Polacy uwielbiają posiłki na świeżym powietrzu – grille i pikniki to już narodowa tradycja. Sytuacja epidemiczna w kraju i na świecie tylko zmodyfikowała sposób w jaki je organizujemy. Nauczyliśmy się spędzać ten czas w mniejszym gronie, w przydomowym ogródku, na tarasie czy w zaciszu własnego domu.
Niezależnie od tego czy konsumenci wykorzystują klasyczny grill czy jego elektryczną wersję – zawsze niezbędne będą kiełbasy, mięso, kaszanka, sery, warzywa, przyprawy, sosy, dressingi. Z kolei na piknik chętnie zabierane są kanapki, sałatki, owoce i warzywa oraz wszelkiego rodzaju przekąski. Dzięki temu można cieszyć się spędzaniem całego dnia na świeżym powietrzu bez obaw, że dopadnie nas głód. Do tego ulubiona woda, napój czy sok. A dla dorosłych również mocniejsze trunki. Przepisem na sezon grillowo-piknikowy jest odpowiednia oferta dopasowana do potrzeb konsumentów.
Zwyczaje Polaków
Zalet spędzania czasu wolnego na świeżym powietrzu jest naprawdę wiele. Odpręża, poprawia nastrój, łagodzi stres i przede wszystkim pozwala odpocząć. Nic dziwnego, że właśnie w wolnej chwili tak wielu z nas planuje spacery, wycieczki, pikniki czy grille. Gdy w ubiegłym roku analitycy z aplikacji BLIX zapytali Polaków, jakie mają plany na majówkę, blisko 75% ankietowanych odpowiedziało, że zamierza grillować. W sezonie grillowym 2021 roku wynik na pewno byłby podobny, ponieważ nasze zamiłowanie do potraw pieczonych na ruszcie od lat nie słabnie.
Analitycy z aplikacji BLIX sprawdzili jakie zwyczaje w czasie pandemii dotyczące grillowania mają Polacy. W czasie gdy towarzyszyło nam wiele ograniczeń kluczowe okazało się miejsce organizowania biesiad pod chmurką. Najczęściej wskazywanym miejscem do grillowania okazał się własny ogród. 69,3% ankietowanych uważa prywatne miejsce za najbezpieczniejsze do ucztowania na świeżym powietrzu. Z tych samych powodów na kolejnym miejscu znalazła się działka – 33% wskazań. Nieco ponad 15% respondentów wybrało dom, czyli np. elektryczny grill w kuchni. Marcin Lenkiewicz z aplikacji mobilnej BLIX przyznaje, że Polacy potrzebują relaksu, odprężenia od stresującej pandemii. Ekspert dodaje, że grillowanie to bardzo efektywna forma odpoczynku na świeżym powietrzu. Odbywa się więc w ogrodach i na działkach, gdzie w bezpiecznych warunkach można spędzić czas z domownikami. A do wyjścia zachęcać będzie m.in. coraz lepsza pogoda.
Co najczęściej ląduje w koszykach klientów wybierających się na grilla? Podstawa to mięso, które znajduje się na listach zakupowych ponad 90% respondentów. Na kolejnym miejscu znajduje się zazwyczaj kiełbasa – ponad 79% wskazań. Dalej na listach zakupów na grilla znalazły się takie produkty jak: pieczywo – ponad 66%, ketchup – prawie 65% oraz warzywa – 63%. Pozycję numer sześć zajmuje piwo – 61% wskazań.
Biorąc pod lupę wydatki Polaków zauważymy, że sięgają one zazwyczaj między 51 a 100 zł – odpowiedź tę wskazało 38,5% respondentów. Nieco mniej, bo 29,9% wydaje zazwyczaj od 101 do 150 zł. Prawie 17% wydaje kwotę w granicach 151-200 zł. Większość Polaków udaje się po zakupy na grilla do sklepu stacjonarnego.
Podstawa na ruszcie
Polacy uwielbiają mięsne potrawy, a te zazwyczaj dominują na grillu. Wśród najpopularniejszych znajdują się kiełbasy, kaszanki, mięso drobiowe, wieprzowe czy wołowe. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się kiełbasa, kaszanka oraz karkówka co potwierdzają dane aplikacji zakupowej Listonic, które wskazują, że w kwietniu 2020 roku wzrosło zainteresowanie użytkowników tymi produktami. W porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej, czyli 2019 roku, wartość ta wzrosła o niemal 340%. W maju 2020 roku, mimo pandemii wzrost zainteresowania omawianymi produktami w porównaniu do tego samego okresu w roku poprzednim wynosił 200%. Mimo trwających obostrzeń Polacy nie rezygnują z uwielbianych potraw z grilla. Producenci wychodzą naprzeciw zamiłowaniu krajan do grilla oferując również gotowe zestawy zamarynowanych mięs, które znacznie ułatwiają przygotowania.
