Kategorie produktów

Wakacyjny niezbędnik – letnia oferta sklepowa

Poniedziałek, 10 czerwca 2024 HURT & DETAL Nr 06/220. Czerwiec 2024
Do biegu, gotowi, wakacje! Lato sprzyja spędzaniu czasu na świeżym powietrzu i próbowaniu nowych rzeczy. Można wybrać się na samotny spacer, zorganizować piknik lub grillować w gronie najbliższych. Jakąkolwiek formę aktywności wybierzemy, niezbędne są przekąski, kanapki, napoje i oczywiście orzeźwiające lody. Producenci oferują szeroką gamę letnich produktów, w które detaliści już zaopatrują swoje sklepy.
Według raportu Związku Banków Polskich „Wakacyjny portfel Polaków 2023” w zeszłym roku 58% krajanów deklarowało, że spędzi wakacje w Polsce. 22% organizowało wyjazd za granicę, a 14% ankietowanych nie miało żadnych planów. Wynika z tego, że aż 72% badanych odpoczywało w naszym kraju. Niezależnie czy zaplanowali wycieczki w swojej okolicy, obozy czy wypady do rodziny, większość ruszyła do sklepów, by zaopatrzyć się w orzeźwiające napoje zarówno alkoholowe, jak i te bez procentów czy przekąski słone i słodkie – w tym przede wszystkim lody. Wakacje to także czas jedzenia na świeżym powietrzu, dlatego ważna jest szeroka oferta mięs i sosów, które można przygotować na popołudniowego grilla.

Dane płynące z GUS są optymistyczne zarówno dla detalistów, jak i konsumentów. Według najnowszych analiz tempo wzrostu cen obniżyło się. Wartości towarów i usług konsumpcyjnych w trzech pierwszych miesiącach roku wzrosły odpowiednio o 3,7%; 2,8% i 2,0% w porównaniu z analogicznymi miesiącami ubiegłego roku. Według NielsenIQ wartość koszyka za skumulowane 12 miesięcy (w okresie kończącym się na 31.03.2024 r.) w kategorii spożywczo-napojowej wzrosła pod względem wartościowym o 9,3% i wolumenowym o 0,2%. Kategorie, które zanotowały największą dynamikę wolumenową w analizowanym okresie to mrożonki (+3,0%), nabiał (+2,9%) i napoje bezalkoholowe (+1,1%). Największe wolumenowe spadki odnotowały natomiast alkohole (-4,7%). Fakt, że ceny rosną wolniej niż w choćby ubiegłym roku sprawia, że konsumenci mogą chętniej sięgać po wakacyjną ofertę w sklepach.

Czas na grilla


Letnie miesiące kojarzą się z jedzeniem na świeżym powietrzu. Mogą to być śniadania na balkonie, kolacje przy ogrodowym stole czy drobne przekąski na ławkach w parku. Jednak pierwsze miejsce niezaprzeczalnie zajmuje grill. Według raportu „Jak grillują Polacy?” zrealizowanego przed firmę Decofire 79% krajanów najbardziej ceni w grillowaniu możliwość spotkania się z rodziną i przyjaciółmi. Dla 77% liczy się smaczne jedzenie, a dla 72% to dobra okazja do spędzenia czasu na łonie natury.

Ludzie grillują odkąd zapanowali nad ogniem. Jest to dosyć prosta i szybka metoda obróbki jedzenia, jednak stosowana często – nie jest najzdrowsza. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej opublikowało wskazówki na temat tego, co zrobić, aby dania z rusztu nie wpływały negatywnie na zdrowie. Pierwszą zasadą, którą powinni zastosować grillowicze, jest dobre rozpalenie grilla. Podgrzewanie jedzenia powinno zacząć się, kiedy ogień nie będzie już widoczny i pozostanie sam żar. Nie należy także polewać węgla płynną podpałką w czasie grillowania, ponieważ do produktów mogą wniknąć toksyczne substancje, unoszące się z dymem. Drugim ważnym elementem jest używanie specjalnych tacek, najlepiej ze stali szlachetnej lub żeliwnych. Zapobiegają one skapywaniu tłuszczu do żaru i tym samym ograniczają powstawanie dymu zawierającego szkodliwe dla zdrowia związki. Chodzi m.in. o WWA, czyli wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które są substancjami rakotwórczymi. Istotne jest także, aby przed każdym użyciem dokładnie usunąć z rusztu spalony tłuszcz, który osadził się podczas poprzedniego grillowania.

Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej przedstawiło też wskazówki dotyczące przygotowania dań. Eksperci zaproponowali, aby na ruszt kłaść więcej chudego mięsa, ryb i warzyw. „Zamiast karkówki wybierz polędwicę, kurczaka czy indyka, dodawaj do tego warzywa (np. cukinię, paprykę, bakłażana, kukurydzę), dobrym wyborem będą również ryby – takie rozwiązanie będzie równie smaczne i dużo zdrowsze” – zachęcają autorzy wytycznych.

Proponują także, aby mięso i warzywa wcześniej marynować w oleju lub jogurcie z dodatkiem różnych ziół, tj. oregano, rozmaryn, majeranek, papryka czy kurkuma. Takie przyprawy zawierają antyoksydanty, które ograniczają powstawanie szkodliwych substancji. Ważne jest, aby nie łączyć kwaśnych marynat z aluminium. „Kwasy z marynat zawierających sok z cytryny, sok pomidorowy, ocet czy serwatkę mogą zwiększyć przenikanie związków glinu (aluminium) do jedzenia, co nie jest korzystne dla zdrowia. Tak samo działają marynaty z dużą ilością soli” – podsumowują autorzy. Doradzają, aby potrawy w kwaśnych zalewach przygotować w piekarniku lub na stalowych tackach.

