Od kiedy firma „Maxpol" zajmuje się organizacją Międzynarodowych Targów?
- Firma, którą kieruję od 1990 roku, zajmuje się organizacja wystąpień polskich przedsiębiorstw na międzynarodowych targach i wystawach zagranicą. Osiemnaście lat temu „Maxpol" rozpoczął działalność od organizacji targów we Lwowie. Wówczas handel zagraniczny Polski z krajami byłego ZSRR przeżywał głęboki kryzys. Byliśmy przekonani, że znów będzie się on rozwijał. Zachęceni powodzeniem współpracy z naszym pierwszym partnerem na Ukrainie - redakcją pisma Galicyjskie Kontrakty - zorganizowaliśmy targi w Kijowie już na większą skalę. Potem nasi przyjaciele zaproponowali nam zorganizowanie analogicznych targów na wschodzie Ukrainy w Dniepropietrowsku, na Krzywym Rogu, w Doniecku. Równolegle rozpoczęliśmy współpracę na Białorusi z firmą MińskExpo, organizując targi w Mińsku, z firmą Litexpo w Wilnie oraz z firmą Baltexpocentr w Kaliningradzie. To były pierwsze lata.
W jakich branżach targów specjalizujecie się?
- Działalność targowa jest związana z aktywnością gospodarczą. Wiele rozmów jakie prowadziliśmy z przedstawicielami polskich firm, wskazały potrzebę dalszego rozwoju działalności wystawienniczej zarówno terytorialnej jak i branżowej. Z dotychczasowych - w przewadze targów wielobranżowych - wydzieliliśmy organizację targów przemysłu rolno-spożywczego, opakowań, budownictwa i motoryzacji. Rozszerzyliśmy i w dalszym ciągu rozszerzamy teren działania o nowe państwa. W roku 2008 byliśmy organizatorami targów w 26 państwach świata. Poza Europą: w Chinach, Kanadzie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Co obejmuje wasza oferta skierowana do wystawców?
- W ramach działalności wystawienniczej świadczymy szereg usług. Między innymi zabudowę i aranżację stoisk, przewóz eksponatów i odprawy celne, usługi promocyjne, reklamowe, obsługę przez tłumaczy i hostessy. Zajmujemy się również poszukiwaniem partnerów do współpracy. Organizujemy kompleksowy pobyt przedstawicieli firm. Tak szerokie działania podjęliśmy w imię założenia, że wystawca powinien nie martwić się o organizacyjne przygotowania, a jego głównym celem na targach jest promocja produkcji i rozmowy z partnerami handlowymi.
Co Pana zdaniem daje uczestnictwo w targach?
- Wszystkie światowe badania marketingowe potwierdziły, że w marketingu bezpośrednim targi dają najwięcej. Uczestnictwo w targach jest najbardziej rentowną inwestycją marketingową. Sukces w biznesie zaczyna się od targów, ponieważ targi są kwintesencją marketingu. Niewątpliwie są znaczącym kosztem.
Czy wystawcy mogą liczyć na choć częściową refundację kosztów uczestnictwa w targach?
- Aktualnie źródłami refundacji części kosztów za udział w targach i wystawach jest pomoc de minimis, na zasadzie branżowych projektów promocyjnych Ministra Gospodarki, zgodnie z którymi grupa minimum czterech przedsiębiorstw może uzyskać maksymalnie kwotę dofinansowania na poziomie 50 tysięcy złotych na jeden projekt. Maksymalna stawka wsparcia dla jednej firmy wynosi przy tym tylko 8 tysięcy złotych. Są to jednak kwoty zbyt małe. Zasady finansowe oraz ostatnio zmienione wymagania dotyczące działań promocyjnych, powinny być niezwłocznie zmienione. Organizatorzy postulują podwyższenie stawki na całe przedsięwzięcie z 50 do 120 tysięcy złotych lub rezygnację z limitu i przejście na indywidualne wnioski. Grupowe wystąpienia wymagają powołania koordynatora projektu, a na tę funkcję nie ma zwykle chętnych. Organizatorzy grupowych wyjazdów na zagraniczne targi twierdzą, że w 2008 roku liczba wyjeżdżających na imprezy tego typu z powodu braku finansowego wsparcia z budżetu państwa i środków unijnych znacząco spadła. Przedsiębiorstwa nie mogą się doczekać uruchomienia programu operacyjnego „innowacyjna gospodarka" (POIG) gdzie w ramach działania 6.1. „Paszport do eksportu" przewiduje się dofinansowanie udziału w targach. Do dzisiaj ten program nie wszedł w życie. Instytucją wdrażającą „Paszport do eksportu" jest Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Wprowadzenie jest planowane w pierwszym kwartale 2009 roku. Wtedy można się spodziewać przyjmowania wniosków. Zakładając jednak optymistyczny scenariusz, firmy będą mogły występować o dofinansowanie udziału w targach w drugim półroczu 2009 roku. Program stawia jednak pewne ograniczenia. Obejmuje swą pomocą wyłącznie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, które prowadzą działalność eksportową w niewielkim zakresie lub dopiero zamierzają ją prowadzić. Poza tym firma musi spełnić kilka warunków niezbędnych do uzyskania dofinansowania. Trzeba prowadzić działalność gospodarczą i mieć siedzibę w Polsce. Nie można przekroczyć określonych limitów udziału eksportu w całkowitej sprzedaży. Przy kwalifikacji na podstawie kwestionariusza dołączonego do wniosku oceniany będzie też potencjał rozwijania i prowadzenia działalności eksportowej. Dobra wiadomość jest tylko jedna - maksymalna kwota wsparcia dla przedsiębiorstwa może wynieść nawet 150 tysięcy złotych. Jest jeszcze inny sposób - pomoc w ramach regionalnych programów operacyjnych (RPO), które działają w każdym województwie. W poszczególnych RPO obowiązują różne formy i zasady udzielania pomocy finansowej.
