ZPM Henryk Kania S.A., uhonorowane zostały właśnie pucharem i dyplomem „Lider Jakości" w konkursie „Produkty najwyższej jakości w przemyśle mięsnym". W jaki sposób otrzymanie tego wyróżnienia wpłynie na Pańską firmę? Czy będziecie rozpowszechniać fakt bycia liderem, np. umieszczając tę informację na produktach?
- Tak, jest to dla nas istotne wyróżnienie i oczywiście będziemy chcieli się nim pochwalić. Dyplom ten potwierdza naszą pozycję na rynku. Potwierdzi także to, że mamy dobre a nawet bardzo dobre wędliny, zaś nasze produkty, mimo że sprzedajemy je w hipermarketach i supermarketach, są najwyższej jakości.
Aż 36 produktów ZPM Henryk Kania S.A. zakwalifikowało się do II etapu konkursu. Czym wyróżnia się proces produkcyjny Pańskiej firmy na tle innych wytwórców?
- Bardzo dużą wagę przykładamy do tego, żeby każdy z naszych produktów był kontrolowany. Mamy duży zakład o zdolności produkcyjnej do 100 ton dziennie, pracują w nim tylko przeszkoleni ludzie. Chcemy produkować na najwyższym poziomie, spełniamy większość kryteriów bezpieczeństwa i posiadamy dwa certyfikaty: BRC i IFS - są to systemy, które powodują, że produkcja danych partii jest ściśle kontrolowana, więc nie ma możliwości „wpadek". Wszystkie nasze produkty są na tym samym poziomie jak wtedy, gdy zostały wprowadzone. Cały czas staramy się utrzymać odpowiedni, wysoki poziom produkcji.
Jak ważne dla Pana osobiście jest otrzymanie tej nagrody?
- Oczywiście jest to nagroda prestiżowa. I to bardzo miłe, gdy firma zostanie doceniona. Szczególnie przez takie gremium, jakim jest Instytut Przemysłu Mięsnego i Tłuszczowego.
Co dalej po otrzymaniu tej prestiżowej nagrody?
- Chcemy utrzymać zarówno status lidera jakości, jak i najwyższy standard naszych wyrobów. W następnych latach będziemy chcieli zaistnieć z nowymi produktami i brandem. Moją aspiracją jest uświadomienie konsumentom, że również produkty średniocenowe mogą być najwyższej jakości.
Jako jedna z nielicznych firm na rynku produkujecie wędliny dla najmłodszych. Jak rozwija się ten segment rynku? W jaki sposób doszło do współpracy z Disney-em?
- Zastanawialiśmy się długo, jak stworzyć półkę produktów dla dzieci. Produkty z naszej oferty z logo Disney-a to dopiero początek całego projektu. Naszym celem jest stworzenie pełnej półki produktów dla dzieci, zgodnie z myślą Disneya - żeby swoim logo opatrywać produkty, które są prozdrowotne i tworzone według standardów Światowej Organizacji Zdrowia. Tak więc produkując te wyroby, musimy spełniać kryteria, które w standardach światowych traktowane są jako zdrowe. Wymyśliliśmy, że można podać smaczną parówkę, smaczną szynkę, czy pasztecik, jednocześnie przygotowując go w sposób bardzo bezpieczny i używając składników i technologii na najwyższym poziomie. Abyśmy byli jednak zauważeni na rynku i przekonali konsumentów do tych wyrobów, postanowiliśmy porozumieć się z Disney-em, dając klientowi znany mu znak, potwierdzający wysoką jakość produktu. Parówka z mało znaną nazwą nie byłaby zauważalna na półce pośród wielu innych produktów w tym segmencie. Logo Disneya powoduje rozpoznawalność naszych produktów.
ZPM Henryk Kania posiadają uprawnienia do eksportu i spełnia wymogi jakości wymagane w UE. Czy eksportujecie swoje produkty? Na jakie rynki?
- Niezależnie od rozwoju krajowego, chcemy rozwijać się również na rynkach zagranicznych. Jesteśmy bardzo mocno obecni u naszych południowych sąsiadów - w Czechach, rozwijamy się również w Niemczech. Mając na uwadze mobilność naszego społeczeństwa i obecność na wyspach brytyjskich, udało się nam wprowadzić nasze produkty do sieci Tesco Wielka Brytania. Z wielkim sukcesem odnotowujemy wzrost sprzedaży i ogromne zainteresowanie naszą marką w tym kraju.
Jak ważna dla ZPM Henryk Kania jest dbałość o ochronę środowiska?
- Bardzo istotna. Nasza firma już ponad 10 lat temu posiadała własną oczyszczalnię ścieków, gdy niewiele się na ten temat mówiło i nie było takich wymogów formalnych jak obecnie w Unii Europejskiej. Kładziemy ogromny nacisk na prawidłową gospodarkę odpadami, staramy się ograniczać szkodliwy wpływ na środowisko naturalne do minimum. Jesteśmy zainteresowani nowoczesnymi technologiami utylizacji odpadów i pozyskaniem, np. energii elektrycznej z biogazu.
Rozmawiała Tamara Prusak