Listę zdrowych zasad grillowania rozszerzają eksperci z Instytutu Dietetyki i Promocji Zdrowia w raporcie „Dietetyczne Grillowanie”. Zalecają, aby dokładnie sprawdzać skład pakowanych mięs, które mają trafić na ruszt. Zwracają szczególną uwagę na azotyn sodu, który pojawia się w składzie m.in. kiełbas. To substancja konserwująca, zapobiegająca powstawaniu m.in. laseczek jadu kiełbasianego. Jednak na grillu, w wyniku działania wysokiej temperatury, zmienia się w rakotwórcze nitrozoaminy. Do listy wskazówek dodają także: samodzielne przyrządzanie marynat i odpowiednie dopiekanie mięsa – aby nie było surowe lub przypalone.

Znając już zasady zdrowego grillowania, można wziąć się za ruszt: co trafia na niego najczęściej? Zdecydowanie karkówka – potwierdzają to dane z raportu „Jak grillują Polacy?”. Wynika z niego, że 79% ankietowanych sięga w pierwszej kolejności właśnie po nią. Drugie miejsce zajęła kiełbasa, którą wybrało 74% respondentów, kolejne kurczak z wynikiem 68%. Poza podium znalazły się warzywa, których przygotowywanie zadeklarowało 67% ankietowanych. Popularne są także steki, burgery, ryby, indyk czy owoce morza.

Powyższe dane prezentują ogólne preferencje Polaków. Sytuacja wygląda inaczej, gdy przyjrzymy się poszczególnym województwom. Przykładowo w Małopolskiem króluje kiełbasa – tam wskazało ją 85% respondentów. W województwie podlaskim na ruszt najczęściej trafia kurczak: takiej odpowiedzi udzieliło 100% pytanych. Z kolei mieszkańcy mazowieckiego najczęściej grillują warzywa (75% respondentów). Najmniej trafia ich na ruszt w woj. warmińsko-mazurskim.

Do wszystkich dań warto dobrać odpowiednie zioła. Według danych CMR w 2022 r. przyprawy jednoskładnikowe i mieszanki uniwersalne oraz te w płynie były dostępne w ponad 90% sklepów małoformatowych do 300 mkw. Latem, kiedy zainteresowanie nimi jest większe, wybór na sklepowych półkach także się zwiększa. „Średnio w sklepie w okresie MAT 07’2022 konsument na półce mógł znaleźć około 40 wariantów przypraw, z czego najszerszy wybór miał wśród przypraw jednoskładnikowych oraz mieszanek. (…) Za 44% sprzedaży szerokiej kategorii przypraw odpowiada Prymat, na drugim miejscu znajduje się McCormick, osiągając 23% udziałów w sprzedaży” – dodaje ekspert CMR, Maciej Gliński.

Na stole nie powinno zabraknąć także dodatków, które nadają daniom głębszego smaku. To też idealny wybór dla tych, którzy nie lubią długo przygotowywać posiłków – dzięki nim nawet najprostsza potrawa nabiera charakteru. Wybór dodatków zależy od preferencji grillowiczów – czy wolą słodko-pikantne smaki, czy raczej kwaśne. Badanie „Jak grillują Polacy?” wskazuje, że krajanie najczęściej sięgają po sosy (73%), ketchup (72%) i musztardę (71%). Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszą się chrzan (17%) i majonez (16%). 5% pytanych decyduje się na potrawy z grilla bez dodatków.

Podobnie jak w przypadku przypraw, liczba dodatków do dań z grilla na sklepowych półkach rośnie wraz z nadejściem lata, choć niektóre z nich sprzedają się w miarę równomiernie przez cały rok. Mowa przede wszystkim o ketchupie i musztardzie, które, mimo względnie stałego poziomu sprzedaży, notują wzrosty w czasie intensywnego grillowania. Według danych CMR w tym okresie są one dostępne w ok. 90% sklepów małoformatowych do 300 mkw. Od maja do sierpnia 2023 r. można było w nich znaleźć średnio ok. 7 wariantów ketchupu i 6 wariantów musztardy. Podczas ubiegłorocznego sezonu grillowego w sklepach małoformatowych do 300 mkw. klienci najwięcej wydali na ketchupy od Kraft Heinz i Maspex. Z musztard najczęściej wybierali te od Kamis i Roleski.

„W sezonie grillowym 2023 roku wartość sprzedaży ketchupu w sklepach małoformatowych do 300 mkw. wzrosła o prawie 1/4 w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. W badanym czasie wzrosła również wartość sprzedaży musztardy o prawie 24%. W tym czasie spadła liczba sprzedanych opakowań, wolumen oraz liczba paragonów zawierających wspomniane kategorie” – podsumowuje Łukasz Macheta, analityk danych CMR.

Grillowanie to nie tylko pieczenie – to cały rytuał, któremu towarzyszą też napoje i przekąski. Wśród tych pierwszych zdecydowany prym wiedzie piwo. Według raportu „Jak grillują Polacy?” wybiera je 84% respondentów. Drugie miejsce zajmuje woda z wynikiem 52%, a trzecie – ex aequo – napoje gazowane, soki i mocniejsze alkohole. Na te odpowiedzi postawiło 40% pytanych. Poza tym Polacy chętnie sięgają po wino, lemoniadę i herbatę.

Podczas grillowego spotkania nie powinno zabraknąć także pieczywa w roli dodatku do mięs czy jako uzupełnienie burgerów lub hot-dogów przygotowanych na ruszcie. Można w tej kwestii postawić na świeże pieczywo prosto z półki sklepowej czy piekarni albo na pakowane brioszki i bułki do hot dogów. Na stole nie powinno zabraknąć także zimnych dodatków, tj. ser. Może on stanowić element sałatki: doskonale sprawdzi się grecka feta czy włoska mozzarella. Produkt ten warto też zaserwować w formie deski serów.

W wersji wege


Grill to nie tylko karkówka, kiełbasa i kurczak. Na ruszt może trafić też wiele smacznych produktów, które będą odpowiednie dla wegetarian, wegan czy fleksitarian. Oczywiście wszyscy „mięsożercy” także powinni urozmaicić swoje dania o grillowane warzywa i sery. A dla tych, którzy chcą spróbować czegoś nowego, dobrą opcją będą roślinne zamienniki mięs.

