Kategorie produktów

III Światowy Raport o Kradzieży w Handlu Detalicznym

Środa, 18 sierpnia 2010 HURT & DETAL Nr 8 (54) / 2010
84,1 mld euro – tyle wyniosły straty w sieciach handlowych spowodowane kradzieżami i wewnętrznymi pomyłkami. Dobra wiadomość jest taka, że polskie sklepy odnotowały najniższy w Europie Środkowej odsetek strat w stosunku do obrotów. Druga dobra wiadomość jest taka, że w zeszłym roku sieciom na całym świecie udało się złapać 5,8 mln złodziei.

Światowy Raport o Kradzieży w Handlu Detalicznym (Global Retail Theft Barometer, GRTB) został przygotowany przez brytyjski instytut Centre for Retail Research, na zlecenie firmy Checkpoint Systems, Inc – międzynarodowego producenta i dostawcy rozwiązań dla handlu detalicznego z zakresu ochrony, identyfikacji i prezentacji produktów. Do badania przystąpiły firmy z 41 krajów na pięciu kontynentach. Odpowiedzi udzieliło 1069 sieci handlowych o łącznych obrotach na poziomie 822,8 mld USD. Raport ten jest największym światowym opracowaniem dotyczącym strat w handlu. Obejmuje on okres od lipca 2008 r. do czerwca 2009 r.
W tym okresie światowe sieci handlowe straciły 84,165 mld EUR (114,8 mld USD) z powodu kradzieży oraz wewnętrznych pomyłek sieci (np. przy znakowaniu towarów etykietami z niewłaściwymi danymi o produkcie). Stanowi to 1,43% ich obrotów. W porównaniu z 2008 r. udział ten wzrósł o 5,9%. To pierwszy rok, w którym niemal wszystkie kraje odnotowały wzrost tego wskaźnika. Tylko trzem udało się tego uniknąć. Natomiast w 2008 r. aż 14 krajów obniżyło udział strat.
„Straty ponoszone przez sieci handlowe w związku z kradzieżami oznaczają, że 553 mln rodzin z przebadanych 41 krajów musiało dopłacić do kupowanych produktów po 152 EUR” – mówi prof. Joshua Bamfield, dyrektor Centre for Retail Research.
Tak wyraźna zmiana sytuacji w tym roku ma silne związki ze światową recesją. Wzrosła zarówno liczba kradzieży dokonywanych przez klientów, jak i przez pracowników. Z kolei wydatki sieci na zapobieganie takim sytuacjom zostały ze względu na kryzys obniżone.

Straty w ujęciu globalnym

Największy udział w globalnych stratach sieci handlowych miała Ameryka Północna. Przychody ze sprzedaży na kontynencie o najlepiej rozwiniętym sektorze handlu detalicznego z powodu kradzieży były o 33,7 mld EUR (45,99 mld USD) mniejsze.
Straty w Europie wyniosły natomiast 32,3 mld EUR (44,1 mld USD, wzrost o 4,4% w porównaniu z poprzednim rokiem) i stanowiły 1,33% obrotów sieci na tym kontynencie.
Z powodu kradzieży i pomyłek najbardziej cierpią handlowcy w Afryce, bo choć uszczerbek sieci wyniósł tam 0,6 mld EUR (0,82 mld USD), to stanowił on aż 1,72% całkowitych obrotów.
W 38 z 41 przebadanych krajów poziom strat wzrósł w minionym roku. Jedynie Portugalii udało się zachować ich odsetek w stosunku do obrotów na niezmienionym poziomie, a Austria i Singapur odnotowały nawet zmniejszenie tego wskaźnika odpowiednio o 2% i 1,7%.
Największy wzrost udziału strat z powodu kradzieży i pomyłek odnotowały: Słowacja (9,8%), USA (8,8%) oraz RPA (8,2%).
Szczególnie duży wpływ na obroty sieci handlowych te czynniki mają w Indiach, gdzie stanowią aż 3,1% przychodów ze sprzedaży tamtejszych sklepów. Sytuacja jest trudna także w Maroku
(1,69%), Meksyku (1,68%) oraz RPA i Tajlandii (po 1,59%).

Kto jest sprawcą strat?