Jak potwierdza Ewa Pikuła z CMR, Polacy często sięgają po kiełbasę i kaszankę, a oferowane w sklepach małoformatowych do 300 mkw. wyroby często są produktami paczkowanymi. „Sezon na kiełbasy paczkowane zaczyna się wraz z nadejściem cieplejszych dni w maju i trwa do sierpnia. Jak wynika z danych CMR w sklepach małoformatowych okres maj-sierpień 2020 roku był odpowiedzialny za 81% sprzedaży wartościowej kaszanki (w okresie maj-sierpień 2019 było to 78%), a w przypadku kiełbasy śląskiej było to 50% (w okresie maj-sierpień 2019 było to 55%)” – informuje Ewa Pikuła. Według danych CMR w analizowanym czasie kiełbasę śląską można było spotkać średnio w co piątej placówce małego formatu, podczas gdy poza sezonem jej dostępność spada do około 14%. W przypadku kaszanki, w szczycie sezonu można ją spotkać w co 17. sklepie małoformatowym, podczas gdy poza sezonem jest praktycznie nieosiągalna w tym formacie sklepów. „W przypadku kiełbasy śląskiej liderem rynku jest Animex, którego udziały w wartości sprzedaży w analizowanym okresie wyniosły ponad 50%. Największym konkurentem lidera jest Tarczyński – blisko 30% udziałów w wartości sprzedaży. W przypadku kaszanki, pierwsze miejsce należy do Sokołowa” – wymienia Ewa Pikuła. Producenci w sezonie grillowym stawiają zwłaszcza na najpopularniejsze w tym czasie produkty ze swojej oferty. Nie brakuje również nowości. Na rynku pojawiają się także roślinne alternatywy dla konsumentów niespożywających mięsa, czyli np. kiełbasy wegańskie.
Konsumpcja w plenerze
Wraz z nadejściem cieplejszych dni Polacy chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu organizując rodzinne pikniki. Na wiosenno-letnie spotkania chętnie zabieramy ze sobą produkty, których przechowywanie nie jest kłopotliwe. Do tej grupy należą m.in. konserwy mięsne, przekąski typu kabanosy, chipsy mięsne czy pasztety. „Okres od maja do września 2020 roku był odpowiedzialny za około 33% sprzedaży wartościowej konserw mięsnych oraz 34% dla kategorii pasztetów. W badanym okresie konsument mógł wybierać spośród 8 różnych wariantów konserw mięsnych, natomiast w roku poprzednim było to blisko 9 różnych produktów. Również pasztety zmniejszyły nieco liczbę wariantów – z 8 do 7. Obie kategorie cieszą się szeroką dostępnością w sklepach małoformatowych do 300 mkw., w szczycie sezonu możemy je spotkać średnio w 8 na 10 wszystkich placówek małego formatu. W okresie maj-sierpień 2020 roku największą dostępność wśród pasztetów miał lider tego rynku, czyli Profi – konsument mógł znaleźć wyroby tego producenta w około 7 na 10 wszystkich sklepów małoformatowych do 300 mkw., a jego udziały w wartości sprzedaży kategorii pasztetów wyniosły ponad 50%. Na drugim miejscu znalazł się Drosed z udziałami w wartości sprzedaży na poziomie blisko 17%, natomiast stawkę zamknął Drop z ponad 10%” – informuje Ewa Pikuła z CMR.