Jak ocenia Pan aktywność polskich wystawców na targach spożywczych?
- Targi spożywcze - to wiodąca grupa wystawców wśród wielu innych branżowych imprez. Branża spożywcza jest bardzo aktywną w swoich wystąpieniach na targach. W ramach tej branży dominują firmy, które zajmują się produkcją słodyczy. Wiele znanych firm bierze udział w targach na zachodzie i wschodzie Europy, wśród nich są np.: Millano, Bomilla, Odra, Vobro, Astra, TAGO. Aktywne są też firmy - producenci przypraw, producenci makaronów. Polskie produkty należą do jednych z najlepszych na świecie. Firmy branży spożywczej mają więc ustaloną renomę. Daje się zauważyć wzrost udziału firm w znanych i uznanych targach, takich jak np.: SIAL-Paryż, ANUGA w Kolonii, IFE w Londynie czy też ISM - Kolonia, gdzie wystawiają się tylko firmy - producenci słodyczy. Na wschodzie Europy dominują producenci nabiału i mięsa. Branża spożywcza poszukuje coraz to nowych rynków zbytu, wyjeżdżając również na wiele imprez targowych w świecie, jak np.: do Japonii, Chin, USA i Kanady. Reasumując jest to aktywna branża.
Jakie zmiany w organizacji targów zaobserwował Pan na przestrzeni tych 18 lat działalności firmy?
- Jest to długi okres czasu. Gospodarka Polski znacznie rozwinęła się w tym okresie. Dawniej organizowano targi tzw. wielobranżowe, na których wystawiali się producenci wszystkich branż. Obecnie takie targi nie maja już racji bytu. Firmy wyjeżdżają zdecydowanie na targi ściśle branżowe. Zabudowa stoisk jest też zupełnie inna niż przed 18 laty. Wiele firm występuje na targach w zabudowie indywidualnej, często bardzo nowoczesnej. Stoiska są przestrzenne i tak zorganizowane, że same zapraszają do wejścia. Dużo łatwiej przewozi się elementy wystawiennicze. Są większe możliwości w znajdowaniu partnerów do współpracy (w czym pomagają Wydziały Ekonomiczno-Handlowe Ambasad). Nasza firma wyspecjalizowała się w obsłudze wystawców. Wystawca nie martwi się o stoisko, wpis do katalogu, czy akredytację firmy. Nie martwi się o to gdzie będzie spać i jak dojedzie na targi. Rozszerzyliśmy w ten sposób wachlarz naszych usług. Za naszą pracę uzyskujemy podziękowania i wyróżnienia. Ostatnio przyznano nam wyróżnienie Lidera Usług Targowych za lata 2006-2007, a w 2008 wyróżnienie Mazowieckiej Firmy Roku. Nie mówiąc o szeregu innych dyplomach uznania za wieloletnią współpracę od organizatorów targów w wielu państwach Europy i poza Europą.
Co by Pan chciał na koniec rozmowy powiedzieć wystawcom?
- Prestiż firmy i zadowolenie wystawców są podstawowymi dewizami naszej działalności. Chcę jeszcze raz podkreślić, że w mojej ocenie targi i wystawy to niezwykle skuteczny sposób, aby w najbliższej przyszłości sprzedać jak najwięcej produktów, coraz większej liczbie klientów, za coraz większe pieniądze. Klienci są mądrzejsi i chcą wiedzieć coraz więcej. Bezpośredni osobisty kontakt z klientami podczas targów pozwala najlepiej zademonstrować własny produkt oraz najlepiej zaprezentować swoją firmę. Służymy zarówno pomocą merytoryczną, jak i szerokim zakresem usług. Zapraszamy polskie przedsiębiorstwa do szerokiego udziału w wybranych targach.
Dziękujemy za rozmowę.
Tomasz Pańczyk
tagi: Tadeusz Michalak , Maxpol ,
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
W tym roku Polacy planują mniej kosztowne święta niż...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...