Kategorie produktów

Zarobkowy instant

Środa, 23 czerwca 2010 HURT & DETAL Nr 6 (52) / 2010
Szybkość w przygotowaniu oraz coraz lepsza jakość decydują  powiększającym się gronie wielbicieli potraw instant. A co za tym idzie – zwiększeniu zysków dla detalisty.

Pomysł na błyskawiczne zupki pojawił się tuż po II wojnie światowej. Japończyk Momofuku Ando widząc kolejkę oczekujących na zupę sojową z makaronem, postanowił stworzyć produkt tego typu, aczkolwiek szybki i prosty w przygotowaniu, który jednocześnie pomógłby w walce z niedoborem żywności w czasach powojennych. I tak, po licznych próbach, w 1958 roku powstała zupa błyskawiczna, którą wystarczyło jedynie zalać gorącą wodą.

Z proszku – pyszna zupa

Zupy instant, czyli z angielskiego natychmiastowe, błyskawiczne – są gotowe do zjedzenia bez zagotowania, w kilka minut po zalaniu gorącą wodą. Występują w wielu rodzajach, mogą być pikantne lub łagodne, o zróżnicowanych smakach. Ważną informacją dla detalistów jest fakt, że popularne wśród konsumentów są wciąż tradycyjne polskie smaki, jak na przykład barszcz czerwony, barszcz biały czy żurek.

Z badania TGI przeprowadzonego przez Instytut MillwardBrown SMG/KRC w okresie od kwietnia 2009 do marca 2010 roku wynika, że spożywanie zup w proszku deklaruje 38,7% Polaków w wieku 15-75 lat. Najczęściej spożywanymi markami zup w proszku wśród respondentów, którzy zadeklarowali ich spożywanie były: Winiary (43,7%), Knorr (29,5%) i Amino (18,9%). Najwięcej spośród badanych Polaków w wieku 15-75 lat (31,1%) spożywa zupy w proszku 2-3 razy w miesiącu. Szczegółowe informacje dotyczące marek zup w proszku najczęściej spożywanych przez Polaków w wieku 15-75 lat przedstawia tabela.

Z raportu Nielsena (kwiecień 2009 – marzec 2010) wynika, że sprzedaż w ujęciu wielkościowym zup instant  wynosi ponad 20 tys. kg, natomiast jej wartość to 249 tys. zł. Badania wskazują  spadek kategorii zup instant w ujęciu ilościowym (o 3,9%) i wartościowym (o 0,7%). Konsumenci najwięcej tego typu zup kupują w torebce, i sprzedaż ich w ujęciu ilościowym i wartościowym rośnie. Na drugim miejscu utrzymują się zupy instant w słoikach, chociaż ich popularność, w porównaniu do poprzedniego badanego okresu (kwiecień 2008 – marzec 2009), zdecydowanie zmalała – w ujęciu ilościowym o ponad 14%, natomiast ujęciu wartościowym o 3,7%.

Jak podaje Nielsen (kwiecień 2009 – marzec 2010) konsumenci najwięcej pieniędzy za zupy instant zostawiają w supermarketach (31,6%) i sprzedaż w ujęciu wartościowym w tych placówkach wzrosła o 2,6%. Na drugim miejscu uplasowały się średnie sklepy spożywcze (24,5%), gdzie sprzedaż zmalała  o 1,1%. Trzecie miejsce przypadło małym sklepom spożywczym (17%), w których sprzedaż tego typu produktów również zmalała, ale jedynie o 0,5%. Najmniej pieniędzy za zupy instant klienci zostawiają w hipermarketach (13,6%), gdzie sprzedaż w ujęciu wartościowym zmalała o 0,6%.

Chińskie nudle

Wśród zup instant na rynku wyróżnić można zupy chińskie (nudle). Przeważnie są z makaronem i dodatkową saszetką przypraw. W smakach konsumenci mogą przebierać do woli.

Według badań Nielsena w okresie kwiecień 2009 – marzec 2010 wielkość sprzedaży zup chińskich wyniosła prawie 36 tys. kg i w porównaniu z rokiem poprzednim zmalała o 0,3%. Zdecydowanie większą popularnością wśród tego rodzaju zup gotowych cieszyły się te w torebce foliowej (98,5%), natomiast plastikowe kubeczki to tylko 1,5% wielkości sprzedaży zup chińskich. Wartość sprzedaży w tym segmencie zup gotowych wyniosła w okresie kwiecień 2009 – marzec 2010 ponad 401 tys. zł.
Nielsen (na podstawie badań z okresu kwiecień 2009 – marzec 2010) podaje, że konsumenci najczęściej nabywają zupy chińskie w supermarketach (38,4%) oraz średnich sklepach spożywczych (22,3%). Rzadziej zaglądają w tym celu do małych sklepów spożywczych (16%) i hipermarketów (11,5%).

