Obecnie ponad 90% konsumentów robi przynajmniej niektóre zakupy spożywcze w promocjach. I takich osób jest o 3 p.p. więcej niż przed rokiem. Większość z nich potrafi określić, jaką część kupowanej żywności nabywa po przecenach. I tak niecałe 30% ankietowanych wskazuje przedział 20-40%, 23,2% respondentów podaje 10-20%, a 18,2% badanych deklaruje 40-60%. Zdaniem ekspertów, znaczenie promocji w najbliższym czasie jeszcze wzrośnie z powodu presji inflacyjnej i rozpoczynającego się już sezonu zakupów świątecznych.
29,7% konsumentów wskazuje przedział 20-40% jako udział produktów nabywanych w promocjach w regularnych zakupach spożywczych. Tak wynika z sondażu, zrealizowanego na potrzeby projektu „Blix Awards – Wybór Konsumentów”. Z kolei w identycznym badaniu z sierpnia 2023 roku ww. odpowiedź, wówczas również najczęściej wybraną, wskazało 28,8% ankietowanych. Zdaniem ekspertów, ten wynik to efekt głównie presji inflacyjnej oraz rosnących kosztów życia.
– Polacy coraz częściej korzystają z promocji, aby zrównoważyć budżety, zwłaszcza osoby o niższych dochodach, które są bardziej wrażliwe na zmiany cen. Na rynkach rozwiniętych ten odsetek można uznać za umiarkowany, ponieważ w Polsce promocje odgrywają kluczową rolę w zakupach – komentuje Marcin Lenkiewicz, wiceprezes i wieloletni ekspert rynku retailowego z Grupy BLIX.
Przedział 20-40%, jako udział promocyjnych towarów w zakupach, częściej wybierają mężczyźni niż kobiety. Ponadto w ten sposób odpowiadają przede wszystkim osoby w wieku 25-34 lat, z miesięcznym dochodem netto 7000-8999 zł, wykształceniem wyższym oraz z miast liczących od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców.
– Nawet gdyby okazało się, że klienci nieco zawyżyli ilość kupowanej żywności będącej w promocji, np. pod wpływem reklam, to i tak jest to stosunkowo wysoki wskaźnik. Pokazuje on, że spora część społeczeństwa polskiego regularnie nabywa żywność w promocji. Wyniki badania potwierdzają celowość uruchamiania promocyjnej sprzedaży żywności – zauważa dr Urszula Kłosiewicz-Górecka, starszy analityk w Zespole Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Inną często pojawiającą się odpowiedzią w badaniu jest 10-20% zakupów żywnościowych w promocjach w całym koszyku, co tym razem zadeklarowało 23,2% respondentów. Z kolei 18,2% podało 40-60%. Natomiast 8,7% ankietowanych zapewniło, że jest to mniej niż 10%, a 8,1% respondentów wskazało 60-80%.
– Te wyniki są bardzo wysokie, co oznacza, że produkty bez informacji o promocji w normalnym trybie sprzedają się po prostu gorzej. Dodatkowo nie zapominajmy o łowcach okazji, wędrujących po różnego rodzaju sklepach, w poszukiwaniu okazji. Niekoniecznie zależy im na najniższej cenie, ale na pewno – na promocyjnej, bo gdyby była normalna, nie wzbudziłaby raczej zainteresowania – analizuje dr Maria Andrzej Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.
W badaniu 6,2% ankietowanych wskazało, że nie jest w stanie stwierdzić, jakie znaczenie mają promocje w ich zakupach. 3,8% respondentów podało ponad 80%. Natomiast 1,8% uczestników sondażu zadeklarowało, że wszystko kupuje w promocjach. Z kolei 0,3% zapytanych osób zapewniło, że niczego nie nabywa podczas takich akcji.