Rybne dania i przekąski
Ryby są coraz częściej doceniane przez konsumentów właśnie w wersji grillowanej. Producenci wychodząc temu naprzeciw oferują już przyprawione filety, które jedynie należy położyć na ruszt. W ten sposób można cieszyć się smakiem np. grillowanego łososia w klarowanym maśle i przyprawach prowansalskich czy dorsza w klarowanym maśle i przyprawach toskańskich. Poza tym ryby mają wiele właściwości odżywczych, znajduje się w nich przede wszystkim białko o wysokiej przyswajalności, nienasycone kwasy tłuszczowe, witamina D oraz liczne składniki mineralne takie jak jod, selen, fluor, magnez czy wapń. Są także wdzięcznym produktem do grillowania ponieważ wymagają krótszego czasu przypiekania na ruszcie w porównaniu do mięsa zwierzęcego. Ryby wymagają wcześniejszego zamarynowania, czego podstawą jest sól. Dobrze sprawdzają się w tym przypadku także: pieprz cytrynowy, tymianek, rozmaryn, ziele angielskie, oregano, estragon, natka pietruszki czy koperek. W marynacie nie może zabraknąć oliwy z oliwek, sosu sojowego, soku z cytryny czy wina – w zależności od preferencji smakowych. Klienci chętnie korzystają również z już gotowych mieszanek przypraw do ryb o czym należy pamiętać komponując ofertę grillową.
Tak wiele zalet spożywania ryb czyni je idealnym posiłkiem w trakcie rodzinnego pikniku. Jako składnik kanapek sprawdzają się pasty rybne czy łosoś wędzony, w sałatkach najczęściej ląduje tuńczyk, łosoś wędzony bądź makrela. Oprócz tego na rynku jest wiele propozycji w małych opakowaniach, które można spożyć na raz co czyni je idealną podręczną przekąską. Są to różnego rodzaju sałatki, śledzie oraz filety rybne w sosach, np. w sosie sojowo-imbirowym, pomidorowym z suszonymi pomidorami, w wodzie z cytryną i pieprzem czy wersje dla dzieci: filety z makreli w sosie pomidorowym a’la pizza czy filety z makreli w sosie pomidorowych a’la ketchup.
Sery i warzywa
Poza mięsnymi i rybnymi potrawami na grillach Polaków lądują różnego rodzaju sery oraz warzywa. W ofertach producentów dostępnych jest wiele pozycji serów grillowych, zwłaszcza ser pleśniowy camembert, krążki oraz medaliony serowe do grillowania bądź sery wzorowane na cypryjskim halloumi. Popularne stają się wersje z dodatkami, np. camembert z sosem żurawinowym, z posypką paprykową barbeque czy ostatnia z nowości na rynku z sosem mango chutney. Na ruszcie idealnie odnajduje się także nasz rodzimy oscypek, który może być podawany na słodko bądź słono z ulubionymi dodatkami.
Grillowanym mięsom i serom na ruszcie często towarzyszą warzywa. Są przede wszystkim dodatkiem w szaszłykach. Cukinia, papryka czy cebula idealnie odnajdują się w towarzystwie mięsa na patyku. Warzywa równie dobrze odnajdują się w wersji soute, np. grillowane pieczarki, bakłażan, cukinia, papryka, szparagi czy nawet ziemniaki. Doprawione ulubionymi przyprawami są dopełnieniem dań mięsnych czy rybnych. Dopasowana oferta warzyw i serów do sezonu grillowego to także odpowiedź na zyskujący na popularności trend fleksitarianizmu.
Ketchupy, musztardy, sosy
Nieodłącznym elementem grillowanego posiłku są także wszelkiego rodzaju sosy, dressingi, ketchupy oraz musztardy, które pomagają w pełni wydobyć smak z przygotowanych dań. Ketchupy i musztardy, podobnie jak mięsa, wyróżniały się pod względem wzrostu zainteresowania w kwietniu i maju ubiegłego roku w aplikacji zakupowej Listonic. W porównaniu do tego samego okresu w roku 2019 sprzedaż musztard i ketchupów wzrosła o 220%.
Według danych CMR, w okresie grillowym musztardy i ketchupy dostępne były w około 90% sklepów małoformatowych do 300 mkw., natomiast wszelkiego rodzaju dressingi klienci mogli znaleźć w 6-7 na 10 placówek do 300 mkw. „Średnia liczba wariantów na sklep wymienionych kategorii rośnie latem, kiedy to klienci częściej sięgają po sosy ze względu na sezon grillowy. W maju 2020 roku średnio w sklepie konsument na półce mógł znaleźć około 7-8 wariantów ketchupu, 7 wariantów musztardy oraz 5 wariantów różnych smaków dressingu” – informuje Paula Sobol-Mazur z CMR.
Według danych instytutu, w maju 2020 roku wartość sprzedaży ketchupu w sklepach małoformatowych do 300 mkw. wzrosła o prawie 16% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej (lepiej niż przed rokiem sprzedawały się m.in. najpopularniejsza wersja, czyli ketchup łagodny).
