Roślinna dieta jest stylem życia części polskich konsumentów. Nie jest to trend tak silny, jak u naszych zachodnich sąsiadów, ale producenci konsekwentnie rozbudowują swoje portfolia o produkty wege. Weganie, wegetarianie i fleksitarianie mają więc coraz większy wybór, także w niewielkich osiedlowych placówkach półki z tego typu asortymentem rozrastają się.
Liczba konsumentów spożywających produkty roślinne z roku na rok rośnie. Jeżeli chodzi o zmianę nawyków żywieniowych – polskie społeczeństwo podąża śladem zachodnich sąsiadów.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research dla magazynu Hurt & Detal1, 67,5% Polaków próbowało dań kuchni wegańskiej: z tej części badanych opcję wegańską od czasu do czasu wybiera 60%, a dla 5% stanowi ona codzienny jadłospis. Do fanów smaków kuchni roślinnej nie należy 36% osób – im dania te nie przypadły do gustu. Okazuje się, że 13% Polaków przyznaje, że nie próbowało kuchni wegańskiej, ale chętnie to zmieni. Po połączeniu odpowiedzi wskazujących na aprobatę wobec danego stanowiska okazuje się, że 45,3% Polaków uważa, że trudno dostarczyć sobie niezbędnych składników odżywczych będąc na diecie roślinnej; niemal tyle samo osób (45%) twierdzi, że bycie wegetarianinem/weganinem jest zbyt drogie; 43,1% badanych jest zdania, że powinno być więcej wegańskich produktów w sklepach, a według 41,4% Polaków roślinna kuchnia to przyszłość. Okazuje się również, że badani dostrzegają troskę o ekologię w podejściu osób rezygnujących z jedzenia produktów pochodzenia zwierzęcego, ponieważ jedynie 28,2% zgadza się z tym, że wegetarianizm/weganizm jest przereklamowany, nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska (w podpunkcie tym zostały zaprezentowane wynik będące sumą odpowiedzi „raczej się zgadzam” i „zdecydowanie się zgadzam”).
Zdrowa dieta, styl życia, moda oraz… biznes!
Produkty pochodzenia roślinnego łączą wszystkie te określenia i z roku na rok udowadniają, że ich wybór po prostu się opłaca. Jak zauważa Anna Zdzieszyńska, National Sales Manager ASM Sales Force Agency, konsumenci są coraz bardziej świadomi, że dieta, którą stosuje się na co dzień, ma bardzo duży wpływ na to jak się czujemy, jak wyglądamy czy wreszcie co najważniejsze – jak funkcjonuje nasz organizm. Dlatego z roku na rok na polskim rynku rośnie oferta produktów opartych na bezmięsnych składnikach, a producenci prześcigają się w przygotowywaniu konkurencyjnych towarów. Ograniczenie spożycia artykułów mięsnych stało się faktem. Z danych Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego i szacunków Indexbox wynika, że wciągu najbliższych 10 lat ten spadek będzie wynosić około 0,4% w skali roku.
„Najwięksi obecni w Polsce producenci od lat podążają tym samym trendem co konsumenci. Dlatego w ofercie sieci handlowych obecne są najróżniejsze produkty bezmięsne. Zaczynając do wszelkiego rodzaju produktów bio, przez roślinne aż po swego rodzaju „zamienniki” – roślinne pasztety, kotlety czy najróżniejsze przekąski. O tym, że ten trend jest już nie do zatrzymania świadczy choćby stale rosnąca oferta produktów pochodzenia roślinnego, które do swojego asortymentu wprowadzają najwięksi producenci mięs. Bio kabanosy, wege batoniki czy nawet roślinna kaszanka – to tylko niektóre przykłady. O tym, że coraz więcej konsumentów sięga po produkty bez mięsa świadczy także rosnąca popularność restauracji czy bistro, które serwują tylko potrawy na bazie produktów roślinnych. Handlowcy doskonale czują trendy i modę, dostosowują do niej swoje działania marketingowe. Klienci mogą bez liku wybierać w promocjach i okazjach i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach półki z artykułami pochodzenia roślinnego będą „rosnąć” szybciej niż te z mięsnymi odpowiednikami” – komentuje Anna Zdzieszyńska.
Rynek bezmięsnych produktów
Rynek produktów roślinnych w Polsce jest wart 1,5 mld zł. Według badań GfK w 2021 sprzedaż roślinnych alternatyw mięsa podwoiła się, a kategoria roślinnych alternatyw mięsa wzrosła o 40% w stosunku do poprzedniego roku.
