Te pytania to nie jest ponury żart. Badania pokazują, że dorośli odpowiadają za uczenie dzieci celebrowania różnych okazji z napojami alkoholowymi albo napojami bez procentów, które naśladują te alkoholowe – formą podania lub smakiem. 81 proc. badanych młodych przyznało, że rodzice kupowali im w dzieciństwie bezalkoholowego szampana, a 50 proc. niepełnoletnich miało przyzwolenie na picie piwa 0%. [1] Eksperci wskazują, że tzw. napoje 0% odgrywają negatywną rolę w profilaktyce antyalkoholowej wśród młodzieży. Pierwszy alkohol, po który sięgają jest piwo (78 proc.)[2]
Naukowcy dowodzą, że im wcześniejsze doświadczenia małoletnich z napojami alkoholowymi, tym większe ryzyko, że jako osoby dorosłe będą pili w sposób szkodliwy. Przedwczesna inicjacja alkoholowa nieletnich w Polsce jest uwarunkowana trzema czynnikami: reklamą piwa, przyzwoleniem dorosłych i wpływem grupy rówieśniczej. Za wczesny kontakt małoletnich z alkoholem odpowiadają dorośli, którzy błędnie uznają, że w ten sposób mają kontrolę nad pierwszymi próbami picia alkoholu przez ich dzieci.
Zaczyna się od piwa 0% albo od „szampana dla dzieci”Zgodnie z prawem bezalkoholowe napoje 0%, które nazwą, smakiem i wyglądem naśladują swoje alkoholowe odpowiednimi mogą być sprzedawane i podawane osobom małoletnim. Budzą jednak szereg kontrowersji wśród ekspertów profilaktyki uzależnień i psychologów.
Napoje 0% to dobra alternatywa dla osób dorosłych, które nie chcą, nie mogą lub nie powinny pić alkoholu w danej sytuacji. Widzę jednak poważny problem, kiedy po tego rodzaju produkty, jak piwo 0% sięgają dzieci czy nastolatki. To jest problem natury behawioralnej, na który lata temu zwracała uwagę Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych: dostępność piwa czy wina 0% dla nieletnich to wychowywanie przyszłych konsumentów alkoholowych wersji tych napojów, bo w ten sposób wyrabiamy nawyk ich konsumpcji - mówi dr Jerzy Gryglewicz, ekspert raportu „Inicjacja alkoholowa dzieci i młodzieży w Polsce – diagnoza problemu, przyczyny i konsekwencje”.
Dawniej mówiono: „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Skoro od najmłodszych lat oswajamy nieletnich z obecnością alkoholu, pozwalając im udawać dorosłych i wznosić toasty „szampanem” czy pić piwo 0%, to skorupka nasiąka przekonaniem, że picie alkoholu jest elementem codzienności. Dorosłym błędnie wydaje się, że w ten sposób niwelują efekt „zakazanego owocu” i mają większą kontrolę nad zachowaniem dziecka. Tymczasem dzieci uczą się postaw poprzez obserwację zachowań dorosłych - tak działa podstawowy mechanizm społecznego uczenia się. Z punktu widzenia opóźniania wieku inicjacji alkoholowej, napoje typu „piwo 0%” powinny być niedostępne dla niepełnoletnich – dodaje Karolina Krzysik-Klemanów, psycholog i psychoterapeuta.
Poza domem wśród nieletnich też króluje piwoBadania ICŚ oraz 30 lat prowadzonych w Polsce badań ESPAD, wskazują, że pierwszym alkoholem, po który sięgają niepełnoletni jest piwo - 78 proc. z nich próbowało piwa za zgodą rodziców[3].
Poza domem i bez wiedzy rodziców nieletni najczęściej piją piwo. Młodzież przyznaje, że dostęp do piwa jest dla nich najłatwiejszy – 66 proc. nieletnich kupuje je z powodu niskiej ceny i dobrej dostępności w sklepach, a także dlatego, że dorosłym łatwo jest przymknąć oko na sprzedaż piwa małoletniemu.
Opóźnienie wieku inicjacji to podstawa profilaktyki alkoholowej wśród młodzieży
Autorzy raportu podkreślają, że każdy rok opóźnienia inicjacji alkoholowej może zmniejszyć nawet o 14 proc. ryzyko uzależnienia od alkoholu w wieku dorosłym. Zdaniem prof. Marka Krzystanka wyzwaniem dla zdrowia publicznego jest picie piwa przez nieletnich, bo od niego zaczyna się ich inicjacja alkoholowa:
Każdy napój alkoholowy, niezależnie od tak jaką ma zawartość alkoholu i jaki ma smak, tak samo wpływa na zdrowie małoletnich, bo zawiera tę samą substancję chemiczną: etanol. Jednak ustawodawca traktuje etanol w piwie w sposób pobłażliwy, zezwalając na jego powszechną reklamę, szeroką dostępność, promocje cenowe, które wprost są zachętą do kupowania i picia więcej. To wszystko w sposób bezpośredni wpływa na to jak społeczeństwo postrzega piwo i jak łatwo jest ono dostępne dla nieletnich.Dr Jerzy Gryglewicz dodaje:
Opóźnianie wieku inicjacji alkoholowej wśród nieletnich to zadanie z zakresu profilaktyki pierwotnej, do której należy podejść w sposób systemowy i całościowy. Jeden aspekt to edukacja - zarówno dzieci i młodzieży, jak i dorosłych, którzy ewidentnie bagatelizują napoje niskoalkoholowe, jak piwo i nie są świadomi, że etanol w nich zawarty ma negatywny wpływ na małoletnich. Drugi to regulacje w zakresie publicznej reklamy piwa i promocji, również w przypadku takich produktów, jak piwo 0%, które odgrywa istotną rolę jako wprowadzenie do świata napojów alkoholowych. I trzeci aspekt to polityka podatkowa państwa, która ma bezpośredni wpływ na dostępność ekonomiczną napojów alkoholowych, co w przypadku niepełnoletniej młodzieży jest ważnym czynnikiem, bo ich zasoby finansowe są z reguły niewielkie. Nieletni najczęściej sięgają po piwo również dlatego, że jest tanie. Dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom pokazują, że etanol w piwie jest najtańszy – dwa razy tańszy niż w winie.
[1] Inicjacja alkoholowa i postawy wobec alkoholu, maj 2024, TG 18-22 lata, N=656, Delikatesy Badawcze
[2] Inicjacja alkoholowa i postawy wobec alkoholu, maj 2024, TG 18-22 lata, N=656, Delikatesy Badawcze
[3] Inicjacja alkoholowa i postawy wobec alkoholu, maj 2024, TG 18-22 lata, N=656, Delikatesy Badawcze
Źródło: Quality Public Relations
Fot: mat. prasowe