Te trzeba zagotować

Zupy w proszku do zagotowania są równie proste w przyrządzeniu jak opisywane wcześniej zupy instant, jednak ich przygotowanie zajmuje troszkę więcej czasu niż innych zup błyskawicznych. Najpierw proszek należy rozpuścić w zimnej wodzie, a następnie całość zagotować. Oczywiście jeżeli  poświęci się „staniu przy garnkach” troszkę więcej czasu niż 5 minut, zupy tego typu można urozmaicić według własnych potrzeb smakowych dodając ulubione przyprawy, co zajmie i tak dużo mniej wolnych chwil niż gotowanie zupy „od podstaw”. Dlatego też, warto udostępniać na półkach sklepowych, obok zup do zagotowania różnego typu przyprawy. Popularne wśród konsumentów są tradycyjne polskie smaki, jak na przykład barszcz czerwony, barszcz biały czy żurek.

Z badania TGI przeprowadzonego przez Instytut MillwardBrown SMG/KRC w okresie od kwietnia 2009 do marca 2010 roku wynika, że spożywanie zupek instant w torebkach deklaruje 37,6% Polaków w wieku 15-75 lat. Najczęściej spożywanymi markami zupek instant w torebkach wśród respondentów, którzy zadeklarowali ich spożywanie były: Gorący Kubek – Knorr (35,5%), Zupa błyskawiczna Amino (23%) i Vifon (19,3%). Najwięcej spośród badanych Polaków w wieku 15-75 lat (30,3%) spożywa zupy instant w torebkach 2-3 razy w miesiącu.

Nielsen podaje, że zupy do zagotowania to jedyna z kategorii zup, której sprzedaż w ujęciach ilościowym i wartościowym wzrosła (według badań z okresów: kwiecień 2008 – marzec 2009 i kwiecień 2009 – marzec 2010).   W najnowszych badaniach Nielsen informuje, że Polacy zjedli ponad 41 tys. kg zup do zagotowania, za co zapłacili 306 tys. zł. Zdecydowanie największą popularnością wśród konsumentów w tej kategorii, w przeciwieństwie do zup w kartonie,  cieszą się zupy  w torebce. Ich sprzedaż w  ujęciu ilościowym to 99,9%, a w ujęciu wartościowym 99,8%.

Nielsen podaje, na podstawie badań lokalizacji sprzedaży w ujęciu wartościowym z okresu kwiecień 2009 – marzec 2010, że Polacy najczęściej kupują tego typu zupy w supermarketach (31,7%) i średnich sklepach spożywczych (23%), rzadziej w małych sklepach spożywczych (18,5%), dużych sklepach spożywczych (14,4%) i hipermarketach (12,5%). Na podstawie badań Niel­sena (kwiecień 2008 – marzec 2009 oraz kwiecień 2009 – marzec 2010) sprzedaż zup do zagotowania zmalała w średnich sklepach spożywczych (o 1,2%), małych sklepach spożywczych (o 0,6%) i nieznacznie w hipermarketach (o 0,1%), natomiast zwiększyła się w supermarketach (o 1,6%) i dużych sklepach spożywczych (o 0,3%).

Sosy w proszku

Oprócz zup, które można spożyć tuż po zalaniu gorącą wodą, na rynku jest również bogata oferta sosów w proszku. Produkowane są one w większości z naturalnych składników i skomponowane w różnych wariantach smakowych. Wykorzystywane są jako ważny składnik wielu potraw, bądź też dodatek do obiadu oraz sałatek. Właściciele sklepów, by zwiększyć zysk, nie mogą o nich zapominać. Konsumenci stosują je często do makaronów, pottraw mięsnych, ale także do ryb czy warzyw. Nadają doskonały smak potrawie, do której są podane, i co najważniejsze ich przygotowanie zajmuje nie więcej niż 5 minut.

Z badania TGI przeprowadzonego przez Instytut MillwardBrown SMG/KRC w okresie od kwietnia 2009 do marca 2010 roku wynika, że spożywanie sosów w proszku deklaruje 46,8% Polaków w wieku 15-75 lat.

Najczęściej spożywanymi markami sosów w proszku wśród respondentów, którzy zadeklarowali ich spożywanie były: Winiary (44,8%) i Knorr (34,1%)). Najwięcej spośród badanych Polaków w wieku 15-75 lat (36,2%) spożywa sosy w proszku 2-3 razy w miesiącu. Szczegółowe informacje dotyczące marek najczęściej spożywanych przez Polaków w wieku 15-75 lat sosów w proszku przedstawia tabela.