Nieuczciwi klienci, którzy wynoszą ze sklepów towar bez płacenia za niego, są sprawcami największych strat sieci handlowych (42,5%). W zeszłym roku ukradli oni towar o wartości 35,8 mld EUR (48,9 mld USD).
 Drugą znaczącą grupę, przynoszącą sklepom ogromny uszczerbek, są zachłanni pracownicy. Wartość skradzionych przez nich towarów i pieniędzy obliczono na 29,8 mld EUR (40,7 mld USD), co stanowi 35,5% wszystkich strat.
Znacznie częściej zdarza się jednak złapać nieuczciwego klienta niż kradnącego pracownika. W zeszłym roku na 5,8 mln zatrzymanych złodziei, aż 4,96 mln stanowiła pierwsza grupa. Szkodliwą działalność osób zatrudnionych w sklepie znacznie trudniej jest zauważyć, gdyż przestępca zazwyczaj wciąż jest w firmie i może ukrywać dowody swoich czynów. Dlatego w 2009 r. wykryto tylko 837,6 tys. kradzieży dokonanych przez pracowników sklepów. Podobna wartość strat powodowanych przez obie grupy wynika z tego, że nieuczciwi klienci wynosili zazwyczaj towary o średniej wartości 165,6 EUR (225,9 USD), natomiast osoby pracujące w sklepie decydowały się na łupy ośmiokrotnie cenniejsze – warte 1 384,7 EUR (1 889 USD).
Jednak nie tylko te grupy narażają obroty sieci handlowych na szwank. Część kradzieży zdarza się bowiem zanim towar znajdzie się w sklepowym magazynie.
Aż 4,7 mld EUR (6,4 mld USD) firmy tracą przez nieuczciwych dostawców i pośredników handlowych.
Jeszcze większy wpływ na spadek obrotów mają jednak zwykłe ludzkie błędy. Takie pomyłki jak nieprawidłowe nabicie ceny, czy literówka w księgowości w 2009 r. spowodowały aż 16,4% strat w sklepach. Obroty sieci zmniejszyły się z tego powodu o 13,8 mld EUR (18,8 mld USD).

Kradzieże a kryzys

O stratach sieci handlowych w 2009 r. nie można mówić w oderwaniu od światowej recesji. Choć nie jest możliwe oszacowanie jaki dokładnie wpływ miała ona na wzrost przestępczości, autorzy raportu zapytali handlowców o ich odczucia w tej kwestii. Ponad 41% firm uznało, że w minionym roku znacznie wzrosła u nich liczba kradzieży dokonywanych przez klientów, natomiast 19,5% zauważyło większą nielojalność pracowników. Autorzy raportu wskazują też na nowe oblicza sklepowych przestępstw.
Więcej jest złodziei-amatorów, których sytuacja zmusza do popełnienia takich czynów. W obszarze zainteresowań nieuczciwych klientów pojawiają się natomiast takie produkty, jak drobne sprzęty domowe lub jedzenie. Straty sieci handlowych mogą więc wzrastać wraz ze zwiększającym się bezrobociem i niepewnością.
Jednocześnie z powodu recesji sklepy ograniczają wszelkie możliwe koszty, w tym również wydatki na ochronę. W 2009 r. wyniosły one niemal 18 mld EUR (24,5 mld USD) i stanowiły 0,31% obrotów sieci. Oznacza to spadek o 0,68 mld EUR (0,93 mld USD) w stosunku do poprzedniego roku.

Polska i Europa Środkowa

Światowy kryzys bardzo silnie uderzył w Europę Środkową, co widać również po dużym wpływie kradzieży i pomyłek na wyniki tamtejszych sieci handlowych. Sytuacja Polski na tle innych krajów regionu jest jednak wyjątkowo stabilna. Udział strat w obrotach wzrósł bowiem o 4,4% w porównaniu z 5,1% na Węgrzech, 6,5% w Czechach, 6,7% w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa i Estonia) oraz rekordowym 9,8% na Słowacji.
Chociaż jak co roku polskie sklepy straciły najwięcej w regionie, bo aż 1,24 mld EUR, to udział tego uszczerbku w obrotach sieci handlowych (1,42%) jest niższy niż w pozostałych krajach regionu. W pozostałych państwach waha się on między 1,44% a 1,47%.
Klienci polskich sklepów okazują się być na tle reszty Europy wyjątkowo uczciwi. W naszym kraju 39,8% strat spowodowanych jest przez osoby z zewnątrz. To najniższy wynik na kontynencie. Kradzieże sklepowe dokonywane przez klientów są największym problemem w Austrii, gdzie stanową aż 56,2% wszystkich strat.
W Polsce wyjątkowo często zdarzają się natomiast niezamierzone pomyłki, które również obniżają obroty sieci handlowych. Tylko u nas i w Czechach stanowią one 18,7% wszystkich strat. Nieuczciwi pracownicy odpowiadają natomiast w Polsce za 35,6% strat, a zachłanni dostawcy i pośrednicy za 5,9%.

Jak zabezpiecza się najczęściej kradzione produkty?

Bez względu na region geograficzny w sklepach najchętniej kradzione są niewielkie towary o dużej wartości, które łatwo potem odsprzedać. Złodzieje skupiają się więc na konsolach i grach, luksusowych wyrobach kosmetycznych, czy odzieży i akcesoriach znanych marek. Te wszystkie rzeczy łatwo sprzedać choćby na aukcjach internetowych.
Handlowcy od lat są w stanie wskazać towary, które najczęściej padają łupem złodziei, jednak mimo szczególnie wysokiego ryzyka, aż 28% z nich nie jest przez sprzedawcę zabezpieczana.
Wśród najczęściej stosowanych sposobów ochrony są elektroniczne systemy antykradzieżowe (Electronic Article Surveillance – EAS), które stosuje 39,7% sieci. Pozostałe 32,3% to zabezpieczenia bardziej tradycyjne, jak ekspozycja towaru w zamkniętej szafce lub prezentowanie jedynie atrapy właściwego produktu.

tagi: kradzieże , handel , FMCG ,