EAN stanowi graficzne odzwierciedlenie wyłącznie numeru GTIN (Globalny numer jednostki handlowej) i nie ma w nim zapisanych informacji, np.: o dacie ważności, partii produkcyjnej, kraju pochodzenia, czy cenie. Zdaniem Hanny Walczak, ekspertki ds. standardów GS1 w GS1 Polska, rozwiązaniem – wciąż rosnącego apetytu na dodatkowe dane – mogą być kody dwuwymiarowe (2D).
„Kody 2D pozwalają na zapisanie wszystkich tych informacji, których nie można, czy nie da się przedstawić w jednowymiarowych kodach. Zwykły EAN, skanowany w detalu, pozwala zakodować maksymalnie 13 cyfr, natomiast kody 2D np. GS1 DataMatrix, 3116 cyfr lub 2335 znaków alfanumerycznych. Warto zauważyć, że symbolika sama w sobie ma algorytm wykrywania i korekcji błędów aż do 30% uszkodzeń. Istnieje wiele sposobów jej nanoszenia: wytrawienie chemiczne, nadruk atramentowy, wypalenie laserowe, grawerowanie, przez co jest bardziej trwała, odporna na działanie substancji żrących, oleistych, smarów, co ma bezpośrednie przełożenie na wykorzystanie w wielu różnych branżach” – wylicza Hanna Walczak.
Ekspertka wskazuje, że tak naprawdę rewolucja kodowa – a raczej ewolucja – już się dzieje, a konsumenci mają do czynienia z symboliką 2D na co dzień. „Niewątpliwie w jej wdrażaniu pomagają wymogi prawne i tutaj dobrym przykładem będzie chociażby ochrona zdrowia i GS1 DataMatrix umieszczany na lekach wydawanych na receptę, czy wyrobach medycznych. Kody 2D pojawiają się także z inicjatywy producenta w celu zwiększenia zaangażowania konsumenta i lepszej z nim komunikacji. Wystarczy zeskanować smartfonem kod QR aby móc, w czasie rzeczywistym, zobaczyć listę składników, alergeny, przepisy, instrukcje czy informacje o promocjach i konkursach. Ale to nie wszystko, kody 2D to potencjalnie źródło informacji o miejscu produkcji, fakty dotyczące zrównoważonego pozyskiwania, czy wskazówki związane z recyklingiem” – tłumaczy Hanna Walczak z GS1 Polska.
Niezmiernie ważnym beneficjentem jest sam konsument, który dzięki informacjom zaszytym w kodach 2D ma możliwość m. in.: prześledzenia drogi, jaką pokonały produkty w łańcuchu dostaw, kraju ich pochodzenia, datach, czy pełniejszych informacji żywieniowych. Zakodowane informacje o numerach partii i numerach seryjnych, pozwalają na szybsze, skuteczniejsze i bardziej efektywne wycofanie wadliwej partii produktów, co ma bezpośrednie przełożenie na poprawę bezpieczeństwa konsumenta.
Hanna Walczak z GS1 Polska podkreśla, że korzyści z zastosowania 2D można dostrzec również w obszarze gospodarki magazynowej, a szczególnie w zarzadzaniu zapasami, poprzez lepszy monitoring świeżości towarów, ograniczenie liczby asortymentu z krótkim datami przez automatyczną reakcję na zagrożone terminy ważności, np. ich przecenę. „Obecnie firmy używają kilku kodów kreskowych na swoich opakowaniach — EAN do identyfikacji produktu i kod 2D, żeby zapewnić konsumentom lub partnerom handlowym więcej informacji o produkcie. Warto podkreślić, że kody kreskowe 2D mogą służyć obu tym celom, pozwalając przy okazji, zwolnić miejsce na opakowaniu” – argumentuje ekspertka.
Dla GS1 wprowadzenie kodów 2D to wyzwanie globalne. By ułatwić płynne przejście na nowe oznaczenia, organizacja powołała międzynarodową grupę roboczą, która skupia przedstawicieli producentów, handlu czy dostawców rozwiązań. Powodzenie wdrożenia kodów 2D wymaga ścisłego partnerstwa, dlatego już dziś zapraszamy do współpracy, która daje pewność, że kody kreskowe GS1 będą akceptowane przez największych detalistów i dystrybutorów na całym świecie” – podsumowuje Hanna Walczak.
Sieci handlowe już zapowiedziały swoje zaangażowanie. Żabka i Auchan podpisały listy intencyjne, w których deklarują wsparcie we wdrażaniu kodów 2D.