Tysiące sklepów spółdzielczych to ogromny potencjał do zagospodarowania przez sieci franczyzowe. Niełatwo po niego sięgnąć.
Liczba spożywczych sklepów detalicznych na polskim rynku już od lat sukcesywnie maleje. Możliwości pozyskania przez sieci franczyzowe nowych partnerów z roku na rok stają się coraz mniejsze, zaś franczyzodawcy w swoich ofertach muszą proponować detalistom coraz korzystniejsze, z punktu widzenia tych ostatnich, warunki uczestnictwa w swoich sieciach. Nic więc dziwnego, iż od lat łakomym „kąskiem” dla sieci franczyzowych stały się sklepy spożywcze, należące struktur spółdzielczych. Ocenia się, że w ramach spółdzielczości „Społem” i Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” działa w naszym kraju około 8 tys. placówek handlowych. To ogromny potencjał detaliczny i to dosyć specyficzny.
Społem w sieciach
Największe zainteresowanie ze strony sieci franczyzowych budzą sklepy spółdzielczości „Społem”. Zlokalizowane zazwyczaj w większych miejscowościach i dysponujące większymi powierzchniami handlowymi, lepiej „wpasowują” się do koncepcji większości sieci franczyzowych. Z pewnością w pozyskiwaniu sklepów społemowskich prym wiedzie Grupa Eurocash. Powołała ona już 15 lat temu spółkę Partnerski Serwis Detaliczny, która skutecznie stara się przyciągnąć sklepy społemowskie pod swoje skrzydła. PSD oferuje spółdzielniom specjalnie dla nich dedykowany szyld franczyzowy Gama. Obecnie PSD zrzesza ponad 1000 placówek handlowych, należących do kilkudziesięciu spółdzielni „Społem”. Nie wszystkie one funkcjonują pod szyldem Gama, jednak uczestniczą w korzyściach płynących z funkcjonowania w ramach sieci franczyzowej wynikających z faktu przynależności do największego dystrybutora hurtowego w Polsce.
Oczywiście sklepy Społem w sieciach franczyzowych to nie tylko te współpracujące z Partnerskim Serwisem Detalicznym. Jak informuje Monika Kosz-Koszewska z Grupy Chorten, sieć ta nawiązała współpracę z kilkudziesięcioma spółdzielniami zarówno społemowskimi, jak i Samopomocy Chłopskiej. W efekcie tej współpracy wiele placówek Społem działa pod szyldem Grupy Chorten, chociaż nie wszystkie. Spora liczba sklepów współpracuje z Chortenem bez umieszczania na nim jego szyldu. Monika Kosz-Koszewska podkreśla, że współpraca ze spółdzielniami niesie ze sobą dodatkowe korzyści dla obu stron. Wiele spółdzielni bowiem dysponuje sporym zapleczem produkcyjnym: piekarniami, masarniami czy przetwórniami owocowo-warzywnymi. Stają się one częstokroć nie tylko franczyzobiorcami, ale także dostawcami produktów dla sieci. Przykładem może być tu jedna z największych i najlepiej zorganizowanych spółdzielni Społem na rynku, czyli białostocka PSS. Pieczywo z piekarni należącej do tej spółdzielni trafia do wielu sklepów Grupy Chorten na Podlasiu.
Najwięcej spółdzielni, które wprowadziły swoje placówki handlowe do Grupy Chorten, pochodzi z zachodnich regionów Polski, gdzie oferta Grupy cieszy się szczególnym uznaniem.
Trudniej z GS-ami
Chociaż udział sklepów PSS „Społem” we franczyzie Grupy Specjał (drugiej co do wielkości firmy dystrybucyjnej, zarządzającej ponad 13 tys. placówek franczyzowych za pośrednictwem kilku spółek zależnych) jest o wiele mniejszy, to jeśli chodzi o „zagospodarowanie” franczyzowe sklepów Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” Specjał jest zdecydowanym liderem.
Jak informuje Jan Sałata, dyrektor generalny spółki Nasz Sklep, obecnie w strukturach sieci działa około 400 placówek handlowych Gminnych Spółdzielni, czyli liczba, jaką nie może się pochwalić chyba żadna inna sieć franczyzowa. I chociaż wobec liczby prawie 6000 placówek handlowych zrzeszonych w sieci Nasz Sklep procentowy udział sklepów geesowskich wydaje się skromny, bo sięga zaledwie niespełna siedmiu procent, to nie zmienia to faktu, iż dla GS-ów Specjał pozostaje najważniejszym z franczyzodawców. Nie oznacza to oczywiście, że pozostałe sieci franczyzowe nie współpracowały w gminną spółdzielczością. Przykładem mogą tu być sklepy GS Samopomoc Chłopska w Pieńsku nieopodal Zgorzelca, które już u progu stulecia zostały włączone do sieci SPAR. Mniejszy z nich, SPAR Express, już nie funkcjonuje, jednak większy nadal działa w ramach tej sieci. Ciekawe może być, jaki los czeka tę placówkę handlową po przejęciu sieci przez Grupę Specjał?
Rozmaitość korzyści
Handel spółdzielczy wciąż pozostaje dla sieci franczyzowych ważnym partnerem, dzięki któremu sieci mogą zachować dotychczasowe tempo wzrostu i to w warunkach, gdy pozyskiwanie nowych sklepów staje się z roku na rok coraz trudniejsze. Krzysztof Tokarz, prezes Grupy Kapitałowej Specjał, dostrzega potencjał spółdzielczości, twierdzi jednak, że wciąż wiele spółdzielni nie jest w stanie dostrzec korzyści, jakie może przynieść ich sklepom dołączenie do projektu franczyzowego. Opory przed przystąpieniem do sieci są wciąż dosyć duże – spółdzielcy obawiają się utraty tożsamości, która jest dla nich bardzo ważnym elementem. Dziesiątki, a bywa, że i setki lat tradycji robią swoje. Tokarz przyznaje jednak, że sytuacja ta powoli, ale dosyć konsekwentnie się zmienia. Jeżeli zrozumienie prawdziwych korzyści z przystąpienia do sieci będzie się poszerzać, to proces pozyskiwania nowych partnerów spółdzielczych stanie się i łatwiejszy i szybszy. Dla spółek franczyzowych jest to o tyle ważne, iż zasoby detaliczne spółdzielni wciąż pozostają jednym z najważniejszych terenów do pozyskiwania nowych franczyzobiorców.
Witold Nartowski
Dziennikarz