„W badanym okresie znacznie wzrosła również wartość sprzedaży musztardy (o prawie 16%). W największym stopniu przyczynił się do tego wzrost sprzedaży najpopularniejszych musztard sarepskich. Także dressingi, w maju 2020 roku w porównaniu do maja 2019, zanotowały wzrost wartości sprzedaży o prawie 24%, przede wszystkim za sprawą popularnych sosów czosnkowych. W tym czasie wzrosła również liczba sprzedanych opakowań oraz liczba paragonów zawierających wspomniane kategorie. Duży wpływ na te wzrosty miała także pandemia koronawirusa, kiedy to klienci robili zapasy oraz spędzali znacznie więcej czasu w domach samodzielnie przygotowując posiłki” – wyjaśnia Paula Sobol-Mazur.
Ketchup sprzedaje się w miarę równomiernie przez cały rok, ale początek sezonu grillowego to jeden z lepszych okresów dla tej kategorii. Według danych CMR zwykle kategoria ta notuje niewielkie wzrosty pod koniec kwietnia, przed długim weekendem majowym. „Od maja do sierpnia rośnie też wyraźnie znaczenie musztard w większych, plastikowych opakowaniach – o ile jesienią i zimą musztardy w stojących plastikowych tubach stanowią mniej niż 2% sprzedanych opakowań, to w sezonie grillowym ich udział rośnie do 5-6%” – dodaje ekspertka CMR.
Jak przyznaje Paula Sobol-Mazur z CMR na początku okresu grillowego w ubiegłym roku w sklepach małoformatowych do 300 mkw. klienci najwięcej wydali na ketchupy od Kraft Heinz oraz Maspexu. „W maju 2020 roku sprzedało się najwięcej opakowań łagodnego ketchupu Tortex 470 g. W tym okresie klienci najczęściej kupowali musztardy od Roleskiego i McCormicka, w szczególności musztardę sarepską w słoiku 185 g od McCormick. Natomiast w przypadku dressingów, największą popularnością cieszyły się produkty od Nestlé, w maju 2020 roku konsumenci najwięcej wydali na sos tatarski w słoiku 250 ml oraz sos czosnkowy w słoiku 250 ml marki Winiary (Nestlé)” – wymienia ekspertka.
Przyprawy suche
Obowiązkowym towarzyszem potraw z grilla są przyprawy zarówno te do mięs, ryb, marynat, warzyw, jak i sałatek. Przyprawy suche dostępne są niemal w każdym sklepie, według danych CMR kupimy je w ponad 90% sklepów małoformatowych do 300 mkw. Paula Sobol-Mazur z CMR zaznacza, że w sklepie w 2020 roku konsument na półce mógł znaleźć średnio ponad 40 wariantów przypraw, z czego najszerszy wybór miał wśród przypraw jednoskładnikowych. „Średnia liczba wariantów przypraw rośnie w okresach przedświątecznych oraz latem, kiedy to klienci najczęściej sięgają po przyprawy ze względu na sezon grillowy oraz przygotowywanie przetworów” – dodaje.
Jak wynika z danych CMR, w 2020 roku wartość sprzedaży całej kategorii przypraw w sklepach małoformatowych do 300 mkw. wzrosła o prawie 12% w porównaniu do roku 2019. W tym czasie zwiększyła się również liczba sprzedanych opakowań oraz liczba paragonów zawierających przyprawy. „Szczyt sprzedaży tej kategorii przypada na okresy przedświąteczne, ale świetnie sprzedaje się ona również latem, kiedy przygotowywane są przetwory, a popularnym sposobem na spędzanie wolnego czasu są spotkania przy grillu” – przyznaje Paula Sobol-Mazur. W sklepach małoformatowych do 300 mkw. za ponad połowę obrotów całą szeroko rozumianą kategorią przypraw odpowiadały warianty jednoskładnikowe, jednakże co roku w okresie grillowym i latem tracą one swoje znaczenie na rzecz mieszanek (na znaczeniu zyskują głownie mieszanki do grilla oraz przyprawy do ogórków).
