Po wielu miesiącach oczekiwania światło dzienne ujrzał przygotowany przez resort sprawiedliwości projekt nowych regulacji prawnych dotyczących franczyzy.
Zgodnie z przyjętymi założeniami nowe rozwiązania prawne mają na celu poprawę pozycji słabszej strony umowy franczyzowej, czyli franczyzobiorcy w stosunku do franczyzodawcy, którym jest zazwyczaj duża firma dysponująca nieporównywalnymi możliwościami finansowymi, organizacyjnymi i prawnymi. Na konieczność uchwalenia tego rodzaju przepisów od lat już naciskała z jednej strony „Solidarność”, z drugiej stowarzyszenie franczyzobiorców pokrzywdzonych przez firmę Żabka.Ostatnio powołano także inne, podobne stowarzyszenie franczyzobiorców pokrzywdzonych przez Grupę Eurocash. Nie wnikając w zasadność zarzutów detalistów wobec organizatorów sieci, bo o tym rozstrzygać będą sądy, warto przyjrzeć się, jak proponowane rozwiązania prawne oceniają najwięksi franczyzodawcy i jak w przypadku ich przyjęcia wpłynąć mogą one na dalszy rozwój franczyzy w handlu detalicznym produktami spożywczymi.
Organizator na celowniku
Przedstawiony do konsultacji projekt zakłada między innymi wprowadzenie obowiązku przekazania franczyzobiorcy przed podpisaniem umowy dokumentu zawierającego informacje o wzajemnych zobowiązaniach stron, sposobie wykonywania działalności gospodarczej, a także o koniecznych i prognozowanych przychodach. Podanie nieprawdziwych danych może upoważniać do odstąpienia od umowy i domagania się odszkodowania od franczyzodawcy. Będą też określone inne przesłanki wypowiedzenia umowy przez którąś ze stron. Wreszcie, w ustawie mają być zawarte uprawnienia franczyzobiorcy do zmniejszenia wynagrodzenia franczyzodawcy za czas, w którym jego przychód znacznie zmalał, ograniczenia co do kar umownych oraz stosowania zakazu konkurencji po rozwiązaniu współpracy.
Franczyza jest zróźnicowana
Franczyza w polskiej gospodarce to kilkadziesiąt lat historii oraz tysiące modeli biznesowych w wielu różnych branżach. Niezależne sklepy korzystające z tego modelu są także specyfiką polskiego rynku, przyczyniając się do wzrostu lokalnej gospodarki. W przypadku franczyzy detalicznej w handlu produktami spożywczymi przepisy przewidywane w ustawie albo są na bieżąco już teraz stosowane przez organizatorów sieci, albo też nie znajdują uzasadnienia w świetle praktyk stosowanych w największych sieciach franczyzowych.
Jan Domański, Dyrektor ds. Korporacyjnych Grupy Eurocash podkreśla, że firma od lat wspiera polskich przedsiębiorców prowadzących lokalne sklepy, także poprzez organizowanie sieci partnerskich i franczyzowych, w związku z czym od początku przygląda się pracom nad projektem ustawy o franczyzie. Wcześniej brała także aktywny udział w pracach przy powstaniu Kodeksu Dobrych Praktyk na rynku franczyzy. Dyrektor Domański zauważa, że w kontekście proponowanej ustawy warto zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów, które mogą stanowić istotny problem dla wielu przedsiębiorców prowadzących działalność w ramach systemów franczyzowych lub partnerskich. W pierwszej kolejności ustawa powinna rozróżniać umowę franczyzową, od umowy partnerskiej (tzw. luźnej franczyzy), ponieważ są to diametralnie różne formy organizacji sieci.
Inna ważna kwestia – to zakaz konkurencji po rozwiązaniu umowy franczyzowej. W projekcie ustawy ma on dotyczyć tylko zakazu tworzenia konkurencyjnego systemu franczyzowego. Zapis ten może rzutować na tworzenie innowacyjnych rozwiązań ze strony franczyzodawcy, ale także wpłynąć na szkodę innych franczyzobiorców tej pierwszej sieci, a przecież ustawa ma ich chronić.
