Od listopada 2006 roku notuje się gwałtowny wzrost cen produktów mleczarskich na rynkach światowych. Wynika to z niedostosowania wielkości podaży do popytu na produkty mleczarskie. Przyczyn tego zjawiska upatruje się w kombinacji czynników takich jak: brak zapasów produktów mleczarskich zarówno w UE jak i w USA, związany z suszą spadek produkcji mleczarskiej w Australii oraz wzrost popytu na rynkach azjatyckich – głównie w Chinach - informuje Elżbieta Nitecka, dyrektor biura zarządu w Związku Prywatnych Przetwórców Mleka. W konsekwencji niedoboru produktów rosną ich ceny eksportowe, co pociąga za sobą wzrost popytu na surowiec do przetwórstwa. Mimo sezonowego wzrostu produkcji mleka surowego w miesiącach letnich, ceny mleka w skupie nie spadają – wręcz przeciwnie, nieustannie rosną. Pociąga to za sobą oczywiście wzrost cen wyrobów gotowych.
Jesienią i zimą, wraz z sezonowym spadkiem produkcji mleka surowego można spodziewać się dalszego wzrostu cen mleka w skupie. Zgodnie z prognozami, pociągnie to za sobą dalsze podwyżki cen zbytu oraz cen detalicznych. W okresie od czerwca do grudnia br. prawdopodobnie najbardziej zdrożeją: masło oraz sery dojrzewające - odpowiednio o 10
i 9% w przypadku cen zbytu oraz
o 5 i 4% w handlu detalicznym. Prognozowany wzrost cen twarogów wyniesie średnio 3%.
Ze względu na wysokie ceny skupu mleka oraz dużą opłacalność eksportu firmy przetwórcze zapowiadają jeszcze dalej idące podwyżki produktów mleczarskich sprzedawanych na rynku krajowym - dodaje Elżbieta Nitecka.
Dariusz Sapiński, Prezes Zarządu Grupy Kapitałowej MLEKOVITA
Obecnie sytuacja branży mleczarskiej mocno się zmienia. Ceny produktów mleczarskich gwałtownie rosną, przy czym wzrost cen mleka, a tym samym i produktów, które z niego powstają, nie dotyczy tylko Polski. Powodem jest rosnące zapotrzebowanie na mleko, które zostało wywołane światowym popytem na odtłuszczone mleko w proszku.
Kwoty mleczne przyznane dla Polski są największym „hamulcem” rozwoju rynku mleka, ponieważ moce przerobowych w polskich mleczarniach nie są całkowicie wykorzystywane i wystarczyłoby ich na przerób znacznie większych ilości surowca. Z kolei sezonowy spadek produkcji mleka surowego, w ostatnim kwartale bieżącego roku, spowoduje dalszy wzrost cen mleka w skupie. Zgodnie z prognozami pociągnie to za sobą dalsze podwyżki cen zbytu oraz cen detalicznych.
Ewa Dawid, Dyrektor ds. Handlu w ZUH Robico
Ceny mleka rosną od kwietnia br. i wciąż będą szły w górę. Powodów jest kilka:
- wzrasta zapotrzebowanie na odtłuszczone mleko w proszku,
- na międzynarodowych giełdach rekordy popularności zaczęło bić masło w blokach,
- szybko rozwijają się nowe ogromne rynki zbytu - głównie Chiny i Indie. Duże zapotrzebowanie jest też w krajach arabskich i Rosji,
- w Australii i Nowej Zelandii, które są jednymi z głównych producentów mleka, znacznie spadła produkcja, ze względu na długotrwałą suszę,
- Unia Europejska, która jest czołowym dostawcą produktów mleczarskich, nie jest w stanie zaspokoić światowego popytu (limitowanie produkcji oraz brak zapasów).
Światowa hossa na mleko w proszku i w ogóle wyroby mleczarskie sprawiła, że popyt na ten surowiec jest potężny. Mleka, którego o tej porze roku powinno być w bród, zaczyna brakować, a jego ceny w skupie zamiast spadać - rosną.
Firmy, produkujące galanterię mleczarską muszą konkurować o surowiec z firmami produkującymi mleko i masło na eksport. Aby zdobyć surowiec mleczarnie płacą za niego coraz więcej. W lipcu tego roku dostawcy otrzymywali o ponad 7 procent więcej niż rok wcześniej. To z kolei powoduje wzrost cen produkcji a tym samym wzrost cen produktów gotowych. Dalsze podwyżki są więc pewne, niewiadoma jest tylko ich skala.
Tomasz Krajanowski, Dyrektor ds. Handlu, Spółdzielnia Mleczarska „Ostrołęka”
Wzrost cen nabiału w okresie tzw. „sezonu” jest pozytywnym zaskoczeniem dla wielu producentów w Polsce. Jednak rozpatrując sytuację bardziej globalnie, wzrost cen nie powinien tak dziwić. Rośnie spożycie mleka, a szczególnie w tak dużych krajach jak Chiny. Najwięksi producenci mleka, czyli Nowa Zelandia i Stany Zjednoczone nie są w stanie zaspokoić popytu tym bardziej, że mijający rok nie jest dla nich najlepszym. Polska jako producent dobrych jakościowo wyrobów nie pozostaje z tyłu, eksportując dużą ich część. Produkcja mleka w proszku i masła sprzedawane są z zyskiem za granicę, co powoduje wzrost cen tych produktów w Polsce, a także innych produktów produkowanych z mleka. Polskie mleczarnie dopiero w tym roku doganiają cenowo producentów zagranicznych, mimo że i tak ceny nabiału w UE są wyższe. Reasumując, wzrost cen nabiału w Polsce spowodowany jest zwiększonym handlem nabiałem z zagranicą, co za sobą pociąga popyt i wzrost cen na brakujący nabiał w Polsce. Ceny nabiału powinny wzrosnąć jeszcze o ok. 15% - 20%.
Małgorzata Rakowska , Trade Marketing Menager , SM Maćkowy
Obserwujemy obecnie duży popyt na mleko w proszku, który spowodowany jest m.in. deficytem tego towaru na świecie. Skutkuje to podwyżką ceny mleka w skupie, szczególnie przy kurczących się jego zapasach na rynku. Uważam, że z uwagi na w/w sytuację, powinniśmy być przygotowani na możliwość dalszego zwyżkowania cen nabiału.
tagi: mleko,rynek mleka,rynek nabiału,maćkowy,mlekovita ,
Fundacja Polska Bezgotówkowa sprawdziła, jak zmieniają się...
Perspektywa wzrostu cen w znacznym stopniu determinuje plany...
Według badania Grupy Offerista, w zeszłym roku najwięcej...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...