Według CMR specjalne mieszanki przypraw do grilla w skali całego roku 2020 nie mały dużego udziału w wartości sprzedaży przypraw (niewiele ponad 1%), ale w pierwszych tygodniach sezonu grillowego (maj i czerwiec) odpowiadały już za około 3% wartości sprzedaży całej kategorii przypraw. Latem specjalne mieszanki przypraw na grilla można było kupić w ponad połowie sklepów małoformatowych, a klienci mogli wybierać średnio spośród 3 wariantów takich przypraw. „Najszerszą dostępność w okresie grillowym, a co za tym idzie największe udziały w wartości sprzedaży przypraw do grilla miały przyprawy z oferty firm Prymat i McCormick – w maju 2020 roku było to odpowiednio około 44% i 38%. W omawianym okresie trzecie miejsce z udziałem około 7% zajęła firma Colian z marką Appetita. W maju 2020 roku najczęściej kupowaną przyprawą do grilla w sklepach małoformatowych był Grill Klasyczny w opakowaniu 20 g z oferty firmy Prymat, kolejne miejsca pod względem popularności zajęły przyprawy Grill Klasyczny Kamis (25 g) oraz Przyprawa do Karkówki z Grilla Kamis (20 g)” – wymienia Paula Sobol-Mazur.
Piknikowe menu
Jedzenie na piknik powinno być proste w przygotowaniu i łatwe w przenoszeniu. Warto również zadbać by menu było zbilansowane. Stąd w piknikowych koszykach najczęściej lądują kanapki, owoce, sałatki, napoje, musy, ciastka, chipsy i wiele innych przekąsek.
Chleb, bułka czy bagietka z ulubioną wędliną bądź rybą, serem i warzywami to jedna z podstawowych przekąsek zabieranych „na wynos”. A mowa oczywiście o kanapkach, które sprawdzają się nie tylko jako posiłek w pracy czy szkole, ale również na pikniku. Do tego możliwość szybkiego zapakowania np. w folię, papier czy pudełko śniadaniowe czyni je obowiązkową pozycją posiłku na świeżym powietrzu.
Na piknik czy jako dodatek do grillowanych potraw idealną pozycją są sałatki. Pozwalają one jednocześnie na zbilansowany posiłek na świeżym powietrzu. Podstawą są sałaty, pomidorki koktajlowe, papryka, oliwki, ogórek, ser feta lub mozzarella, a także kukurydza z puszki czy czerwona fasolka. Do tego świeże zioła i przyprawy oraz oliwa z oliwek. Również jogurty oraz śmietany najczęściej stanowią bazę sosów do sałatek bądź dipów. Możliwości jest naprawdę wiele.
Najzdrowszym i najszybszym dodatkiem do piknikowego menu są owoce i warzywa. W całości lub w kawałkach, dodatkowo ulubiony dip do warzyw bądź hummus i przekąska gotowa. Dobrym rozwiązaniem w tym przypadku są także chipsy z warzyw i owoców. To nie tylko szybka i gotowa do schrupania forma, ale również zdrowa alternatywa dla smażonych chipsów ziemniaczanych czy słodyczy. Zawierają wiele wartości odżywczych i witaminy, a słodki smak zawdzięczają naturalnie występujących cukrom w owocach. W ofertach producentów znajdują się chipsy z brzoskwiń, jabłek, buraków, ananasów, marchewek, pomidorów czy truskawek.
Silny trendy zdrowego odżywiania wpływa na poszukiwanie przez konsumentów produktów jak najmniej przetworzonych, bez dodatku konserwantów, pozytywnie wpływających na organizm. Stąd w niemal wszystkich kategoriach spożywczych na znaczeniu zyskują produkty z tzw. „czystą etykietą”. Klienci przed zakupem sprawdzają skład oraz tabelę wartości odżywczych danego produktu. I tak również w kategorii przekąsek konsumenci unikają chipsów smażonych w ciężkich tłuszczach. Odpowiedzią na ich wymagania są m.in. przekąski z pieczywa stanowiące alternatywę dla chipsów.
Przekąski słone
Na grillu czy na pikniku nie może zabraknąć uwielbianych chyba przez wszystkich chipsów, paluszków czy orzeszków. Słone przekąski to jedna z częściej kupowanych kategorii produktów w sklepach małoformatowych do 300 mkw. Chipsy, słone paluszki, orzeszki, bakalie czy popcorn dla wielu osób stanowią idealną przekąskę między posiłkami oraz podczas spotkania ze znajomymi.
