tradycyjnych zastosowań, coraz szerzej stosowany jest jako dodatek do zup, zapiekanek, sałatek a nawet do dań
słodkich. Moda na eksperymenty kulinarne, wpływ kuchni świata, a w szczególności włoskiej, zwiększa zainteresowanie konsumentów mniej znanymi rodzajami makaronów. Dzięki temu rozwija się sprzedaż produktów, które do niedawna były niszowymi jak np.: spagetti, tortellini, lasagne. Duże znaczenie dla zwiększającego się popytu, ma coraz szersza oferta rynkowa pod względem nowych gatunków i kształtów. „Z naszych doświadczeń wynika, że znaczny wpływ na zwiększanie popytu mają liderzy rynku. To oni wskazują konsumentom nowe możliwości zastosowania makaronu, co ma bezpośredni wpływ na wzrost całego segmentu. Ponadto, nie zauważamy w nim silnej sezonowości,
co sprzyja stabilnemu wzrostowi. Według nas, kategoria makaronów ma duży potencjał wzrostowy w dwóch obszarach: makaron tradycyjny – coraz częściej zastępujący ziemniaki na polskich stołach oraz rozwój sprzedaży nowych rodzajów makaronów pod wpływem przenikania kuchni świata i pogoni za zdrowym stylem życia” – dodaje Julian Żmuda.
Długi i krótki, naturalny i kolorowy, od wstążki przez muszelki po świderki – każdy makaron powinien znaleźć się na półce w sklepie. Jest niezwykle popularnym produktem, o czym świadczą badania konsumenckie i co podkreślają specjaliści z tej dziedziny. Warto więc dać się wciągnąć w makaronowe szaleństwo i zapewnić klientom szeroki wybór, a sobie pewny zarobek.