„Ustawa powinna także zabezpieczać franczyzodawcę w przypadku niewłaściwego wykonywania umowy przez franczyzobiorcę, np. dopuszczenia się działań uderzających w wizerunek sieci, które wpływają też na innych franczyzobiorców. W przypadkach określonych w umowie franczyzy, franczyzodawca powinien być uprawniony do wcześniejszego wypowiedzenia umowy – ustawa nie powinna ograniczać prawa do wypowiedzenia umowy przez franczyzodawcę do zamkniętego katalogu przypadków” – ocenia Jan Domański.
Jednocześnie jako Grupa rozwijająca od lat formaty franczyzowe Eurocash jest za ponoszeniem odpowiedzialności przez nieuczciwych franczyzodawców, którzy obiecują, ale bywa, że nie stoi za tym realne wsparcie biznesowe dla franczyzobiorców. Franczyza, która tak dobrze zadomowiła się na rynku w Polsce, udowodniła, że przynosi korzyści zarówno franczyzobiorcom i franczyzodawcom, jak też gospodarce. „Dlatego w Grupie Eurocash stale inwestujemy i wspieramy działalność franczyzobiorców, oferując im nowoczesne technologie, dostęp do różnorodnych kanałów sprzedaży oraz budując ich siłę zakupową we współpracy z producentami towarów. Mamy też nadzieję, że nowe regulacje będą szanowały wypracowane już modele współpracy franczyzodawców z franczyzobiorcami” – podsumowuje dyrektor Domański.
Franczyza bez konfliktów
Wkrótce minie 25 lat od czasu, gdy w ramach Grupy Specjał zaczęły działać pierwsze sklepy franczyzowe pod szyldem Nasz Sklep. Od tego czasu ilość placówek handlowych zrzeszonych w ramach trzech podstawowych sieci Grupy, czyli Nasz Sklep, Rabat Detal i Livio wzrosła do ponad 12 tysięcy placówek, a pod koniec roku będzie ich nawet ponad 13 tysięcy. Prezes Krzysztof Tokarz zauważa, że przez te wszystkie lata firma nie miała w zasadzie poważniejszych konfliktów związanych z kształtem samej franczyzy, umowy franczyzowej, zawartych w niej przepisów, czy szerzej całej współpracy franczyzowej. Oczywiście nie oznacza to, że nie było sporów, czasami nawet rozstrzyganych w sądzie, jednak sprawy te nie dotyczyły w zasadzie kształtu czy realizacji samej umowy franczyzowej, lecz problemów charakterystycznych dla każdej działalności biznesowej, np. konfliktów o zapłatę w sytuacjach, gdy odbiorca dostarczanych produktów odmawia zapłaty. To są sytuacje charakterystyczne dla każdej umowy gospodarczej i nie stanowią specyfiki franczyzy w detalicznym handlu spożywczym.
Zdaniem prezesa Tokarza konflikty czy spory między franczyzobiorcami i franczyzodawcami mają zazwyczaj miejsce wówczas, gdy zapewnienia i obietnice składane przez organizatora sieci, nawet zapisane w umowie, nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. „W przypadku naszych sieci dążymy do tego, aby nasz partner detaliczny otrzymywał więcej, niż by to mogło wynikać ze wstępnych ustaleń i zapisów umownych. Stała poprawa warunków współpracy z detalistami owocuje tak wyraźnym jak przez te lata wzrostem liczby placówek handlowych korzystających z naszej oferty franczyzowej” – dodaje Krzysztof Tokarz.
W Specjale uważają, że jeśli chodzi zaś o konkretne zapisy zawarte w projekcie resortu sprawiedliwości to tak dla przykładu: obowiązek przedstawienia przyszłemu franczyzobiorcy pełnej informacji o zapisach umowy, która będzie zgodna z jej ostatecznym kształtem najpóźniej 14 dni przed podpisaniem. W sieciach firmy konsultacje i ustalenia zasad współpracy z franczyzobiorcą trwają o wiele dłużej niż 14 dni i znajdują w samej umowie pełne odzwierciedlenie. Umowy franczyzowe przewidują oczywiście kary umowne w rzadkich przypadkach, kiedy franczyzobiorca rozwiązuje umowę z pominięciem zapisanych terminów wypowiedzenia, a i tak nie zawsze detalista jest tymi karami obciążamy, gdyż sieci starają się uwzględniać w relacjach z detalistami różne sytuacje będące powodem odejścia franczyzobiorcy. Dlatego przypadki stosowania takich kar umownych są w sieciach Specjału sporadyczne.