Największym segmentem kategorii słonych przekąsek w tym formacie sklepów są chipsy, chrupki i prażynki, które można znaleźć w praktycznie każdym sklepie małoformatowym do 300 mkw., i które osiągają ponad 60% udziałów wartościowych tej kategorii. Według danych CMR, za blisko 70% wartości sprzedaży tego segmentu odpowiadają same chipsy. Niekwestionowanym liderem wśród producentów jest firma Frito Lay (m.in. Lay’s, Cheetos, Star Chipsy i Star Snacki), która wygenerowała w okresie styczeń-luty 2020 roku blisko 70% wartości sprzedaży chipsów, chrupek oraz prażynek. Na drugim miejscu znalazł się Lorenz (m.in. Crunchips). Kolejnym ważnym graczem jest firma Intersnack z marką Przysnacki. Marki własne w sklepach małego formatu odpowiadają za niewielki udział w wartości sprzedaży chipsów, chrupek i prażynek. Według danych CMR asortyment sklepów małoformatowych do 300 mkw. jest naprawdę spory i w analizowanym okresie klienci mieli do wyboru około 40 różnych wariantów – chipsy stanowiły 25 produktów. Wśród producentów największy wybór zapewniał lider i było to blisko 30 produktów.
Segmentem, który odpowiada za ponad 20% wartości sprzedaży słonych przekąsek są orzeszki, bakalie, popcorn oraz chipsy owocowo-warzywne. Według danych CMR w okresie styczeń-luty 2020 roku około 8 na 10 wszystkich sklepów małego formatu posiadało w swoim asortymencie orzeszki, bakalie oraz popcorn, natomiast owocowo-warzywne chipsy można było dostać w niewielkiej liczbie placówek. W tym segmencie za blisko połowę wartości sprzedaży odpowiadały orzeszki. Wśród producentów można wyróżnić Mirasol oraz Intersnack z marką Felix, którzy uzyskali po 10% udziałów w wartości sprzedaży tego segmentu. Trzecim dość istotnym producentem jest Lorenz, który z marką Nic Nac’s odpowiadał za ponad 9% wartości sprzedaży. w tym segmencie duże znaczenie mają produkty oferowane pod marką sieci lub dystrybutora. Na początku 2020 roku w sklepach małoformatowych do 300 mkw. średni asortyment wynosił 20 produktów, a same orzeszki odpowiadały za blisko 10 opakowań. Wśród producentów największy wybór zapewniał Intersnack – 4 warianty, natomiast produkty sprzedawane pod marką własną sieci bądź dystrybutora wynosiły 6 opakowań.
Ostatnim segmentem w kategorii słonych przekąsek są słone paluszki, precle, talarki oraz krakersy i chrupki chlebowe. z danych CMR wynika, że w okresie styczeń-luty 2020 roku takie produkty odpowiadały za około 15% wartości sprzedaży słonych przekąsek, a paluszki, precle, talarki i krakersy mogliśmy dostać w prawie wszystkich sklepach małego formatu. Chrupki chlebowe okazały się być mniej popularne i mogliśmy je dostać w około połowie osiedlowych sklepów. Za około 70% wartości sprzedaży segmentu odpowiadały paluszki, precle i talarki. Liderem wśród producentów jest Lajkonik, który w analizowanym czasie odpowiadał za ponad 35% wartości sprzedaży, natomiast jego największym konkurentem jest Aksam, który uzyskał ponad 25% udziałów wartościowych sprzedaży. Marki własne odpowiadają za niewielki udział w wartości sprzedaży tego segmentu. Sklepy małego formatu posiadają niewielki asortyment, który w analizowanym okresie wynosił około 13 produktów – około 9 opakowań stanowiły słone paluszki, precle i talarki. Wśród producentów największy wybór zapewniali liderzy – około 5 wariantów należało do Lajkonika, natomiast Aksam zapewniało 4 opakowania.