Jak wynika z danych GUS, stosunek Polaków do spożywania mięsa zmienia się i jemy go coraz mniej. Urząd porównał wyniki badań z 1994 i 2019 roku, w których ankietowani odpowiedzieli na pytania dotyczące ich podejścia do produktów mięsnych. W 1994 r. 79% osób deklarowało, że je mięso i nie stara się go ograniczać, z kolei w 2019 r. takiej odpowiedzi udzieliło jedynie 48%. 30 lat temu 13% badanych wskazało, że je mięso, ale stara się je ograniczać, współcześnie odsetek takich odpowiedzi wzrósł do 39%. Zwiększyła się także grupa osób deklarujących, że w ogóle go nie je – z 1 do 2%.

Ipsos na zlecenie Biedronki zapytał także Polaków, czy jadają produkty wege (np. pasty, hummusy, roślinne zamienniki mięsa i nabiału). 34% ankietowanych odpowiedziało twierdząco, z kolei 57% pytanych nie sięga po tego typu produkty. Najczęściej kupowane są w dyskontach, hipermarketach i supermarketach.

Rynek roślinnych zamienników mięsa w Polsce dynamicznie się rozwija. Według GfK w 2023 r. wynosił ok. 115 mln zł, a wartość sprzedaży podwoiła się w ujęciu r/r. Producenci proponują wiele wegetariańskich produktów, które w większości doskonale sprawdzą się na grillu. Na ruszt mogą trafić roślinne zamienniki mięsa w postaci kiełbasek, burgerów czy nawet kaszanki. W ich składzie znajdują się m.in. białka grochu, boczniaki, soja czy białko pszenne (seitan).

Najważniejszymi bohaterami wegetariańskiego grilla są oczywiście warzywa. Najczęściej na ruszt trafiają szparagi, cukinia, papryka, ziemniaki i pieczarki. Wystarczy je zamarynować, zgrillować i podawać. Można też przygotować wiele warzywnych wariacji – szaszłyki, faszerowane pomidory czy roladki z bakłażana, które z pewnością urozmaicą wszystkim posiłek.

Dobrym pomysłem będzie także ugrillowanie sera. Najlepiej nadają się do tego halloumi, camembert, a nawet oscypek. W ofercie producentów dostępne są także warianty stworzone specjalnie z myślą o grillu – często z dodatkiem ziół czy przypraw. Weganie znajdą także sery w wersji bezmlecznej. Produkuje się je z ziemniaków, kalafiora czy łubinu.

Na ciepłym po grillowaniu ruszcie można też przygotować deser. Odpowiednie do tego będą owoce, tj. arbuz i ananas. Fani słodkości z pewnością skuszą się na banana z czekoladą grillowanego w folii, który po pogrzaniu rozpływa się w ustach.

A może by tak coś przekąsić?

Czas spędzany na świeżym powietrzu to moment, w którym częściej sięgamy po przekąski. Wybór jest ogromny – mogą to być świeże owoce, słodkie batony i wafle czy chrupiące paluszki. O ich szeroką ofertę dbają detaliści i producenci – tak, aby każdy znalazł coś dla siebie.

Z raportu „Zwyczaje żywieniowe w Polsce” zrealizowanego przez Ipsos na zlecenie Biedronki wynika, że w 2021 r. ok. 47% osób codziennie sięgało po przekąski między posiłkami. Najczęściej były to świeże owoce (47% odpowiedzi ankietowanych), świeże warzywa (21%), słodkie bułki/ciastka/pączki z cukierni (16%), ciasta i ciasteczka domowe (15%), czekolada (12%), parówki i kanapki (11%), jogurty owocowe łyżeczkowe i żółty ser (10%) oraz mleko (9%).

Przekąski jedzone w domu różnią się od tych, po które sięgamy w czasie pikniku. Najlepiej zabrać na niego produkty, które będą poręczne i łatwe do zjedzenia. Doskonale sprawdzą się kanapki z serem czy szynką, kabanosy, gotowe sałatki rybne lub batony.

Rynek przekąsek w Polsce od kwietnia 2023 do marca 2024 r. osiągnął wartość 27,1 mld zł – tak wynika z danych NielsenIQ. Konsumenci najwięcej wydają na chipsy i chrupki (5 mld zł), ciastka i herbatniki paczkowane (3,9 mld zł), praliny (2,9 mld zł) oraz tabliczki czekoladowe (2,8 mld zł). W badanym okresie niemal wszystkie kategorie przekąsek odnotowały dwucyfrowy wzrost, największy dotyczył batonów musli, słonych wypieków, chipsów i chrupek. W tych kategoriach wartość sprzedaży urosła o ponad 20%.

„Batony musli zanotowały też najwyższy wzrost wolumenu sprzedaży (w kg), aż o 10,4%. Pozytywne wskaźniki miały też orzechy i ziarna, ciasta gotowe oraz wafle impulsowe. Pod tym względem wyróżniały się na tle innych kategorii, które były stabilne albo odnotowały spadek wolumenu. Dynamiczny wzrost sprzedaży batonów musli oraz orzechów i ziaren może być skutkiem rosnącej świadomości polskich konsumentów i dążenia do zmiany nawyków żywieniowych na zdrowsze” – komentuje Wojciech Rydzewski z NielsenIQ.