„Gdyby więc oceniać, czy nowe rozwiązania prawne będą dla nas i naszych franczyzobiorców miały poważniejsze znaczenie musiałbym odpowiedzieć, że właściwie nie. Oczywiście ostateczny kształt tych przepisów jest jeszcze nieznany, sądzę jednak, że dla spożywczej franczyzy detalicznej nie będą one miały poważniejszych konsekwencji” – podsumowuje Krzysztof Tokarz.
W oczekiwaniu na efekt
Monika Kosz-Koszewska, dyrektor marketingu i rzecznik prasowy Grupy Chorten zauważa, że projekt ustawy jest w tej chwili na etapie opiniowania, więc nie ma pewności, czy zostanie uchwalony w tej kadencji i czy ostatecznie będzie miał taki kształt, jak ten obecnie prezentowany. Grupa Chorten pracuje z detalistami w oparciu o umowy partnerskie, które nie opierają się o oferowanie koncepcji czy technologii prowadzenia działalności, każdy z kupców jest w tym zakresie niezależny i proponowane zapisy w tym zakresie sieci nie dotyczą. Właścicielom sklepów sieć zapewnia dobre warunki handlowe, doradza i szkoli, jak poprawić rentowność placówki, ale nie jest to model twardej franczyzy. „Co ważnie, od początku naszej działalności, bez zapowiadanych regulacji prawnych, w naszej współpracy nie stosujemy zapisów o zakazie konkurencji, okresie karencji, kar umownych, a nasze umowy mają miesięczny okres wypowiedzenia. Natomiast mamy świadomość, że wielu operatorów franczyzy obecnych na polskim rynku stosuje kary i długoterminowe umowy, które ograniczają przedsiębiorców i blokują możliwość zmiany sieci. Uważamy, że należy się temu przyjrzeć legislacyjnie” – podsumowuje Monika Kosz-Koszewska.
Nie ulega więc wątpliwości, że uregulowanie wielu spraw związanych z funkcjonowaniem systemów franczyzowych na polskim rynku wydaje się konieczne. Powstaje jednak pytanie, czy i na ile przyjęte ostatecznie rozwiązania prawne wpłyną korzystnie, lub wręcz przeciwnie, na funkcjonowanie obecnych i przyszłych systemów franczyzowych. Tym bardziej, że inicjatorzy powstania ustawy franczyzowej już teraz twierdzą, że proponowane przepisy są niewystarczające i wymagają wyraźnego ich zaostrzenia. Twierdzi tak przede wszystkim „Solidarność” oraz stowarzyszenia detalistów uważających się za pokrzywdzonych przez organizatorów niektórych sieci. Tymczasem jeden z naszych rozmówców proszący o zachowanie anonimowości stwierdził wprost: jak to jest, że sieć taka jak Żabka, która ponoć tak bardzo wykorzystuje swoją pozycję z ogromną szkodą dla franczyzobiorców charakteryzuje się najszybszym na polskim rynku przyrostem liczby sklepów? Czyżby Polacy byli tak naiwni?
Większość sieci franczyzowych na polskim rynku to miękka franczyza, lub wręcz sieci partnerskie. Tak więc specyfika rynku franczyzowego obejmującego mniejsze sklepy spożywcze jest taka, iż planowane przepisy prawdopodobnie nie wpłyną w poważniejszym stopniu na funkcjonowanie systemów franczyzowych w tej dziedzinie gospodarki. Trzeba jednak poczekać na ostateczny kształt tych rozwiązań. A na to wpływ mieć mogą nadchodzące wybory parlamentarne.
Witold Nartowski
Dziennikarz