Prawie połowa Europejczyków deklaruje, że znacznie ograniczyła spożycie mięsa, a 40% zamierza spożywać go mniej w najbliższej przyszłości – wynika z badania Smart Protein. Podobne tendencje ujawniają się wśród Polaków. Do motywacji prozdrowotnych i etycznych konsumentów ostatnio dochodzą także względy środowiskowe. Roślinne alternatywy dla mięsa i nabiału zyskują więc na popularności, ale w opinii konsumentów wciąż są one zbyt drogie, a w supermarketach i restauracjach brakuje dostatecznego wyboru produktów roślinnych.
Roślinne zamienniki mięsa w sklepach
W trzecim kwartale 2022 roku dyskonty odpowiadały za prawie 70% wartości sprzedaży roślinnych zamienników mięsa, natomiast sklepy małoformatowe do 300 mkw. za 8% tej sprzedaży. Pozostałą sprzedaż dzieliły pomiędzy siebie supermarkety oraz hipermarkety. Uwzględniając łączny wynik wszystkich formatów sklepów, kategoria zanotowała znaczny, ponad 20% wzrost w porównaniu do trzeciego kwartału 2021 roku2.
„Wśród istotnych podkategorii roślinnych zamienników mięsa wymienić należy roślinne burgery, hummusy oraz roślinne kabanosy/parówki/kiełbaski. W okresie od stycznia do września 2022 r. w sklepach małoformatowych stanowiły one łącznie 80% wartości sprzedaży całej kategorii” – zauważa Joanna Gackowska-Paszkiewicz, analityk danych sprzedażowych, CMR.
Roślinne zamienniki mięsa dostępne były w 1 na 3 sklepy małoformatowe do 300 mkw. Półka z tymi produktami nie była zbyt szeroka, klienci mogli wybierać ze średnio 4 produktów. We wrześniu 2022 r. średnia cena produktów z tej kategorii była wyższa o około 15%, w porównaniu do września 2021 r.
Alternatywa nabiału na paragonach
W trzecim kwartale 2022 roku dyskonty odpowiadały za ponad 70% wartości sprzedaży roślinnych zamienników nabiału, podobnie jak w przypadku zamienników mięsa. Sprzedaż w sklepach małoformatowych do 300 mkw. stanowiła niecałe 8%, a pozostałą część dzieliły pomiędzy siebie supermarkety oraz hipermarkety. Kategoria szybko rozwija się a wartość jej sprzedaży rośnie – w porównaniu do trzeciego kwartału roku poprzedniego wzrost ten przekroczył 30%.
W sklepach małoformatowych do 300 mkw. w okresie od stycznia do września 2022 r. roślinne zamienniki nabiału zanotowały 7% wzrostu wartości sprzedaży względem analogicznego okresu rok wcześniej. Do najważniejszych podkategorii należały napoje roślinne, mleczka kokosowe, desery roślinne czy jogurty roślinne. Największy wzrost ceny we wrześniu 2022 r., w porównaniu do września 2021 r., zanotowały mleczka kokosowe, których średnia cena w sklepach małego formatu przekroczyła wartość 7,80 zł.
Jak zauważa Joanna Gackowska-Paszkiewicz – w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. klienci sklepów małoformatowych mogli wybierać średnio z 6 różnych wariantów. Kategoria trafia do coraz większej liczby sklepów tego formatu, we wrześniu 2022 r. była obecna w co drugim sklepie. Najczęściej klienci mogli zakupić napoje roślinne (średnio w 3 na 10 sklepów) oraz mleczka kokosowe (w 2 na 10).
Nie chodzi o rewolucję a ewolucję
Wegetarianin – po prostu nie je mięsa – w tym ryb i owoców morza oraz smalcu czy żelatyny, weganin – eliminuje wszystkie produkty odzwierzęce – czyli dodatkowo nabiał oraz jajka. Fleksitarianin z kolei – ogranicza jedynie spożycie mięsa jadając je sporadycznie. Peskatarianin natomiast to wegetarianin, który dopuszcza w swojej diecie spożycie ryb.
Zmiana nawyków żywieniowych – poza medycznymi wskazaniami – jest elementem zdrowego trybu życia i podejścia do diety. Często bywa eksperymentem – sprawdzamy na ile jesteśmy w stanie zrezygnować z mięsa, czy możemy całkowicie wyeliminować je z jadłospisu, czy jedynie ograniczyć i jakie skutki odczujemy. Na tyle na ile pozytywna zmiana dotyczyć będzie naszego organizmu – na tyle zmian jesteśmy gotowi. Każdy konsument powinien dostosować dietę do własnego zdrowia i stylu życia.
Monika Górka
Zastępca Redaktora Naczelnego
1 źródło: Badanie SW Research, styczeń 2022, przeprowadzone metodą CAWI
2 Dane CMR