Shop Doctor

Jest na rynku miejsce dla małych detalistów

Poniedziałek, 10 października 2011
Nie ulega wątpliwości, że tendencje rozwojowe handlu w Polsce nie są szczególnie optymistyczne dla małych detalistów. W ciągu ostatnich lat obserwujemy systematyczny spadek liczby małych i średnich sklepów (do 100 metrów kwadratowych powierzchni). Mimo wciąż dominującego handlu tradycyjnego, średnioroczny spadek liczby takich placówek od lat wynosi prawie 8% i wszystko wskazuje na to, że ten trend się utrzyma. Dodatkowo obserwujemy wejście graczy dyskontowych oraz hipermarketowych na rynek mniejszych formatów, które zlokalizowane są blisko osiedli mieszkalnych.
"Mały detal" nie stoi jednak na zupełnie straconej pozycji. Polski konsument wciąż przyzwyczajony jest do zakupów w małych sklepach osiedlowych. Ostatnie badania przeprowadzone przez prof. T.Słaby i prof. A. Dąbrowską ze Szkoły Głównej Handlowej wskazują, że około 60% klientów regularnie korzysta z małych sklepów robiąc drobne, codzienne zakupy. Dodatkowo, niektóre trendy przemian demograficznych w Polsce działają na korzyść lokalnych handlowców – coraz dynamiczniejszy styl życia i mniej czasu wolnego premiuje sklepy, które są blisko miejsca zamieszkania i w których zakupy można zrealizować szybko, nawet kosztem wyższej ceny. Polski konsument nie zawsze szuka zakupów najtańszych, ale często typu "value for money" – czyli jest w stanie zapłacić więcej, ale w zamian za to poświęcić mniej czasu na zakupy

Te sprzeczne trendy wskazują, że mniejsi handlowcy wciąż będą mieli potencjalne obszary rozwoju, wymagać to jednak będzie od nich większej elastyczności działania. Na polskim rynku dynamicznie rozwijają się sieci mniejszych sklepów, jak Żabka, czy należące do Eurocash ABC – ich głównymi przewagami są: lokalizacja, niskie ceny, nowoczesny merchandising oraz rozpoznawalne marki. Odpowiedzią na taki rozwój wydarzeń może być tworzenie przez niezależne sklepy wspólnych platform dystrybucyjno- zakupowych, które umożliwią obniżenie cen do poziomów zbliżonych do sieciowych konkurentów lub przyłączanie się do sieci franczyzowych. Kolejnym możliwym scenariuszem jest transformacja formatu tradycyjnego sklepu osiedlowego w format convenience. Oznacza to nie tylko wprowadzenie nowych, wysokomarżowych kategorii (posiłki "ready to eat", gorące napoje, usługi finansowe, fotograficzne czy też kurierskie), ale często odświeżenie estetyki sklepu i elastyczniejsze dostosowanie oferty do wymagań lokalnych klientów. Możliwe są również scenariusze niestandardowe, jak wykorzystanie potencjału leżącego w internecie. Chociaż sieci handlowe oferują już swoim klientom w dużych i średnich ośrodkach miejskich możliwość dokonywania zakupów online (m.in. Piotr i Paweł, Alma,czy Frisco), to mniejsze ośrodki wydają się być pod tym względem mniej zagospodarowane, ze względu na niższą rentowność i relatywnie wysokie koszty obsługi dla dużych graczy na rynku. Lokalni detaliści mogą pokusić się o wejście w ten obszar i  zdobycie dodatkowych źródeł przychodów przy relatywnie niedużych nakładach.

Niezależnie, jaki kierunek obiorą mali detaliści, jedno jest pewne- przyszłość będzie wymagać od nich dużo wyższej elastyczności i nowoczesnego podejścia do "tradycyjnego" kanału sprzedaży.

Autorem tekstu jest: Michał Krowiński, Młodszy Konsultant firmy Roland Berger Strategy Consultants

tagi: Roland Berger Strategy Consultants ,