Z kolei agencja Kantar zbadała częstotliwość spożywania słodkich batonów i wafli. 2-3 razy w miesiącu decyduje się na nie 27,5% badanych, raz miesiącu lub rzadziej 23,6%, a raz w tygodniu – 16,2%. Najmniejszą grupę ankietowanych stanowią osoby, które po ten rodzaj przekąski sięgają codziennie (2,4%). Z danych wynika, że najchętniej konsumowanymi batonikami są Snickers, Pawełek, Twix, Mars, Lion, 3Bit i Bounty. Jeśli chodzi o wafle czekoladowe, to częstotliwość spożywania jest bardzo podobna do batonów – najwięcej ankietowanych sięga po nie 2-3 razy w miesiącu, a najmniej codziennie. Najpopularniejszymi markami są: Grześki, Prince Polo, Góralki, Princessa, Kinder Bueno i Knoppers.

Dominującymi kanałami sprzedaży są dyskonty – odpowiadają za 42,5% wolumenu i 51,8% wartości sprzedaży tych przekąsek w Polsce. Najbardziej dynamiczny wzrost wartości sprzedaży w badanym okresie odnotowały, poza dyskontami, supermarkety (+21,2%). Te same kanały jako jedyne zanotowały też wzrost wolumenu – w supermarketach o 4,1%, a w dyskontach o 2,7%.

Lodowy pik

W okresie letnim lody zdecydowanie przechodzą swój sprzedażowy pik. Konsumenci zaczynają po nie sięgać w maju, a wysoka sprzedaż najczęściej utrzymuje się do końca wakacji. Jest to jednak mocno uzależnione od pogody, a dokładniej temperatury – im wyższa, tym lepsza sprzedaż. Wpływ na popyt ma także poziom cen. Konsumenci mogą sięgać po nie rzadziej, kiedy ich wartość zdecydowanie rośnie.

Jak wynika z danych NielsenIQ, od kwietnia 2022 r. do kwietnia 2023 r. lody zajmowały pierwsze miejsce spośród wszystkich słodyczy zarówno w sprzedaży wartościowej, jak i wolumenowej w litrach oraz ilościowej w sztukach. W badanym okresie kupiono 187 mln litrów lodów, a wartość kategorii wzrosła o 13%. Konsumenci wybierają duże opakowania do dzielenia się w domu (lody familijne) lub opcje „na drogę” na patyku lub w rożku (lody impulsowe). To doskonała opcja dla tych, którzy mają ochotę na „coś słodkiego”, a jednocześnie chcą się ochłodzić podczas spaceru czy pikniku na świeżym powietrzu.

Jak podaje CMR, lody impulsowe kupuje się głównie w sklepach małoformatowych do 300 mkw. – 6 na 10 złotówek przypada właśnie na ten kanał sprzedaży. Za 28% wartości sprzedaży odpowiadają dyskonty, za 10% supermarkety, a za 2% hipermarkety. W 2023 r. ten rodzaj słodyczy był dostępny w 9 na 10 sklepów małoformatowych, a średnia liczba wariantów na pojedynczy obiekt wynosiła 35. Konsument miał największy wybór wśród lodów na patyku, a następnie rożków. Zdecydowanie mniej było tych w tubce czy typu „kanapka”. Sięgano głównie po produkty od Koral, Unilever i Froneri – tych trzech producentów odpowiada za ponad 80% wartości rynku. Liderem jest Koral, wiceliderem Unilever, a podium zamyka Froneri.

Konsumenci najczęściej kupują lody familijne w dyskontach (58% wartości sprzedaży), co 4 złotówka wydawana jest w sklepach małoformatowych, pozostałe 18% przypada na supermarkety i hipermarkety. W sezonie 2023 można było wybrać średnio 17 różnych wariantów takich lodów w pojedynczym sklepie małoformatowym. Grycan, Unilever, Koral i Froneri – to producenci, którzy zdominowali ubiegłoroczny sezon. Ich łączne udziały wartościowe wyniosły ponad 80% w sklepach do 300 mkw., pierwsze miejsce zajęła firma Grycan, do której należy prawie 1/3 wartości rynku. Koral i Unilever objęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.

Jakie smaki lodów konsumenci wybierają najczęściej? Są to klasyczne opcje, tj. śmietanka, wanilia i czekolada, a także owocowe – truskawkowe i miksy. Według analizy Akademii Czekolady klienci zwracają uwagę nie tylko na smak, ale także tekstury. Jak wynika z danych, 2 na 3 globalnych konsumentów preferuje lody w różnych formach. Miękkie, chrupkie, z kawałkami czekolady, z kremem lub musem owocowym – wszystko co urozmaica lodowy deser jest bardzo dobrze odbierane przez nabywców.

Według raportu „Trendy Lody 2024” Akademii Czekolady istotnym elementem jest także sezonowość i świętowanie. Coraz więcej marek włącza okresowe i limitowane oferty do swoich linii produktowych. Przykładem tego jest współpraca Koral z producentem zabawek, firmą Mattel. Z okazji 45-lecia działalności marka wypuściła na rynek nowości, których opakowania nawiązują do popularnych zabawek. Z kolei w kwietniu br. w sklepach pojawiły się klasyczne lody Grycan, ale w nowych, odświeżonych opakowaniach.

Jak wynika z danych Akademii Czekolady, coraz więcej osób na świecie zwraca uwagę na to, aby mrożone desery składały się z produktów pochodzenia roślinnego, miały mniejszą zawartość cukru, „czyste etykiety” i były produkowane w sposób zrównoważony. Na polskim rynku także coraz więcej osób sięga po lody bio – ta kategoria od czerwca 2022 do czerwca 2023 r. urosła o 56% w ujęciu wolumenowym. Dostępne są zarówno w wersjach na patyku, jak i w dużych, familijnych opakowaniach.

Coś do picia

W okresie letnim na sklepowych półkach pojawia się więcej napojów zarówno tych alkoholowych, jak i bez procentów. Ta druga grupa obejmuje szeroką gamę produktów – napoje gazowane, energetyczne, wody, nektary, soki owocowe i warzywne. Konsumenci chętnie po nie sięgają, ponieważ doskonale orzeźwiają i gaszą pragnienie. Latem częściej wybierają małe opakowania, które są bardziej poręczne, dzięki czemu doskonale sprawdzą się podczas pikników czy przejażdżek rowerowych.

