Większość Polaków jest zadowolona ze swojego życia i jego warunków. Nowy wskaźnik Mars Happiness Index badający nasz poziom zadowolenia z życia osiągnął 67 punktów na 100 możliwych.
Mars Happiness Index (MHI) to stworzony przez Mars Wrigley Polska autorski wskaźnik określający uogólniony poziom zadowolenia z życia. Przyjmuje wartości od 1 do 100, gdzie 1 to zupełny brak szczęścia, a 100 to stan pełnego zadowolenia, radości i satysfakcji z własnego życia. Respondenci dokonali samooceny, odpowiadając na pytanie „W jakim stopniu jesteś ogólnie zadowolony/a ze swojego życia?”. W 2024 roku Mars Happiness Index dla polskiej populacji wyniósł 67 punktów.
– Cieszy nas fakt, że ogólnie jesteśmy raczej zadowoleni ze swojego życia – aż czterech na pięciu mieszkańców Polski umiejscowiło się po prawej stronie naszej stustopniowej skali, wskazując na wartości powyżej 50 punktów. Widać jednak interesujące różnice – bardziej szczęśliwi są mieszkańcy zachodniej Polski i... osoby starsze. Wyższe poczucie szczęścia mają osoby w związkach formalnych i posiadające dzieci. Pieniądze jako źródło szczęścia pojawiają się dopiero na 7. miejscu, a najważniejsze są: zdrowie (48%), rodzina/relacje (46%), miłość i dzieci – po 31% – wyjaśnia Robert Moreń, dyrektor ds. korporacyjnych w Mars Wrigley Polska.
Trawa mniej zielona u sąsiada
Wbrew powiedzeniu, że „trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada”, Polacy oceniają swoje zadowolenie z życia wyżej (średnio 67 pkt.) niż szczęście innych, otaczających nas osób (średnio 58 pkt.). To klasyczne „porównanie społeczne w górę”, czyli zjawisko, w którym wyższa ocena własnej sytuacji i osiągnięć może sprzyjać budowaniu pozytywnej samooceny i tożsamości społecznej.
– W psychologii znane jest zjawisko nazywane primus inter pares lub lepszy wśród równych, które polega na tym, że postrzegamy siebie jako nieco lepszych niż większość ludzi, niż średnia społeczna. W praktyce oznacza to, że jesteśmy przekonani, iż jesteśmy bardziej inteligentni, uczynni, wrażliwi i generalnie lepsi niż inni. To dotyczy również przekonania o naszym poziomie szczęścia czy zadowolenia z życia. Większość Polaków jest zatem przekonana, że inni – nieco upraszczając – „mają gorzej” niż oni sami – wyjaśnia prof. dr hab. Dominika Maison, psycholożka z Uniwersytetu Warszawskiego i właścicielka agencji badawczej Maison&Partners.
Szczęście przychodzi z wiekiem
Z danych wynika, że poziom zadowolenia z życia jest związany z wiekiem. Okazuje się, że szczęśliwsze są osoby starsze – Mars Happiness Index wyniósł średnio niemal 71 punktów dla grupy wiekowej 55+ i zaledwie nieco ponad 58 punktów dla grupy 18-24 lata. Nie dziwi natomiast fakt, że determinujący wpływ na ocenę samych siebie jako szczęśliwych ma także postrzeganie własnej sytuacji materialnej – ci, którzy oceniają ten aspekt życia pozytywnie, są bardziej zadowoleni ze swojego życia niż osoby oceniające sytuację materialną jako negatywną. Różnica jest ogromna – to 77 do 49 punktów.
– Badanie pokazuje, że pieniądze same w sobie nie gwarantują szczęścia, ale ich brak stanowi istotne zagrożenie dla zadowolenia z życia. Polacy cenią zdrowie, rodzinę i miłość jako kluczowe źródła szczęścia, ale aż 25% wskazuje brak pieniędzy jako poważny czynnik ryzyka. Widać, że bezpieczeństwo finansowe daje fundament, na którym można budować poczucie spełnienia i spokoju. Wynik wskaźnika zadowolenia na poziomie 67 punktów odzwierciedla przekonanie, że szczęście jest bardziej związane z relacjami i zdrowiem niż z bogactwem. Stabilizacja materialna pozwala jednak skupić się na tym, co naprawdę ważne – rodzinie, zdrowiu i miłości – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji Think!
Wysoki poziom zadowolenia z życia odczuwają osoby będące w związkach formalnych (73 pkt.), a także posiadające dzieci (71 pkt.). Badanie pokazuje również, że jako szczęśliwe określają się nieco częściej osoby z wyższym wykształceniem (niemal 69 pkt.) wobec osób z wykształceniem podstawowym, gimnazjalnym bądź zawodowym (nieco ponad 66 pkt.). Poziom zadowolenia z życia różnicuje też miejsce zamieszkania – mniejsze zadowolenie z życia niż ogół Polaków deklarują mieszkańcy wielkich (pow. 500 tys. mieszkańców) miast. Warto przy tym zauważyć, że Polacy zamieszkujący północ i zachód kraju są bardziej zadowoleni z życia niż ci zamieszkujący centrum kraju i województwa ściany wschodniej.