Napoje, wody i soki
To kolejna kategoria, która zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim zyskuje na znaczeniu. Jak zaznacza Tomasz Rydzewski z CMR, sprzedaż napojów bezalkoholowych cechuje sezonowość. Generalnie klienci znacznie częściej sięgają po opakowanie orzeźwiającego płynu w okresie rosnących wiosenno-letnich temperatur, niż w okresie ujemnych temperatur zimowych. Wysoki stopień korelacji sprzedaży napojów gazowanych z pogodą dobrze prezentują wyniki sprzedażowe miesiąca maja w ostatnich latach. „Rok 2018 był dosyć niestandardowy pod kątem średniej temperatury, która w maju wyniosła aż 16°C, co rzutowało od razu na wysokie poziomy sprzedaży napojów bezalkoholowych. Wzrost wolumenu sprzedaży w stosunku do średniej sprzedaży z czterech pierwszych miesięcy tego roku wyniósł 37%. Kolejne lata nie były już tak ciepłe, w 2019 roku średnia temperatura maja wyniosła 12°C i dla podobnych okresów dynamika wyniosła tylko 14%. Pandemiczny rok 2020 ze średnią temperaturą majową 11°C zaraportował 8% wzrost wolumenu sprzedaży. Ta korelacja jest oczywiście zróżnicowana od kategorii napojowej, we wspomnianym ciepłym maju 2018 wody czyste i smakowe zaraportowały wzrosty wolumenowe sprzedaży odpowiednio 147% i 161%, a soki/nektary/napoje niegazowane już tylko 111%. Specyficznym pod względem sprzedaży napojów był rok 2020, pandemia koronawirusa wpłynęła na ograniczenie popytu, dynamika wolumenowa sprzedaży całego roku 2020 vs 2019 wyniosła -4,6% w formacie sklepów małoformatowych do 300 mkw.” – analizuje Tomasz Rydzewski.
Część kategorii radziła sobie lepiej, część gorzej. Według danych instytutu napoje energetyczne zaraportowały wzrost wolumenowych sprzedaży (+4,9%, przy czym w poprzednich latach ta dynamika r/r była dwucyfrowa), a przykładowo sprzedaż napojów izotonicznych spadła aż o 20%. „Maj 2020 to okres fazy »odmrażania«. W tym czasie tuż po okresie kwarantanny narodowej znoszono poszczególne obostrzenia (eliminacja godzin dla seniorów, zawieszenie limitów klientów w sklepach, otwarcie barów i restauracji), ale w dalszym ciągu chodziliśmy do sklepu rzadziej niż przed rokiem, ale za to podczas wizyty kupowaliśmy więcej produktów jednorazowo i wydawaliśmy więcej. Dodatkowo zmieniły się preferencje zakupowe pod kątem wybieranych wielkości opakowań. Zdecydowany spadek zanotowały opakowania małe, impulsowe, wzrosła sprzedaż opakowań dużych, rodzinnych. Te zmiany dobrze prezentuje wskaźnik średniej wielkości opakowania, który w przypadku napojów dla maja 2020 vs 2019 wzrósł o 8% (w przypadku wody czystej nawet o 15%)” – zaznacza ekspert CMR.
Tomasz Rydzewski podkreśla, że oprócz kolejnych fal koronawirusa, na trendy rynkowe 2021 roku mocno wpłynęło wprowadzenie opłaty cukrowej. „W pierwszych 9 tygodniach roku 2021 wolumen sprzedaży napojów bezalkoholowych w sklepach małoformatowych do 300 mkw. spadł o 14%, a średnia cena za litr napojów wzrosła o 6% w porównaniu z tożsamym okresem roku 2020 (największe wahania sprzedaży wykazują napoje gazowane z 20% spadkiem wolumenu i wzrostem średniej ceny za litr o 24%). Spadkiem sprzedaży oprócz napojów gazowanych najbardziej dotknięci zostali również producenci herbat mrożonych, wód smakowych czy energetyków, czyli produktów w składzie których występuje cukier bądź słodziki. Na relatywnie stabilnym poziomie sprzedaży i cen pozostają produkty z kategorii soków/nektarów, napojów niegazowanych, wód czystych czy izotoników, czyli tych z brakiem substancji słodzonych w składzie lub korzystających ze zwolnień w opłacie cukrowej. Największy spadek wolumenu sprzedaży i wzrost cen kategorii „wrażliwych” raportowany był w styczniu, w ostatnich tygodniach widoczny jest trend „wypłaszczania”, średnie ceny rosną wolniej, czy nawet stabilizują się, podobnie ujemne dynamiki sprzedaży wolumenowej” – informuje ekspert. Producenci na przykładzie innych rynków regulowanych podatkiem cukrowym spodziewają się powolnego odbicia od dna, ale z obawą o powrót do poziomów sprzedaży sprzed wdrożenia opłaty. „Proces ten może być długookresowy i wydaje się, że maj 2021, nawet przy wysokich temperaturach może nie powtórzyć poziomów sprzedaży maja 2018, czy nawet maja 2019” – spekuluje Tomasz Rydzewski.