Według danych NielsenIQ w ubiegłym roku polscy konsumenci wydali na wszelkiego rodzaju napoje (alkoholowe i bezalkoholowe) ponad 75 mld złotych. To o 6,3% więcej niż w roku 2022. Niemal 40% transakcji przypada na okres letni, czyli od maja do czerwca. Ten czas obejmuje 44% rocznej wartości sprzedaży piwa i 41% rocznej wartości sprzedaży napojów bezalkoholowych.

Market Hub szacuje, że przychody na polskim rynku napojów bezalkoholowych w 2024 r. osiągną wartość 6,08 mld dolarów, a wolumen wyniesie 9,7 mld litrów. Z kolei NielsenIQ przekazuje, że napoje bez procentów w ubiegłym sezonie letnim odnotowały największe wzrosty pod względem wartości sprzedaży. To przede wszystkim za sprawą wariantów gazowanych, wody mineralnej i napojów energetyzujących.

Niezależnie od pory roku każdy powinien zadbać o odpowiednie nawodnienie. Szacunkowo na jeden kilogram masy ciała powinno wypijać się ok. 0,02 litra wody. Jednak zapotrzebowanie na wodę zależy od wielu czynników – płci, temperatury otoczenia czy aktywności fizycznej. Przyjmuje się, że w codziennych warunkach zdrowy, dorosły człowiek powinien wypijać od 1,5 do 2 litrów wody, a w czasie intensywnego wysiłku czy podczas upałów – nawet 4-5 litrów na dobę.

Najlepszym nawadniającym wyborem jest woda. Kategoria ta odznacza się sezonowością sprzedaży, której pik przypada na miesiące letnie – od czerwca do sierpnia. Tak samo nawadnia wersja niegazowana, jak i gazowana, dlatego można je wybierać zależenie od swoich preferencji. Dostępna jest też szeroka oferta wód smakowych bez dodatku cukru z witaminami. Wolumen sprzedaży wody z 2023 r. obniżył się o ponad 3%, najmniej spadła sprzedaż wód smakowych.

Według danych NielsenIQ, latem 2023 r. najpopularniejszym smakiem napojów gazowanych była cola. „Niemal 70% wypijanych latem napojów gazowanych to te o smaku coli, ale to warianty o smaku cytryny, jabłek z arbuzem i pomarańczy z mango rosły najszybciej. Wolumen sprzedaży napojów gazowanych napędzały produkty o wyższej zawartości soku oraz warianty light” – dodaje Anna Wagner, Client Business Partner w NielsenIQ.

Z początkiem lata dorośli konsumenci częściej sięgają po mrożone kawowe napoje. Mają one różne smaki, m.in. wanilii czy karmelu, a część propozycji nie zawiera dodanych cukrów. Dostępne są wersje z mlekiem lub bez. Co najważniejsze – wszystkie doskonale orzeźwiają w upalne dni.

Prozdrowotne trendy nie omijają rynku napojów bezalkoholowych. Wśród konsumentów widać zwrot w stronę wyrobów o prostszym i bardziej naturalnym składzie. Producenci odpowiadają na te potrzeby, wypuszczając napoje z „czystą etykietą” i z mniejszą zawartością cukrów. Dostępne są opcje „light” napojów zarówno tych gazowanych, jak i niegazowanych. Często w parze ze zdrowiem idzie zrównoważony rozwój. I na ten aspekt też zwraca uwagę coraz więcej osób – konsumenci szukają ekologicznych opcji, których produkcja nie wpływa negatywnie na środowisko. Dlatego firmy częściej proponują nieszkodliwe dla środowiska opakowania, wspierają lokalne społeczności, czy działają na rzecz zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

Może coś z procentami?

Wiosną i latem wybory alkoholowe Polaków zmieniają się – konsumenci chętniej sięgają po lekkie i świeże propozycje. Widać większe zainteresowanie delikatnymi piwami smakowymi, cydrami, winami białymi i musującymi czy orzeźwiającymi koktajlami. Dominują kwiatowe i owocowe nuty, które najlepiej smakują na świeżym powietrzu.

Duże znaczenie w sprzedaży alkoholi odgrywają sklepy małoformatowe do 300 mkw. W długoterminowej perspektywie to najważniejszy kanał sprzedaży generujący 77% liczby transakcji i 67% wartości sprzedaży. Jak wynika z danych CMR, największą grupę w kategorii alkoholi w sklepach małoformatowych stanowią piwa – i to zarówno pod względem wartości sprzedaży, jak i wolumenu. Właśnie w nich sprzedawane są 3 na 4 piwa.

W branży FMCG coraz bardziej widać „luzowanie pasa” i swobodniejsze zakupy bez konieczności pilnowania domowego budżetu. Jednak trend ten nie dosięgnął jeszcze branży alkoholowej. Jak wynika z danych NielsenIQ, w styczniu tego roku 40% respondentów deklarowało, że będzie kupować mniej alkoholu w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W zeszłym roku odsetek takich odpowiedzi wynosił 46%. Potwierdzają to także liczby – od początku roku wielkość sprzedaży w całej branży FMCG urosła o 1,4%, podczas gdy alkoholi spadła o 1,9%.

Według NielsenIQ od maja do sierpnia ubiegłego roku sprzedaż wszystkich kategorii alkoholowych skurczyła się o 8,4% w ujęciu ilościowym. To znaczy, że polscy konsumenci rzadziej sięgali po tę kategorię produktów. Mimo wszystko wartość rynku zwiększyła się – to za sprawą rosnących cen. Od stycznia do listopada 2023 r. sprzedaż alkoholu wyniosła 49,7 mld zł. Konsumenci najwięcej wydali na piwo (22,7 mld zł), wódkę (16,7 mld zł) i wino (4,1 mld zł). Poza podium znalazła się whisky (3,9 mld zł), brandy (357 mln zł) i rum (317 mln zł).

