Wiadomości

Branża beauty zapowiada ostre cięcie wśród pracowników

Czwartek, 06 maja 2021
W związku z pandemią i jej skutkami 24% pracodawców z branży beauty zamierza zwolnić część swoich pracowników. Blisko 49% nie zakłada tego. Natomiast ponad 27% ankietowanych jeszcze waha się w tej kwestii. Planowane redukcje najczęściej mają obejmować ponad 60% kadr – wynika z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland. Eksperci alarmują, że zwolnione osoby będą miały poważne problemy ze znalezieniem nowej pracy. Do tego przewidują lawinę upadłości.
Jak wykazało badanie, przeprowadzone wśród blisko 900 przedsiębiorców działających w branży beauty, 24% z nich planuje obecnie zwolnić cześć swoich pracowników. 48,7% nie zamierza tego zrobić, a 27,3% jest jeszcze niezdecydowanych. Firmy są prowadzone w poczuciu skrajnej niepewności, co podkreśla Michał Łenczyński, lider grupy wsparcia Beauty Razem. I dodaje, że okres pomiędzy lockdownami wcale nie był łatwy dla branży. W najlepszych miesiącach obrót był niższy o 30% od tego sprzed pandemii. Gdy w marcu br. nastąpiła już pewna poprawa, przedsiębiorców zaskoczyło drugie zamknięcie.

– Jeżeli dojdzie do przewidywanych redukcji kadr, to duża ilość zwolnionych osób będzie miała poważne problemy ze znalezieniem pracy przynajmniej do końca roku. Przecież cała branża przeżywa teraz stagnację – komentuje Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.

Dodatkowo z badania wynika, że pracodawcy, którzy deklarują redukcje, najczęściej planują zwolnić ponad 60% kadr – 26,8%. W drugiej kolejności wskazują zakres do 10% zespołu. Tak zapowiada 20,1% ankietowanych. Na trzecim miejscu jest przedział 50-60%, który podaje 18,2% przedsiębiorców.

– To dramatyczne statystyki nie tylko dla pracowników. Stanowią również zapowiedź upadłości wielu firm. W wypadku redukcji zatrudnienia przedsiębiorcy będą musieli zwrócić środki pomocowe, które spożytkowali na walkę o przetrwanie, gdy jeszcze nie spodziewali się drugiego lockdownu. To oczywiste, że część salonów wycofa się z rynku. Cała branża poniosła dotkliwą stratę. Szacujemy, że w samym kwietniu br. wyniosła 4 mld zł – alarmuje lider grupy wsparcia Beauty Razem.

W ocenie analityków z UCE RESEARCH, zapowiadane przez firmy redukcje na poziomie większym niż 60% najdobitniej świadczą o tym, jak duże straty poniosła branża. Do niedawna każdy kolejny tydzień lockdownu pogłębiał zapaść. Zdaniem Krzysztofa Zycha, rząd powinien przygotować dodatkowy plan pomocowy dla tych przedsiębiorców, którzy muszą zwalniać pracowników.

– Warto zliberalizować obecną Tarczę 9.0 o zniesienie wymogu identyfikacji PKD przez REGON. Powinna przecież liczyć się realnie prowadzona działalność. Trzeba włączyć PKD dostawców hurtowych. Jak najszybciej konieczna jest aktualizacja regulaminu umorzenia PFR 1.0 o obiecane zamknięte PKD. W najbliższej przyszłości powinny rozpocząć się prace nad PFR 3.0 – wylicza Michał Łenczyński.

Badanie zostało przeprowadzone w 3. i 4. tyg. kwietnia br. metodą CAWI przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na ogólnopolskiej próbie 870 przedsiębiorców, pochodzących z grupy wsparcia Beauty Razem, do której obecnie należy blisko 57 tys. członków.  



tagi: branża beauty , drogeria , pracownik , pracodawca , ekonomia , finanse , gospodarka , FMCG , pandemia , covid-19 , lockdown , UCE RESEARCH i SYNO Poland ,