Advertisement

Wywiady

Wellbeing jest wpisany w nasze produktowe DNA

Poniedziałek, 15 maja 2023 Autor: Tomasz Pańczyk, HURT & DETAL Nr 05/207. Maj 2023
„Chcemy inspirować Polaków do przyjemności płynącej ze zdrowia i naturalności”. O dużej zmianie w pozycjonowaniu marki Bakalland, trendach prozdrowotnych oraz wyzwaniach jakie stawia współczesny rynek spożywczy rozmawiamy z Marianem Owerko, Założycielem i Prezesem Zarządu FoodWell.
Jesienią ubiegłego roku z połączenia spółek Bakalland i Purella Superfoods powstał FoodWell. Już sama nazwa podkreśla prozdrowotny charakter produktów. Z pewnością określa też kierunek rozwoju firmy…

FoodWell to nazwa korporacyjna, która została stworzona po to, aby uniknąć określenia całej firmy jednym brandem. Nasze marki, jak Bakalland, Delecta czy Purella będą oczywiście nadal funkcjonowały w ramach nowej struktury. FoodWell odzwierciedla naszą strategię rozwoju, w ramach której wprowadzamy na rynek produkty prozdrowotne, funkcjonalne, naturalne i pochodzenia roślinnego, ponieważ „well” – jest jak wellbeing i well food. To element, który od początku do końca jest wpisany w nasze produktowe DNA. Legitymację do tego daje nam obecne portfolio. Jesteśmy obecni na rynku bakalii od ponad trzydziestu lat. Największą część naszego biznesu stanowią produkty naturalne, czyli bakalie i batony zbożowo-bakaliowe oraz proteinowe. Strategia i sama nazwa struktury FoodWell wpisuje się nie tylko w działalność krajową, ale także eksportową.

Po dziesięciu latach przeprowadzacie kompleksowy rebranding marki Bakalland, a nawet lifting logo. Proszę opowiedzieć więcej o celach i o procesie rebrandingu.

Rozpoczęliśmy zmianę od przeprowadzenia kompleksowego badania opinii na temat marki Bakalland, aby zobaczyć, jak klienci postrzegają nasz brand oraz poszczególne kategorie produktów. Ostatni rebranding – jak Pan wspomniał – miał miejsce 10 lat temu. To, siłą rzeczy, pokazało nam, że mimo iż marka naszych batonów BA! jest silna, to brand Bakalland jest jeszcze mocniejszy. Dlatego pierwszym krokiem było zunifikowanie naszych trzech kategorii produktów – bakalii, zdrowych batonów i granoli. Po drugie, zauważyliśmy bardzo dużą rozpoznawalność: zarówno spontaniczną, jak i top of mind marki Bakalland w kategoriach takich jak bakalie i zdrowe batony oraz wysokie postrzeganie brandu – zdecydowanie wyższe niż u konkurencji. Po trzecie, chcieliśmy pokazać nowe możliwości konsumpcji tych produktów.

W marcu wystartowała nowa kampania pod hasłem: „Bakalland, JESZ co dobre”. Jakie są cele strategiczne tej kampanii? Czy możemy już pokusić się o pierwsze podsumowania?

„JESZ, co dobre” to długofalowa platforma dla marki – nasza Big Idea, która w nowoczesny sposób komunikuje połączenie życiowych aktywności i naturalnych momentów konsumpcji z naszymi produktami. To duża zmiana w pozycjonowaniu marki, która pozwala targetować przekaz do młodszych klientów i prezentować ofertę Bakallandu jako grupę różnorodnych, wysokojakościowych produktów, których spożywanie wiąże się z przyjemnością. Pasuje też do wielu codziennych sytuacji. Chcemy inspirować Polaków do przyjemności, płynącej ze zdrowia i naturalności.

Cel kampanii, podobnie jak i zmiany opakowań, jest spójny. Chcemy pokazać klientom, że nasze produkty są zdrowe i naturalne. Na opakowaniu widoczne jest pochodzenie: od drzewa do finalnego produktu. Kolejny element jest powiązany ze snackowaniem i podkreśleniem wartości odżywczej oraz funkcji każdego z tych produktów, bo mowa tutaj nie tylko o bakaliach, ale też batonach czy granoli. Do tego modny kolor, który zakodowuje te kategorie.

Rynek spożywczy zmierza w stronę trendu wellbeing. Bardzo mocno rozwija się także oferta produktów funkcjonalnych czy roślinnych. Jaką widzi Pan przyszłość branży FMCG w tym zakresie?

Rynek żywności funkcjonalnej umocnił swoją pozycję w czasie pandemii. Można powiedzieć, że przeszedł do mainstreamu. Co jednak ważne, zainteresowanie konsumentów produktami, które wspierają system odpornościowy i układ trawienny, nie spadło wraz ze zmniejszeniem zagrożenia koronawirusem. Ta kategoria wpisuje się bowiem w istotne dziś trendy, m.in. wellbeing i zwrot ku profilaktyce zdrowotnej. W efekcie konsumenci przykładają coraz większą wagę do składu produktów i wartości odżywczych. Zmiana otoczenia rynkowego otwiera żywności funkcjonalnej pole do rozwoju – dziś ta kategoria jest traktowana jako wsparcie m.in. zdrowia psychicznego, poprawy nastroju czy jakości snu. W najbliższych latach ten trend będzie jeszcze bardziej się umacniał. I to w globalnej skali, bo wyzwania związane z tempem życia, tego prywatnego, jak i zawodowego, a także związane z nimi wyczerpanie fizyczne i psychiczne, dotyczą każdego – niezależnie od miejsca zamieszkania.

Bez wątpienia przed nami czas coraz bardziej świadomych konsumentów i tzw. żywienia zrównoważonego. W tym pojęciu mieszczą się kwestie zdrowotne czy funkcjonalne i wzrost popularności odpowiednio zbilansowanej żywności i spersonalizowanego odżywiania. Ale to również kwestie środowiskowe i społeczne – opakowania i same produkty muszą pozytywnie oddziaływać na środowisko i społeczeństwo, żywność pochodzić z proekologicznego, regeneracyjnego rolnictwa.

Myślę, że w 10-tce trendów i priorytetów na 2023 r., związanych z żywnością funkcjonalną, można wymienić: dietę roślinną, zdrowe jelita, kontrolę wagi, dobre samopoczucie oraz sen, wsparcie odporności, żywność wzbogacaną m.in. w superfoody, witaminy czy mikroelementy, żywność wysokobiałkową i redukcję/eliminację cukru.

Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny


Cała rozmowa dostępna na kanale SpożywczaTV oraz portalu wiadomoscispozywcze.pl



tagi: FoodWell , rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,