Lekkie lub bezprocentowe piwa

Piwo to wciąż lider w kategorii alkoholi pod względem wartości sprzedaży. W ostatnim sezonie konsumenci kupili 1,3 mld litrów piwa o wartości 10 mld złotych, choć to i tak mniej niż w analogicznym okresie w 2022 r. Za wzrost wartości sprzedaży odpowiadały warianty ze średniej półki cenowej, lagery i piwa alkoholowe niesmakowe – jednocześnie to one najbardziej wpłynęły na spadek wolumenu.

„Latem 2023 nie było segmentu piwa, którego sprzedałoby się więcej. Zatem niewielkie spadki wśród piw pszenicznych, piw premium i piw bezalkoholowych-niesmakowych to całkiem niezły wynik. Wielkość sprzedaży piw smakowych, głównie napędzana wariantami alkoholowymi, spadła w ubiegłym sezonie letnim o ok. 14%. Smaki takie jak tequila, miodowe, mango czy rum najbardziej traciły na popularności” – podsumowuje Anna Wagner z NielsenIQ.

Najliczniejszym segmentem piw są lagery, które odpowiadają za ok. 80% całej kategorii. Na kolejnym miejscu plasują się wersje bezalkoholowe i na trzecim smakowe. Te dwie ostatnie są grupami charakteryzującymi się wyraźną sezonowością – konsumenci najchętniej sięgają po nie latem. Dlatego też ich oferta w sklepach w tym okresie poszerza się: zgodnie z danymi CMR z ok. 20 produktów do ponad 30 w przypadku piw bezalkoholowych i z ok. 16-18 propozycji do ok. 25 wariantów smakowych.

Polscy konsumenci chętnie wybierają nowe, sezonowe smaki. Decydują się m.in. na kompozycje owoców egzotycznych – mango, liczi i kiwi – oraz cytrusowych. Mniejsze udziały w sprzedaży mają smaki owoców leśnych, jabłek czy gruszek.

Udział piw bezalkoholowych w okresie letnim odpowiada za ponad 5% wolumenu całej kategorii. Istotne znaczenie odgrywają nowości, które pojawiają się na początku sezonu letniego. Według CMR w 2022 r. nowe produkty generowały ponad 1,5% wartości sprzedaży wszystkich wariantów piw. Mowa tu o nowościach smakowych, ale też bardziej innowacyjnych rozwiązaniach, tj. opcje bezalkoholowe o właściwościach napojów energetycznych.

„Nawet w tak trudnym czasie, jakim był dla polskiej branży piwowarskiej 2023 r., piwa bezalkoholowe oparły się wyraźnym spadkom, co pokazuje siłę trendu NoLo (no alcohol, low alcohol), który już na stałe wpisał się w polską kulturę piwną. Wybory konsumentów potwierdzają to, o czym mówimy od kilku sezonów – nabywcy nie szukają w piwie alkoholu, a smaku i właściwości orzeźwiających” – komentuje Igor Tikhonov, Prezes Zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie1.

Trend odchodzenia od „procentów” to efekt rosnącej świadomości i odpowiedzialnego podejścia do spożywania alkoholu. Konsumenci stawiający na zdrowszy tryb życia nie muszą jednak rezygnować z ulubionych smaków – dzięki coraz szerszej ofercie mogą cieszyć się swoimi preferowanymi napojami bez dodatku alkoholu.

SW Research na zlecenie ZPPP Browary Polskie zapytał Polaków o ich opinie nt. piw alkoholowych i bezalkoholowych z polskich browarów. Według badanych przy wyborze piwa najważniejszy jest smak – taką odpowiedź wskazało 72% konsumentów. Niektórzy wolą wersje klasyczne, słodkie, owocowe, lekko kwaśne, są też zwolennicy trunków z nutą goryczy – każdy wybiera wariant zgodny z własnymi preferencjami. Ważna jest także jakość (70% odpowiedzi), a także skład (52%) i zawartość kalorii (31%).

„Producenci chmielowego trunku przykładają dużą wagę do tego, żeby piwo było dobrze oznaczone – pod kątem zawartości alkoholu lub jego braku, kaloryczności, składu. Na piwnych etykietach znajdują się również dobrowolne znaki odpowiedzialnościowe, które odwołują się do najważniejszych kwestii dotyczących profilaktyki i kształtowania świadomości konsumentów. Ich celem jest przypominanie o tym, w jakich sytuacjach nie wolno spożywać alkoholu” – dodaje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP Browary Polskie2.

Mocne alkohole

Mocne alkohole, przede wszystkim wódka, najbardziej odczuły zacieśnienie portfeli konsumentów. Według NielsenIQ w zeszłym roku kupiono jej o 6% mniej w przeliczeniu na litry. Wartość sprzedaży wzrosła o ok. 3% ze względu na podwyżki cen.

Sprzedaż mocnych alkoholi, w tym przede wszystkim wódki, jest silnie skoncentrowana w sklepach małoformatowych. Według CMR odpowiadają one za 85% wartości zbytu wódek smakowych i 70% wartości sprzedaży wódek czystych.

CMR podaje, że w 2023 r. w tym kanale wódki straciły ok. 9% w ujęciu wolumenowym, a odpowiadały za to głównie wódki czyste. Warianty smakowe poradziły sobie lepiej – ich wartościowy udział w sprzedaży wyniósł ok. 40%. To m.in. dzięki obniżonej zawartości alkoholu, co pozwala utrzymać względnie atrakcyjne ceny. W ubiegłym roku w sklepach małoformatowych konsument mógł znaleźć ok. 35 wariantów wódek czystych i 64 propozycji smakowych. Liderem sprzedaży w przypadku tych drugich była Żołądkowa Gorzka (Stock), a najczęściej kupowanymi wersjami czystymi były Żubrówka Biała (CEDC) i Żołądkowa Czysta de Luxe (Stock).

