Dieta ma ogromny wpływ na nasze życie i samopoczucie. Jednak nawet przy przemyślanym menu jest miejsce na małe co nieco, czyli słodkie przyjemności. Desery to ta chwila zapomnienia, na którą każdy zasługuje.
Stereotyp przedstawia konsumenta słodkości jako dziecko. Tymczasem dorośli równie mocno kochają słodycze i chętnie po nie sięgają. To potwierdzają też badania rynkowe i dane zebrane wprost z paragonów polskich konsumentów.
„Ochota na coś słodkiego może dopaść każdego niezależnie od tego gdzie się znajduje. Często jest to niezaplanowany impuls. Jednym z najczęściej wybieranych rodzajów słodyczy w takiej sytuacji są batony czekoladowe oraz wafelki impulsowe. Nie dziwi zatem fakt, że ten rodzaj słodkiej przekąski kupowany jest przede wszystkim w sklepach małoformatowych do 300 mkw. Ten kanał odpowiada za około 50% wszystkich transakcji zarówno z batonami, jak również wafelkami. Ponad 1/3 transakcji z udziałem tych kategorii produktowych odbywa się w dyskontach” – wskazuje Przemysław Bojanowski, Analityk danych sprzedażowych, CMR.
Mini porcja na mini ochotę
Słodycze w małych porcjach są szczególnie lubiane przez polskich konsumentów. Dlaczego? Mechanizm ten wyjaśnia ekspertka z firmy badawczej Mintel.
„Kontrola wielkości porcji jest kluczowym elementem zrównoważonej diety, który silnie osadzony jest w świadomości konsumenckiej. Mini porcje szczególnie dobrze wpisują się w trend ‘uważnej i dozwolonej przyjemności’, przy czym kategorie przyjemnościowe, takie jak słodkie przekąski, coraz częściej postrzegane są jako element zrównoważonej diety przy założeniu, że sięga się po tego typu produkty ‘od czasu do czasu’. Mówi o tym również jeden z tegorocznych globalnych trendów Mintel dla kategorii żywności i napojów: Unguilty Pleasures/Niewinne Przyjemności, wskazując na benefit związany z poprawą nastroju i relaksacją. W Polsce, aż 74% konsumentów czekolady deklaruje, że sięganie po czekoladę jest niedrogim sposobem na poprawę nastroju” – wskazuje Honorata Jarocka, Principal Analyst, Mintel.
Ekspertka dodaje jednak, że nadrzędnym atrybutem pozostaje kwestia smaku. Badania instytutu wskazują, że ponad połowa (55%) polskich respondentów, którzy jedzą słodycze, deklaruje, że woleliby oni zjeść mniejszą ilość regularnych słodyczy niż większą ilość słodyczy o obniżonej zawartości cukru czy wariantów bezcukrowych.
Słodkie nowości
Ochota na coś słodkiego spotyka większość z nas. Małe porcje mają wiele zalet. Po pierwsze nie sprawiają wrażenia, że poprzez zakup utracimy efekty trzymanej diety. Po drugie – ich cena jest zdecydowanie niższa, a w otoczeniu kryzysu, z którym obecnie każdy z nas musi sobie radzić na różne sposoby, jest nieocenionym atrybutem. Po trzecie – to idealny sposób, żeby wypróbować nowości.
„Mniejsze porcje – w naturalny sposób oferujące bardziej przystępną cenę – są także dobrym sposobem na wzbudzenie zainteresowania nowościami i zachęcenie do zakupu na próbę. Według danych Mintel dla rynku polskiego, 77% konsumentów czekolady chętniej sięgnie po nowe smaki w małych formatach niż formatach pełnowymiarowych” – wskazuje ekspertka Mintela.
