Nabiał to must-have każdej placówki małego formatu, a trudno jest wyobrazić sobie tę część sklepu zupełnie pozbawioną serów. Dobrze skomponowana oferta produktowa będzie wartością dodaną dla klientów, którzy na półkach szukają już nie tylko sera białego i twarogu, ale i halloumi, fety czy gorgonzoli.
W 2019 roku Polska usłyszała o kolekcji równie obszernej co zdumiewającej. Marek Kosmulski, profesor Politechniki Lubelskiej1, udowodnił, że ser niejedno ma imię – w przeciągu 50 lat udało mu się zebrać aż 160 tysięcy etykiet sera. Swoją niecodzienną kolekcję wydał w formie atlasu, w którym w przeciągu tych trzech lat zapewne sporo można by dodać. Rynek serów zarówno tych polskich, jak i zagranicznych rozwija się niezwykle dynamicznie. Warto śledzić konsumenckie trendy, aby mieć pewność, że oferta prezentowana na sklepowych półkach odpowiada na realne potrzeby klientów.
Podstawowy asortyment
Wszelkiego rodzaju sery są nieodłącznym elementem koszyka polskiego konsumenta. CMR podkreśla, że Polacy coraz chętniej sięgają po sery, dlatego też kategoria ta ma coraz więcej przedstawicieli w sklepach małego formatu. Detaliści decydują się na wprowadzanie do swojej oferty coraz to bardziej wyszukanych pozycji.
„Jak wynika z danych CMR, w 2020 roku w porównaniu do roku poprzedniego, w sklepach małoformatowych do 300 mkw. sery żółte paczkowane odnotowały ponad 11% wzrost wartości sprzedaży wartościowej. Konsumenci najczęściej wybierali sery w plastrach – w 2020 roku ponad 85% transakcji z serem żółtym dotyczyło tej właśnie formy produktu, ich wzrost wartości sprzedaży miał też największy wpływ na całą kategorię. Sery w plastrach można było znaleźć średnio w 8 na 10 placówek tego formatu, z kolei drugie co do wartości sery żółte w kostce w 2020 roku były dostępne jedynie w co 3 sklepie małoformatowym. W tym czasie klienci podczas zakupów mieli do wyboru ok. 9-10 wariantów sera żółtego, w tym ok. 7-8 wariantów sera w plastrach. Pod względem wartości sprzedaży liderem na rynku serów żółtych w sklepach małego formatu był SM Mlekpol, który w 2020 roku osiągnął ponad 40% udziałów w wartości sprzedaży. Produktem, który najczęściej pojawiał się na paragonach w 2019 r. był ser Mlekpol Gouda plastry 150 g, dostępny średnio w połowie placówek małego formatu” – wskazuje Paula Sobol-Mazur zajmująca się analizą danych w CMR.
Dane CMR pokazują, że w 2020 roku nieco osłabiło się zainteresowanie serkami kanapkowymi. Nie był to jednak znaczny spadek. Według instytutu, w 2020 roku serki kanapkowe dostępne były w ponad 80% sklepów małego formatu. Średnio na półce można było znaleźć około 14 wariantów z kategorii (ok. 9 wariantów serków do smarowania i ok. 6 puszystych).
Zagraniczne inspiracje
Z analizy danych CMR wynika, że Polacy coraz częściej sięgają po sery, nie tylko te żółte i kanapkowe. Kuchnia śródziemnomorska zyskuje na popularności, poza tym rodzimi konsumenci lubują się również w kuchni włoskiej. Nie bez znaczenia jest też wpływ francuski – sery pleśniowe są nieodłącznym elementem każdej deski serów, przystawki coraz częściej pojawiającej się na domowych przyjęciach.
Z danych CMR wynika, że wzrasta popularność mozzarelli i sera feta. W 2020 roku wartość sprzedaży mozzarelli wzrosła o niemal 33%, z kolei fety – o około 9%. Oba sery charakteryzują się sezonowością, a ich rotacja rośnie w miesiącach letnich. Nietrudno się domyśleć, że stanowią najczęściej składnik sałatek ze świeżymi warzywami. Instytut podkreśla, że powyższe produkty są szeroko dostępne w sklepach do 300 mkw.
„Fetę możemy spotkać w około 65% sklepów, natomiast mozzarellę w połowie placówek małego formatu. Klienci mogli wybierać wśród około 3 wariantów fety i 2 mozzarelli. W małych sklepach do 300 mkw. najlepiej sprzedawała się feta Mlekovita Favita (prawie 78% udziałów w liczbie opakowań w 2020 roku) oraz mozzarella marki Galbani (prawie 25%)” – informuje Paula Sobol-Mazur, analityk danych sprzedażowych CMR.
Oprócz tych dwóch produktów warto również pamiętać o rosnącej popularności mascarpone (wykorzystywanego w deserach) i ricotty (składnika ciast, słodyczy, farszów czy klusek). Pomimo kulinarnych inspiracji z zagranicy nie należy zaniedbywać prezentacji polskich wyrobów, takich jak bryndza czy hauskyjza (ser z kminkiem).
Sery dojrzewające
Warto wiedzieć, że sery dojrzewają zasadniczo na dwa sposoby – przy udziale bakterii lub pleśni. Pierwszy typ serów najczęściej nazywa się serami żółtymi, mowa bowiem m.in. o Goudzie, Cheddarze czy Edamie. Drugi typ to przede wszystkim Camembert, Brie, Gorgonzola, Roquefort (zielony ser pleśniowy) i Bleu d’Auvergne (ser z niebieską pleśnią). To właśnie sery pleśniowe coraz częściej są wykorzystane w polskich kuchniach.
Z danych CMR wynika, że sery pleśniowe były dostępne w ponad połowie sklepów małoformatowych. „W porównaniu z poprzednim rokiem, ich popularność wzrosła – zanotowano wzrost liczby sprzedanych opakowań o ponad 10%. Konsumenci spośród średnio 4-5 wariantów serów pleśniowych najczęściej wybierali produkty marki NaTurek” – dodaje Paula Sobol-Mazur.
Polacy szukają nowych smaków, szczególnie w czasach, gdy podróżować można głównie poprzez kulinaria. Wraz ze wzrostem ich zainteresowań, powinna rosnąć półka serów. W miarę możliwości warto również pamiętać o opcjach bez laktozy, których na rynku serów pojawia się coraz więcej.
Małgorzata Duży
Redaktor
1„Zdumiewająca kolekcja. Profesor z Lublina zebrał 160 tysięcy etykiet serów”, lubelski.pl
https://lubelski.pl/zdumiewajaca-kolekcja-profesor-z-lublina-zebral-160-tysiecy-etykiet-serow/