Kolejnym segmentem mocnych alkoholi jest whisky. Konsumenci najczęściej kupują ją w dyskontach – według CMR odpowiadają one za ok. 42% wartości sprzedaży. Sklepy małoformatowe są odpowiedzialne za ok. 36%, supermarkety za 12%, a hipermarkety za 10% wartości sprzedaży. W tej podkategorii duże znaczenie mają panujące na rynku trendy.

„W kontekście zmian trendów w całej Polsce zdecydowanie dominują warianty klasyczne, udział wariantów smakowych oscyluje wokół 4% wolumenu i raczej ma trend spadkowy. W sklepach małoformatowych jednak udział ten jest nawet dwukrotnie wyższy i dość stabilny. Spośród odmian smakowych whisky najwyższą rotację w sklepach małoformatowych mają Ballantine’s Brasil (Pernod Ricard) i Jim Beam Red Stag (Stock), a wśród odmian klasycznych wiodące marki to Jack Daniels (Brown Forman) i Ballantine’s (Pernod Ricard)” – dodaje Roman Szymanda, Manager ds. Rozwoju Produktu w CMR.

W ubiegłorocznym sezonie letnim niezmiennie gin i rum cieszyły się większą popularnością. Ich wielkość sprzedaży wzrosła odpowiednia o 5% i 7%. Swoją pozycję utrzymały brandy i koniak. Z kolei tequila wciąż nie jest w Polsce zbyt popularna: jej zbyt rośnie jedynie pod względem wartości sprzedaży. Producenci liczą jednak, że moda na ten trunek przyjdzie do Polski zza oceanu.

Grupą, o której nie należy zapominać to drinki RTD, czyli gotowe do picia mieszanki alkoholi i dodatków. „To może tylko niecałe 3% sprzedaży alkoholi mocnych, ale jest większa niż np. kategoria ginu czy rumu i jest jedyną, która latem ubiegłego roku cieszyła się dwucyfrowymi wzrostami zarówno pod względem wartości jak i wielkości sprzedaży” – zaznacza ekspertka NielsenIQ.

Filozofia wina

Wielkość sprzedaży wina w ubiegłym roku pozostała na stosunkowo stabilnym poziomie. Według NielsenIQ konsumenci wydali na nie ponad 1,6 mld zł, czyli o 8,5% więcej niż w roku 2022. Częściej sięgali po wina białe, wytrawne, hiszpańskie, portugalskie i chilijskie. Nie zmalała też popularność prosecco, asti i cavy.

Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa przewiduje, że cały 2024 rok będzie charakteryzował się większym zainteresowaniem winami lokalnymi i z mniej znanych regionów. To dlatego, że Polacy coraz więcej wiedzą o tym trunku i szukają nowych, nieoczywistych propozycji. Zmienił się także model konsumpcji wina. Konsumenci coraz chętniej wybierają lekkie warianty, odpowiednie do celebracji różnych okazji i wydarzeń. W tej dziedzinie prym wciąż widzie prosecco. O zmianach na współczesnym rynku wina mówił Mariusz Glenszczyk, prezes zarządu TiM: w rozmowie ze SpożywczaTV zauważył, że oferta nie może dotyczyć wyłącznie samego produktu, ale również pewnego rodzaju kultury i opowieści z nim związanych. „Wino jest zagadnieniem społecznym, historycznym, gospodarczym. Musimy również pamiętać o tym, że wino to jest 8000 lat historii, bez której nie można zrozumieć filozofii życia, jak również filozofii wina” – podsumował producent3.

Za przykład tworzenia filozofii wina można podać porto. O jego wyborze nie decyduje sam smak czy design butelki, ale historia – pochodzenie, uprawa winogron czy nazwa. Trunek stanowi opowieść o miejscu, ludziach i tradycjach regionu, z którego pochodzi.

Wino porto wywodzi się z doliny rzeki Douro, w północnej części Portugalii. Zbiór winogron odbywa się ręcznie, tradycyjna jest także późniejsza obróbka – owoce są rozdeptywane przez ludzi w ogromnych kadziach. Później dojrzewa w pobliżu miasta Porto. Pierwsza udokumentowana dostawa datowana jest na 1678 r. Uznaje się, że tę odmianę wina zaczęli importować do Wielkiej Brytanii angielscy kupcy, którzy – według jednej z legend – odkryli je w klasztorze w mieście Lamego na północy Portugalii. Po skosztowaniu trunku zapragnęli poznać jego recepturę, której opat klasztoru nie chciał im zdradzić. Po wielu próbach dowiedzieli się, że przepis bazuje na dolewaniu spirytusu destylowanego z wina do fermentującego moszczu – świeżo wyciśniętego soku owocowego. To tylko fragment całej opowieści utworzonej wokół porto. Jednak ukazuje ona, że współczesny konsument kupuje pewną tradycję, część kultury i przekonań związanych z winem.

W wersji premium

Jak wynika z danych NielsenIQ, branża alkoholowa odnotowała w 2023 r. spadki sprzedaży w porównaniu z 2022 r. Część producentów próbuje zaradzić niekorzystnym warunkom, proponując alkohole w wersji premium. W ten sposób szukają swojego miejsca na rynku – wśród klientów, którzy wymagają wysokiej jakości i są w stanie zapłacić większe pieniądze. I nawet jeśli wolumen sprzedaży takich wariantów będzie mniejszy, to zysk z każdej butelki będzie dla producentów satysfakcjonujący.

Przykładem może być segment piw premium. Cena piwa ekonomicznego w ostatnich latach wzrosła z 3 zł do ok. 5 zł, z kolei za ok. 6-8 zł można już kupić piwo rzemieślnicze lub z kategorii premium. Część konsumentów może wybrać te z „wyższej półki”, ponieważ różnica w cenach zmniejszyła się, a przez to wolą sięgnąć po te nieco droższe i „lepsze” – decydują się dopłacić w zamian za wyższą jakość i bardziej unikalny smak.