– Może to być efektem intensywnej wojny cenowej między dyskontami w Polsce, która wzmocniła znaczenie promocji w strategiach zakupowych Polaków. W ostatnim roku detaliczni sprzedawcy znacznie zwiększyli swoje inwestycje w komunikację promocyjną, co zaowocowało większą świadomością konsumentów. Również rosnąca popularność aplikacji z gazetkami, które intensywnie promują korzystanie z narzędzi do wyszukiwania okazji, ma tutaj duże znaczenie – ocenia Łukasz Moszyński z Grupy BLIX.
Ogólnie z badania wynika, że 93,5% respondentów korzysta z promocji i potrafi określić, jaki stanowią odsetek ich zakupów żywnościowych. Zatem jedynie 6,5% ankietowanych stwierdziło, że niczego nie kupuje w promocji oraz nie jest w stanie określić ich znaczenia. W ubiegłorocznym sondażu dotyczyło to 9,5% uczestników. Wówczas zwolenników takich akcji było 90,5%.
– Różnica pomiędzy wynikami tegorocznego i ubiegłorocznego badania nie jest istotna. Raczej potwierdza duże zainteresowanie Polaków zakupami żywności w promocji, które nie słabnie nawet, gdy spada inflacja. Odzwierciedla to chęć sprytnego kupowania przez coraz większą grupę gospodarstw domowych. Zakupy żywności w promocji nie są dokonywane dla nabywania większej ilości produktów, ale są wyrazem przemyślanych decyzji zakupowych, uwzględniających cechy produktu i jego cenę, w celu znalezienia najlepszej oferty i racjonalizacji wydatków – analizuje dr Urszula Kłosiewicz-Górecka.
Zdaniem dr. Falińskiego, takie podejście sprzedawców to jedna z podstawowych technik sprostania procesowi dyskontyzacji. Wszyscy muszą sięgać po różnego rodzaju promocje, co z kolei nie jest rzeczą dobrze przyjmowaną przez producentów. Niemniej skoro dyskonty w promocji sprzedają wiele produktów, mają dobrze dobrany asortyment marek własnych, a oferta na półkach szybko rotuje, to inni muszą robić to samo.
– Generalnie rynek staje się polem akcji specjalnych. Trwa walka na promocje, marki własne, produkty na wyłączność i dostępne tylko w jednej sieci. Niemniej konsekwentna i ostra polityka promocyjna oznacza, że będzie się zawężał asortyment w sklepach. Rosła zaś będzie liczba produktów, które są sprzedawane w sposób uprzywilejowany – dodaje dr Faliński.
Z kolei Piotr Biela z Grupy BLIX zauważa, że odpowiedzi ankietowanych mogą być w pewnym stopniu zawyżone lub zaniżone, ponieważ konsumenci nie zawsze mogą dokładnie monitorować swoje wydatki i udział zakupów promocyjnych. Niemniej ogólny trend wskazuje na dużą rolę promocji w decyzjach zakupowych i to się raczej szybko nie zmieni.
– Co do bardziej skrajnych wyników, niezdecydowanie 6,2% ankietowanych świadczy o braku ścisłego monitorowania swoich nawyków zakupowych. 3,8% osób kupujących ponad 80% produktów w promocjach oraz 1,8% konsumentów deklarujących zakupy wyłącznie promocyjne wskazuje, że dla pewnej grupy Polaków rabaty są absolutną koniecznością. Jest to prawdopodobnie związane z trudniejszą sytuacją ekonomiczną i poszukiwaniem maksymalnych oszczędności – dodaje Piotr Biela.
Do tego Marcin Lenkiewicz wskazuje, że najbliższe tygodnie będą sprzyjały osobom nastawionym na promocje podczas zakupów spożywczych. Najpierw w związku z Halloween, a później z uwagi na Black Friday, można spodziewać się wzrostu liczby przecen nie tylko na elektronikę, ale również – na artykuły spożywcze. Ponadto należy oczekiwać, że przedświąteczny szał zakupowy w grudniu sprawi, iż konsumenci jeszcze bardziej będą ich szukać, aby obniżyć koszty przygotowań do świąt.
Źródło: MondayNews Polska
Fot: redakcja