Jakość Roter Hahn gwarantuje nie tylko regionalne, ale i wiejskie pochodzenie, ponieważ marką mogą posługiwać się tylko farmy, których owoce, winogrona i zboża rosną na polach w Południowym Tyrolu. Mleko w gospodarstwach Roter Hahn pochodzi bezpośrednio od tutejszych krów, podobnie jak prosięta, które hodowane są na miejscowych farmach. Zaprosiliśmy pięciu ambasadorów smaku, aby opowiedzieli o swojej filozofii zrównoważonego rozwoju i wyjaśnili, dlaczego credo Roter Hahn „jakość ponad ilością” jest tak ważne.
Ambasadorka jabłek, Judith Mathà z Grieserhof w Nals, Meraner Land
„Uwielbiam dzielić się wiedzą na temat południowotyrolskich jabłek z gośćmi naszego domu i innymi entuzjastami tych pysznych, soczystych owoców. Zainteresowani przyjezdni zadają mi wiele pytań podczas naszych wycieczek po farmie. Na przykład chcą wiedzieć, jakie prace należy wykonać w ciągu roku, ile lat mają jabłonie lub jakie odmiany uprawiamy w gospodarstwie. Obecnie w naszej uprawie jest dziewięć odmian jabłek, moimi faworytami są Kanzi i nowa Giga, obie pochodzą z Południowego Tyrolu. W gospodarstwie przetwarzamy owoce na sok jabłkowy, przecier jabłkowy, suszone chipsy jabłkowe i mus jabłkowy. Wczasowicze delektują się tymi przetworami podczas codziennego śniadania, a ich zadowolenie rośnie, gdy mogą zabrać część jabłkowych przysmaków ze sobą do domu jako smakowitą pamiątkę.
Nasza rodzina hoduje jabłka już od trzech pokoleń. To praca, która przynosi wiele satysfakcji, ponieważ jest niezwykle różnorodna i większość czasu można spędzać na łonie natury. Jestem dumna z tego, że my, rolnicy w Południowym Tyrolu, posiadający średnio dwa i pół hektara powierzchni uprawnej, mimo bycia małymi przedsiębiorcami tak dobrze współpracujemy poprzez spółdzielnie sadownicze. Dzięki tej współpracy wytwarzamy zdrowy, a przede wszystkim wysokiej jakości produkt”.
Ambasadorka sera Lydia Petrunder z Bio-Petrunderhof w Villnöss, Eisacktal „Zamiłowanie do sera odkryłam, kiedy spędziłam lato pracując jako mleczarka w Szwajcarii. Od tamtej pory wiedziałam, że to właśnie z tą dziedziną chcę związać moją przyszłość. Kiedy w 2015 roku certyfikowaliśmy naszą farmę jako ekologiczną, oczywistym wymogiem było samodzielne przetwarzanie naszego ekologicznego mleka.
Nasi goście bardzo cenią sobie ser, o czym dają nam znać, kiedy rano znajdują go w koszyku śniadaniowym, który codziennie stawiam im pod drzwiami. Często kupują też jego kawałki w sklepie rolniczym jako prowiant na wędrówki lub zaopatrują się w serowe smakołyki, kiedy wyjeżdżają. Od niedawna oferujemy również obiady w koszyku, które cieszą się rosnącą popularnością wśród wczasowiczów. Jest to wygodne rozwiązanie, dzięki któremu goście mogą cieszyć się domowym posiłkiem na miejscu.
Największą przyjemność naszym gościom sprawia obserwowanie produkcji sera, a część degustacyjna to zawsze najbardziej wyczekiwany moment wycieczki. Moim osobistym faworytem jest Sass Rigais. To twardy ser, który dojrzewa przez rok i ma odpowiednio ostry smak”.
Ambasadorzy chleba Maria i Albert Premstaller z Botenhof w Sarntal w Południowym Tyrolu „W Botenhofie od wieków podtrzymujemy tradycję wypiekania chleba. Używamy do tego wyłącznie ziarna z naszych pól. Starannie zagniecione ciasto to mieszanka żyta i pszenicy, z przyprawami takimi jak kminek, koper włoski i koniczyna.
W kamiennym piecu opalanym drewnem jasne płaskie placki zamieniają się w chrupiące, złocistobrązowe bochenki. Z reguły w kamiennym piecu pieczemy tylko wtedy, gdy goście tego chcą i mamy na to czas. Cieszymy się z każdej, choćby najmniejszej, pomocnej dłoni. Pieczenie chleba to czynność szczególnie lubiana przez dzieci, ale nie tylko. Goście, którzy byli już wcześniej w naszym gospodarstwie często pytają o wypieki zaraz po przyjeździe.
Dla wczasowiczów, którzy mają po brzegi wypełniony plan urlopu, pieczemy chleb w naszym kuchennym piecu opalanym drewnem, aby goście mogli się delektować pieczywem domowego wyrobu w ramach naszego wiejskiego śniadania”.
Ambasadorzy specku: Elisabeth i Markus Kompatscher z Fronthof w Völs nad Schlern w Dolomitach„W ostatnich latach nastąpiła prawdziwa zmiana w postrzeganiu procesu produkcji mięsa. Wyraźna tendencja pokazuje, że odwiedzający chcą wiedzieć, skąd pochodzi surowiec, jak jest wytwarzany, a przede wszystkim, jak hodowane są zwierzęta. Bardzo nas to cieszy.
Uznanie ze strony naszych gości rośnie, gdy dowiadują się, że w Buschenschank i sklepie przy gospodarstwie oferujemy tylko to, co pochodzi z naszego gospodarstwa. Odpowiadamy w pełni za jakość tych produktów, w związku z tym istotne było dla nas, aby w odpowiedni sposób hodować tylko wybrane gatunki prosiąt z Południowego Tyrolu i samodzielnie produkować boczek i kiełbasy. Nasz speck można zjeść w postaci surowej, jako przekąska, lub przetworzonej, na przykład w knedlach z boczkiem lub zupie jęczmiennej w naszym Buschenschank”.
Ambasador wina Markus Seppi z winnicy Oberpreyhof w Kaltern na południowotyrolskim Szlaku Wina„Na naszej historycznej farmie w wiosce winiarskiej Kaltern zawsze pracowaliśmy w sposób zrównoważony i naturalny – przywiązujemy do tego dużą wagę, zarówno w winnicy, jak i w piwnicy. Nie kupujemy winogron ani nie dodajemy ulepszaczy. Ponadto wszystkie nasze winnice są własnością rodzinną.
W uprawie winorośli fascynuje mnie to, że cały cykl produkcyjny odbywa się z jednego źródła, od sadzenia winorośli po gotowy napój w butelce. Nasi goście również są tym zachwyceni. Po raz pierwszy poznają nasze wino podczas powitalnego drinka. Następnie zabieramy ich na wycieczkę z przewodnikiem po winnicach i piwnicach, które zawsze robią na naszych gościach wrażenie. Wyjaśnimy wszystko na temat produkcji winogron, uprawy winorośli i przetwarzania na wino. Potem zapraszamy gości na część degustacyjną. Wycieczka sprawia, że można wiele dowiedzieć się o procesie produkcji wina, by lepiej poznać i docenić ten trunek”.
Źródło: Roter Hahn