Zdrowe z proszku

Wbrew powszechnie krążącym informacjom, zupy błyskawiczne oraz wszelkie dania instant nie są niezdrowe. Wynika to z faktu, że wysuszony i szczelnie zamknięty proszek ma dłuższy termin przydatności, nawet bez konserwantów. Podstawowymi składnikami tego typu produktów są specjalnie dobrane warzywa i przyprawy, które podlegają procesowi suszenia. Teoretycznie podczas takiego procesu większość witamin zanika, jednak niektórzy producenci mają na to swoje sposoby. Istnieje metoda suszenia zwana liofilizacją. Dzięki niej zupy zachowują część witamin. Detaliści, by przekonać klienta do zakupu tego typu produktu w proszku, powinni zwracać uwagę na fakt, że aby dodać takim zupom wartości odżywczych, można je wzbogacać również o inne witaminy i sole mineralne. Producenci, chociaż podkreślają niewielki wpływ „mody na zdrowe odżywianie” na segment zup w proszku w porównaniu z innymi kategoriami spożywczymi, to jednak wychodzą naprzeciw trendom pro-zdrowotnym. Monika Jusińska Zbiegniewska, Marketing Manager w Dziale Wyrobów Kulinarnych Nestle Polska potwierdza, że „na wszystkich opakowaniach zup instant marki WINIARY konsumenci znajdą KOMPAS ŻYWIENIOWY® zawierający informacje o wartościach odżywczych produktu, a także wskaźnik GDA, który podpowiada, jakie jest wskazane dzienne spożycie poszczególnych składników tego produktu. Wszystkie te informacje pomogą konsumentom dbającym o prawidłowe odżywianie odpowiednio zbilansować codzienną dietę.” Wojciech Tomczak z Unilevera, dodaje, że „nasze codziennie odżywianie się powinno być zróżnicowane i te właśnie produkty mogą być wartościową częścią dobrze zbilansowanej diety. Zupy można jeść każdego dnia – są niskokalorycznym posiłkiem dostarczającym cennych składników pokarmowych. Wszystko jest sprawą bilansu. Każdy pokarm w zbyt dużej ilości zaszkodzi (nawet woda), dlatego ważne jest, by umiejętnie bilansować swoją dietę spożywając różnorodne posiłki, dostarczające wszystkich niezbędnych składników żywieniowych.”

oby dobrze wypromować!

Analizę promocji omawianych produktów przedstawia Tomasz Łapacz, Market Analyses Manager z firmy FOCUS Research, która monitoruje działania promocyjne w gazetkach handlowych 166 sieci handlowych wszystkich formatów.

Wśród przeszło 60 sieci segmentu hipermarketów, supermarketów, dyskontów, Cash & Carry oraz hurtu firma odnotowała w 2010 roku ponad 6,5 tys. promocji produktów gotowych typu sosy, zupki w torebce i buliony w kostce. Omawiane produkty najczęściej promowane były w segmencie supermarketów (prawie 50% udziału). Fixy do potraw pojawiały się najczęściej w drugiej badanej grupie produktów (21,7% udziału).

Fixy do potraw w torebce, które miały najwięcej promocji w badanej grupie, pierwszą pozycję w aktywności promocyjnej zajęły w hipermarketach (25,9%), drugą w supermarketach (20,7%). W dyskontach najczęściej pojawiały się zupy do gotowania w torebkach (32,7%).
Ponad 85% udział w promocjach należał do liderów kategorii: Unilevera i Nestle, z czego Unilever mając 3410 promocji uzyskał przeszło 50% udział w liczbie promowanych artykułów.
W każdej z kategorii w badanej grupie produktowej pierwsze dwa miejsca należały do Unilevera i Nestle. Unilever zajął pierwszą pozycję w promocjach sosów w torebkach (45,9%) oraz zup w torebkach (55,4%). Jedynie w kategorii fixów do potraw Nestle dominowało, uzyskując 54% udział w liczbie promowanych artykułów.

Prognozy

Uwzględniając dane statystyczne, które pokazują ciągły rozwój biznesu zup w proszku, nasuwa się jedno główne pytanie – czy rozwój tego rynku będzie równie dynamiczny w przyszłości?

Monika Jusińska–Zbiegniewska stwierdza, że tendencja ta prawdopodobnie się utrzyma – sprzyja temu rosnące tempo życia Polaków, na które ten produkt jest odpowiedzią. Duża perspektywa rozwoju tego rynku wynika również ze zmian w rozkładzie dnia Polaków. Nasz czas pracy wydłużył się do godziny 17.00 – 18.00. Jednocześnie nie mamy jeszcze zwyczaju wychodzenia w czasie pracy na posiłek na zewnątrz, poza biuro. W konsekwencji poszukujemy gorących, obiadowych przekąsek, które można spożyć w biurze, często nawet przy biurku. Cały czas jest to jednak produkt sezonowy. Zupy instant szczególnie dobrze sprzedają się w zimnych, zimowych miesiącach. Najwyższa sprzedaż notowana jest między grudniem a marcem.

Chociaż rynek ten charakteryzuje się sezonowością, to z pewnością będzie się wciąż rozwijał. Biorąc pod uwagę szybkie tempo życia Polaków, a z drugiej strony chęć spożywania wysokiej jakości potraw, produkty instant są dobrym sposobem na zarobek dla detalistów.  

Monika Dawiec

tagi: dania instant ,