Wiadomości

Wciąż nie widać optymistycznych perspektyw dla polskiego handlu

Wtorek, 20 maja 2025
Subindeks dla tego sektora wyniósł tylko 47,9 pkt., co oznacza spadek 1,2 pkt. więcej kw./kw. - wynika z Barometru EFL na II kwartał br. Wskaźnik dla firm handlowych znajduje się poniżej progu ograniczonego rozwoju (wynoszącego 50 pkt.) już od początku 2022 roku. W takiej sytuacji nie była dotąd żadna inna badana branża.
- Od ponad trzech lat subindeks dla sektora handlowego waha się w przedziale 45-49 pkt., czyli poniżej progu OR (odcięcia referencyjnego), który oznacza, że pojawiają się korzystne warunki do rozwoju. Bez wątpienia handel jest branżą mocno uzależnioną od otoczenia społeczno-polityczno-gospodarczego. I jeśli spojrzymy na odczyty Barometru z ostatnich lat to wyraźnie widać, że zła passa zaczęła się wraz z wybuchem pandemii koronawirusa, potem lekko odbiła, ale bez spektakularnego efektu, gdyż za naszą wschodnią granicą Rosja wypowiedziała wojnę Ukrainie. Następnie coraz gorzej zaczęła sobie radzić gospodarka naszych zachodnich sąsiadów, a potem całej Unii Europejskiej. I w końcu od kilku miesięcy jesteśmy na linii napięć politycznych między Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Unią. Brakuje więc oddechu do rozpędzenia handlu. Do tej pory paliwem była konsumpcja wewnętrzna, ale i ona wyhamowuje. Handel detaliczny rośnie minimalnie. W takich okolicznościach trudno o optymistyczne prognozy – mówi Robert Dudziński, dyrektor sprzedaży w Carefleet.

Handel, podobnie jak w poprzednim kwartale, odnotował najniższy subindeks wśród 6 badanych sektorów przez EFL. Wartość Barometru EFL dla firm handlowych na II kwartał br. wyniosła 47,9 pkt., o 1,2 pkt. mniej niż kwartał wcześniej. Sektor już od ponad trzech lat, dokładnie od grudnia 2021 roku, ani razu nie uzyskał wyniku powyżej progu OR, który wynosi 50 punktów. Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w żadnej innej badanej branży.

Sprzedaż już prawie nie rośnie

Ponownie, na niską wartość subindeksu Barometru EFL dla handlu wpłynął przede wszystkim fakt, że w przypadku trzech na cztery badane obszary, opinie pesymistyczne przeważają nad optymistycznymi.

Tylko 8% firm planuje nowe inwestycje, podczas gdy ich ograniczenia spodziewa się aż 20% podmiotów. Najliczniejsze grono firm nie spodziewa się żadnych zmian w tym obszarze (72%).

Zdecydowanie gorzej w ujęciu kwartalnym wyglądają opinie dotyczące sprzedaży. Tylko 5% firm liczy na większe obroty, ale aż 23% obawia się ich spadku. W ostatnim kwartale ubiegłego roku 9% firm planowało wyższą sprzedaż, a 20% obawiała się jej spadku. Największa grupa firm nie spodziewa się żadnych dużych zmian (71%).

Za niską sprzedażą idzie gorsza płynność finansowa firm handlowych. Tylko 7% obawia się lepszej kondycji finansowej, a 23% jej poprawy, co również jest najniższym wynikiem wśród sześciu branż. 69% respondentów nie spodziewa się zmian w tym obszarze.

Tylko w kontekście finansowania zewnętrznego więcej respondentów wskazuje na wzrost zapotrzebowania niż na spadek (odpowiednio 26% i 4%). Jednak, tak jak w czasach prosperity i „normalności” zewnętrze finansowanie jak leasing czy kredyt jest potrzebne głównie na inwestycje, tak teraz przedsiębiorcy dzięki niemu bardzo często płacą bieżące rachunki, wynagrodzenia czy zamawiają potrzebne towary.

Wartość głównego indeksu Barometru EFL na II kwartał 2025 roku wyniosła 50,6 pkt. Osiągnięty poziom jest o 0,1 pkt. niższy niż w I kwartale 2025 roku.




Źródło: EFL
Fot: AdobeStock



tagi: biznes , firmy handlowe , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,