Jak podkreśla Honorata Jarocka – aby wpisać się w koncept dozwolonej przyjemności w małym formacie, słodkie marki często sięgają po sprawdzone rozwiązania takie jak „opakowania na raz”, porcje poniżej 100 kcal, a także mini formaty, czyli zmniejszenie wielkości samej przekąski. Warte rozpatrzenia są także warianty typu „thins” (cienkie), które poza zmniejszoną kalorycznością oferują także często nowe doznania w postaci bardziej chrupiącej tekstury. Innowacje opakowaniowe również mogą pomóc w kontroli porcji. Poza monoporcjami, jednym z przykładów są opakowania typu otwórz-zamknij, które ułatwiają przechowywanie i zachowanie świeżości produktu.
Co kupują Polacy?
Słodycze impulsowe rozumiane jako różnego rodzaju batony: czekoladowe, owocowe, funkcjonalne, czy zbożowe, oraz wafelki impulsowe – to jedna z największych kategorii w całym segmencie słodyczy. Na każde 10 złotych wydanych w sklepie małoformatowym do 300 mkw. 2 złote przypada na słodycze impulsowe. Jak podaje CMR, daje to imponujące ok. 350 mln transakcji rocznie. Nie dziwi zatem fakt, że dystrybucja numeryczna batonów czy wafelków jest bardzo wysoka i można je kupić praktyczne w każdym sklepie.
„Wysoka dostępność to nie jedyna zaleta dla miłośników tego rodzaju słodkości. Również oferta jest szeroka i różnorodna. W przeciągu ostatniego roku (07.2022-06.2023) liczba dostępnych wariantów zwiększyła się o ok. 2 sztuki. Jak podaje CMR, konsument może wybierać spośród około 48 różnych wariantów” – wyjaśnia Przemysław Bojanowski z CMR.
Wzrost szerokości półki to po części zasługa nowości. Wielu producentów wprowadza nowe warianty, smaki czy rodzaje batonów i wafelków. W ostatnich 12 miesiącach (od lipca 2022) w sklepach małoformatowych do 300 mkw. pojawiło się kilkanaście nowych produktów notujących zauważalną dystrybucję w sklepach tego formatu. W maju 2023 roku najwyższe udziały z nowości uzyskały Prince Polo słony karmel, Hanuta Riegel, Pawełek o smaku słonego karmelu oraz Lion Brownie. Jest jeszcze kilka nowości z mniejszymi udziałami w rynku i niższą dystrybucją, ale wysoką rotacją: Fitking Delicious w dwóch wersjach – kokosowej i Caramel Peanut – oraz Princessa Caffe Latte.
„Największa popularnością w ciągu ostatnich 12 miesięcy (od lipca 2022) cieszą się batony czekoladowe, które stanowią około 50% sprzedanych opakowań słodyczy impulsowych. Niewiele mniejszą popularnością cieszą się wafelki impulsowe – te odpowiadają za 46% opakowań. Pozostałe 4% stanowiły łącznie batony zbożowe, funkcjonalne i owocowe” – dodaje ekspert.
Według danych zebranych i opracowanych przez CMR – najczęściej kupowanym produktem wśród słodyczy impulsowych w ostatnich 12 miesiącach 2022 roku był Prince Polo Classic XXL. Na drugim miejscu uplasował się Grzesiek Mega kakaowy w polewie. Ostatnie miejsce podium zajął Kinder Bueno w wersji podstawowej. Wśród 10 najlepiej sprzedających się produktów znajdziemy 4 wafelki i aż 6 batonów czekoladowych. Dopiero w piątej dziesiątce znajduje się pierwszy produkt nie będący batonem czekoladowym czy wafelkiem: baton funkcjonalny Go On! Energy orzechowo-karmelowy.
Niezależnie od tego, na jakie słodkości się zdecydujemy, możemy mieć pewność, że producenci stale będą dostarczać nam nowości. Zarówno jeśli chodzi o formaty, jak też o smaki czy formy podania. Ekspozycja ma kluczowe znaczenie dla sprzedaży, więc zdecydowana większość słodyczy impulsowych powinna mieć swoje stałe miejsce w strefie kasy. Wtedy nieplanowany zakup ma zdecydowanie większe szanse znaleźć się w koszyku zakupowym każdego łasucha.
Joanna Kowalska
Zastępca Redaktora Naczelnego ds. Mediów Cyfrowych
Fot: AdobeStock