Na to czy dany trunek zostanie uznany za ten z kategorii premium, wpływa kilka czynników – wygląd butelki, jej design, wygląd etykiety czy historia opisana na opakowaniu i wyjątkowa receptura. Znaczenie ma także fakt, czy produkt pochodzi z limitowanej edycji, czy nie. W tej sytuacji wyrób alkoholowy wyróżnia się nie konkurencyjną ceną, a wyjątkową jakością.

Producenci, którzy chcą, aby ich produkty uważane były za wyjątkowe, powinni zwrócić uwagę na koktajle. W ubiegłym roku pojawił się trend na mieszanie dobrej jakości alkoholi – i cały czas się rozwija. Konsumenci chętnie sięgają po trunki, z których tworzą tropikalne drinki, klasyczne negroni czy old fashioned na bazie whisky i angostury.

Pogoda a sprzedaż

Na to, co i w jakich ilościach trafia do koszyków konsumentów, ma wpływ pogoda. Potwierdzają to dane instytutu CMR, który porównał sprzedaż kilku kategorii produktów w sklepach małoformatowych z czerwca 2022 (wyjątkowo ciepłego) i 2023 (chłodniejszego). Liczba paragonów z lodami impulsowymi w ubiegłym roku była o 16% niższa niż w 2022 r. Podobnie zmniejszyła się sprzedaż piwa – w przeliczeniu na litry o 14% i napojów gazowanych o 11%. Za sprawą wyższych cen, zbyt tych kategorii urósł w ujęciu wartościowym, jednak wzrost był nieznaczny.

W czerwcu 2023 r. konsumenci trochę częściej sięgali po gumy do żucia, cukierki odświeżające, napoje izotoniczne i mleczne. Częściej niż w 2022 r. na paragonach pojawiły się fixy lub cukier żelujący. To ze względu na atrakcyjne ceny truskawek, które zachęciły wiele osób do przygotowania własnych przetworów na zimę. Są też kategorie, których sprzedaż się nie zmieniła (masło) lub wzrosła (mąka). W niektórych segmentach odnotowano spadki transakcji (cukier, sól, kawa), ale wynikały one głównie z wysokich cen produktów – klienci poszukiwali atrakcyjniejszych ofert w innych formatach sklepów.

Jak wynika z powyższych danych, są kategorie produktów, które są wrażliwe na pogodę. Kiedy jest ciepło, konsumenci częściej sięgają po orzeźwiające lody czy zimne napoje. Niezależnie jednak od prognoz na nadchodzący czas – produkty te są niezbędne w wakacyjnym asortymencie sklepów.

Czas na oddech

W tym przypadku mowa nie o czasie spędzonym na świeżym powietrzu, ale o nastojach konsumentów. Według badań GfK – An NIQ Company, kwiecień był czwartym, kolejnym miesiącem, w którym Wskaźnik Nastrojów Konsumenckich w Polsce utrzymywał się na plusie – osiągnął poziom 1,3 pkt. Dla porównania, w kwietniu ubiegłego roku wynosił -13,2 pkt. Od stycznia tego roku wynik niemal się nie zmienił, co stanowi dobrą wiadomość dla producentów i detalistów. W marcu utrzymał się na poziomie 1,9 pkt., a w lutym 1,1.

„W kwietniu w wyraźnie lepszych nastrojach konsumenckich znajdowali się polscy mężczyźni. Gdyby o wynikach decydowały jedynie kobiety, wynik barometru byłby ujemny. Wyraźnie większe – i tu również bez odchyleń od normy – okazały się różnice w podziale na wiek. W najlepszych nastrojach konsumenckich znajdują się ludzie młodzi (od 15 do 29 lat), gdzie wskaźnik sięga 18-19 jednostek na plusie. Dla porównania badani z grupy 50-59 i powyżej 60 lat odnotowali średnik wskaźnik nastrojów na poziomie sięgającym kolejno -9 i -5,5 jednostki” – czytamy w opublikowanej informacji prasowej.

Poziom wskaźnika to dobre informacje dla handlu i całej gospodarki. Potwierdzają to także przekrojowe badania sektora handlowego przeprowadzone przez McKinsey. Wynika z nich, że wśród Polaków utrzymuje się świadomość poziomu cen, ale nie ma już tak dużego wpływu na wydatki jak przed rokiem. Mimo wszystko prawie połowa polskich konsumentów deklaruje, że w 2024 r. w czasie zakupów będzie szukać okazji. Odpowiedziało tak 47% ankietowanych: to o 6% mniej niż przed rokiem. Co piąty klient będzie wybierał tańsze produkty marek własnych (19% odpowiedzi, w 2023 r. – 26%). Zmieniło się także podejście Polaków do produktów premium – widać wzrost zainteresowania tą kategorią.

Na okres wakacyjny producenci szykowali się już od wielu tygodni. Detaliści również zaopatrują swoje sklepy w szeroki asortyment produktów, które przydadzą się na grillu i pikniku, podczas przejażdżki rowerowej czy wieczornego spotkania z bliskimi. A optymistyczne, płynące z rynku, sygnały mogą zwiększyć wyniki sprzedażowe wszystkich wakacyjnych produktów.

Katarzyna Jurkitewicz
Redaktor




1 źródło: Piwo kolejny rok na minusie. Jak przerwać złą passę polskich browarów?, https://www.browary-polskie.pl/piwo-kolejny-rok-na-minusie-jak-przerwac-zla-passe-polskich-browarow/, 13 luty 2024 r.
2 źródło: Za co konsumenci cenią piwo z polskich browarów? Wyniki badania, https://www.browary-polskie.pl/za-co-konsumenci-cenia-piwo-z-polskich-browarow-wyniki-badania/, 4 sierpnia 2023 r.
3 źródło: Jak zmienił się rynek?, SpożywczaTV, https://www.youtube.com/watch?v=ElmjPPFi7cw, 29 maja 2023 r.





tagi: rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,