Napoje alkoholowe
Przy wszelkiego rodzaju spotkaniach często towarzyszą ulubione trunki. W towarzystwie potraw z grilla chętnie spożywane jest nie tylko piwo, ale także nieco mocniejsze alkohole, a w szczególności wódka, whisky, rum czy wino. Jednak to piwo wysuwa się na prowadzenie pod względem sprzedaży.
Spożycie tego trunku zazwyczaj wzrasta wraz z nadejściem wiosenno-letniego sezonu. „Ponieważ jest to napój, po który lubimy sięgać przede wszystkim w gronie znajomych i przyjaciół, wpływ na konsumpcję miały też odbywające się w tym czasie spotkania przy grillu oraz wszelkie wydarzenia towarzyskie – imprezy plenerowe, koncerty, turnieje sportowe itp.” – przyznaje Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie. Jak dodaje ekspert, obecna sytuacja, czyli stan pandemii i wynikające z niego ograniczenia z pewnością uniemożliwią tradycyjny start sezonu piwnego. „Pomimo pandemicznych zawirowań browary utrzymują pozytywne trendy konsumenckie. Należą do nich niesłabnące zainteresowanie piwami lżejszymi i bezalkoholowymi, poszukiwanie nowości i smaków oraz rozwój segmentu premium” – informuje Bartłomiej Morzycki. Od lat alkoholem typowo grillowym jest klasyczne piwo typu lager. Zyskujące ostatnio na popularności piwa smakowe oraz bezalkoholowe również towarzyszą grillowanym potrawom. Według danych NielsenIQ, najdynamiczniej rosnącym segmentem piw 0,0% w 2020 roku był smakowy lager. „Branża obserwuje spadek sprzedaży piw mocnych (w 2020 roku -4,7% r/r wolumenowo), ale również straty w najpopularniejszym do tej pory segmencie – alkoholowych lagerów (spadek sprzedaży o 2,6% w 2020 roku)” – zaznacza Bartłomiej Morzycki. Jednocześnie konsumenci poszukują w piwie jakości i smaku. „W zeszłym roku największe wzrosty (o około 16%) dotyczyły piw z najwyższej półki: top i ultra premium” – dodaje Dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.
Według CMR piwo generuje ponad 50% wartości sprzedaży wszystkich alkoholi w sklepach małego formatu. „Jest to produkt silnie sezonowy, jego sprzedaż jest mocno związana z pogodą. W ciepłych miesiącach, konsumenci traktują piwo jako trunek doskonale nadający się do ochłody, napój odpowiedni na imprezy plenerowe – idealny kandydat do wypicia przy grillu czy ognisku” – mówi Arleta Charkot z CMR. Według danych instytutu zarówno w roku 2019, jak i 2020 wolumen sprzedaży piw w typowo grillowym miesiącu jakim jest maj wzrósł o ponad 30% w stosunku do sprzedaży osiągniętej w tym samym roku w lutym. „W czerwcu roku 2020 zauważalny był już jednak wpływ pandemii oraz niższej temperatury na sprzedaż piwa (średnia temperatura w czerwcu 2020 była niższa o 3,6°C niż w czerwcu 2019) – wolumen sprzedaży spadł o około 15% w stosunku do czerwca 2019” – dodaje Arleta Charkot.
Oczywiście tak jak w całym roku, tak i w miesiącach wakacyjnych najważniejszą kategorią są lagery – stanowią około 3/4 wartości sprzedaży wszystkich piw. W ciepłych miesiącach rozszerza się także asortyment tej kategorii alkoholowej – według CMR średnia liczba wariantów na półce sklepowej jest większa o nawet 20 wersji niż w miesiącach zimowych. W roku 2020 najbardziej rozszerzył się asortyment piw bezalkoholowych – w sierpniu 2020 było do wyboru o ponad 10 wariantów więcej niż w lutym tego roku.
W sezonie grillowym nie można zapomnieć o wszystkich produktach, które wpisują się w przygotowanie posiłku i nie tylko. Klienci z pewnością przy okazji będą poszukiwać akcesoriów, które są niezbędne przy grillu. Przy tym wszystkim należy wziąć pod uwagę panujące trendy i potrzeby konsumentów. A zakupy z pewnością ułatwią tematyczne ekspozycje, na których znajdą się wszystkie produkty związane z grillem czy piknikiem.
Monika Kociubińska
Redaktor