Jak zdrowie będzie, to przyjdzie i szczęście
Największym źródłem szczęścia jest dla Polaków zdrowie (48%). Na drugim miejscu plasuje się rodzina i szeroko pojęte relacje z bliskimi (46%), a także miłość i dzieci (po 31%). Co ciekawe, pieniądze (16%) znalazły się dopiero na siódmym miejscu zestawienia (zapytani mieli możliwość wskazania trzech najważniejszych dla nich obszarów).
Dane wskazują przy tym na istotne różnice w wyborze największych źródeł szczęścia ze względu na wiek. O ile Polacy po 35. roku życia stawiają przede wszystkim na zdrowie i relacje rodzinne, o tyle już dla osób z grupy wiekowej 18-34 lata najczęściej wybierane źródło szczęścia w życiu stanowi miłość. Znaczne różnice między poszczególnymi grupami wiekowymi występują także przy odpowiedziach „dzieci” (aż 24 punkty procentowe różnicy między grupą 18-34 lata a starszymi) oraz „pasja, hobby”. Te ostatnie znacznie częściej są źródłem szczęścia dla ludzi w młodszym wieku.
– Szczęście przybiera różne formy i barwy. Możemy je analizować w perspektywie całego naszego życia, ale także spojrzeć na drobne źródła szczęścia na co dzień. Dlatego w badaniu zapytaliśmy Polaków także o to, jakie sytuacje bądź zachowania mogą być dla nich powodem do uśmiechu na co dzień. Odpowiedzi pokazują, że czasem potrzeba naprawdę niewiele. Cieszy nas przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem i z naturą. Na rozmowę z kimś bliskim wskazuje 35% z nas. Na spacer niewiele mniej, bo 30%. Kolejne punkty na mapie codziennego szczęścia to oglądanie filmu lub serialu, czytanie oraz jedzenie – zauważa Natalia Zachaś, dyrektorka ds. personalnych w Mars Wrigley Central Europe.
Znając już źródła szczęścia w perspektywie długoterminowej i w wymiarze codziennym, warto spojrzeć na drugą stronę medalu, czyli to, co w ocenie Polaków najbardziej zagraża ich szczęściu. Są to kolejno choroba (50%), śmierć bliskiej osoby (34%), brak pieniędzy (25%) i wojna (24%). Tutaj również widać różnice w zależności od wieku – starsi Polacy (55+) bardziej niż pozostali boją się wojny (34%), podczas gdy młodsi obawiają się problemów finansowych (31% dla grupy wiekowej 25-34 lata i aż 43% dla grupy wiekowej 18-24 lata). Młodzi dwukrotnie częściej zwracają także uwagę na problem codziennego stresu – to przeszkoda na drodze do szczęścia dla 35% badanych w grupie wiekowej 18-24 lata w porównaniu do 18% dla ogółu pytanych.
Jutro będzie (jeszcze) lepiej?
Choć nad Polakami ciąży stereotyp wiecznych malkontentów Mars Happiness Index pokazuje, że to może być już nieaktualne. Co więcej, jesteśmy nastawieni wobec swojej przyszłości całkiem optymistycznie. Szczególnie myśląc o najbliższym roku, oceniamy, że będziemy szczęśliwsi bądź tak samo szczęśliwi, jak obecnie. Wskazuje na to w sumie aż 87% zapytanych.
Pesymistów przybywa natomiast w perspektywie dekady – w tym horyzoncie czasowym już niemal co trzeci badany (29%) przypuszcza, że będzie mniej szczęśliwy. W tym kontekście można dostrzec związek ze wskazywanymi źródłami szczęścia – prawdopodobnie mamy świadomość, że z biegiem lat mogą pojawić się problemy ze zdrowiem, czyli najważniejszym czynnikiem szczęścia. Przy tym, należy jednak zauważyć, że w ocenie Polaków czas wydaje się grać na korzyść, jeśli chodzi o postrzeganie ogólnej sytuacji w naszym kraju – jesteśmy skłonni wierzyć, że sytuacja w Polsce poprawi się raczej w ciągu najbliższych dziesięciu lat (30%) niż w ciągu roku (21%).
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na czynniki, które mogłyby istotnie poprawić poziom zadowolenia Polaków z życia. Dla największego odsetka (43%) badanych byłaby to poprawa stanu zdrowia. Dalej wskazujemy na poprawę standardu życia (28%) i sytuacji materialnej (26%) oraz większą ilość czasu na odpoczynek (22%).
– Na co dzień poprzez nasze produkty „inspirujemy chwile codziennego szczęścia”. Dlatego postanowiliśmy zbadać, czym jest to szczęście dla nas, Polaków. Chcemy tym badaniem pobudzić społeczną dyskusję na temat źródeł szczęścia, różnic w jego postrzeganiu, ale także obaw, które wpływają na nasze zadowolenie. Nasze szczęście jest odczuciem subiektywnym, na które największy wpływ mamy my sami – wyjaśnia Robert Moreń z Mars Wrigley.
Z pewnością pierwszym krokiem na drodze do lepszego samopoczucia i zadowolenia z życia jest uświadomienie sobie, co znaczy dla nas szczęście, skąd czerpiemy radość i co daje nam poczucie bezpieczeństwa. Kluczowe jest to, aby znaleźć własną definicję i drogę do szczęścia – z założeniem, że obie mogą zmieniać się wraz z wiekiem i okolicznościami życiowymi, w których w danej chwili się znajdujemy.
Źródło: PRESSO
Fot: